Atak nożownika w Bremie, matka nie żyje, dwunastoletni syn ranny

Co musisz wiedzieć:
- Do ataku doszło w dzielnicy Kattenturm w Bremie.
- Kobieta zginęła na miejscu, jej syn trafił do szpitala.
- Policja szuka zamaskowanego nożownika.
Zamaskowany sprawca zaatakował kobietę i dziecko
Ulica w dzielnicy Kattenturm została odgrodzona czerwono-białą taśmą. Na miejscu pojawili się śledczy i funkcjonariusze policji, którzy zabezpieczali ślady. W niedzielne południe doszło tam do tragicznego zdarzenia – zamaskowany mężczyzna zaatakował nożem 30-letnią kobietę i jej 12-letniego syna. Kobieta zmarła jeszcze przed przybyciem ratowników, a sprawca zbiegł z miejsca zbrodni.
- Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego
- Komunikat dla mieszkańców Trójmiasta
- Krytyczna tajemnica Berlina. Ujawniamy niemiecki raport na temat Nord Stream 2
- Komunikat dla posiadaczy odbiorników RTV
- Będą problemy z dostawami LNG? Katarska firma chce wycofać się z unijnego rynku
Chłopiec przeżył, ale pozostaje w szpitalu
Ranny chłopiec został przewieziony do szpitala. Rzeczniczka prokuratury w Bremie, Julia Roll, powiedziała w rozmowie z „Bild”:
Chłopiec nadal przebywa w szpitalu, nie ma jednak zagrożenia życia.
Nie wiadomo, ile chłopiec – prawdopodobnie jedyny świadek tragedii – widział z brutalnego ataku ani czy znał napastnika, czy też rozpoznał go mimo maski. Nie jest też jasne, czy został już poinformowany o śmierci matki.
W opiekę nad dzieckiem zaangażowane jest pogotowie dziecięce i młodzieżowe
– dodała rzeczniczka prokuratury.
Policja: Kobieta nie przeżyła mimo reanimacji
Świadkowie zaalarmowali policję około godziny 13. Na miejscu funkcjonariusze znaleźli ciężko ranną, obficie krwawiącą kobietę. Natychmiast rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową i udzielili pierwszej pomocy do czasu przyjazdu ratowników medycznych. Niestety, lekarz pogotowia mógł jedynie stwierdzić zgon kobiety.
Śledczy zabezpieczyli miejsce tragedii
Na miejscu pracowali policjanci i technicy kryminalni. Teren został szeroko odgrodzony. Według informacji „Bild” policjanci przesłuchali świadków i przeszukali okolicę.
Straż pożarna pomagała w działaniach zabezpieczających. Funkcjonariusze wykonywali zdjęcia miejsca zdarzenia. Sprawdzano też zaparkowany biały samochód, który został zabezpieczony jako dowód w sprawie.
Trwa obława
Prokuratura i policja w Bremie prowadzą dochodzenie w sprawie zabójstwa. Według komunikatu policji poszukiwania zamaskowanego napastnika wciąż trwają.