Atak Ukrainy na obwód kurski. Szef NATO zabiera głos
"Żołnierze, czołgi i bazy wojskowe Rosji są uzasadnionymi celami w świetle prawa międzynarodowego" - oznajmił Stoltenberg. "Ukraina ma prawo się bronić i zgodnie z prawem międzynarodowym to prawo nie kończy się na (jej) granicy" - podkreślił.
Czytaj również: Ukraina: Siedem osób zginęło, setka rannych po atakach Rosji na Charków
NATO nie odegrało żadnej roli
Dodał, że NATO nie zostało uprzedzone przez stronę ukraińską o jej planach dotyczących ofensywy w obwodzie kurskim i nie odegrało w nich żadnej roli. Zapowiedział, że Sojusz będzie nadal wspierać Ukrainę, dostarczając jej uzbrojenie i sprzęt niezbędne do odpierania rosyjskiej agresji.
Z zadowoleniem przyjął "jasne zobowiązanie Niemiec, że pozostaną wiodącym darczyńcą pomocy wojskowej dla Ukrainy w Europie i drugim na świecie". Jak przypomniała agencja AFP, w ubiegłym tygodniu rząd w Berlinie spotkał się z ostrą krytyką w związku z planowanym zmniejszeniem pomocy wojskowej dla Kijowa w 2025 roku.
"Ukraina decyduje o tym, jak się broni"
Zdaniem szefa NATO Ukraina podjęła ryzyko, wkraczając na terytorium Rosji, ale to od niej zależy, jak poprowadzi tę operację wojskową.
"Prezydent (Ukrainy Wołodymyr) Zełenski jasno powiedział, że operacja ma na celu stworzenie strefy buforowej, która zapobiegnie dalszym rosyjskim atakom (…) Jak wszystkie operacje wojskowe, ta również wiąże się z ryzykiem. Ale to Ukraina decyduje o tym, jak się broni" – podkreślił Stoltenberg na łamach niemieckiej gazety.
Ukraińska ofensywa w graniczącym z Ukrainą obwodzie kurskim Rosji trwa od 6 sierpnia. (PAP)
Czytaj także: Prezydent Zełenski zdecydował. Ważny dowódca odwołany