[Tylko u nas] Prof. K. Kik: Opozycja to ludzie na narkotycznym głodzie. Tym narkotykiem jest władza

- Jeżeli opozycja myśli, że może rzucić Polaków przeciwko rządowi i państwu, to chyba nie ma kontaktu ze społeczeństwem. Społeczeństwo nie chce rewolty i rewolucji, chce spokoju. Jeśli ktoś myśli, że poprzez rozbuchanie nastrojów społecznych, może odwołać demokratycznie wybraną władzę, to zapomina, że w obecnych czasach jest to archaizm. Tak udało się tylko raz w historii, gdy dokonała tego Solidarność - mówi politolog prof. Kazimierz Kik, w rozmowie z Marcinem Koziestańskim.
/ screen yt
W ostatnim czasie jesteśmy świadkami zmasowanych akcji tzw. opozycji totalnej. Jak Pan ocenia, czy takie działania dadzą opozycji większe poparcie wśród społeczeństwa?

To samodyskredytowanie się opozycji. Ich zachowanie może podobać się jedynie najbardziej skrajnym i zapiekłym zwolennikom, którzy, nie wiem z jakiego powodu, ale nienawidzą rządu Prawa i Sprawiedliwości. To, co teraz dzieje się przed Sejmem, może oddziaływać jedynie na małą i wąską grupę ciągle niezadowolonych osób. Jednak dla większości społeczeństwa takie zachowanie to dyskwalifikacja.

Większość protestów odbywa się w Warszawie. A co dzieje się w mniejszych miastach i miasteczkach. Jak ludzie tam podchodzą do tego typu wydarzeń?

Mam bardzo dobry przykład, bo obecnie przebywam w Busku Zdroju i rozmawiałem z jedną z lekarek pracujących w sanatorium. Ona, jako specjalistka, zdradziła mi, że patrząc na opozycję widzi ludzi działających na narkotycznym głodzie. Oczywiście tym narkotykiem może być władza. Ludzie działający w tak nieracjonalny sposób, to ludzie odstawieni od narkotyku, od władzy, do której za wszelką cenę chcą powrócić.

Uda im się?

Jeśli takie wydarzenia, jakie ostatnio obserwowaliśmy, będą się powtarzały, to nie to, że opozycja nie zaskarbi sobie sympatii Polaków, to wręcz przeciwnie. Ich zachowanie obróci się przeciwko nim. Całą naszą polityką interesuje się jedynie 50 procent Polaków. Wydarzenia, jak te pod Sejmem, mogą więc zaktywować pozostałe 50 procent, które do tej pory nie uczestniczyło w życiu politycznym, nie chodziło na wybory. Być może ci „umiarkowani” wyborcy zostaną skutecznie zniechęceni i odstręczeni od opozycji i przez to pójdą głosować przeciwko nim. Jeżeli opozycja myśli, że może rzucić Polaków przeciwko rządowi i państwu, to chyba nie ma kontaktu ze społeczeństwem. Społeczeństwo nie chce rewolty i rewolucji, chce spokoju. Jeśli ktoś myśli, że poprzez rozbuchanie nastrojów społecznych, może odwołać demokratycznie wybraną władzę, to zapomina, że w obecnych czasach jest to archaizm. Tak udało się tylko raz w historii, gdy dokonała tego Solidarność.
 

 

POLECANE
Trzeci największy bank w Polsce znika. Co z kontami klientów? Wiadomości
Trzeci największy bank w Polsce znika. Co z kontami klientów?

Jedna z największych instytucji finansowych w Polsce przygotowuje się do rebrandingu. Zmiana ma nastąpić w 2026 roku, a klienci nie muszą obawiać się rewolucji w codziennym bankowaniu.

Paraliż na S7. Stoją w korku już ponad 14 godzin z ostatniej chwili
Paraliż na S7. "Stoją w korku już ponad 14 godzin"

Nie ustępują utrudnienia na trasie S7, a kierowcy informują o wielogodzinnych korkach w rejonie Mławy. "Niektórzy kierowcy stoją w korku już ponad 14 godzin!" – informuje serwis miejskireporter.pl.

Pilny apel szefa MSWiA: Polacy powinni unikać podróży w najbliższych godzinach z ostatniej chwili
Pilny apel szefa MSWiA: Polacy powinni unikać podróży w najbliższych godzinach

Intensywne opady śniegu i silny wiatr mogą w nocy sparaliżować drogi w wielu regionach kraju. Szef MSWiA Marcin Kierwiński apeluje o rozwagę i ograniczenie podróży do absolutnego minimum.

Policja zatrzymała Nigeryjczyka podejrzanego o milionowe oszustwa i pranie pieniędzy gorące
Policja zatrzymała Nigeryjczyka podejrzanego o milionowe oszustwa i pranie pieniędzy

Śledczy mówią o wieloletnim procederze, dziesiątkach fałszywych tożsamości i niemal milionie złotych strat. Zatrzymany Nigeryjczyk usłyszał 12 zarzutów i trafił do tymczasowego aresztu.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

W wyniku obfitych opadów śniegu przed południem w środę opóźnienie powyżej 60 minut miało 16 pociągów PKP Intercity - wynika z informacji przekazanych PAP przez przewoźnika. Obecnie ruch odbywa się bez zakłóceń.

Ropa najtańsza od lat. Najgorszy rok od pandemii i widmo nadpodaży pilne
Ropa najtańsza od lat. Najgorszy rok od pandemii i widmo nadpodaży

Rok 2025 zapisuje się jako wyjątkowo słaby dla rynku ropy naftowej. Spadki cen sięgają niemal 20 procent, a inwestorzy coraz częściej mówią o nadpodaży i braku impulsów do odbicia.

Zimowy paraliż na S7. Wiceminister infrastruktury zabrał głos z ostatniej chwili
Zimowy paraliż na S7. Wiceminister infrastruktury zabrał głos

Ruch na drodze ekspresowej S7 w woj. warmińsko-mazurskim i mazowieckim w kierunku Gdańska i Warszawy został udrożniony i odbywa się jednym pasem – poinformował w środę rano wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec. Według niego służby robią wszystko, aby jeszcze dziś trasa była całkowicie udrożniona.

Nowe doniesienia. Zwrot w sprawie właściciela TVN z ostatniej chwili
Nowe doniesienia. Zwrot w sprawie właściciela TVN

Warner Bros. Discovery w przyszłym tygodniu ponownie rozważy poprawioną ofertę przejęcia od Paramount Skydance. Według źródeł Bloomberga spółka odrzuci ofertę.

Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego

14 grudnia 2025 r. zaczął obowiązywać nowy roczny rozkład jazdy pociągów. Rozkład jest podzielony na 5 cykli i potrwa do połowy grudnia 2026 r. – poinformowało w komunikacie województwo podkarpackie.

Cofka na rzece Elbląg. Odwołano alarm przeciwpowodziowy z ostatniej chwili
Cofka na rzece Elbląg. Odwołano alarm przeciwpowodziowy

Władze Elbląga informują o poprawie sytuacji na rzece Elbląg i odwołaniu alarmu przeciwpowodziowego. Miasto nadal utrzymuje podwyższoną gotowość służb.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. K. Kik: Opozycja to ludzie na narkotycznym głodzie. Tym narkotykiem jest władza

- Jeżeli opozycja myśli, że może rzucić Polaków przeciwko rządowi i państwu, to chyba nie ma kontaktu ze społeczeństwem. Społeczeństwo nie chce rewolty i rewolucji, chce spokoju. Jeśli ktoś myśli, że poprzez rozbuchanie nastrojów społecznych, może odwołać demokratycznie wybraną władzę, to zapomina, że w obecnych czasach jest to archaizm. Tak udało się tylko raz w historii, gdy dokonała tego Solidarność - mówi politolog prof. Kazimierz Kik, w rozmowie z Marcinem Koziestańskim.
/ screen yt
W ostatnim czasie jesteśmy świadkami zmasowanych akcji tzw. opozycji totalnej. Jak Pan ocenia, czy takie działania dadzą opozycji większe poparcie wśród społeczeństwa?

To samodyskredytowanie się opozycji. Ich zachowanie może podobać się jedynie najbardziej skrajnym i zapiekłym zwolennikom, którzy, nie wiem z jakiego powodu, ale nienawidzą rządu Prawa i Sprawiedliwości. To, co teraz dzieje się przed Sejmem, może oddziaływać jedynie na małą i wąską grupę ciągle niezadowolonych osób. Jednak dla większości społeczeństwa takie zachowanie to dyskwalifikacja.

Większość protestów odbywa się w Warszawie. A co dzieje się w mniejszych miastach i miasteczkach. Jak ludzie tam podchodzą do tego typu wydarzeń?

Mam bardzo dobry przykład, bo obecnie przebywam w Busku Zdroju i rozmawiałem z jedną z lekarek pracujących w sanatorium. Ona, jako specjalistka, zdradziła mi, że patrząc na opozycję widzi ludzi działających na narkotycznym głodzie. Oczywiście tym narkotykiem może być władza. Ludzie działający w tak nieracjonalny sposób, to ludzie odstawieni od narkotyku, od władzy, do której za wszelką cenę chcą powrócić.

Uda im się?

Jeśli takie wydarzenia, jakie ostatnio obserwowaliśmy, będą się powtarzały, to nie to, że opozycja nie zaskarbi sobie sympatii Polaków, to wręcz przeciwnie. Ich zachowanie obróci się przeciwko nim. Całą naszą polityką interesuje się jedynie 50 procent Polaków. Wydarzenia, jak te pod Sejmem, mogą więc zaktywować pozostałe 50 procent, które do tej pory nie uczestniczyło w życiu politycznym, nie chodziło na wybory. Być może ci „umiarkowani” wyborcy zostaną skutecznie zniechęceni i odstręczeni od opozycji i przez to pójdą głosować przeciwko nim. Jeżeli opozycja myśli, że może rzucić Polaków przeciwko rządowi i państwu, to chyba nie ma kontaktu ze społeczeństwem. Społeczeństwo nie chce rewolty i rewolucji, chce spokoju. Jeśli ktoś myśli, że poprzez rozbuchanie nastrojów społecznych, może odwołać demokratycznie wybraną władzę, to zapomina, że w obecnych czasach jest to archaizm. Tak udało się tylko raz w historii, gdy dokonała tego Solidarność.
 


 

Polecane