Brytyjskie media: „Beatyfikacja Rodziny Ulmów budzi kontrowersje”

10 września 2023 r. papież Franciszek włączył do grona błogosławionych rodzinę Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich siedmioro dzieci, którzy zostali zamordowani 24 marca 1944 r. przez Niemców za ukrywanie Żydów. To pierwsza w historii beatyfikacja rodziny.
Podczas modlitwy na Anioł Pański Franciszek mówił do wiernych, że beatyfikowana w niedzielę w Markowej rodzina Ulmów była „promieniem światła podczas drugiej wojny światowej”.
Niech będzie dla nas wszystkich wzorem do naśladowania w czynieniu dobra w służbie potrzebującym
– mówił Franciszek.
Financial Times: „Sprawa budzi kontrowersje”
Tymczasem w publikacji z soboty dziennik „Financial Times” twierdzi, że beatyfikacja rodziny Ulmów „budzi kontrowersje”.
Historycy ostrzegają, że rząd przed wyborami wykorzysta to wydarzenie do wyolbrzymiania oporu kraju wobec Holokaustu
– głosi publikacja autorstwa Raphaela Mindera i Barbary Erling.
Chociaż nie ma wątpliwości co do bohaterstwa Ulmów, którzy wiedzieli, że za swoje czyny ryzykują karę śmierci, prezentacja ich historii przez rząd skłoniła niektórych historyków do głośnego ostrzeżenia przed wypaczaniem historii Holokaustu
– czytamy. Podkreślono, że wszystko dzieje się w kontekście walki o trzecią kadencję rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość, która akcentuje obronę polskich wartości i suwerenności narodowej.
„Przedwyborcza demonstracja”
W publikacji zacytowano prof. Adama Leszczyńskiego, historyka SWPS z Warszawy, który twierdzi, że „beatyfikacja to wielka przedwyborcza demonstracja, opłacana z publicznych pieniędzy, mająca pokazać wyborcom PiS, że tylko ta partia broni honoru Polaków przed oskarżeniami, że w czasie wojny zabijali Żydów”. Historyk dodał, że „beatyfikacja była zarówno kontynuacją polityki historycznej tego rządu, jak i wydarzeniem kampanii”.
Na te zarzuty odpowiedział prezes IPN, dr Karol Nawrocki, który poinformował, że zbliżenie czasowe wyborów w Polsce do decyzji podjętej przez Kościół katolicki jest dziełem przypadku.
Myślę, że niektórzy w Polsce, w Europie, a może i na świecie, myślą, że tu wszystko kręci się wokół polityki, ale ja nie widzę żadnego związku między polityką a beatyfikacją Ulmów
– podkreślił dr Karol Nawrocki.
Grabowski: „Tragedia Ulmów cynicznie wykorzystywana”
„Financial Times” cytuje także Jana Grabowskiego, często atakującego Polskę „badacza Holokaustu”, za sprawą którego w światowej opinii publicznej upowszechnił się, niepotwierdzony w badaniach, mit o „200 tysiącach Żydów zamordowanych przez Polaków”.
Tragedia rodziny Ulmów jest w bardzo cyniczny sposób wykorzystywana do propagowania idei rzekomej powszechności zjawiska akcji ratunkowej
– powiedział Grabowski. Jak dodał, „ratowanie Żydów było szczególnie niebezpieczne nie ze względu na Niemców, ale z powodu braku przyzwolenia społecznego”.
Antysemityzm był silny, a [polscy ratownicy] najbardziej bali się donosu ze strony własnych sąsiadów
– podsumował Grabowski.
„Polacy i tak są winni”
Publikację „FT" krótko i dosadnie skomentował na Twitterze publicysta Agaton Koziński.
„Financial Times” o beatyfikacji Ulmow. Teza prosta: może i Polacy ginęli za ratowanie Żydów, ale i tak są winni
– gorzko podsumował redaktor.
"Financial Times" o beatyfikacji Ulmow. Teza prosta: może i Polacy ginęli za ratowanie Żydów, ale i tak są winni pic.twitter.com/6abU4YrwQ6
— Agaton Kozinski (@AgatonKozinski) September 11, 2023