Michał Bruszewski: Medialna burza wokół szczytu w Warszawie. Iran skazuje chrześcijan na więzienie

Trwa medialna burza wokół przyszłego szczytu o Bliskim Wschodzie i Iranie. To Polska będzie gospodarzem rozmów o przyszłości tego regionu, co spowodowało nie tylko agresywne komentarze irańskiego ministra spraw zagranicznych czy opisywane przez media tymczasowe blokowanie wiz dla Polaków. Także nad Wisłą nie zabrakło głosów krytyki, że Polska niepotrzebnie włączyła się w to wydarzenie. Warto pamiętać, że w czasie gdy trwają dyskusje nad trafnością decyzji polskiego rządu setki wyznawców Chrystusa siedzą w irańskich więzieniach za wyznawaną wiarą.
 Michał Bruszewski: Medialna burza wokół szczytu w Warszawie. Iran skazuje chrześcijan na więzienie
/ screen YouTube
Cały świat wiązał ogromne nadzieje na zmiany w skostniałej teokratycznej władzy w Teheranie. Po „jastrzębiu” Mahmudzie Ahmadineżadzie, który stał się twarzą ostrego kursu w irańskiej polityce – zagranicznej i wewnętrznej, w 2013 roku przyszedł czas „odwilży” gdy wybory prezydenckie w tym kraju wygrał Hasan Rouhani – traktowany jako szansa na zmiany, „liberał” jak na standardy bliskowschodniej polityki i reformator. Przypadek Iranu to kolejny dowód na to, że nie ważne kto firmuje władzę ale kto pociąga za sznurki. Zmieniło się „opakowanie” ale mimo momentami otwartego konfliktu między Rouhanim a wpływami ajatollachów, to drugi obóz trzyma w ręku ster państwa. Na początku 2018 roku doszło do masowych protestów w Iranie – fabryki strajkowały, na ulicę wyszła młodzież, odezwały się kurdyjskie dążenia niepodległościowe. W 10 dni protestów zginęły 22 osoby a 2 tysiące zostały aresztowanych - Korpus Gwardii Rewolucji (IRGC) oraz islamistyczna paramilitarna milicja Basidż po raz kolejny ocaliła przywódców. Wystąpienie przeciwko władzy – to jedno. Na Bliskim Wschodzie nigdy nie było ono traktowano łagodnie. Pacyfikacja nie była, więc zaskoczeniem. Dla międzynarodowych mediów protesty także nie wydawały się niczym nadzwyczajnym – oczywiście Iran się zbroi, realizuje z powodzeniem swoją politykę zagraniczną w regionie (via Irak czy Syria), ale mocarstwowe sukcesy Teheranu nie przełożyły się na analogiczny wzrost w polityce wewnętrznej. Jednym z powodów ówczesnych protestów było 40 proc. bezrobocie w wielu regionach kraju. Oczywiście nie można stwierdzić, że w Iranie nic się nie zmieniło. Dowodzą temu słowa samego prezydenta Islamskiej Republiki. Rouhani pozwolił sobie na takie „rewolucyjne” słowa jak słynny cytat w czasie protestów, gdy stwierdził, że „społeczeństwo ma swobodne prawo w krytykowaniu władzy”. Kiedyś wydawało się to niemożliwe. Wszelako bilans walk politycznych na szczycie władzy w Teheranie jest taki, że bez względu na to czy to wszystko tylko teatrum w którym Rouhani udaje „liberała” czy też faktycznie jest w opozycji do realnych rządów – ciężar władzy jest wciąż w rękach pobrzękujących sejmitarami perskich „jastrzębi”. Ocieplenie relacji irańsko-amerykańskich za czasów prezydentury Baracka Obamy nie przełożyło się, więc na skruszenie rządów „w cieniu” ajatollahów a relacje Waszyngton-Teheran wróciły do punktu wyjścia. 

Ostatnie lata, które jak wspomniałem, miały być „islamistyczną pieriestrojką” w polityce irańskiej, są naznaczone także coraz silniejszymi prześladowaniami chrześcijan. W zeszłorocznym zestawieniu organizacji Open Doors Iran zajął 10 miejsce w rankingu państw prześladujących wyznawców Chrystusa. Władze irańskie przeprowadzają obławy na chrześcijan - w ciągu jednego tygodnia miało dojść do aresztowania 114 chrześcijan na terenie całego kraju. W więzieniu są oni poddawani szykanom, niekiedy torturom i oczywiście zmuszani do porzucenia swojego wyznania. Teoretycznie „rodzimi” chrześcijanie są chronieni przez prawo – istnieją kościoły, odbywają się nabożeństwa wspólnot asyryjskich czy ormiańskich. Trzeba przyznać, że w tym aspekcie Iran wyróżnia się pozytywnie na tle innych państw Bliskiego Wschodu (np. w porównaniu do Arabii Saudyjskiej). Nie zmienia to jednak faktu, że prozelityzm (nawracanie) jest karane brutalnie zgodnie z obowiązującym prawem szariatu. To samo tyczy się apostazji, czyli porzucenia islamu. Chrześcijańska działalność misyjna jest traktowana na równi z najgroźniejszymi przestępstwami (ze szpiegostwem łącznie) czego dowodem był wyrok śmierci na jaki skazano pastora Yousefa Nadarkhaniego. Ostatnią instancją ratującą skazanego przed karą śmierci miało być wyrzeczenie się przez niego wiary przed sądem. Podczas rozprawy Yousef Nadarkhani nie wyrzekł się Jezusa Chrystusa. Sprawa stała się głośna na arenie międzynarodowej, co sprawiło, że irańskie sądy przeciągały pobyt Nadarkhaniego w więzieniu zawieszając wykonanie kary i uchylając zarzut o „apostazji”. W końcu zwolniony z więzienia - jak podają media - został powtórnie aresztowany w lipcu 2018 roku a przy aresztowaniu pobity na oczach rodziny. Poprzednią równie głośną sprawą był zakończony egzekucją proces pastora Husseina Soodmana w 1990 roku. Wielu ekspertów podkreśla, że tak brutalna polityka wobec chrześcijan wiąże się z ogromną ilością konwersji na chrześcijaństwo, zwłaszcza wśród młodych Irańczyków, co przeraża lokalne władze. Kara śmierci czy wieloletnie więzienie nie kończy sposobów w jaki lokalne władze uderzają w wyznawców Chrystusa. Za udział w nabożeństwie podczas którego pije się wino grozi kara chłosty. W „świetle” irańskiego prawa władza nie uznaje porzucenia islamu i uczestnicy nabożeństwa są dla niej nadal muzułmanami a spożywanie alkoholu jest dla nich zabronione – za łamanie tego prawa są skazywani na publiczne biczowanie. Także kolejne naloty na konspiracyjne nabożeństwa organizowane w domach nie są w stanie zatrzymać procesu coraz liczniejszych nawróceń w tym kraju. 

Michał Bruszewski

 

POLECANE
Raport PSP: Ponad 700 zgłoszeń w związku groźnymi burzami Wiadomości
Raport PSP: Ponad 700 zgłoszeń w związku groźnymi burzami

Do godz. 19 strażacy odebrali ponad 700 zgłoszeń związanych z usuwaniem skutków gwałtownych zjawisk atmosferycznych - poinformował w sobotę rzecznik prasowy Komendanta Głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski.

Spotkanie Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. Padła data Wiadomości
Spotkanie Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. Padła data

- Trwają przygotowania do spotkania prezydentów obu krajów, które ma się odbyć podczas szczytu G7 w Kanadzie – powiedział w Andrij Jermak, szef kancelarii prezydenta Ukrainy.

Płońsk: Staranowali autem drzwi supermarketu, który następnie okradli. Są zatrzymani Wiadomości
Płońsk: Staranowali autem drzwi supermarketu, który następnie okradli. Są zatrzymani

Policjanci z Płońska ujęli pięciu obywateli Rumunii podejrzanych o włamanie do jednego z tamtejszych supermarketów. Sprawcy staranowali autem drzwi ewakuacyjne, zniszczyli stoisko z elektroniką i ukradli m.in. ponad 50 telefonów komórkowych. Wobec wszystkich sąd zastosował areszt.

Kto ze strony Chin pojedzie na rozmowy z USA? Padło nazwisko Wiadomości
Kto ze strony Chin pojedzie na rozmowy z USA? Padło nazwisko

- Wicepremier Chin He Lifeng złoży wizytę w Wielkiej Brytanii w dniach 8-13 czerwca na zaproszenie rządu brytyjskiego, gdzie odbędzie się pierwsze spotkanie mechanizmu konsultacji gospodarczych i handlowych z USA - przekazało w sobotę chińskie ministerstwo spraw zagranicznych.

Potentat produkcji paneli słonecznych składa wniosek o upadłość niemieckich spółek Wiadomości
Potentat produkcji paneli słonecznych składa wniosek o upadłość niemieckich spółek

Szwajcarski producent paneli słonecznych Meyer Burger ogłasza upadłość swoich niemieckich spółek zależnych. Producent zmaga się z konkurencją z Chin.

Szansa na przekroczenie prędkości światła gorące
Szansa na przekroczenie prędkości światła

Prof. Nikodem Popławski to potężny umysł, choć słowa tego należy używać zawsze z wielką pokorą. Jego koncepcja o tym, że czarne dziury tworzą nowe wszechświaty, została uznana przez "National Geographic" i czasopismo "Science" za jedną z dziesięciu najważniejszych w roku. To o nim Morgan Freeman w swoim słynnym cyklu programów „Curiosity” powiedział, że jest drugim Kopernikiem. Jego badaniom poświęcił cały odcinek. Przeprowadziliśmy w Nowym Jorku wywiad, który dziś pod linkiem poniżej ma swoją premierę.

Zaskakujący wynalazek brytyjskich naukowców. Bez mikroskopu się nie obejdzie z ostatniej chwili
Zaskakujący wynalazek brytyjskich naukowców. Bez mikroskopu się nie obejdzie

Fizycy z brytyjskiego Uniwersytetu Loughborough zbudowali "najmniejsze skrzypce świata", które można obejrzeć tylko pod mikroskopem. Instrument ma wymiary 13x35 mikronów.

Ruch Obrony Granic: przed chwilą policja niemiecka podrzuciła w Gubinie sześciu Somalijczyków Wiadomości
Ruch Obrony Granic: przed chwilą policja niemiecka podrzuciła w Gubinie sześciu Somalijczyków

- Przed chwilą policja niemiecka podrzuciła 6 Somalijczyków - poinformował jeden z członków Ruchu Obrony Granic, który w ramach patrolu obywatelskiego działa w Gubinie.

Popularny program Polsatu znika z anteny Wiadomości
Popularny program Polsatu znika z anteny

Poranny program „Halo, tu Polsat” zniknął z ramówki. Widzowie nie zobaczą go w najbliższym czasie, ponieważ stacja zdecydowała o wakacyjnej przerwie, która potrwa do sierpnia. Ostatni odcinek wyemitowano 1 czerwca.

Działacze PiS z odezwą do Kaczyńskiego. Chodzi o przywództwo w partii polityka
Działacze PiS z odezwą do Kaczyńskiego. Chodzi o przywództwo w partii

W trakcie Zjazdu Okręgowego PiS w Szczecinie działacze zwrócili się z apelem do Jarosława Kaczyńskiego. Politycy poparli jego kandydaturę na prezesa partii.

REKLAMA

Michał Bruszewski: Medialna burza wokół szczytu w Warszawie. Iran skazuje chrześcijan na więzienie

Trwa medialna burza wokół przyszłego szczytu o Bliskim Wschodzie i Iranie. To Polska będzie gospodarzem rozmów o przyszłości tego regionu, co spowodowało nie tylko agresywne komentarze irańskiego ministra spraw zagranicznych czy opisywane przez media tymczasowe blokowanie wiz dla Polaków. Także nad Wisłą nie zabrakło głosów krytyki, że Polska niepotrzebnie włączyła się w to wydarzenie. Warto pamiętać, że w czasie gdy trwają dyskusje nad trafnością decyzji polskiego rządu setki wyznawców Chrystusa siedzą w irańskich więzieniach za wyznawaną wiarą.
 Michał Bruszewski: Medialna burza wokół szczytu w Warszawie. Iran skazuje chrześcijan na więzienie
/ screen YouTube
Cały świat wiązał ogromne nadzieje na zmiany w skostniałej teokratycznej władzy w Teheranie. Po „jastrzębiu” Mahmudzie Ahmadineżadzie, który stał się twarzą ostrego kursu w irańskiej polityce – zagranicznej i wewnętrznej, w 2013 roku przyszedł czas „odwilży” gdy wybory prezydenckie w tym kraju wygrał Hasan Rouhani – traktowany jako szansa na zmiany, „liberał” jak na standardy bliskowschodniej polityki i reformator. Przypadek Iranu to kolejny dowód na to, że nie ważne kto firmuje władzę ale kto pociąga za sznurki. Zmieniło się „opakowanie” ale mimo momentami otwartego konfliktu między Rouhanim a wpływami ajatollachów, to drugi obóz trzyma w ręku ster państwa. Na początku 2018 roku doszło do masowych protestów w Iranie – fabryki strajkowały, na ulicę wyszła młodzież, odezwały się kurdyjskie dążenia niepodległościowe. W 10 dni protestów zginęły 22 osoby a 2 tysiące zostały aresztowanych - Korpus Gwardii Rewolucji (IRGC) oraz islamistyczna paramilitarna milicja Basidż po raz kolejny ocaliła przywódców. Wystąpienie przeciwko władzy – to jedno. Na Bliskim Wschodzie nigdy nie było ono traktowano łagodnie. Pacyfikacja nie była, więc zaskoczeniem. Dla międzynarodowych mediów protesty także nie wydawały się niczym nadzwyczajnym – oczywiście Iran się zbroi, realizuje z powodzeniem swoją politykę zagraniczną w regionie (via Irak czy Syria), ale mocarstwowe sukcesy Teheranu nie przełożyły się na analogiczny wzrost w polityce wewnętrznej. Jednym z powodów ówczesnych protestów było 40 proc. bezrobocie w wielu regionach kraju. Oczywiście nie można stwierdzić, że w Iranie nic się nie zmieniło. Dowodzą temu słowa samego prezydenta Islamskiej Republiki. Rouhani pozwolił sobie na takie „rewolucyjne” słowa jak słynny cytat w czasie protestów, gdy stwierdził, że „społeczeństwo ma swobodne prawo w krytykowaniu władzy”. Kiedyś wydawało się to niemożliwe. Wszelako bilans walk politycznych na szczycie władzy w Teheranie jest taki, że bez względu na to czy to wszystko tylko teatrum w którym Rouhani udaje „liberała” czy też faktycznie jest w opozycji do realnych rządów – ciężar władzy jest wciąż w rękach pobrzękujących sejmitarami perskich „jastrzębi”. Ocieplenie relacji irańsko-amerykańskich za czasów prezydentury Baracka Obamy nie przełożyło się, więc na skruszenie rządów „w cieniu” ajatollahów a relacje Waszyngton-Teheran wróciły do punktu wyjścia. 

Ostatnie lata, które jak wspomniałem, miały być „islamistyczną pieriestrojką” w polityce irańskiej, są naznaczone także coraz silniejszymi prześladowaniami chrześcijan. W zeszłorocznym zestawieniu organizacji Open Doors Iran zajął 10 miejsce w rankingu państw prześladujących wyznawców Chrystusa. Władze irańskie przeprowadzają obławy na chrześcijan - w ciągu jednego tygodnia miało dojść do aresztowania 114 chrześcijan na terenie całego kraju. W więzieniu są oni poddawani szykanom, niekiedy torturom i oczywiście zmuszani do porzucenia swojego wyznania. Teoretycznie „rodzimi” chrześcijanie są chronieni przez prawo – istnieją kościoły, odbywają się nabożeństwa wspólnot asyryjskich czy ormiańskich. Trzeba przyznać, że w tym aspekcie Iran wyróżnia się pozytywnie na tle innych państw Bliskiego Wschodu (np. w porównaniu do Arabii Saudyjskiej). Nie zmienia to jednak faktu, że prozelityzm (nawracanie) jest karane brutalnie zgodnie z obowiązującym prawem szariatu. To samo tyczy się apostazji, czyli porzucenia islamu. Chrześcijańska działalność misyjna jest traktowana na równi z najgroźniejszymi przestępstwami (ze szpiegostwem łącznie) czego dowodem był wyrok śmierci na jaki skazano pastora Yousefa Nadarkhaniego. Ostatnią instancją ratującą skazanego przed karą śmierci miało być wyrzeczenie się przez niego wiary przed sądem. Podczas rozprawy Yousef Nadarkhani nie wyrzekł się Jezusa Chrystusa. Sprawa stała się głośna na arenie międzynarodowej, co sprawiło, że irańskie sądy przeciągały pobyt Nadarkhaniego w więzieniu zawieszając wykonanie kary i uchylając zarzut o „apostazji”. W końcu zwolniony z więzienia - jak podają media - został powtórnie aresztowany w lipcu 2018 roku a przy aresztowaniu pobity na oczach rodziny. Poprzednią równie głośną sprawą był zakończony egzekucją proces pastora Husseina Soodmana w 1990 roku. Wielu ekspertów podkreśla, że tak brutalna polityka wobec chrześcijan wiąże się z ogromną ilością konwersji na chrześcijaństwo, zwłaszcza wśród młodych Irańczyków, co przeraża lokalne władze. Kara śmierci czy wieloletnie więzienie nie kończy sposobów w jaki lokalne władze uderzają w wyznawców Chrystusa. Za udział w nabożeństwie podczas którego pije się wino grozi kara chłosty. W „świetle” irańskiego prawa władza nie uznaje porzucenia islamu i uczestnicy nabożeństwa są dla niej nadal muzułmanami a spożywanie alkoholu jest dla nich zabronione – za łamanie tego prawa są skazywani na publiczne biczowanie. Także kolejne naloty na konspiracyjne nabożeństwa organizowane w domach nie są w stanie zatrzymać procesu coraz liczniejszych nawróceń w tym kraju. 

Michał Bruszewski


 

Polecane
Emerytury
Stażowe