Reżim Putina ma nowy pomysł na prześladowanie za "fake newsy" o armii
Projekt przygotowany przez troje parlamentarzystów przewiduje, że mienie osób skazanych za "fake newsy" o armii można byłoby konfiskować, gdyby osoby te działały z chęci zysku, albo nawoływały publicznie do działań podważających bezpieczeństwo państwa, takich jak dezercja.
Czytaj także: Ekspert z Uniwersytetu w Oslo przestrzega: Jesteśmy bliżej wojny z Rosją, niż się wydaje
Drakońskie pomysły
Parlamentarzyści proponują, by działania takie, jak "fake newsy" na temat armii czy nawoływanie do dezercji znalazły się w tej grupie przestępstw, za które przewidziana jest konfiskata mienia. Obecnie rosyjski kodeks karny przewiduje około 80 takich sytuacji - wyjaśnia portal Meduza.
Portal podał też, że w przypadku wyroku za "fake newsy" konfiskacie na rzecz państwa podlegałyby np. urządzenia elektroniczne należące do skazanych, takie jak np. komputer, laptop czy telefon komórkowy.
Projekt nie został dotąd wniesiony do Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu). Zarazem, komisja rządowa poparła go nie zgłaszając żadnych zastrzeżeń.
Według oficjalnych danych ogłoszonych przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej od marca 2022 roku wszczęto 273 sprawy karne dotyczące "fake newsów" o działaniach armii rosyjskiej.
Czytaj także: Kazimierz Smoliński dla Tysol.pl: Adam Bodnar się ośmiesza
Procesy o rzekome "fake newsy"
Z szacunków prowadzonych przez niezależny portal Wiorstka wynika, że na procesach dotyczących "fake newsów" o działaniach armii zapadło 113 wyroków. W 86 przypadkach "fake newsy" były głównym zarzutem wobec oskarżonych. Faktycznie w połowie przypadków (52 wyroki) ludzie stawali przed sądem za wypowiedzi na temat zabójstw cywilów.
47 osób zostało skazanych na kary więzienia, w tym większość - 38 - otrzymało wyroki co najmniej pięciu lat pozbawienia wolności. Przy tym, 16 spośród tych osób było sądzonych zaocznie, bo zdołały one wyjechać z Rosji.
Pięć osób zostało skierowanych na przymusowe leczenie. Rosja - jak zauważano - coraz częściej w sprawach umotywowanych politycznie stosuje psychiatrię represyjną, znaną z czasów sowieckich.