"Nie ma przesłanek by ukrócić ustawę". A. Bujara przedstawia twarde dane dot. skutków ograniczenia handlu

- Media mówiły o Armagedonie, który miał nastąpić z powodu ograniczenia handlu w niedzielę, ale nic takiego nie nastąpiło. Przeciwnicy tej ustawy broni nie złożyli, walczą dalej i wydają bardzo duże środki na ten cel. Lepiej gdyby przeznaczyli te pieniądze na wynagrodzenia dla pracowników i pogodzili się z tym, że wolna niedziela to walka o godność pracowników w handlu, w Polsce. Ale oni tego nie rozumieją, bo robili tutaj przez lata dobre interesy i oni tu rządzą w pewnych kategoriach i myślą, że będzie to trwało wiecznie - mówił Alfred Bujara, Przewodniczący Sekretariatu Krajowego Handlu, Banków i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”, który był gościem red. Antoniego Trzmiela na antenie Polskiego Radia 24.
 "Nie ma przesłanek by ukrócić ustawę". A. Bujara przedstawia twarde dane dot. skutków ograniczenia handlu
/ fot. Tomasz Gutry, Tygodnik Solidarność

Większość wielkich sieci handlowych nie płaciła przez ostatnie 25 lat podatków, a pracownicy byli wykorzystywani jako tania siła robocza. Odnosząc się do tego, czy rząd podejmie jakiekolwiek decyzje: nie ma w tej chwili żadnych negatywnych danych, które wskazywałyby na to, że ustawę o ograniczeniu handlu trzeba ograniczyć lub wycofać. Mamy wzrost gospodarczy, a przewidywano, że z powodu Wolnych Niedziel nastąpi spowolnienie. Mamy wzrost sprzedaży detalicznej. Ta ustawa miała pomóc małym przedsiębiorcom i faktycznie pomaga, bo ci dzięki niedzielnym obrotom mogą zniwelować straty, które mają w tygodniu. Pracownicy się cieszą, a więc nie ma przesłanek by cokolwiek przy ustawie robić, jednak szum medialny, manipulacje danymi i przekłamania ze strony tych pracodawców i mediów jest tak duże, że w głowie się nie mieści. Prawdą jest to co powiedział Goebbels, że kłamstwo tysiąc razy powtórzone staje się prawdą


- powiedział przewodniczący. Dalej komentował pojawiające się w obiegu medialnym informacje o skutkach wprowadzenia Wolnych Niedziel.
 

Ktoś puścił w obieg informację, że 15 tys. małych podmiotów padło w ubiegłym roku. Nie ma na to żadnych danych. To jest wymysł. Jedyne dane na ten temat podaje GUS, który informuje, że w 2017 roku zamknięto 13 720 przedsiębiorstw handlu detalicznego, a w 2018 roku – 8834. A więc mamy spadek o prawie 5 tys.! Do tego Biuro Analiz Sejmowych [pisząc o spadku obrotów małych sklepów o 20-30%-red.] w swojej ekspertyzie powołało się na informacje „Rzeczpospolitej”, a ta powołała się na pojedynczego, anonimowego przedsiębiorcę spod Warszawy. I z tej analizy korzystali posłowie, ministrowie, media


- mówił Alfred Bujara.
 

Parę dni temu wielcy okrzyknęli, że 90 tys. etatów z powodu tej ustawy zostało zlikwidowanych. Jaka manipulacja! To są dane GUS, owszem. Ustało w 2018 roku 90 tys. etatów, ale 150 tys. nawiązano nowych! Więc mamy na plus 60 tysięcy. I tak jest co roku. Jest fluktuacja, rotacja załogi, ktoś się przenosi, powstają nowe placówki


- tłumaczył.
 

Wczoraj czytałem informacje, że pani dyrektor Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji - polskiej tylko z nazwy, bo tam są zrzeszone międzynarodowe sieci, które walczą z tą ustawą - mówiła, że początkujący kasjer zarabia więcej niż początkujący lekarz, nauczyciel czy policjant. Nie wiem czy weszliśmy już w strefę kabaretu, bo jak wszedłem do sklepów i zacytowałem te słowa pracownikom, to usłyszałem odpowiedź: „szkoda, że my tego nie wiemy”. To jest śmiechu warte co się dzieje wokół tej ustawy


- powiedział przewodniczący. A jak skomentował patologie tworzące się wokół ograniczenia handlu?
 

Trzy razy pisaliśmy do resortu rodziny i pracy o nowelizację tej ustawy, bo w naszej ustawie nie było pojęcia np. „placówki pocztowej”, bo placówka pocztowa jest placówką usługową. To się stało poprzez wrzutkę na jednym z ostatnich posiedzeń sejmowych. Duże mam pretensje do biura legislacyjnego rządu, że pozwolono na taki zapis, bo to co z tego wynikło to faktycznie patologia. Ci przedsiębiorcy polscy, którzy mówią że dla nich niedziela jest ratunkiem na nadrobienie strat z tygodnia, mówią o tym, że zanim „Żabki” się w czerwcu otwarły, wzrost sprzedaży wynosił około 1000%. "A teraz mam 400, 500, najwyżej 600%. To nieuczciwe podejście, bo tam pracują pracownicy, a ja stoję za ladą sam” - mówią. A więc trzeba to uregulować


- przekonywał Alfred Bujara.

Całość audycji jest dostępna na stronie Polskiego Radia 24: klik.

źródło: polskieradio24.pl

raw

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Robert Winnicki o Karolu Nawrockim: Jest facetem ulepionym do pokonywania trudności Wiadomości
Robert Winnicki o Karolu Nawrockim: Jest facetem ulepionym do pokonywania trudności

- Nawrocki jest facetem ulepionym z woli walki i pokonywania trudności - napisał były poseł Robert Winnicki, który próbował wyjaśnić różnicę między Karolem Nawrockim, a Rafałem Trzaskowskim.

Potężne cła na UE. Trump: Unia powstała, by wykorzystać USA z ostatniej chwili
Potężne cła na UE. Trump: Unia powstała, by wykorzystać USA

Prezydent Trump poinformował w mediach społecznościowych, że rekomenduje wprowadzeniem stawki celnej w wysokości 50 proc. na import z Unii Europejskiej od 1 czerwca. To reakcja, jak przyznaje prezydent USA, na brak postępów w rozmowach handlowych z UE. 

Niemiecka firma wysłała do Rosji objęte sankcjami wrażliwe technologie z ostatniej chwili
Niemiecka firma wysłała do Rosji objęte sankcjami wrażliwe technologie

Niemiecka firma Kontron eksportowała w 2023 r. do Rosji wrażliwe technologie pomimo sankcji nałożonych na Kreml przez Unię Europejską po rosyjskiej inwazji na Ukrainę – poinformował w piątek portal Politico.

Jarosław Kaczyński zaprasza na Marsz Za Polską. Czas na pełną mobilizację z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński zaprasza na Marsz Za Polską. "Czas na pełną mobilizację"

W najbliższą niedzielę, 25 maja o godz. 12:00, ulice Warszawy wypełni Marsz Za Polską. To inicjatywa sztabu Karola Nawrockiego – obywatelskiego kandydata na prezydenta, popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość. Trasa marszu rozpocznie się na rondzie de Gaulle’a i zakończy na placu Zamkowym.

Żaryn podaje fakty. Był też czas, kiedy Tusk chciał uchodzić za chłopaka z podwórka Wiadomości
Żaryn podaje fakty. "Był też czas, kiedy Tusk chciał uchodzić za chłopaka z podwórka"

Stanisław Żaryn, ekspert z zakresu bezpieczeństwa państwa, doradca prezydenta, zareagował na informacje o rzekomym udziale kandydata Karola Nawrockiego w tzw. ustawkach kiboli i kontaktach ze światem przestępczym. Taką narrację prowadzą politycy wspierający kontrkandydata - Rafała Trzaskowskiego i przychylne im media. Żaryn określił je na platformie X mianem „fali manipulacji”.

Wiadomości
Niezbędne akcesoria i narzędzia fryzjerskie, które powinny znaleźć się w każdym salonie

Aby świadczyć usługi najwyższej jakości, należy wyposażyć salon fryzjerski nie tylko w odpowiednie meble takie jak fotele i konsolki, ale przede wszystkim akcesoria i narzędzia fryzjerskie. Dziś przedstawimy te, na które warto się zdecydować, aby zagwarantować klientom taką fryzurę, jaką sobie wymarzyli. Ważny jest szeroki zakres usług, dlatego warto zaopatrzyć się także w akcesoria do strzyżenia brody.

Donald Trump ogłosił wielką wymianę jeńców między Rosją i Ukrainą z ostatniej chwili
Donald Trump ogłosił wielką wymianę jeńców między Rosją i Ukrainą

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił w piątek w mediach społecznościowych wielką wymianę jeńców między Rosją i Ukrainą. Pogratulował obu stronom.

Wiadomości
Letnie spotkania w plenerze: 5 rzeczy, które warto mieć pod ręką

Kosz piknikowy, przekąski, koc... co zabrać ze sobą, aby letnie spotkanie na świeżym powietrzu było udane i sprzyjało relaksowi? Piękna pogoda motywuje do spędzania czasu poza domem. Wypoczynek na świeżym powietrzu bardzo pozytywnie wpływa na nasze zdrowie — pomaga złapać dystans, poprawia nastrój, obniża poziom stresu. Sprawdź, co wziąć na piknik na łonie natury! Poznaj 5 rzeczy, które warto mieć pod ręką.

Policja ściga Zorro z Tarnowa: Nie udało nam się go złapać tylko u nas
Policja ściga Zorro z Tarnowa: "Nie udało nam się go złapać"

Policja poszukuje "Zorro", który pojawił się w czwartek podczas wiecu wyborczego Rafała Trzaskowskiego w Tarnowie. Funkcjonariusze przyznają, że nie byli w stanie go ująć. Teraz jednak zaangażowali się w poszukiwania tajemniczego mężczyzny. – Będziemy przesłuchiwać świadków i przeglądamy monitoring, staramy się ustalić sprawcę – powiedział nam Kamil Wójcik z komendy w Tarnowie. 

Stowarzyszenie Tak dla CPK publikuje postulaty. Jest reakcja Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Stowarzyszenie "Tak dla CPK" publikuje postulaty. Jest reakcja Karola Nawrockiego

W czwartek prezes Stowarzyszenia ''Tak dla CPK'' Maciej Wilk zaprezentował postulaty organizacji skierowane do przyszłego Prezydenta RP. Dokument dotyczy programu Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz polityki rozwoju Polski. W odpowiedzi Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta, wyraził swoje pełne poparcie wobec zapisów.

REKLAMA

"Nie ma przesłanek by ukrócić ustawę". A. Bujara przedstawia twarde dane dot. skutków ograniczenia handlu

- Media mówiły o Armagedonie, który miał nastąpić z powodu ograniczenia handlu w niedzielę, ale nic takiego nie nastąpiło. Przeciwnicy tej ustawy broni nie złożyli, walczą dalej i wydają bardzo duże środki na ten cel. Lepiej gdyby przeznaczyli te pieniądze na wynagrodzenia dla pracowników i pogodzili się z tym, że wolna niedziela to walka o godność pracowników w handlu, w Polsce. Ale oni tego nie rozumieją, bo robili tutaj przez lata dobre interesy i oni tu rządzą w pewnych kategoriach i myślą, że będzie to trwało wiecznie - mówił Alfred Bujara, Przewodniczący Sekretariatu Krajowego Handlu, Banków i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”, który był gościem red. Antoniego Trzmiela na antenie Polskiego Radia 24.
 "Nie ma przesłanek by ukrócić ustawę". A. Bujara przedstawia twarde dane dot. skutków ograniczenia handlu
/ fot. Tomasz Gutry, Tygodnik Solidarność

Większość wielkich sieci handlowych nie płaciła przez ostatnie 25 lat podatków, a pracownicy byli wykorzystywani jako tania siła robocza. Odnosząc się do tego, czy rząd podejmie jakiekolwiek decyzje: nie ma w tej chwili żadnych negatywnych danych, które wskazywałyby na to, że ustawę o ograniczeniu handlu trzeba ograniczyć lub wycofać. Mamy wzrost gospodarczy, a przewidywano, że z powodu Wolnych Niedziel nastąpi spowolnienie. Mamy wzrost sprzedaży detalicznej. Ta ustawa miała pomóc małym przedsiębiorcom i faktycznie pomaga, bo ci dzięki niedzielnym obrotom mogą zniwelować straty, które mają w tygodniu. Pracownicy się cieszą, a więc nie ma przesłanek by cokolwiek przy ustawie robić, jednak szum medialny, manipulacje danymi i przekłamania ze strony tych pracodawców i mediów jest tak duże, że w głowie się nie mieści. Prawdą jest to co powiedział Goebbels, że kłamstwo tysiąc razy powtórzone staje się prawdą


- powiedział przewodniczący. Dalej komentował pojawiające się w obiegu medialnym informacje o skutkach wprowadzenia Wolnych Niedziel.
 

Ktoś puścił w obieg informację, że 15 tys. małych podmiotów padło w ubiegłym roku. Nie ma na to żadnych danych. To jest wymysł. Jedyne dane na ten temat podaje GUS, który informuje, że w 2017 roku zamknięto 13 720 przedsiębiorstw handlu detalicznego, a w 2018 roku – 8834. A więc mamy spadek o prawie 5 tys.! Do tego Biuro Analiz Sejmowych [pisząc o spadku obrotów małych sklepów o 20-30%-red.] w swojej ekspertyzie powołało się na informacje „Rzeczpospolitej”, a ta powołała się na pojedynczego, anonimowego przedsiębiorcę spod Warszawy. I z tej analizy korzystali posłowie, ministrowie, media


- mówił Alfred Bujara.
 

Parę dni temu wielcy okrzyknęli, że 90 tys. etatów z powodu tej ustawy zostało zlikwidowanych. Jaka manipulacja! To są dane GUS, owszem. Ustało w 2018 roku 90 tys. etatów, ale 150 tys. nawiązano nowych! Więc mamy na plus 60 tysięcy. I tak jest co roku. Jest fluktuacja, rotacja załogi, ktoś się przenosi, powstają nowe placówki


- tłumaczył.
 

Wczoraj czytałem informacje, że pani dyrektor Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji - polskiej tylko z nazwy, bo tam są zrzeszone międzynarodowe sieci, które walczą z tą ustawą - mówiła, że początkujący kasjer zarabia więcej niż początkujący lekarz, nauczyciel czy policjant. Nie wiem czy weszliśmy już w strefę kabaretu, bo jak wszedłem do sklepów i zacytowałem te słowa pracownikom, to usłyszałem odpowiedź: „szkoda, że my tego nie wiemy”. To jest śmiechu warte co się dzieje wokół tej ustawy


- powiedział przewodniczący. A jak skomentował patologie tworzące się wokół ograniczenia handlu?
 

Trzy razy pisaliśmy do resortu rodziny i pracy o nowelizację tej ustawy, bo w naszej ustawie nie było pojęcia np. „placówki pocztowej”, bo placówka pocztowa jest placówką usługową. To się stało poprzez wrzutkę na jednym z ostatnich posiedzeń sejmowych. Duże mam pretensje do biura legislacyjnego rządu, że pozwolono na taki zapis, bo to co z tego wynikło to faktycznie patologia. Ci przedsiębiorcy polscy, którzy mówią że dla nich niedziela jest ratunkiem na nadrobienie strat z tygodnia, mówią o tym, że zanim „Żabki” się w czerwcu otwarły, wzrost sprzedaży wynosił około 1000%. "A teraz mam 400, 500, najwyżej 600%. To nieuczciwe podejście, bo tam pracują pracownicy, a ja stoję za ladą sam” - mówią. A więc trzeba to uregulować


- przekonywał Alfred Bujara.

Całość audycji jest dostępna na stronie Polskiego Radia 24: klik.

źródło: polskieradio24.pl

raw

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe