"To jest tak brzydkie... ". Kontrowersyjna rzeźba na warszawskiej Ochocie

Na warszawskiej Ochocie w ramach akcji "Czysta Ochota" pojawiła się rzeźba przedstawiająca różowego psa załatwiającego swoją potrzebę. Autorką tego dzieła jest Olga Prokop-Miśniakiewicz. Oficjalne odsłonięcie rzeźby odbyło się 13 września. Na wydarzenie zaproszono dzieci z okolicznych przedszkoli, by uświadamiać je na temat dobrych nawyków, jeśli chodzi o opiekę nad psami.
Na miejsce przybyli również m.in. przedstawiciele Zarządu Dzielnicy Ochota, Burmistrz Dorota Patrycja Stegienka, a także jej zastępcy, Sławomir Umiński i Grzegorz Wysocki.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Proboszcz z Lampedusy: Przeżywamy prawdziwą apokalipsę!
Emocje wśród mieszkańców
Pomysł nie wszystkim przypadł do gustu. Mieszkańcy dzielnicy podzielili się w mediach społecznościowych swoimi odczuciami, co do samej rzeźby. Przeważają głównie te świadczące o ich niezadowoleniu.
- To jest tak brzydkie, że powinno wylądować tam, gdzie psie kupy, tj. w koszu...
- Wyjątkowo paskudne twory. Na miarę możliwości obecnej rady dzielnicy. Wyżej nie podskoczą, to przykre. Uświadamianie o czystości jest godne pochwały, ale to tandetne badziewie nie powinno ujrzeć przestrzeni publicznej.
- Bardzo fajnie, miło kojarzy mi się z podobnymi instalacjami w randomowych miejscach w Holandii
- Mało mamy w dzielnicy bezguścia i estetycznych horrorków? No to dołóżmy jeszcze jeden za publiczne pieniądze
- Super ! Pokażę dzieciom, żeby ich nie kusiło do niesprzątania - i wezmę tam psa, żeby zobaczyć jego minę i sprawdzić, czy powącha 🙂 a za parę lat mam nadzieję że figura jednak zniknie, bo jest....specyficzna
- czytamy.