Tragedia w Łagiewnikach. Nie żyje piłkarz polskiego klubu

O szczegółach informuje "Gazeta Wrocławska". Wiadomo, że piłkarz podróżował osobowym Fordem. Towarzyszyła mu jego rodzina. W pewnej chwili doszło do zderzenia z samochodem ciężarowym. Uderzenie było na tyle silne, że u całej trójki stwierdzono zgon. Strażacy, by dostać się do ciał, musieli posłużyć się sprzętem rozcinającym blachę.
Sprawę ma badać Prokuratura Rejonowa w Dzierżoniowie.
Wolodymyr Snidanko wraz ze zmarłą żoną osierocił jeszcze dwoje dzieci: 2-letnią córkę i 4-letniego syna.
Zmarłego piłkarza pożegnali koledzy
O śmierci Snidanko poinformował klub MLKS Sudety Międzylesie, który rozwija swoją działalność od 1946 roku.
- Ciężko coś napisać, a już na pewno się z tym pogodzić. Dziś w wyniku tragicznego wypadku samochodowego zginął nasz serdeczny przyjaciel i zawodnik Wołodymyr Snidanko wraz z nim zginęła jego żona i mały synek. W imieniu Prezesa klubu oraz zawodników składamy najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny
- czytamy na Facebooku.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Głosowanie w PE ws. zmiany traktatów UE. Kto z Polski był za rezolucją?
Wołodymyr Snidanko (37) - 🇺🇦 piłkarz, zawodnik MLKS Sudety Międzylesie. Mężczyzna zginął wraz z żoną i 7-letnim synem w wypadku samochodowym na DK8 pod Łagiewnikami (woj. dolnośląskie). pic.twitter.com/k1hcYn0nHY
— Kto umarł? (@KtoUmarl) November 21, 2023