W tekście swoje wątpliwości wyraża ekspert rynku kontenerowego i… przedstawiciel Portu Hamburg Maciej Brzozowski, który twierdzi, że „głębokowodny Terminal Kontenerowy w Świnoujściu to inwestycja, która nie przyniesie oczekiwanych korzyści”.

Brzozowski dodaje, że „nie bierze się pod uwagę zagrożeń i kosztów, a jest to ekstremalnie droga inwestycja, ponieważ konieczny jest nowy tor wodny”. Twierdzi, że to niepotrzebny wydatek bo w Gdyni, gdzie procedowany jest bardzo podobny projekt, pogłębienie podejścia do portu ma kosztować 120-130 mln zł, a w przypadku Świnoujścia rząd oszacował koszt na niemal 10 mld zł.

Czytaj również: Niecodzienna sytuacja na granicy z Białorusią. Jest komunikat Straży Granicznej

Zabierze ładunki portowi w Hamburgu?

Przedstawiciel Portu Hamburg twierdzi, że Świnoujście musi zabierać ładunki innym portom, ponieważ nie leży w bogatym regionie.

– Mówi się o zabraniu ich z Hamburga, ale dlaczego tylko z tego portu? – pyta.

„No to znamy już kolejny słuszny kierunek” – komentuje tekst „Rz” jeden z użytkowników platformy X (Twitter).

Jest list do KE w sprawie Tuska: „Deptanie praworządności”

Inwestycja nie podoba się Niemcom

Jak informuje portal Deutsche Welle, przeciwne budowie portu kontenerowego w Świnoujściu są niemieckie władze samorządowe, organizacje ekologiczne, a także posłowie do Parlamentu Europejskiego.

„Mimo decyzji polskiego rządu o ominięciu niemieckich wód morskich i wyznaczeniu nowego toru podejściowego krytyka ze strony niemieckiej nie ustaje” – czytamy.

Polskie porty mogą stanowić konkurencję dla portów niemieckich.

"Kilka wątpliwości
Nie wszyscy jednak podzielają to zdanie. – Głębokowodny Terminal Kontenerowy w Świnoujściu to inwestycja, która nie przyniesie oczekiwanych korzyści."
No to znamy już kolejny słuszny kierunek. @sjanus_pl @ABanucha @NaWodzie @ZawadkaMarek @pawel_zariczny pic.twitter.com/ABe2xgPKJv

— Wiktor Kolumb (@WiktorKolumb) January 13, 2024