PandoraGate. Nowe oświadczenie Boxdela: "Straciłem całe swoje życie"
Jeśli chodzi o moją świadomość w sprawie Stuarta i Julii, tak - byłem świadomy, że spotkał się z Julią, ale wiedziałem tylko o niej. Byłem zapewniany, że złapali się tylko na jedzenie w Manchesterze i nic więcej się nie wydarzyło. Wiedziałem tylko to, tak jak większość internetowych twórców, którzy byli na TeamSpeaku. Byłem niedojrzałym emocjonalnie chłopakiem, który osiem lat temu nie miał pojęcia, co wtedy zrobić. Byłem zakompleksionym piwniczakiem z pryszczami na twarzy (...) nie analizowałem tego pod takim kątem, jak zrobiłbym to dziś
- mówił w pierwszym opublikowanym na YouTubie materiale Michał "Boxdel" Baron.
CZYTAJ WIĘCEJ: Boxdel wydał oświadczenie
Po tym oświadczeniu w sieci wylała się fala krytyki, wielu zarzucało twórcy grę aktorską.
Nowe oświadczenie Boxdela
Ludzie straciłem całe swoje życie i wszystko co budowałem przez 10 lat. Jak według Was miałem wyglądać 30 godzin po milionie wiadomości, gdzie ludzie grozili mi śmiercią
- pyta w nowym materiale Boxdel.
W swoim materiale ubolewa nad tym, że "został wrzucony do jednego wora ze Stuartem".
Nie jestem j***nym pe**filem
- mówi dalej.
Kontekst afery "PandoraGate"
Jak podał w środę portal i.pl, youtuber i performer Sylwester Wardęga „ujawnił szokujące fakty związane z czołowym polskim youtuberem Stuartem Burtonem, znanym jako Stuu”.
Chodzi o jego relację z 13-letnią dziewczynką. Nie bez winy ma być też inna znana postać polskiego internetu – Michał „Boxdel” Baron
– pisze i.pl.
Z kolejnych doniesień wynikało, że on i inne gwiazdy sieci dopuszczały się karalnych czynów. Głos w sprawie zabrał Sylwester Wardęga, który w najnowszym materiale ujawnił prywatne wiadomości, które Stuu i jego koledzy mieli wymieniać z niepełnoletnimi fankami. Z ujawnionych materiałów wynika, że słynny YouTuber miał m.in. opisywać 13-latce swoje erotyczne sny, a także spotykać się z nieletnią poza siecią
– napisano w i.pl.