Trafił Kosa na wiceministra Wosia: Jeśli ktoś twierdzi, że asesorzy to ludzie Ziobry, kłamie i manipuluje

Nie milkną echa decyzji Krajowej Rady Sądownictwa na temat asesorów sądowych. – Ta decyzja, absolutnie szkodliwa dla wymiaru sprawiedliwości, pokazuje, że Krajowa Rada Sądownictwa w tym kształcie jest zupełnie niereformowalna – ocenia w rozmowie z Mateuszem Kosiński wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.
 Trafił Kosa na wiceministra Wosia: Jeśli ktoś twierdzi, że asesorzy to ludzie Ziobry, kłamie i manipuluje
/ screen YouTube
Mateusz Kosiński: Czy stanowisko KRS w sprawie asesorów można traktować jako kolejny element walki między władzą ustawodawczą i wykonawczą a sądowniczą? 

Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś: Ta decyzja Krajowej Rady Sądownictwa pokazała, że ten korporacyjny organ bardziej broni interesów swojego środowiska niż dobra wymiaru sprawiedliwości. Można to odczytywać jako kontynuację sporu, jaki KRS i środowisko sędziowskie w ostatnim czasie toczy z rządem. 

KRS-em mogły kierować jakieś ukryte motywy? Politycy związani z obozem rządzącym twierdzą, że chodzi o zabetonowanie elitarnego grona sędziowskiego.  

Ubolewamy, że taka decyzja w ogóle została podjęta. To decyzja krzywdząca przede wszystkim tych 265-ciu młodych, świetnie wykształconych prawników, którzy skończyli Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury, zdali po drodze mnóstwo ciężkich egzaminów i ostatecznie zdali egzamin sędziowski. Wyszukiwanie jakiś rzekomych błędów formalnych, a takich nie było, sprawia, że otwiera się pole do pewnych szerszych, czasem zbyt daleko idących rozważań. 

#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#

Czytając list asesorów, którzy podkreślają, że kształcili się w latach 2009-2016, czyli w latach rządów różnych ugrupowań politycznych czułem zażenowanie, że oni muszą się z czegoś takiego tłumaczyć. Czy asesorzy zostali w pewien sposób poniżeni przed społeczeństwem?

Trzeba wyraźnie powiedzieć, że jeśli ktoś twierdzi, że asesorzy to „ludzie ministra Ziobry” to świadomie użyję tego słowa – kłamie i manipuluje. Te osoby, tak jak pan redaktor powiedział, zaczęły swoją edukację w czasie, gdy jeszcze nie było wiadomo, że dzięki zwycięskim dla obozu zjednoczonej prawicy wyborom z 2015 roku uda się utworzyć samodzielny rząd. Wszelkiego rodzaju dywagacje, że to minister sprawiedliwości miał jakikolwiek wpływ na asesorów są wyssane z palca. Trzeba podkreślić, że minister sprawiedliwości nie miał żadnej prawnej możliwości swobodnego, czy ocennego wyboru tych osób. Tam nie było uznaniowości. Kryteria z ustawy były jasne – na listę kandydatów na  asesorów mogły zostać wpisane przez dyrekcję Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, osoby, które – po pierwsze - zdały egzamin sędziowski, a po drugie są wpisane na listę aplikantów sędziowskich albo są asystentami lub referendarzami. Każdy, kto spełniał te dwa kryteria, to jest artykuł 15 ustawy z 11 maja 2017 r., dopełniając innych obowiązków formalnych, co badała Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury, miał prawo być wpisany na listę kandydatów i przedstawiony najpierw ministrowi, do uroczystego aktu mianowania, a następnie do KRS-u do zaopiniowania. Każdy kto mówi, że to „ludzie ministra Ziobry”, mówi to na użytek walki politycznej, manipulacji i kłamstwa. 

Decyzja KRS świadczy o tym, że to instytucja, która wymaga niezbędnych reform? 

Jesteśmy o tym głęboko przekonani. Ta decyzja, absolutnie szkodliwa dla wymiaru sprawiedliwości, pokazuje, że Krajowa Rada Sądownictwa w tym kształcie jest zupełnie niereformowalna. Trzeba jak najszybciej dokonać głębokiej reformy wymiaru sprawiedliwości, jej elementem musi być reforma KRS. Zwłaszcza, że uzasadnienie przedstawianie w przestrzeni publicznej przez reprezentantów KRS jest pełne manipulacji.  Kilka przykładów: KRS podnosiła, że za jednego z asesorów przy wyborze miejsca pełnienia urzędu podpisała się mama, ale już przemilczeli fakt, że ta mama miała odpowiednie pełnomocnictwo do tej czynności. Jedna z osób rzekomo nie miała prawa do wpisu na listę kandydatów na asesorów, bo została skreślona za – jak to podkreśla rzecznik KRS – „rażące naruszenie ustawy w związku z podjęciem dodatkowego zatrudnia”. Ale rzecznik nie wspomniał już, że ta osoba podjęła zatrudnienie jako asystent czy referendarz i zdała egzamin sędziowski, czyli miała pełne prawo do zastania asesorem. Przykład koronny dla KRS, bo dotyczący przytaczającej większości przypadków, to brak ważnych zaświadczeń lekarskich. Przy tej okazji KRS nie zważył, że to świadomy zabieg ustawodawcy, by kandydaci, którzy przed rozpoczęciem edukacji aplikacji składali zaświadczenia lekarskie, że są zdolni do pełnienia urzędu sędziego – sędziego, nie aplikanta – nie musieli jeszcze raz tego samego dowodzić. A takie zaświadczenie przedłożył każdy z asesorów. To tak jakby ktoś podjął pracę, przyniósł mnóstwo wymaganych zaświadczeń, badań, oświadczeń i podpisał umowę na okres próbny 3 miesięcy, a przy przedłużeniu tej umowy na czas nieokreślony musiał raz jeszcze te wszystkie papiery przedstawiać.

#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#

Czy możemy spodziewać się przychylnej decyzji Sądu Najwyższego, jeżeli dojdzie do odwołań asesorów?

W pierwszej kolejności wyrażamy głęboką nadzieję, że każdy z asesorów zechce się odwołać. Są to ludzie, którzy zdali egzamin sędziowski, mają świetne kompetencje, mogą być sędziami, więc doskonale sobie poradzą z odwołaniem. Sąd Najwyższy powinien maksymalnie szybko rozpatrzyć odwołania od sprzeciwów. Nam w tej sytuacji pozostaje wspierać asesorów, ale tutaj trzeba powiedzieć, że piłka jest po stronie asesorów i  Sądu Najwyższego, który – miejmy nadzieję – realnie oceni jasne zapisy ustawy, która powołała instytucję asesorów. Ta ustawa nie budzi jakichkolwiek wątpliwości interpretacyjnych, a to co zrobiła Krajowa Rada Sądownictwa, czyli wyszukanie rzekomych błędów formalnych – ale jak zapewniam, nie było ich – jest tylko i wyłącznie działaniem na szkodę wymiaru sprawiedliwości. 

Czy sędziom, którzy przyjęli nominacje na swoje stanowiska w czasie rządów PiS-u może grozić wykluczenie i ostracyzm zawodowy? 

Zawód sędziego, ale przede wszystkim służba, bo patrzymy na sędziego w kategoriach służby, to piękny i godny urząd, pod warunkiem że osoba piastująca to stanowisko zdaje sobie sprawę jak ważną funkcję pełni, nie sprzeniewierza się zasadom i ma mocny kręgosłup moralny. Każdy, kto próbuje insynuować, że praca sędziego na rzecz państwa, np. w Ministerstwie Sprawiedliwości,  takiego sędziego dyskredytuje po prostu uderza w godność tego zawodu. Owszem, zdarzają się przypadki gdy sędziowie sprzeniewierzają się podstawowym zasadom – ale to nie wynika z miejsca pełnienia urzędu, tylko ze złych zachowań takiej osoby. I takie czarne osoby powinny ze środowiska usuwane. Dotychczas sędziowie sami nie potrafili tych czarnych owiec ze swojego środowiska się pozbyć. My chcemy dokonać tego, żeby wszyscy sędziowie wiedzieli jak ważny i godny urząd pełnią, a po drugie, żeby pełnili go zgodnie ze swoim sumieniem. Jakiekolwiek  próby ostracyzmu za współpracę Ministerstwem Sprawiedliwości, bo współpracujących sędziów jest wielu, zadziwiają.

#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#
 
W trakcie dyskusji politycznej na temat decyzji KRS-u pojawiły się argumenty, że w Polsce lepiej sprawdziłby się anglosaski model wyłonienia sędziego. 

W Polsce mamy tradycję kontynentalnego systemu prawa. Reformy idące w stronę anglosaską wymagałyby zmian konstytucyjnych, a w obecnej sytuacji na większość konstytucyjną nie ma szans. Jesteśmy zdeterminowani, by przeprowadzić głęboka reformę wymiaru sprawiedliwości w tych warunkach jakie mamy.

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Lubelskie: Śmigłowiec zerwał linie energetyczne z ostatniej chwili
Lubelskie: Śmigłowiec zerwał linie energetyczne

Jak informuje 4 Skrzydło Lotnictwa Szkolnego w mediach społecznościowych, dziś w godzinach popołudniowych w rejonie miejscowości Okrzeja (powiat łukowski) w woj. lubelskim, podczas realizacji lotu szkoleniowego doszło do zerwania linii energetycznej niskiego napięcia.

Lewandowski padł ofiarą oszustów. Sieć obiegło niepokojące nagranie z ostatniej chwili
Lewandowski padł ofiarą oszustów. Sieć obiegło niepokojące nagranie

Wielka popularność Roberta Lewandowskiego przyciągnęła uwagę nie tylko fanów futbolu, ale także oszustów, którzy postanowili wykorzystać jego wizerunek dla własnych celów. Ostatnio w sieci pojawiły się ostrzeżenia przed fałszywymi nagraniami z udziałem polskiego piłkarza, które są produktem zaawansowanej technologii "Deepfake".

USA: Kluczowy krok Senatu ws. przyjęcia pakietu pomocowego dla Ukrainy z ostatniej chwili
USA: Kluczowy krok Senatu ws. przyjęcia pakietu pomocowego dla Ukrainy

Senat zagłosował we wtorek za ograniczeniem debaty nad pakietem 95 mld dol. na pomoc Ukrainie, Izraelowi i Tajwanowi. Głosowanie pozwoli na uchwalenie ustawy najpóźniej w środę, choć końcowe głosowanie możliwe jest jeszcze we wtorek w nocy.

Antoni Rybczyński: Alarm! Niemcy chcą nas chronić przed Rosją Wiadomości
Antoni Rybczyński: Alarm! Niemcy chcą nas chronić przed Rosją

Niemcy przypominają sąsiada, który mówi Ci, że pomoże chronić dom przed bandziorami, a potem pomaga im zrobić skok. Co więcej, ten sąsiad jest tak bezczelny, że po pewnym czasie – mimo iż wszyscy w okolicy doskonale wiedzą, że był cichym wspólnikiem rabusiów – znów zabiera głos na zebraniu mieszkańców i zapewnia, że tym razem to na pewno odstraszy napastników.

Rozenek-Majdan ogłosiła zaskakującą decyzję z ostatniej chwili
Rozenek-Majdan ogłosiła zaskakującą decyzję

Małgorzata Rozenek-Majdan, która do tej pory była bardzo aktywna w mediach społecznościowych podjęła ważną decyzję. Internauci ostatnio byli zaniepokojeni faktem, że na profilach celebrytki pojawia się coraz mniej treści.

Jutro w PE debata nt. skrajnie prawicowego ataku na Zielony Ład z ostatniej chwili
Jutro w PE debata nt. "skrajnie prawicowego ataku" na Zielony Ład

W środę w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata dot. protestów przeciwko Zielonemu Ładowi, które w ciągu ostatnich miesięcy przelały się przez Europę, a także Polskę. Debata nosi tytuł "atak na klimat i przyrodę".

Premier Wielkiej Brytanii: Myśliwce Typhoon będą patrolować polskie niebo z ostatniej chwili
Premier Wielkiej Brytanii: Myśliwce Typhoon będą patrolować polskie niebo

Między Polską a Wielką Brytanią istnieje wielka więź, która w sytuacji wojny na Ukrainie buduje bezpieczeństwo - mówił we wtorek premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak. Przypomniał, że Wielka Brytania przeznaczy 500 mln funtów dodatkowej pomocy dla Ukrainy.

Gwiazda muzyki bardzo chora. Fatalne wieści z ostatniej chwili
Gwiazda muzyki bardzo chora. Fatalne wieści

Celine Dion to kanadyjska piosenkarka, kompozytorka i autorka tekstów. Od dłuższego już czasu nie czuje się najlepiej. Artystka cierpi z powodu ciężkiej i uporczywej choroby, która utrudnia jej normalne funkcjonowanie. Bliska osoba gwiazdy wyznała, że jest coraz gorzej. Dion nie jest w stanie wychodzić z domu, ograniczyła również kontakty z mediami. Chwilowa poprawa na początku 2023 okazała się złudna.

Nowe informacje ws. audytu w CPK. Ekspert zabiera głos z ostatniej chwili
Nowe informacje ws. audytu w CPK. Ekspert zabiera głos

Jak poinformowano w oficjalnym komunikacie, spółka CPK dała potencjalnym oferentom dodatkowy miesiąc na przygotowanie ofert w przetargach na audyty zewnętrzne. "Byłoby to wszystko nawet zabawne, gdyby rzecz nie dotyczyła kluczowej inwestycji rozwojowej dla Polski" – gorzko komentuje ekspert ds. lotniczych Maciej Wilk, obecnie dyrektor operacyjny Flair Airlines.

Szef NATO: Obecność żołnierzy w Polsce to ważne przesłanie z ostatniej chwili
Szef NATO: Obecność żołnierzy w Polsce to ważne przesłanie

Żołnierze, którzy stacjonują w Polsce, to swego rodzaju przesłanie, że NATO będzie bronić swoich sojuszników - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie.

REKLAMA

Trafił Kosa na wiceministra Wosia: Jeśli ktoś twierdzi, że asesorzy to ludzie Ziobry, kłamie i manipuluje

Nie milkną echa decyzji Krajowej Rady Sądownictwa na temat asesorów sądowych. – Ta decyzja, absolutnie szkodliwa dla wymiaru sprawiedliwości, pokazuje, że Krajowa Rada Sądownictwa w tym kształcie jest zupełnie niereformowalna – ocenia w rozmowie z Mateuszem Kosiński wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.
 Trafił Kosa na wiceministra Wosia: Jeśli ktoś twierdzi, że asesorzy to ludzie Ziobry, kłamie i manipuluje
/ screen YouTube
Mateusz Kosiński: Czy stanowisko KRS w sprawie asesorów można traktować jako kolejny element walki między władzą ustawodawczą i wykonawczą a sądowniczą? 

Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś: Ta decyzja Krajowej Rady Sądownictwa pokazała, że ten korporacyjny organ bardziej broni interesów swojego środowiska niż dobra wymiaru sprawiedliwości. Można to odczytywać jako kontynuację sporu, jaki KRS i środowisko sędziowskie w ostatnim czasie toczy z rządem. 

KRS-em mogły kierować jakieś ukryte motywy? Politycy związani z obozem rządzącym twierdzą, że chodzi o zabetonowanie elitarnego grona sędziowskiego.  

Ubolewamy, że taka decyzja w ogóle została podjęta. To decyzja krzywdząca przede wszystkim tych 265-ciu młodych, świetnie wykształconych prawników, którzy skończyli Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury, zdali po drodze mnóstwo ciężkich egzaminów i ostatecznie zdali egzamin sędziowski. Wyszukiwanie jakiś rzekomych błędów formalnych, a takich nie było, sprawia, że otwiera się pole do pewnych szerszych, czasem zbyt daleko idących rozważań. 

#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#

Czytając list asesorów, którzy podkreślają, że kształcili się w latach 2009-2016, czyli w latach rządów różnych ugrupowań politycznych czułem zażenowanie, że oni muszą się z czegoś takiego tłumaczyć. Czy asesorzy zostali w pewien sposób poniżeni przed społeczeństwem?

Trzeba wyraźnie powiedzieć, że jeśli ktoś twierdzi, że asesorzy to „ludzie ministra Ziobry” to świadomie użyję tego słowa – kłamie i manipuluje. Te osoby, tak jak pan redaktor powiedział, zaczęły swoją edukację w czasie, gdy jeszcze nie było wiadomo, że dzięki zwycięskim dla obozu zjednoczonej prawicy wyborom z 2015 roku uda się utworzyć samodzielny rząd. Wszelkiego rodzaju dywagacje, że to minister sprawiedliwości miał jakikolwiek wpływ na asesorów są wyssane z palca. Trzeba podkreślić, że minister sprawiedliwości nie miał żadnej prawnej możliwości swobodnego, czy ocennego wyboru tych osób. Tam nie było uznaniowości. Kryteria z ustawy były jasne – na listę kandydatów na  asesorów mogły zostać wpisane przez dyrekcję Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, osoby, które – po pierwsze - zdały egzamin sędziowski, a po drugie są wpisane na listę aplikantów sędziowskich albo są asystentami lub referendarzami. Każdy, kto spełniał te dwa kryteria, to jest artykuł 15 ustawy z 11 maja 2017 r., dopełniając innych obowiązków formalnych, co badała Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury, miał prawo być wpisany na listę kandydatów i przedstawiony najpierw ministrowi, do uroczystego aktu mianowania, a następnie do KRS-u do zaopiniowania. Każdy kto mówi, że to „ludzie ministra Ziobry”, mówi to na użytek walki politycznej, manipulacji i kłamstwa. 

Decyzja KRS świadczy o tym, że to instytucja, która wymaga niezbędnych reform? 

Jesteśmy o tym głęboko przekonani. Ta decyzja, absolutnie szkodliwa dla wymiaru sprawiedliwości, pokazuje, że Krajowa Rada Sądownictwa w tym kształcie jest zupełnie niereformowalna. Trzeba jak najszybciej dokonać głębokiej reformy wymiaru sprawiedliwości, jej elementem musi być reforma KRS. Zwłaszcza, że uzasadnienie przedstawianie w przestrzeni publicznej przez reprezentantów KRS jest pełne manipulacji.  Kilka przykładów: KRS podnosiła, że za jednego z asesorów przy wyborze miejsca pełnienia urzędu podpisała się mama, ale już przemilczeli fakt, że ta mama miała odpowiednie pełnomocnictwo do tej czynności. Jedna z osób rzekomo nie miała prawa do wpisu na listę kandydatów na asesorów, bo została skreślona za – jak to podkreśla rzecznik KRS – „rażące naruszenie ustawy w związku z podjęciem dodatkowego zatrudnia”. Ale rzecznik nie wspomniał już, że ta osoba podjęła zatrudnienie jako asystent czy referendarz i zdała egzamin sędziowski, czyli miała pełne prawo do zastania asesorem. Przykład koronny dla KRS, bo dotyczący przytaczającej większości przypadków, to brak ważnych zaświadczeń lekarskich. Przy tej okazji KRS nie zważył, że to świadomy zabieg ustawodawcy, by kandydaci, którzy przed rozpoczęciem edukacji aplikacji składali zaświadczenia lekarskie, że są zdolni do pełnienia urzędu sędziego – sędziego, nie aplikanta – nie musieli jeszcze raz tego samego dowodzić. A takie zaświadczenie przedłożył każdy z asesorów. To tak jakby ktoś podjął pracę, przyniósł mnóstwo wymaganych zaświadczeń, badań, oświadczeń i podpisał umowę na okres próbny 3 miesięcy, a przy przedłużeniu tej umowy na czas nieokreślony musiał raz jeszcze te wszystkie papiery przedstawiać.

#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#

Czy możemy spodziewać się przychylnej decyzji Sądu Najwyższego, jeżeli dojdzie do odwołań asesorów?

W pierwszej kolejności wyrażamy głęboką nadzieję, że każdy z asesorów zechce się odwołać. Są to ludzie, którzy zdali egzamin sędziowski, mają świetne kompetencje, mogą być sędziami, więc doskonale sobie poradzą z odwołaniem. Sąd Najwyższy powinien maksymalnie szybko rozpatrzyć odwołania od sprzeciwów. Nam w tej sytuacji pozostaje wspierać asesorów, ale tutaj trzeba powiedzieć, że piłka jest po stronie asesorów i  Sądu Najwyższego, który – miejmy nadzieję – realnie oceni jasne zapisy ustawy, która powołała instytucję asesorów. Ta ustawa nie budzi jakichkolwiek wątpliwości interpretacyjnych, a to co zrobiła Krajowa Rada Sądownictwa, czyli wyszukanie rzekomych błędów formalnych – ale jak zapewniam, nie było ich – jest tylko i wyłącznie działaniem na szkodę wymiaru sprawiedliwości. 

Czy sędziom, którzy przyjęli nominacje na swoje stanowiska w czasie rządów PiS-u może grozić wykluczenie i ostracyzm zawodowy? 

Zawód sędziego, ale przede wszystkim służba, bo patrzymy na sędziego w kategoriach służby, to piękny i godny urząd, pod warunkiem że osoba piastująca to stanowisko zdaje sobie sprawę jak ważną funkcję pełni, nie sprzeniewierza się zasadom i ma mocny kręgosłup moralny. Każdy, kto próbuje insynuować, że praca sędziego na rzecz państwa, np. w Ministerstwie Sprawiedliwości,  takiego sędziego dyskredytuje po prostu uderza w godność tego zawodu. Owszem, zdarzają się przypadki gdy sędziowie sprzeniewierzają się podstawowym zasadom – ale to nie wynika z miejsca pełnienia urzędu, tylko ze złych zachowań takiej osoby. I takie czarne osoby powinny ze środowiska usuwane. Dotychczas sędziowie sami nie potrafili tych czarnych owiec ze swojego środowiska się pozbyć. My chcemy dokonać tego, żeby wszyscy sędziowie wiedzieli jak ważny i godny urząd pełnią, a po drugie, żeby pełnili go zgodnie ze swoim sumieniem. Jakiekolwiek  próby ostracyzmu za współpracę Ministerstwem Sprawiedliwości, bo współpracujących sędziów jest wielu, zadziwiają.

#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#
 
W trakcie dyskusji politycznej na temat decyzji KRS-u pojawiły się argumenty, że w Polsce lepiej sprawdziłby się anglosaski model wyłonienia sędziego. 

W Polsce mamy tradycję kontynentalnego systemu prawa. Reformy idące w stronę anglosaską wymagałyby zmian konstytucyjnych, a w obecnej sytuacji na większość konstytucyjną nie ma szans. Jesteśmy zdeterminowani, by przeprowadzić głęboka reformę wymiaru sprawiedliwości w tych warunkach jakie mamy.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe