"Ekspert" w TOK FM sugeruje, że beatyfikacja Rodziny Ulmów jest pisowsko-watykańskim spiskiem

Nie wierzę w takie przypadki, że akurat w epicentrum kampanii wyborczej dochodzi do benefisu polityki historycznej Prawa i Sprawiedliwości. Przypuszczam, że było to doskonale wcześniej przemyślane i zaplanowane
- mówił w TOK FM prof. Piotr Forecki, politolog z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.
Według "eksperta" Ulmowie "stali się ikoną dla kultu Polaków ratujących Żydów w Polsce i są na różne sposoby instrumentalizowani, choćby w tym, że mówi się o nich jako o typowej polskiej rodzinie, jakich było tysiące, miliony, setki".
Forecki cieszy się również z tego, że ostatecznie beatyfikowane najmłodsze dziecko Ulmów, nie zostało beatyfikowane jako nienarodzone, "dzięki czemu" Markowa nie stanie się celem pielgrzymek obrońców życia, uważa, że Watykan uznając, że dziecko urodziło się podczas męczeńskiej śmierci matki, "spłatał figla polskiemu Kościołowi".
Gmyz: „Żadne medium w Niemczech nie informuje dziś o beatyfikacji rodziny Ulmów”
Beatyfikacja Rodziny Ulmów
Przypomnijmy, że dziś w Markowej na Podkarpaciu uroczyście beatyfikowana zostałą Rodzina Ulmów, która podczas II wojny światowej ratowała Żydów. Cała rodzina zamordowana została wraz ukrywanymi przez siebie osobami przez niemieckich żołnierzy.
Dziś Kościół katolicki włączył Ulmów w poczet beatyfikowanych. Jest to pierwszy taki przypadek, że beatyfikowana zostaje w jednym dniu cała rodzina, wraz z rodzącym się podczas egzekucji siódmym dzieckiem Józefa i Wiktorii.
Podczas Mszy św. beatyfikacyjnej odczytano życiorys obojga małżonków, ich działaności społecznej i religijnej, pasji - Józef był zapalonym fotografem, Wiktoria aktorką okolicznej grupy teatralnej - oraz ich pomocowej służby wobec prześladowanych Żydów w czasie II wojny światowej, która to ostatecznie stała się przyczyną ich egzekucji z rąk hitlerowców.