Kompletnie pijany chciał wypłynąć kontenerowcem z gdańskiego portu

Co musisz wiedzieć:
- Kapitan kontenerowca Porto Kagio miał 2,5 promila alkoholu; został zatrzymany przed wypłynięciem z Gdańska.
- Jednostka pod liberyjską banderą mogła ruszyć w rejs dopiero po wymianie dowódcy na trzeźwego.
- Eksperci ostrzegają: na statkach pod „tanimi banderami” częste są problemy z dyscypliną i kontrolą załogi.
Dyżurny Kapitanatu Portu w Gdańsku drogą radiową wywołał straż graniczną z informacją dotyczącą wątpliwości co do trzeźwości kapitana jednostki.
Na pokład weszli funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Kapitanem był obywatel Ukrainy. Przeprowadzone badanie wykazało:
Był nim obywatel Ukrainy. Miał 2,29 promila alkoholu
– powiedział Tadeusz Gruchalla z Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Drugie badanie: 2,5 promila
Kapitana przewieziono na komisariat policji, gdzie wykonano kolejne badanie. Wynik był jeszcze wyższy: urządzenie wykazało wówczas 2,5 promila
Stan ten zakwalifikowano jako upojenie alkoholowe. Statek nie uzyskał zgody na opuszczenie portu. Dopiero po zmianie kapitana i potwierdzeniu jego trzeźwości Porto Kagio wieczorem wypłynął z Gdańska.
- PKP Intercity wydał pilny komunikat
- PKO BP wydał pilny komunikat dla klientów
- Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia
- Niebezpieczna butelka na wodę wycofana ze sprzedaży. Dwoje konsumentów straciło wzrok
- NFZ wydał pilny komunikat
- Odwołanie dyrektora Muzeum Historii Polski bezprawne. Sąd uchylił decyzję ministerstwa
- Prokuratorzy ponownie przeliczyli głosy, które już raz liczyli. Pomyłki na niekorzyść Nawrockiego
- Straciła męża w tragicznym wypadku na Łazienkowskiej. Wstrząsające zeznania wdowy
Tania bandera i niska kontrola
Statek Porto Kagio pływa pod banderą Liberii. Ma 279 metrów długości i 40 metrów szerokości. Problem alkoholu na jednostkach pływających pod tzw. tanimi banderami pozostaje aktualny.
Na takich jednostkach często obserwujemy niską dyscyplinę, braki w dokumentacji, a także problemy z kontrolą załogi
– mówi anonimowo jeden z pracowników polskiego terminala kontenerowego.
Poważne konsekwencje prawne
Dowodzenie statkiem w stanie nietrzeźwości to poważne przestępstwo według polskiego prawa i konwencji międzynarodowych. Zgodnie z regulacjami IMO, alkohol na służbie na morzu jest bezwzględnie zakazany. W Polsce za takie wykroczenie grożą surowe kary, włącznie z odpowiedzialnością karną za sprowadzenie zagrożenia katastrofy morskiej.