[Tylko na Tysol.pl] Romuald Szeremietiew: 17 września 1939 i 17 września 1993

W czasie jednej z dyskusji o obronie Polski w 1939 r. usłyszałem opinię, że obrońcy haniebnie przegrali, a stało się to za przyczyną nieudolności polskiego dowództwa. Wielokroć zastanawiano się, czy we „wrześniu 39.” polska obrona mogła wypaść inaczej i lepiej.
 [Tylko na Tysol.pl] Romuald Szeremietiew: 17 września 1939 i 17 września 1993
/ Romuald Szeremietiew "Siła złego"

Wszyscy raczej zgadzali się, że Polska nie mogła przecież samotnie zwyciężyć armie dwu mocarstw. Rozważano, kiedyś cichutko, nieśmiało, dziś coraz głośniej, czy nie lepszym rozwiązaniem od sojuszu z Zachodem nie byłby sojusz z Hitlerem, raczej nie wspomina się jak twierdzili propagandyści PRL, że warto było  podporządkować się Stalinowi. No i najważniejsze, jaki był sens działania polskich władz w 1939 r. co chcieli uzyskać prezydent Mościcki, minister Beck, marszałek Śmigły-Rydz odrzucając  żądania Hitlera i suflowane przez Zachód miraże sowieckiej pomocy?

W Warszawie zdawano sobie sprawę jak groźne dla Polski były plany Hitlera zbudowania niemieckiego supermocarstwa realizującego ludobójcze plany. W tym polski rząd nie chciał Hitlerowi pomagać. Ale jednocześnie polskie władze zdawały sobie sprawę z niemieckiej przewagi militarnej gwarantującej przegraną w razie samotnego konfliktu. Stąd jako cel strategiczny stawiano doprowadzenie do wybuchu wojny z udziałem Zachodu (Anglii, Francji) bowiem dopiero to zapewniało przegraną Niemiec. Hitler natomiast chciał pokonać Polskę w izolowanym konflikcie, nie wywołując takiej wojny. Armia niemiecka nie była jeszcze gotowa na wojnę światową. W Berlinie planowano zakończenie zbrojeń i rozpoczęcie wojny dopiero o panowanie nad światem po 1944 r.

Polski plan obrony przewidywał wykonanie wielkiego manewru odwrotowego broniąc całego terytorium państwa. Wojsko Polskie miało stawiać opór na kolejnych liniach obrony cofając się w kierunku południowo – wschodnim, ku granicy z Rumunią. Z tym państwem był podpisany sojusz wojskowy i przez Rumunię miało docierać zaopatrzenie z Zachodu.

Tak walczące wojsko miało dotrwać do odciążającej front w Polsce kontrofensywy wojsk francuskich i angielskich. Uzgodniono, zanim wybuchła wojna, że wielka ofensywa sojuszników na Niemcy ruszy po 15 dniach od ogłoszenia mobilizacji we Francji. Niczym złośliwość historii można odebrać fakt, że miało to nastąpić 17 września.

12 września sojusznicy postanowili wstrzymać planowaną ofensywę. Dowództwo francuskie argumentowało, że musi zgromadzić więcej ciężkiej artylerii i ofensywa będzie mogła ruszyć 21 września. Ofensywy tej Polska nie doczekała się, bowiem właśnie 17 września na tyły polskiej obrony wdarły się wojska sowieckie. Wojsko Polskie musiało ponieść klęskę.

Po polskiej stronie zginęło ponad 66 tys. żołnierzy, a prawie 134 tys. było rannych. Do niewoli trafiło ponad 700 tys. polskich żołnierzy (w tym 242 tys. zagarnęli Sowieci). Nie ma pewnych danych co do strat niemieckich. Nie wiadomo dlaczego historycy do dziś nie ustalili, jakie naprawdę straty w ludziach poniosły wojska niemieckie w Polsce. Wymienia się od 14 do 40 tys. zabitych i od 30 do 100 tys. rannych. Są niemieckie dokumenty mówiące, że 24.09. (kampania skończyła się 10 października) Niemcy odnotowali 91 tys. zabitych i mieli 91 tys. rannych. W październiku 1939 r. w prasie państw neutralnych pojawiły się informacje, z powołaniem na „poufną statystykę strat Wehrmachtu”, podające  91 270 poległych i 148 355 rannych, łącznie 239 625 zabitych i rannych.

Mniej wątpliwości dotyczy strat w uzbrojeniu. Polacy zniszczyli Niemcom ok. 1000 czołgów i samochodów pancernych, według innych 1200 czołgów (30-40 proc. stanu wyjściowego), 370 dział i moździerzy, ok. 6000 samochodów oraz 5500 motocykli. W lotnictwie – ponad 700 samolotów (ok. 32 proc. użytych w agresji na Polskę w 1939). Po wojnie spisano kolejne 500 samolotów Luftwaffe bowiem nie nadawały się do służby ze względu na ich zły stan techniczny. Intensywność walk w Polsce spowodowała, że Niemcom pozostało zapasów amunicji na ok. 2 tygodnie walki.

W przypadku sowieckiego agresora szacunki mówią o 20 tys. strat w ludziach. Nie ma kompletnych danych na temat zniszczonego uzbrojenia – wiadomo, że Polacy zestrzelili co najmniej 68 samolotów wroga. Z rosyjskich danych współcześnie ogłoszonych dowiadujemy się też, że w jednostkach pancernych ubyło 461 czołgów. Nie wiadomo ile z tej liczby zniszczyli Polacy. Biorąc jednak pod uwagę, że polskie oddziały podejmowały walkę tylko wtedy, gdy były atakowane przez Sowietów, a działania trwały stosunkowo krótko i w warunkach oczywistej już polskiej klęski straty sowieckie były znaczne.

Pod względem długości walki w Polsce trwały zaledwie tydzień krócej niż wojna we Francji w 1940 r. A wojska koalicji francusko-angielskiej, w jej składzie były też wojska belgijskie, holenderskie i polskie, łącznie nie ustępowały wielkością i uzbrojeniem siłom niemieckim.
Wysokie straty niemieckie w kampanii w Polsce, były jedną z głównych przyczyn opóźnienia niemieckiego ataku na froncie zachodnim. Uzupełnienie strat w sprzęcie wymagało kilku miesięcy pracy niemieckich fabryk – dzięki temu państwa zachodnie, a w szczególności Anglia, zyskały niezbędny czas na dozbrojenie własnych armii.

Jednak najważniejszą była realizacja przez strony konfliktu celów wojny. Dnia 3 września 1939 r. Anglia i Francja wypowiedziały wojnę Niemcom. To oznaczało, że Polska swój cel strategiczny osiągnęła. Wybuchła wojna światowa. W czerwcu 1942 r. Hitler, w rozmowie z fińskim marszałkiem Mannerheimem mówił, że wojna z Polską była jego błędem. Powiedział: „Gdyby Niemcy rozprawiły się z Francją jesienią 1939 r. historia świata potoczyłaby się inaczej.”

W 1939 r. Polska poniosła klęskę militarną na polach bitewnych w obliczu ogromnej przewagi wroga, zdradzieckiej napaści Sowietów i braku pomocy sojuszników. Jednak nie przegrała politycznie. Państwo polskie istniało i o tym należy pamiętać. Polacy szybko odbudowali siły zbrojne na Zachodzie, a także stworzyli unikalne w okupowanej Europie państwo podziemne z konspiracyjną Armią Krajową. W 1945 r. okupowana Polska miała na froncie z Niemcami czwartą co do wielkości armię, większą od armii francuskiej.

Niestety, Polska doświadczyła zdrady ze strony sojuszników. Na konferencjach w Teheranie i Jałcie przywódcy USA i Anglii zgodzili się, aby Sowieci odebrali Polakom niepodległość. Musiało upłynąć ponad 50 lat nim Polska odniosła swoje zwycięstwo w wojnie, która zaczęła się we wrześniu 1939 r.

17 września 1993 r. w Warszawie na dziedzińcu Belwederu gen. Leonid I. Kowaliow, dowódca tzw. Północnej Grupy Wojsk, meldował prezydentowi RP Lechowi Wałęsie o zakończeniu wycofywania wojsk rosyjskich. Następnego dnia o godzinie 5.30 z Dworca Wschodniego w Warszawie wyruszyło pociągiem do Moskwy ostatnich 24 rosyjskich oficerów, w tym pięciu generałów.

Romuald Szeremietiew

#REKLAMA_POZIOMA#


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Kłopot w Pałacu Buckingham. Chodzi o księcia Harry'ego z ostatniej chwili
Kłopot w Pałacu Buckingham. Chodzi o księcia Harry'ego

Informacje o chorobie nowotworowej księżnej Kate i króla Karola III spędzają sen z powiek Brytyjczykom. W mediach nie brakuje nowych informacji związanych ze stanem zdrowia arystokratów. Pojawiły się również doniesienia dotyczące księcia Harry'ego, który już niedługo ma zjawić się w Wielkiej Brytanii.

Burza w Pałacu Buckingham. Lekarz zabrał głos ws. króla Karola III z ostatniej chwili
Burza w Pałacu Buckingham. Lekarz zabrał głos ws. króla Karola III

Temat choroby króla Karola III wciąż rozgrzewa media. O monarchę martwią się zarówno członkowie rodziny królewskiej, jak i poddani. W sprawie pojawiły się nowe informacje.

Katastrofa budowlana w Małopolsce. Jest ofiara śmiertelna i osoby ranne z ostatniej chwili
Katastrofa budowlana w Małopolsce. Jest ofiara śmiertelna i osoby ranne

Jedna osoba zginęła, a trzy zostały ranne w wyniku zawalenia się ściany budynku gospodarczego w miejscowości Dębno (Małopolskie).

Katastrofa amerykańskiego myśliwca F-16 z ostatniej chwili
Katastrofa amerykańskiego myśliwca F-16

W pobliżu bazy sił powietrznych Holloman w stanie Nowy Meksyk doszło do katastrofy. Chodzi o amerykański myśliwiec F-16.

Nie żyje znany pisarz z ostatniej chwili
Nie żyje znany pisarz

Media obiegła informacja o śmierci znanego pisarza. Paul Auster miał 77 lat.

Za dostarczenie do Niemiec, migranci zapłacili przemytnikom potężne pieniądze. Są zatrzymania Wiadomości
Za dostarczenie do Niemiec, migranci zapłacili przemytnikom potężne pieniądze. Są zatrzymania

Setki tysięcy jak nie miliony ludzi na tej planecie chciałoby żyć w Europie. Dla wielu z nich spełnieniem marzeń i krajem docelowym są Niemcy. Dotarcie do tego kraju jest jednak trudne, niebezpieczne i w większości przypadków po prostu nierealne.

Ten moment... . Dramat gwiazdy M jak miłość z ostatniej chwili
"Ten moment... ". Dramat gwiazdy "M jak miłość"

Aktorka Anna Mucha podzieliła się z fanami informacją o przykrym incydencie, jaki miał miejsce w jej domu. Wszystko stało się po tym, jak gwiazda wyjechała na krótki urlop.

Ks. Janusz Chyła: Europy nie można zrozumieć i ocalić bez Chrystusa Wiadomości
Ks. Janusz Chyła: Europy nie można zrozumieć i ocalić bez Chrystusa

Kultura, w której zostaliśmy wychowani, uczy szacunku wobec starszych. Europa nazywana jest „starym kontynentem”, co budzi zrozumiały respekt. Przywilejem starszych jest prawo do zmęczenia. I chyba jesteśmy świadkami zadyszki, jakiej doznaje nasz kontynent zarówno w swoich instytucjach, jak i w świadomości wielu mieszkańców. Może to powodować zniechęcenie i prowadzić do odżywania starych lub tworzenia nowych ideologicznych uproszczeń. Postawa bardziej wyważona, wskazuje jednak na potrzebę wdzięczności za przekazane dziedzictwo i gotowości twórczego zaangażowania w jego pomnażanie.

Prezydent Duda: potrzebujemy wielkiego lotniska w sercu Europy z ostatniej chwili
Prezydent Duda: potrzebujemy wielkiego lotniska w sercu Europy

Potrzebujemy wielkiego lotniska w sercu Europy – mówił w środę w Poznaniu prezydent Andrzej Duda. Podkreślił, że koleje szybkich prędkości, wielki transport lotniczy, potężna, rozwijająca się polska gospodarka to nasze wyzwanie na kolejne 20 lat w UE.

To robi wrażenie. Von der Leyen o Polsce w UE z ostatniej chwili
"To robi wrażenie". Von der Leyen o Polsce w UE

- Powinniśmy byli bardziej słuchać tego, co mówią kraje Europy Środkowej w sprawie Rosji i wcześniej podjąć zdecydowane działania - powiedziała w środę na konferencji prasowej w Brukseli przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przy okazji 20. rocznicy rozszerzenia UE m.in. o Polskę.

REKLAMA

[Tylko na Tysol.pl] Romuald Szeremietiew: 17 września 1939 i 17 września 1993

W czasie jednej z dyskusji o obronie Polski w 1939 r. usłyszałem opinię, że obrońcy haniebnie przegrali, a stało się to za przyczyną nieudolności polskiego dowództwa. Wielokroć zastanawiano się, czy we „wrześniu 39.” polska obrona mogła wypaść inaczej i lepiej.
 [Tylko na Tysol.pl] Romuald Szeremietiew: 17 września 1939 i 17 września 1993
/ Romuald Szeremietiew "Siła złego"

Wszyscy raczej zgadzali się, że Polska nie mogła przecież samotnie zwyciężyć armie dwu mocarstw. Rozważano, kiedyś cichutko, nieśmiało, dziś coraz głośniej, czy nie lepszym rozwiązaniem od sojuszu z Zachodem nie byłby sojusz z Hitlerem, raczej nie wspomina się jak twierdzili propagandyści PRL, że warto było  podporządkować się Stalinowi. No i najważniejsze, jaki był sens działania polskich władz w 1939 r. co chcieli uzyskać prezydent Mościcki, minister Beck, marszałek Śmigły-Rydz odrzucając  żądania Hitlera i suflowane przez Zachód miraże sowieckiej pomocy?

W Warszawie zdawano sobie sprawę jak groźne dla Polski były plany Hitlera zbudowania niemieckiego supermocarstwa realizującego ludobójcze plany. W tym polski rząd nie chciał Hitlerowi pomagać. Ale jednocześnie polskie władze zdawały sobie sprawę z niemieckiej przewagi militarnej gwarantującej przegraną w razie samotnego konfliktu. Stąd jako cel strategiczny stawiano doprowadzenie do wybuchu wojny z udziałem Zachodu (Anglii, Francji) bowiem dopiero to zapewniało przegraną Niemiec. Hitler natomiast chciał pokonać Polskę w izolowanym konflikcie, nie wywołując takiej wojny. Armia niemiecka nie była jeszcze gotowa na wojnę światową. W Berlinie planowano zakończenie zbrojeń i rozpoczęcie wojny dopiero o panowanie nad światem po 1944 r.

Polski plan obrony przewidywał wykonanie wielkiego manewru odwrotowego broniąc całego terytorium państwa. Wojsko Polskie miało stawiać opór na kolejnych liniach obrony cofając się w kierunku południowo – wschodnim, ku granicy z Rumunią. Z tym państwem był podpisany sojusz wojskowy i przez Rumunię miało docierać zaopatrzenie z Zachodu.

Tak walczące wojsko miało dotrwać do odciążającej front w Polsce kontrofensywy wojsk francuskich i angielskich. Uzgodniono, zanim wybuchła wojna, że wielka ofensywa sojuszników na Niemcy ruszy po 15 dniach od ogłoszenia mobilizacji we Francji. Niczym złośliwość historii można odebrać fakt, że miało to nastąpić 17 września.

12 września sojusznicy postanowili wstrzymać planowaną ofensywę. Dowództwo francuskie argumentowało, że musi zgromadzić więcej ciężkiej artylerii i ofensywa będzie mogła ruszyć 21 września. Ofensywy tej Polska nie doczekała się, bowiem właśnie 17 września na tyły polskiej obrony wdarły się wojska sowieckie. Wojsko Polskie musiało ponieść klęskę.

Po polskiej stronie zginęło ponad 66 tys. żołnierzy, a prawie 134 tys. było rannych. Do niewoli trafiło ponad 700 tys. polskich żołnierzy (w tym 242 tys. zagarnęli Sowieci). Nie ma pewnych danych co do strat niemieckich. Nie wiadomo dlaczego historycy do dziś nie ustalili, jakie naprawdę straty w ludziach poniosły wojska niemieckie w Polsce. Wymienia się od 14 do 40 tys. zabitych i od 30 do 100 tys. rannych. Są niemieckie dokumenty mówiące, że 24.09. (kampania skończyła się 10 października) Niemcy odnotowali 91 tys. zabitych i mieli 91 tys. rannych. W październiku 1939 r. w prasie państw neutralnych pojawiły się informacje, z powołaniem na „poufną statystykę strat Wehrmachtu”, podające  91 270 poległych i 148 355 rannych, łącznie 239 625 zabitych i rannych.

Mniej wątpliwości dotyczy strat w uzbrojeniu. Polacy zniszczyli Niemcom ok. 1000 czołgów i samochodów pancernych, według innych 1200 czołgów (30-40 proc. stanu wyjściowego), 370 dział i moździerzy, ok. 6000 samochodów oraz 5500 motocykli. W lotnictwie – ponad 700 samolotów (ok. 32 proc. użytych w agresji na Polskę w 1939). Po wojnie spisano kolejne 500 samolotów Luftwaffe bowiem nie nadawały się do służby ze względu na ich zły stan techniczny. Intensywność walk w Polsce spowodowała, że Niemcom pozostało zapasów amunicji na ok. 2 tygodnie walki.

W przypadku sowieckiego agresora szacunki mówią o 20 tys. strat w ludziach. Nie ma kompletnych danych na temat zniszczonego uzbrojenia – wiadomo, że Polacy zestrzelili co najmniej 68 samolotów wroga. Z rosyjskich danych współcześnie ogłoszonych dowiadujemy się też, że w jednostkach pancernych ubyło 461 czołgów. Nie wiadomo ile z tej liczby zniszczyli Polacy. Biorąc jednak pod uwagę, że polskie oddziały podejmowały walkę tylko wtedy, gdy były atakowane przez Sowietów, a działania trwały stosunkowo krótko i w warunkach oczywistej już polskiej klęski straty sowieckie były znaczne.

Pod względem długości walki w Polsce trwały zaledwie tydzień krócej niż wojna we Francji w 1940 r. A wojska koalicji francusko-angielskiej, w jej składzie były też wojska belgijskie, holenderskie i polskie, łącznie nie ustępowały wielkością i uzbrojeniem siłom niemieckim.
Wysokie straty niemieckie w kampanii w Polsce, były jedną z głównych przyczyn opóźnienia niemieckiego ataku na froncie zachodnim. Uzupełnienie strat w sprzęcie wymagało kilku miesięcy pracy niemieckich fabryk – dzięki temu państwa zachodnie, a w szczególności Anglia, zyskały niezbędny czas na dozbrojenie własnych armii.

Jednak najważniejszą była realizacja przez strony konfliktu celów wojny. Dnia 3 września 1939 r. Anglia i Francja wypowiedziały wojnę Niemcom. To oznaczało, że Polska swój cel strategiczny osiągnęła. Wybuchła wojna światowa. W czerwcu 1942 r. Hitler, w rozmowie z fińskim marszałkiem Mannerheimem mówił, że wojna z Polską była jego błędem. Powiedział: „Gdyby Niemcy rozprawiły się z Francją jesienią 1939 r. historia świata potoczyłaby się inaczej.”

W 1939 r. Polska poniosła klęskę militarną na polach bitewnych w obliczu ogromnej przewagi wroga, zdradzieckiej napaści Sowietów i braku pomocy sojuszników. Jednak nie przegrała politycznie. Państwo polskie istniało i o tym należy pamiętać. Polacy szybko odbudowali siły zbrojne na Zachodzie, a także stworzyli unikalne w okupowanej Europie państwo podziemne z konspiracyjną Armią Krajową. W 1945 r. okupowana Polska miała na froncie z Niemcami czwartą co do wielkości armię, większą od armii francuskiej.

Niestety, Polska doświadczyła zdrady ze strony sojuszników. Na konferencjach w Teheranie i Jałcie przywódcy USA i Anglii zgodzili się, aby Sowieci odebrali Polakom niepodległość. Musiało upłynąć ponad 50 lat nim Polska odniosła swoje zwycięstwo w wojnie, która zaczęła się we wrześniu 1939 r.

17 września 1993 r. w Warszawie na dziedzińcu Belwederu gen. Leonid I. Kowaliow, dowódca tzw. Północnej Grupy Wojsk, meldował prezydentowi RP Lechowi Wałęsie o zakończeniu wycofywania wojsk rosyjskich. Następnego dnia o godzinie 5.30 z Dworca Wschodniego w Warszawie wyruszyło pociągiem do Moskwy ostatnich 24 rosyjskich oficerów, w tym pięciu generałów.

Romuald Szeremietiew

#REKLAMA_POZIOMA#



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe