Europa budzi się w kwestii migracji. Francuski dziennik zauważa zmianę
"Niemcy się budzą, a Europa budzi się wraz z nimi" – zauważa francuski dziennik. Dodaje też, że odzyskanie kontroli nad swoimi granicami stało się, zdaniem Donalda Tuska, kwestią przetrwania "dla liberalnej demokracji" na Starym Kontynencie.
Europa budzi się w kwestii migracji. Francuski dziennik zauważa zmianę
Biorąc pod uwagę nowe podejście do zagadnienia migracji, to pionierami aktualnych trendów okazują się w tej kwestii premier Węgier Viktor Orban czy premier Włoch Giorgia Meloni, której postawa nazywana jest obecnie "modelową", a Europa, dotychczas hamowana w swoich obawach przez politykę migracyjną Niemiec, powoli dostrzega, że wahadło odbiło się w drugą stronę, zmuszając Niemcy do przywrócenia kontroli na swoich granicach. Odradzają się więc również krytyczne postawy wobec przyjmowania nielegalnej imigracji z Afryki i Bliskiego Wschodu, i to w tych krajach, które dotychczas powielały kurs Berlina.
Wahadło odbija w drugą stronę
Szczególna zmiana dotyczy tu jednak Viktora Orbana, który był jeszcze do niedawna ostro krytykowany za ogrodzenie drutem kolczastym 175 kilometrów granicy z Rumunią.
Zdaniem "Le Figaro" Niemcy, Francuzi, Szwedzi i nawet brytyjski laburzysta Keir Starmer obserwują z zainteresowaniem tworzenie przez Włochy ośrodków tymczasowych w Albanii. To właśnie ten kraj uruchomił ostatnio dwa ośrodki recepcyjne, do których na czas rozpatrzenia wniosków azylowych odsyłani będą migranci starający się przedostać do Włoch. Są to pierwsze ośrodki poza Unią Europejską przyjmujące chcących dostać się do niej migrantów.
"Na razie wyjątkiem jest jeszcze tylko socjalistyczny premier Hiszpanii Pedro Sanchez, ale jak długo? Liczba nielegalnych przekroczeń granicy spadła o 60 proc. we Włoszech i o tyle wzrosła w jego kraju" – dodał dziennik. Jak oceniono, "główną słabością wewnętrzną Unii Europejskiej jest trudność podążania w tym samym rytmie po to, aby być skuteczną".