„Poczta Polska to dobro narodowe”. Pikieta pracowników Poczty Polskiej

Kilkaset osób, członków Solidarności, pojawiło się w piątek 14 czerwca przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów w Warszawie. Tego dnia odbyła się pikieta pracowników Poczty Polskiej. Pikietujący chcieli tym samym wyrazić niezadowolenie z braku podwyżek ze strony zarządu poczty, a także z braku pomocy ze strony rządu. Większość osób miała na sobie żółte kamizelki, co było nawiązaniem do akcji protestacyjnej, gdy w pierwszym tygodniu maja pracownicy poczty pracowali ubrani w żółte kamizelki. W czasie pikiety podkreślali, że ich ubiór jest także symbolem żółtej kartki, jaką chcą dać zarządowi Poczty Polskiej.
 „Poczta Polska to dobro narodowe”. Pikieta pracowników Poczty Polskiej
/ M. Żegliński - Tygodnik Solidarność
W trakcie pikiety delegacja związkowców udała się do siedziby premiera, by wręczyć mu petycję.

– Poczta Polska jest wielkim zakładem pracy, który jest pod auspicjami Rządu RP. W petycji domagamy się m.in. natychmiastowej renegocjacji zakładowego układu zbiorowego pracy, podwyżki wynagrodzenia podstawowego, rzeczowej debaty o przyszłości Poczty Polskiej, realnego sprawowania nadzoru nad organami zarządzającymi spółką, czy przywrócenia statusu urzędnika państwowego pracownikom Poczty Polskiej

– podkreślał Bogumił Nowicki, przewodniczący Organizacji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej.



W niedawnym wywiadzie dla „Tygodnika Solidarność”, którego przewodniczący Nowicki udzielił w numerze 22. naszej gazety, tłumaczył, że na początku tego roku Solidarność wystąpiła z postulatem wzrostu wynagrodzenia o 350 zł brutto. Zarząd Poczty Polskiej dość opieszale reagował, bo przez kilkanaście tygodni nie było żadnej odpowiedzi na ten postulat. Dlatego Komisja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność uznała, że musi w kwietniu wejść w spór zbiorowy.

- 30 kwietnia mieliśmy spotkanie, które zakończyło się kompletnym fiaskiem, bowiem zarząd zaproponował nam nic. Komisja Międzyzakładowa uznała, że jeśli pracodawca nie reaguje na postulat 350 zł, to żądamy wzrostu wynagrodzenia zasadniczego o 500 zł. I taki stan zaistniał w zgłoszeniu sporu zbiorowego. Na tym spotkaniu 30 kwietnia postanowiliśmy pokazać naszą dobrą wolę i obniżyliśmy nasz postulat o 1 procent do 495 zł

– tłumaczył nam Bogumił Nowicki.



Z kolei już w trakcie trwania pikiety przewodniczący podkreślał, że manifestacja ma charakter pokojowy i nie jest organizowana przeciwko PiS-owi.

– My chcemy pomóc partii rządzącej, żeby zajęła się sprawą pracowników Poczty Polskiej, bo ta sprawa jest istotna dla całego państwa

– mówił.



Na pikietę przybyli członkowie Solidarności z różnych regionów Polski. Obecni byli m.in. związkowcy z regionu śląsko-dąbrowskiego, wielkopolskiego, świętokrzyskiego, środkowo-wschodniego, słupskiego i z Mazowsza. Solidarność i wsparcie okazali także przedstawiciele sekcji muzealników i pracownicy wymiaru sprawiedliwości, którzy od 7 maja koczują w miasteczku namiotowym przed Ministerstwem Sprawiedliwości.

- Bez was nie ma dla nas normalnego doręczania poczty. Od kilkudziesięciu dni mieszkamy w namiotach pod ministerstwem. Sfera finansów publicznych jest niedoceniana przez państwo. Chociażby w sądach i prokuraturach występują proporcje płacowe sięgające nawet 2 tysiące złotych. My się nie poddamy i wy też walczcie o swoje

– przemawiała Edyta Odyjas, przewodnicząca „S” pracowników sądów i prokuratur.



Głos zabrał także Waldemar Dubiński, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Mazowsze NSZZ Solidarność.

– Cieszę się, że Komisja Zakładowa jest czuła na sprawy pracowników poczty i na ich płace. Bardzo dobrze, że walczycie o zakładowy układ zbiorowy. Życzę wam, żebyście go wynegocjowali. Mam nadzieje, że wasz pracodawca stanie na wysokości zadania. Poczta Polska to poczta narodowa, a więc też dobro narodowe. Nie możemy dopuścić, by było rozdrapywane i żeby na rynek dopuszczane były inne zagraniczne firmy. Nie możemy się zgodzić na utratę miejsc pracy

– podkreślił wiceprzewodniczący ZR Mazowsze.

– Jesteśmy NSZZ Solidarność, musimy walczyć o swoje, o dobro pracowników. Musimy rozmawiać i nie możemy się poddawać

– skwitował Dubiński.












Tekst: Marcin Koziestański
Foto: Marcin Żegliński

 

 

POLECANE
Bezradna antytrumpowska histeria. A jaki pomysł ma Europa? tylko u nas
Bezradna antytrumpowska histeria. A jaki pomysł ma Europa?

Histeria antytrumpowska wylała się już z piątku na sobotę. Media i politycy rozpoczęli krytykowanie Trumpa za spotkanie z Putinem. Europa daje w ten sposób kolejny dowód swojej naiwności i bezradności.

Rosja sprzeciwiła się wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę z ostatniej chwili
Rosja sprzeciwiła się wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę

Rosja sprzeciwia się rozmieszczeniu wojsk NATO na Ukrainie – podało w poniedziałek rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, cytowane przez agencję Reutera.

Donald Trump ośmieszył europejskich liderów gorące
Donald Trump ośmieszył "europejskich liderów"

Zakończyła się rozmowa Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim. Na swoją kolej czekali "europejscy liderzy", którzy przylecieli z Zełenskim.

Europejscy liderzy spotkali się z Donaldem Trumpem z ostatniej chwili
Europejscy liderzy spotkali się z Donaldem Trumpem

Władimir Putin zgodził się na gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy – poinformował prezydent USA Donald Trump na początku spotkania z europejskimi przywódcami i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Trump zapowiedział również dyskusję o wymianie terytoriów.

Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją tylko u nas
Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją

- Część niemieckich polityków ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją – mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim Paweł Jabłoński, poseł PiS.

Zełenski wyciągnął list. To nie dla Ciebie z ostatniej chwili
Zełenski wyciągnął list. "To nie dla Ciebie"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wręczył w poniedziałek prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi list od swojej żony, Ołeny Zełenskiej. Poprosił amerykańskiego przywódcę o przekazanie go swojej małżonce, Melanii.

Niemieckie media: Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców? gorące
Niemieckie media: "Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców?"

''Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców za cios w niemiecko-polską przyjaźń?'' – pyta specjalizująca się w sprawach polsko-niemieckich niemiecka publicystka Gabriele Lesser na łamach ''Die Tageszeitung''. Pytanie odnosi się oczywiście do szeregu skandali, które wywołał nowy szef Instytutu Pileckiego Krzysztof Ruchniewicz, i ich konsekwencji.

Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do artykułu 5 z ostatniej chwili
Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do artykułu 5

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu na spotkanie z przywódcą USA Donaldem Trumpem. – Będziemy omawiać ochronę podobną do artykułu 5, damy Ukrainie dobrą ochronę – przekazał Donald Trump.

PKO BP wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKO BP wydał pilny komunikat

Oszuści wysyłają fałszywe e-maile ze złośliwym oprogramowaniem. Nie klikaj w linki ani załączniki – ostrzega PKO Bank Polski.

Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur z ostatniej chwili
Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu w czarnej marynarce bez krawata. Przywitał go prezydent USA Donald Trump. Wcześniej media zastanawiały się, czy ukraiński polityk będzie miał na sobie oficjalny strój.

REKLAMA

„Poczta Polska to dobro narodowe”. Pikieta pracowników Poczty Polskiej

Kilkaset osób, członków Solidarności, pojawiło się w piątek 14 czerwca przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów w Warszawie. Tego dnia odbyła się pikieta pracowników Poczty Polskiej. Pikietujący chcieli tym samym wyrazić niezadowolenie z braku podwyżek ze strony zarządu poczty, a także z braku pomocy ze strony rządu. Większość osób miała na sobie żółte kamizelki, co było nawiązaniem do akcji protestacyjnej, gdy w pierwszym tygodniu maja pracownicy poczty pracowali ubrani w żółte kamizelki. W czasie pikiety podkreślali, że ich ubiór jest także symbolem żółtej kartki, jaką chcą dać zarządowi Poczty Polskiej.
 „Poczta Polska to dobro narodowe”. Pikieta pracowników Poczty Polskiej
/ M. Żegliński - Tygodnik Solidarność
W trakcie pikiety delegacja związkowców udała się do siedziby premiera, by wręczyć mu petycję.

– Poczta Polska jest wielkim zakładem pracy, który jest pod auspicjami Rządu RP. W petycji domagamy się m.in. natychmiastowej renegocjacji zakładowego układu zbiorowego pracy, podwyżki wynagrodzenia podstawowego, rzeczowej debaty o przyszłości Poczty Polskiej, realnego sprawowania nadzoru nad organami zarządzającymi spółką, czy przywrócenia statusu urzędnika państwowego pracownikom Poczty Polskiej

– podkreślał Bogumił Nowicki, przewodniczący Organizacji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej.



W niedawnym wywiadzie dla „Tygodnika Solidarność”, którego przewodniczący Nowicki udzielił w numerze 22. naszej gazety, tłumaczył, że na początku tego roku Solidarność wystąpiła z postulatem wzrostu wynagrodzenia o 350 zł brutto. Zarząd Poczty Polskiej dość opieszale reagował, bo przez kilkanaście tygodni nie było żadnej odpowiedzi na ten postulat. Dlatego Komisja Międzyzakładowa NSZZ Solidarność uznała, że musi w kwietniu wejść w spór zbiorowy.

- 30 kwietnia mieliśmy spotkanie, które zakończyło się kompletnym fiaskiem, bowiem zarząd zaproponował nam nic. Komisja Międzyzakładowa uznała, że jeśli pracodawca nie reaguje na postulat 350 zł, to żądamy wzrostu wynagrodzenia zasadniczego o 500 zł. I taki stan zaistniał w zgłoszeniu sporu zbiorowego. Na tym spotkaniu 30 kwietnia postanowiliśmy pokazać naszą dobrą wolę i obniżyliśmy nasz postulat o 1 procent do 495 zł

– tłumaczył nam Bogumił Nowicki.



Z kolei już w trakcie trwania pikiety przewodniczący podkreślał, że manifestacja ma charakter pokojowy i nie jest organizowana przeciwko PiS-owi.

– My chcemy pomóc partii rządzącej, żeby zajęła się sprawą pracowników Poczty Polskiej, bo ta sprawa jest istotna dla całego państwa

– mówił.



Na pikietę przybyli członkowie Solidarności z różnych regionów Polski. Obecni byli m.in. związkowcy z regionu śląsko-dąbrowskiego, wielkopolskiego, świętokrzyskiego, środkowo-wschodniego, słupskiego i z Mazowsza. Solidarność i wsparcie okazali także przedstawiciele sekcji muzealników i pracownicy wymiaru sprawiedliwości, którzy od 7 maja koczują w miasteczku namiotowym przed Ministerstwem Sprawiedliwości.

- Bez was nie ma dla nas normalnego doręczania poczty. Od kilkudziesięciu dni mieszkamy w namiotach pod ministerstwem. Sfera finansów publicznych jest niedoceniana przez państwo. Chociażby w sądach i prokuraturach występują proporcje płacowe sięgające nawet 2 tysiące złotych. My się nie poddamy i wy też walczcie o swoje

– przemawiała Edyta Odyjas, przewodnicząca „S” pracowników sądów i prokuratur.



Głos zabrał także Waldemar Dubiński, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Mazowsze NSZZ Solidarność.

– Cieszę się, że Komisja Zakładowa jest czuła na sprawy pracowników poczty i na ich płace. Bardzo dobrze, że walczycie o zakładowy układ zbiorowy. Życzę wam, żebyście go wynegocjowali. Mam nadzieje, że wasz pracodawca stanie na wysokości zadania. Poczta Polska to poczta narodowa, a więc też dobro narodowe. Nie możemy dopuścić, by było rozdrapywane i żeby na rynek dopuszczane były inne zagraniczne firmy. Nie możemy się zgodzić na utratę miejsc pracy

– podkreślił wiceprzewodniczący ZR Mazowsze.

– Jesteśmy NSZZ Solidarność, musimy walczyć o swoje, o dobro pracowników. Musimy rozmawiać i nie możemy się poddawać

– skwitował Dubiński.












Tekst: Marcin Koziestański
Foto: Marcin Żegliński

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe