Grzegorz Kuczyński: Generator fałszerstw przed reelekcją Putina

Generator to ostatnio popularne słowo w Polsce. Wiadomo, kampania wyborcza. W Rosji też właśnie odbyły się wybory. Kampanii raczej nie było. Bo i po co, skoro wynik jest znany z góry? Co tam znany! Można go opinii publicznej ogłosić nawet pół godziny przed zamknięciem lokali wyborczych, jak to było w Jakucji, która wybierała swego prezydenta.
Władimir Putin Grzegorz Kuczyński: Generator fałszerstw przed reelekcją Putina
Władimir Putin / EPA/ALEXEI DANICHEV /SPUTNIK/KREMLIN / POOL MANDATORY CREDIT Dostawca: PAP/EPA

Rosja jest państwem federalnym. Złożonym z kilkudziesięciu podmiotów, od republik, przez kraje, po obwody. Każdy z nich ma swoją głowę i swój parlament. Dopiero co w części z tych podmiotów odbyły się wybory. A to szefa regionu, a to parlamentu regionalnego, a do tego do rad miejskich. Nad wynikami nie warto za długo się zatrzymywać – wszak były takie, jakie miały być. Ważniejsze jest to, jak reżim testuje kolejne metody manipulacji i fałszowania wyborów. To ostatni wielki test tej machiny przed wyborami prezydenckimi, które powinny odbyć się wiosną 2024 roku. Ostatni wielki test przed reelekcją Putina. Jeszcze się nie zadeklarował, jeszcze nie opadł kurz po uderzającym w jego wizerunek buncie wagnerowców, ale wiadomo, że pozostanie na Kremlu. Trzeba więc się postarać, by odbyło się to efektownie i efektywnie. Tym zajmuje się wiceszef administracji kremlowskiej, Siergiej Kirijenko. Wrześniowe regionalne wybory (także na okupowanych ziemiach Ukrainy) były sprawdzianem możliwości ustawienia wyników. Jakich środków użyto?

 

Metody

Już od pewnego czasu reżim stosuje metodę głosowania przedterminowego. Oficjalnie wybory wyznacza się na konkretny dzień – teraz był to 10 września – ale głosować korespondencyjnie i przez Internet można już dużo wcześniej. Kluczowym instrumentem fałszowania wyborów jest wprowadzone kilka lat temu głosowanie elektroniczne, stopniowo rozszerzane na kolejne regiony Rosji. Po pierwsze, ułatwia to manipulację wynikami. Po drugie, głosujący w ten sposób ludzie są pełni obaw (słusznych), że ich wybór nie jest chroniony, nie jest anonimowy. Że władza ma wiedzę, jak zagłosowali. Wynik oczywiście jest jedynie słuszny. Jak w Moskwie, gdzie miażdżące zwycięstwo Siergieja Sobjanina (76,4 proc.) nie dziwi, skoro z 3,3 mln ludzi aż 2,7 mln głosowało elektronicznie…

Druga metoda ustawiania wyników to eliminacja kandydatów realnej opozycji. Krytyka wojny z Ukrainą została zdelegalizowana, a kandydaci opozycji w dużej mierze wykluczeni. Wystawiani są formalni oponenci władzy tylko imitujący udział w kampanii, kosztem prawdziwych opozycjonistów, którzy wcześniej trafiają do aresztu lub są zastraszani. Wielu innych uciekło z Rosji w obawie przed aresztowaniem.

 

Zadnia wykonane

Wybory szefów regionów odbyły się w 21 regionach. Wszędzie doszło do reelekcji. W 19 przypadkach byli to kandydaci kremlowskiej Jednej Rosji, w dwóch kandydaci komunistów. Wszystko według scenariusza Kremla. Jedyny wypadek przy pracy to wybory w Chakasji. Gdy okazało się, że wystawiony przez reżim kandydat nie ma szans, tuż przed wyborami się wycofał pod pretekstem choroby. Stanowisko utrzymał komunista, choć i tak z wyraźnie niższym, niż w pozostałych 20 przypadkach, wynikiem nieco ponad 60 proc.

Wszyscy pozostali walczący o zachowanie stanowiska uzyskali ponad 70 proc. Rekordzista to kandydat Jednej Rosji, Wasilij Anochin w obwodzie smoleńskim z 86,7 proc. Niezależny portal Meduza wskazał na pewną prawidłowość. Otóż dawno temu kremlowska administracja wysłała do regionów wskazówki, jakie mają być wyniki wyborów. W środkowej Rosji kandydaci władzy powinni uzyskać ponad 80 proc. poparcia, na Dalekim Wschodzie ponad 70 proc., a na Syberii i Uralu ponad 75 proc. Jak wyglądają wyniki? W Rosji środkowej kandydaci Jednej Rosji otrzymali ponad 80 procent w siedmiu z dziewięciu przypadków. Na Dalekim Wschodzie trzech z pięciu kandydatów otrzymało po 72 procent. Na Syberii i Uralu trzech z sześciu kandydatów uzyskało około 76 procent. Kirijenko mógł więc się pochwalić Putinowi z wykonania zadania.

Wykonano zadanie też w przypadku wyborów do 16 regionalnych parlamentów. Kirijenko dostał zadanie dania prztyczka w nos komunistom. Po pierwsze, od dobrych paru lat byli głównym rywalem Jednej Rosji w terenie. Po drugie, obecny kryzys gospodarczy mógł ośmielić ich do stawiania jakichś żądań socjalnych pod adresem władzy. I w tym wypadku test wypadł dla Kirijenki dobrze. W około połowie regionów, gdzie odbyły się wybory do lokalnych parlamentów, komuniści stracili drugie miejsce. Najczęściej na rzecz populistycznej LDPR, partii założonej przez Żyrinowskiego, a tylko w Jakucji drugą pozycję, przed komunistami, zajęła partia Nowi Ludzie. Oczywiście, też sterowana z Kremla. Komuniści wygrali nieznacznie z Jedną Rosją tylko w Chakasji. Ale dzięki dominacji w okręgach jednomandatowych i tak partia władzy utrzymała większość w regionalnym parlamencie.

 

Prymitywne fałszerstwa

Reżim stosuje bowiem masowo także bardziej prymitywne środki fałszowania wyborów. Choćby dosypywanie do urn wypełnionych kart do głosowania jeszcze przed otwarciem lokali wyborczych. Albo udawanie się członków komisji z urnami do domów wyborców nie mogących wyjść z domu, tyle że z dużą większą liczbą kart, niż liczba wyborców. Jedno jest pewne, reżim wykazał odpowiedni poziom sprawności w fałszowaniu wyborów przed kluczowymi wyborami, prezydenckimi w 2024 roku.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Wojciech Szczęsny pod ostrzałem swojego ojca. Padły ostre słowa z ostatniej chwili
Wojciech Szczęsny pod ostrzałem swojego ojca. Padły ostre słowa

"Pierwsza bramka, którą puścił to cyrk na kołach" - powiedział Maciej Szczęsny na kanale "Cioną po oczach", odnosząc się do gry syna.

Skandal z udziałem Zełenskiego. Jest oświadczenie premiera Kanady z ostatniej chwili
Skandal z udziałem Zełenskiego. Jest oświadczenie premiera Kanady

Uhonorowanie w parlamencie Kanady weterana walczącej u boku Niemców podczas II wojny światowej ukraińskiej dywizji SS Galizien było „głęboko zawstydzające” i „nieakceptowalne” – powiedział w poniedziałek dziennikarzom kanadyjski premier Justin Trudeau.

Ujawniono szokujące fakty na temat rodziny szefowej TVN z ostatniej chwili
Ujawniono szokujące fakty na temat rodziny szefowej TVN

Stacja TVP Info opublikowała materiał na temat szefowej TVN Katarzyny Kieli. Pojawiły się szokujące wątki.

Co się dzieje na granicy? Straż Graniczna wydała komunikat z ostatniej chwili
Co się dzieje na granicy? Straż Graniczna wydała komunikat

53 osoby próbowały w poniedziałek nielegalnie przekroczyć granicę białorusko-polską i dostać się do Polski – podała we wtorek na platformie X (dawniej Tweeter) w raporcie z ostatniej doby Straż Graniczna.

z ostatniej chwili
W czym tkwi sekret niemieckich zegarków Zeppelin?

Zegarki niemieckie od lat cieszą się uznaniem na całym świecie. Co sprawia, że te precyzyjnie wykonane mechanizmy stały się synonimem jakości i elegancji? Odkryjmy sekret zegarków niemieckich, a w szczególności marki Zeppelin, które znane są nie tylko z doskonałego wykonania, ale także z unikalnej historii.

Gdańsk. Ciało mężczyzny znalezione w windzie. Zatrzymano 4 osoby z ostatniej chwili
Gdańsk. Ciało mężczyzny znalezione w windzie. Zatrzymano 4 osoby

Ciało ok. 60-letniego mężczyzny znaleziono w poniedziałek wieczorem w windzie w bloku na gdańskiej Zaspie. Policja zatrzymała cztery osoby.

Skandal w Niemczech: Tak Niemcy hajlowali na Oktoberfest [WIDEO] z ostatniej chwili
Skandal w Niemczech: Tak Niemcy hajlowali na Oktoberfest [WIDEO]

Trwa tradycyjny niemiecki Oktoberfest. Podczas świętowania w niemieckim Zieschütz koło Budziszyna doszło do szokującej sceny.

Szydło: Polski rząd będzie sprzeciwiał się transformacji Europy w federację rządzoną z Berlina z ostatniej chwili
Szydło: Polski rząd będzie sprzeciwiał się transformacji Europy w federację rządzoną z Berlina

Polski rząd będzie sprzeciwiał się transformacji Europy w federację rządzoną nawet nie z Brukseli, a z Berlina. Dlatego coraz bardziej otwarte i agresywne zachowanie niemieckich polityków wobec Polski – uważa była premier, a obecnie europoseł PiS Beata Szydło.

Tusk stanął „murem za polskim mundurem” z ostatniej chwili
Tusk stanął „murem za polskim mundurem”

– Jarosław Kaczyński mówi, że nie ma żadnej afery wizowej. A nasi sojusznicy w NATO, w tym Amerykanie, są bardzo zaniepokojeni tym, że migranci z polskimi wizami są nawet na granicy meksykańsko-amerykańskiej. Co najmniej kilkaset osób podejrzewanych o terroryzm właśnie wjechało do Europy na polskich wizach – powiedział w Otwocku przewodniczący PO Donald Tusk.

Saryusz-Wolski dla belgijskich mediów: Niemcy spiskują, by wraz z Rosją zdominować Europę z ostatniej chwili
Saryusz-Wolski dla belgijskich mediów: Niemcy spiskują, by wraz z Rosją zdominować Europę

Niemcy „zachęcają” do napięć między Polską a Ukrainą w ramach tajnej strategii zdominowania Europy – twierdzi w rozmowie z portalem „Brussels Signal” europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski.

REKLAMA

Grzegorz Kuczyński: Generator fałszerstw przed reelekcją Putina

Generator to ostatnio popularne słowo w Polsce. Wiadomo, kampania wyborcza. W Rosji też właśnie odbyły się wybory. Kampanii raczej nie było. Bo i po co, skoro wynik jest znany z góry? Co tam znany! Można go opinii publicznej ogłosić nawet pół godziny przed zamknięciem lokali wyborczych, jak to było w Jakucji, która wybierała swego prezydenta.
Władimir Putin Grzegorz Kuczyński: Generator fałszerstw przed reelekcją Putina
Władimir Putin / EPA/ALEXEI DANICHEV /SPUTNIK/KREMLIN / POOL MANDATORY CREDIT Dostawca: PAP/EPA

Rosja jest państwem federalnym. Złożonym z kilkudziesięciu podmiotów, od republik, przez kraje, po obwody. Każdy z nich ma swoją głowę i swój parlament. Dopiero co w części z tych podmiotów odbyły się wybory. A to szefa regionu, a to parlamentu regionalnego, a do tego do rad miejskich. Nad wynikami nie warto za długo się zatrzymywać – wszak były takie, jakie miały być. Ważniejsze jest to, jak reżim testuje kolejne metody manipulacji i fałszowania wyborów. To ostatni wielki test tej machiny przed wyborami prezydenckimi, które powinny odbyć się wiosną 2024 roku. Ostatni wielki test przed reelekcją Putina. Jeszcze się nie zadeklarował, jeszcze nie opadł kurz po uderzającym w jego wizerunek buncie wagnerowców, ale wiadomo, że pozostanie na Kremlu. Trzeba więc się postarać, by odbyło się to efektownie i efektywnie. Tym zajmuje się wiceszef administracji kremlowskiej, Siergiej Kirijenko. Wrześniowe regionalne wybory (także na okupowanych ziemiach Ukrainy) były sprawdzianem możliwości ustawienia wyników. Jakich środków użyto?

 

Metody

Już od pewnego czasu reżim stosuje metodę głosowania przedterminowego. Oficjalnie wybory wyznacza się na konkretny dzień – teraz był to 10 września – ale głosować korespondencyjnie i przez Internet można już dużo wcześniej. Kluczowym instrumentem fałszowania wyborów jest wprowadzone kilka lat temu głosowanie elektroniczne, stopniowo rozszerzane na kolejne regiony Rosji. Po pierwsze, ułatwia to manipulację wynikami. Po drugie, głosujący w ten sposób ludzie są pełni obaw (słusznych), że ich wybór nie jest chroniony, nie jest anonimowy. Że władza ma wiedzę, jak zagłosowali. Wynik oczywiście jest jedynie słuszny. Jak w Moskwie, gdzie miażdżące zwycięstwo Siergieja Sobjanina (76,4 proc.) nie dziwi, skoro z 3,3 mln ludzi aż 2,7 mln głosowało elektronicznie…

Druga metoda ustawiania wyników to eliminacja kandydatów realnej opozycji. Krytyka wojny z Ukrainą została zdelegalizowana, a kandydaci opozycji w dużej mierze wykluczeni. Wystawiani są formalni oponenci władzy tylko imitujący udział w kampanii, kosztem prawdziwych opozycjonistów, którzy wcześniej trafiają do aresztu lub są zastraszani. Wielu innych uciekło z Rosji w obawie przed aresztowaniem.

 

Zadnia wykonane

Wybory szefów regionów odbyły się w 21 regionach. Wszędzie doszło do reelekcji. W 19 przypadkach byli to kandydaci kremlowskiej Jednej Rosji, w dwóch kandydaci komunistów. Wszystko według scenariusza Kremla. Jedyny wypadek przy pracy to wybory w Chakasji. Gdy okazało się, że wystawiony przez reżim kandydat nie ma szans, tuż przed wyborami się wycofał pod pretekstem choroby. Stanowisko utrzymał komunista, choć i tak z wyraźnie niższym, niż w pozostałych 20 przypadkach, wynikiem nieco ponad 60 proc.

Wszyscy pozostali walczący o zachowanie stanowiska uzyskali ponad 70 proc. Rekordzista to kandydat Jednej Rosji, Wasilij Anochin w obwodzie smoleńskim z 86,7 proc. Niezależny portal Meduza wskazał na pewną prawidłowość. Otóż dawno temu kremlowska administracja wysłała do regionów wskazówki, jakie mają być wyniki wyborów. W środkowej Rosji kandydaci władzy powinni uzyskać ponad 80 proc. poparcia, na Dalekim Wschodzie ponad 70 proc., a na Syberii i Uralu ponad 75 proc. Jak wyglądają wyniki? W Rosji środkowej kandydaci Jednej Rosji otrzymali ponad 80 procent w siedmiu z dziewięciu przypadków. Na Dalekim Wschodzie trzech z pięciu kandydatów otrzymało po 72 procent. Na Syberii i Uralu trzech z sześciu kandydatów uzyskało około 76 procent. Kirijenko mógł więc się pochwalić Putinowi z wykonania zadania.

Wykonano zadanie też w przypadku wyborów do 16 regionalnych parlamentów. Kirijenko dostał zadanie dania prztyczka w nos komunistom. Po pierwsze, od dobrych paru lat byli głównym rywalem Jednej Rosji w terenie. Po drugie, obecny kryzys gospodarczy mógł ośmielić ich do stawiania jakichś żądań socjalnych pod adresem władzy. I w tym wypadku test wypadł dla Kirijenki dobrze. W około połowie regionów, gdzie odbyły się wybory do lokalnych parlamentów, komuniści stracili drugie miejsce. Najczęściej na rzecz populistycznej LDPR, partii założonej przez Żyrinowskiego, a tylko w Jakucji drugą pozycję, przed komunistami, zajęła partia Nowi Ludzie. Oczywiście, też sterowana z Kremla. Komuniści wygrali nieznacznie z Jedną Rosją tylko w Chakasji. Ale dzięki dominacji w okręgach jednomandatowych i tak partia władzy utrzymała większość w regionalnym parlamencie.

 

Prymitywne fałszerstwa

Reżim stosuje bowiem masowo także bardziej prymitywne środki fałszowania wyborów. Choćby dosypywanie do urn wypełnionych kart do głosowania jeszcze przed otwarciem lokali wyborczych. Albo udawanie się członków komisji z urnami do domów wyborców nie mogących wyjść z domu, tyle że z dużą większą liczbą kart, niż liczba wyborców. Jedno jest pewne, reżim wykazał odpowiedni poziom sprawności w fałszowaniu wyborów przed kluczowymi wyborami, prezydenckimi w 2024 roku.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe