Zwłoki noworodka w worku na balkonie

Policja odkryła na jednym z balkonów gdyńskiego mieszkania zwłoki noworodka. W sprawie zatrzymano 44-letnią Ukrainkę, a także jej partnera. Makabryczne znalezisko potwierdza Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, która zapowiada szereg czynności mających wyjaśnić wszystkie okoliczności.
- Potwierdzam, że w piątek na jednym z balkonów w Gdyni znaleziono ciało noworodka. Na miejscu przeprowadzono czynności z udziałem biegłego lekarza z zakresu medycyny sądowej. Dziś odbędzie się sekcja zwłok dziecka, od której wyników zależą dalsze czynności w tej sprawie
- powiedział prok. Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Niemcy mają najdroższą energię w Europie. A może być jeszcze gorzej
Niespokojnie w Gdyni
W piątek 20 października media obiegła informacja o innym dramatycznym zdarzeniu, jakie miało miejsce w Gdyni. W jednym z mieszkań znaleziono ciało 6-letniego Olka, który miał głęboką ranę ciętą szyi. O tragedii służby zawiadomiła matka, która natknęła się na ciało syna. Podejrzanym o zabójstwo jest ojciec chłopca Grzegorz Borys, który jest czynnym żołnierzem. Mężczyzna zbiegł z mieszkania zaraz po zdarzeniu i do tej pory ukrywa się przed służbami. Poszukują go setki policjantów, którzy przeczesują najbliższe lasy.
Do zbrodni doszło przy ul. Górniczej w Gdyni Fikakowie. Funkcjonariusze od samego początku ostrzegali, że nikt nie powinien próbować zatrzymać niebezpiecznego przestępcy na własną rękę. W sprawie wciąż pojawia się wiele niejasności, policja znalazła w lesie przedmioty (kosmetyki i telefon komórkowy), które być może należały do poszukiwanego. Sprawa ta jednak wciąż jest badana.