Ryszard Czarnecki: Polska siatkówka jest potęgą!

Polecam lekturę wywiadu, jakiego udzieliłem TV Republika. Wbrew tytułowi poświęcony jest on nie tylko sportowi - choć w sporej mierze tak: dyscyplinie, w której osiągamy wielkie sukcesy. Rozmowę ze mną przeprowadził red. Adrian Stankowski.
 Ryszard Czarnecki: Polska siatkówka jest potęgą!
/ źródło: Screen You Tube

Adrian Stankowski: Dobry wieczór Państwu. Witam w wieczornej rozmowie Telewizji Republika „W Punkt”. Moim gościem jest Ryszard Czarnecki- co Państwo doskonale wiedzą, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, ale dzisiaj w roli również wiceprezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Dobry wieczór Panie Wiceprezesie, Panie Prezesie. 
Ryszard Czarnecki: Witam Panie Redaktorze. Witam Państwa. Jestem szczęśliwy,bo właśnie mieliśmy.. . 
Prosto z Gdańska. 
- Prosto z Gdańska z turnieju kwalifikacyjnego, gdzie Polacy w pięknym stylu wygrali trzy mecze, a zwłaszcza z Francją 3:0. 
Zmiażdżony przeciwnik. 
- Pokazaliśmy polski power. Nie chce używać słowa zmiażdżony, bo to może nieeleganckie, ale pokazaliśmy polską dominację. Nie tylko w siatkówce halowej : o czym się już mniej mówi, chociaż tutaj chwalę Telewizję Republika, która tutaj podała to nawet na pasku-ten weekend to to także historyczny sukces polskich siatkarek plażowych. Duet naszych siatkarek po raz pierwszy w historii zdobył wicemistrzostwo Europy i to w Moskwie, a nasi siatkarze byli w półfinale. Wygrali pierwszego seta, a w drugim prowadzili, ale nasz zawodnik doznał kontuzji i, niestety, musieli mecz poddać. To pokazuje, że polska siatkówka i na hali jest potęgą, a na plaży zaczyna być. 
No, w hali tutaj zanosi się na to, że będziemy „dominatorem”, bo chyba dwie albo trzy reprezentacje moglibyśmy wystawić i jeszcze pewnie by się spotkały w finale najpoważniejszych imprez. 
- Pan się uśmiecha, ale rzeczywiście w finałach Ligi Narodów grała reprezentacja złożona z zawodników, z których tylko dwóch znalazło się w tym składzie wyjściowym, który pojechał do Gdańska.
Chyba Kłos i Muzaj, tak? 
- Tak. Ta reprezentacja wywalczyła Final Six, czyli Final Ligi Narodów - dawniej byla to  Liga Swiatowa -a w nim sensacyjne 3 miejsce, brązowy medal. Po wielu latach mamy ten medal w tych rozgrywkach.  
Dwukrotnie wygrała z Brazylią. 
- Dwukrotnie wygrała z Brazylią- wicemistrzami świata! Brazylia była wtedy w najmocniejszym składzie, a my -nie. To jest rzeczywiście takie psychologiczne zagranie, bo jeżeli Polska wystawia drużynę tylko z dwoma siatkarzami, którzy potem są w czternastce - tej na turniej kwalifikacyjny - to zadają sobie pytanie eksperci, dziennikarze i sami siatkarze z innych krajów : to jak gra ta „główna” czternastka? To właśnie ta czternastka pokazała, jak gra. Z Francją 3:0. Francja zdobyła w trzech setach 60 punktów. To jest drużyna, która najlepiej broni na świecie, a tutaj obrona była polską specjalnością. Kiedyś się mówiło o „rosyjskiej ścianie”, że Rosjanie stawiają blok znakomicie. Dzisiaj się mówi o „polskiej ścianie”. Dwanaście bloków w czasie trzech nie za długich setów. Genialny wynik. 
Niesamowity pojedynek, ale tak od kuchni jak to było możliwe? Turniej odbywał się w Gdańsku, to oczywiście gospodarzom ściany zawsze pomagają, ale oczywiście to, żeby było w Gdańsku wymagało pewnych zabiegów 
- Doświadczony dziennikarz uderzył w punkt, w punkt właśnie. Każdy chce turniej kwalifikacyjny mieć u siebie, bo to jest tak, że jak się ma za sobą doping publiczności, a polska publiczność, polscy widzowie i fani siatkówki są uważani za najlepszych na świecie- to taki doping niesie drużynę. To była kwestia zabiegów dyplomatycznych Polskiego Związku Piłki Siatkowej, a także sporych pieniędzy, tzn. dobrze ponad dwa milionów  złotych. Za organizację tego turnieju trzeba było wpłacić  do światowej federacji siatkarskiej FIVB pięćset tysięcy euro. Zorganizowaliśmy też -tyle, że tydzień wcześniej we Wrocławiu - turniej kwalifikacyjny siatkarek do Igrzysk Olimpijskich. Tam Polki minimalnie uległy mistrzyniom świata- Serbkom.  Ale to też było w Polsce. Dziesięć tysięcy euro trzeba było zapłacić, ale warto, żeby polskie reprezentantki - które kiedyś były dwukrotnymi mistrzyniami Europy jeszcze paręnaście lat temu, potem miały przez 10 laty brązowy medal - żeby grając z najlepszymi, o konkretną stawkę w niedługim czasie doszlusowały się do światowej czołówki, Były przecież ostatnio w pierwszej szóstce Final Six, tak jak panowie -tylko, że bez medalu 
Ja coś czuję, że niedługo dorównają męskiej reprezentacji, ale to też zależy od pieniędzy, bo o tych pieniądzach warto rozmawiać. Wiem, że premier Mateusz Morawiecki trochę otworzył sakiewkę. 
- Tak, pierwszy otworzył Jarosław Kaczyński, jako premier w 2006 r., z funduszu premiera. Po latach posuchy, po trzydziestu latach od zdobycia tytułu mistrza olimpijskiego, Polacy zdobyli srebrny medal na mistrzostwach świata w Brazylii, za co pan premier Kaczyński przeznaczył milion złotych na nagrody dla siatkarzy. Wtedy trenerem był pierwszy zagraniczny trener reprezentacji w naszej historii- Lozano, który nie był wysokiego wzrostu, tak bym to powiedział delikatnie. Premier Kaczyński, który jest człowiekiem z dużym poczuciem humoru powiedział na spotkaniu z siatkarzami w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów:  „podoba mi się, jak taki mały kieruje takimi dużymi”. Potem za czasów Donalda Tuska zlikwidowano fundusz premiera. 
Zdaje się, że pan premier Tusk podjął herbatą. 
- Chyba tak, ale niektórzy dostali kawę, jeśli chcieli. Może jeszcze były słone paluszki i herbatniki. Ministerstwo Sportu dało jakieś nagrody, natomiast teraz pan premier Morawiecki przeznaczył piętnaście milionów złotych na nagrody, również dla Polskiego Związku Piłki Siatkowej na imprezy typu turnieje kwalifikacyjne. W Polsce odbędą się dosłownie za 11 dni Mistrzostwa Europy siatkarek. Po raz pierwszy będą przeprowadzone w czterech państwach w tym w Polsce do ćwierćfinałów. Nie ma co ukrywać : liczymy, że w tych mistrzostwach które zostały wsparte pośrednio przez rząd,  Polki zagrają tak, że nasze serca będą rosły, a mamy jeszcze Puchar Świata mężczyzn i Mistrzostwa Europy mężczyzn we wrześniu. Polacy grają w Holandii , wiec też liczymy tutaj na medal- nie ma co ukrywać 
To miła część rozmowy, teraz taka trochę mniej miła, bo przegrał Pan proces z Marią Różą von Thun und Hohenstein. Czy przeprosi Pan za to sformułowanie? 
- Ja jestem praworządnym obywatelem i oczywiście wyrok sądu będzie wykonany, tylko ja się od tego wyroku odwołam, bo sąd okręgowy w Warszawie nie raczył mnie wysłuchać. Polityk kontra polityk : taka była formuła procesu. Pierwsza rozprawa była wyznaczona na początek lipca, Pani von Thun und Hohenstein poprosiła żeby ten termin zmienić, przełożyć rozprawę na inny czas. Sąd natychmiast na to wyraził zgodę. Ustalono rozprawę na początek sierpnia, ja w tym dniu, kiedy była rozprawa miałem zabieg pod narkozą no i oczywiście nie mogłem być. W tygodniu poprzedzającym przedstawiłem przez adwokata informację z kliniki na ten temat. Sąd uznał, że nie jest to powód żeby rozprawę przełożyć, wysłuchał tylko jedną stronę – panią von Thun und Hohenstein, nie wysłuchał oskarżonego, nie dał mi prawa do obrony, postępowanie zamknął na jednej, jedynej rozprawie. Bez wysłuchania mojej osoby  !  No i wyrok wydał. Od tego wyroku się oczywiście odwołam. 
Audiatur et altera pars, jak mawiali starożytni Rzymianie. Jest temat uregulowania kwestii korzystania z transportu lotniczego, ta kwestia doprowadziła do zmiany marszałka polskiego sejmu, ale dzisiaj miała się odbyć narada. Znaczy odbyła się narada rządu z opozycją. Opozycja generalnie się stawiła oprócz Platformy Obywatelskiej, która zdaje się najwięcej w tej sprawie zabiera głosu. 
- Uderz w stół, nożyce się odezwą. Ja rozumiem, że akurat państwo z Platformy mogliby sporo powiedzieć o tych przelotach samolotami rządowymi. Nie wiem, czy aż tyle, co PSL, bo warto powiedzieć, że PSL był w pięciu rządach w III RP, a teraz antysystemowy Paweł Kukiz jest razem z najbardziej systemową partią w Polsce. Platforma rządziła dwie kadencje- prezydent, paru premierów, paru marszałków sejmu, a sugerują, że latali ,no, nie wiem na motolotniach czy jechali hulajnogą. Słyszałem, że procedura była identyczna, a też latali z parlamentarzystami Platformy i z członkami rodzin. 
Ja słyszałem, że to za czasów marszałka Płażyńskiego to wręcz ogłaszano, że marszałek leci tu i tu i, że można się, że tak powiem, zabrać . 
- Tak więc ja bardzo nie lubię takiej hipokryzji,. Co prawda francuski myśliciel mówił, że hipokryzja to ukłon składany przez występek cnocie, ale w tym wypadku to jednak ta definicja jest kulawa. Myślę, ze Platforma tak naprawdę ucieka od mówienia o tym, co było za jej czasów, a skupia się na Prawie i Sprawiedliwości, które kontynuowało pewną praktykę. Opinia publiczna oceniła, że ta praktyka jest niewłaściwa. Myśmy podjęli decyzję, że to zmieniamy tylko, ze prace nad tym dzieją się bez udziału Platformy, która jak widać bardziej była zainteresowana żeby gonić króliczka lotów lotniczych, ale oczywiście już nie Tuska, nie Komorowskiego, nie Borusewicza, tylko króliczka naszych lotów, ale żeby go złapać to już Platforma taka zainteresowana nie jest.
Tymczasem Jarosław Kaczyński bierze udział w piknikach rodzinnych w małych miejscowościach i na przykład wczoraj mówił o wapnowaniu ziemi i o folii rolniczej. Która narracja Pana zdaniem jest bardziej interesująca dla wyborców?  
- Prezes Kaczyński, czy  premier Morawiecki czy ministrowie tego rządu mówią o sprawach bardzo konkretnych. Być może kogoś, kto mieszka w dużym mieście nie interesuje wapnowanie ziemi, ale wielu ludzi w Polsce to interesuje, a ze względów życiowych to jest ważne. Nie widzę żadnego pomysłu, nie widzę programu Platformy, nie widzę wizji, co Platforma zrobiłaby, gdyby powiedzmy stał się cud i weszłaby do sejmu z największą ilością mandatów. Myślę, że tutaj tą słabość programową, słabość braku pewnej wizji  Polski za lat dwa, pięć, dziesięć, piętnaście, przykrywa się wytykaniem w kwestii lotów, chodź sama PO w tej sprawie odnośnie swoich przelotów milczy jak grób. 
Bardzo dziękuję, gościem Telewizji Republika był Ryszard Czarnecki, europoseł Prawa i Sprawiedliwości i Wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Gratulacje Panie Prezesie na Pana ręce od wszystkich kibiców. 
- Przekażę trenerowi i siatkarzom i siatkarkom- oni i one sa najważniejsi. 
Kibicem piłki siatkowej jestem od czasów kiedy zdobyliśmy złoty medal olimpijski i czekam na ten złoty medal olimpijski jeszcze raz. 
- „A imię jego czterdzieści i cztery”, to napisał jak wiadomo Mickiewicz, ale w przyszłym roku będą 44 lata od czasów złotego medalu w Montrealu. 
Myślę, że czas najwyższy. Dziękuję bardzo Państwu ,dziękuję z uwagę. Zostańcie Państwo z nami. Telewizja Republika. Za chwilę Jacek Sobala będzie prowadził swój program, na który już gorąco zapraszam. 
 

 

POLECANE
Zabójstwo w Małopolsce. Policja przeczesuje lasy i domy; sprawca nadal na wolności z ostatniej chwili
Zabójstwo w Małopolsce. Policja przeczesuje lasy i domy; sprawca nadal na wolności

Trwa obława za 57-latkiem podejrzewanym o zabójstwo córki i zięcia oraz usiłowanie zabójstwa teściowej. Policjanci z całego kraju przeszukują lasy, ale i domy na Limanowszczyźnie. Kontrolowane są również samochody w tym rejonie. Broń, z której strzelał, mogła być samoróbką.

Tajemnicza Kreta. Tylko u nas - fragment książki Piotra Goćka tylko u nas
"Tajemnicza Kreta". Tylko u nas - fragment książki Piotra Goćka

Publikujemy fragment książki Piotra Goćka „Tajemnicza Kreta. Wolność, historia, legenda”, która ukazała się nakładem wydawnictwa Fronda. Do nabycia w księgarniach tradycyjnych i internetowych.

Znany polski komik trafił do szpitala z ostatniej chwili
Znany polski komik trafił do szpitala

Rafał Zbieć, znany widzom przede wszystkim z występów w Kabarecie Moralnego Niepokoju, niespodziewanie trafił do szpitala. O wszystkim poinformował w mediach społecznościowych.

Ukraina uderza na Krym. Zniszczone rosyjskie śmigłowce i system obrony powietrznej z ostatniej chwili
Ukraina uderza na Krym. Zniszczone rosyjskie śmigłowce i system obrony powietrznej

Drony Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w nocy z piątku na sobotę zaatakowały lotnisko wojskowe na zaanektowanym przez Rosję Krymie, niszcząc trzy śmigłowce - Mi-8, Mi-26 i Mi-28, a także system obrony powietrznej Pancyr-S1 - przekazała służba prasowa SBU.

Nieoficjalnie: Oto nowi wiceprezesi Prawa i Sprawiedliwości z ostatniej chwili
Nieoficjalnie: Oto nowi wiceprezesi Prawa i Sprawiedliwości

W trakcie trwającego w Warszawie VII Kongresu Prawa i Sprawiedliwości miało dojść do ważnych zmian w strukturze kierowniczej partii. Jak ustalił portal Niezalezna.pl, ugrupowanie zyskało czterech nowych wiceprezesów. 

Ukraina: Andrzej Duda złożył hołd ofiarom zbrodni katyńskiej w Bykowni pod Kijowem z ostatniej chwili
Ukraina: Andrzej Duda złożył hołd ofiarom zbrodni katyńskiej w Bykowni pod Kijowem

Prezydent Andrzej Duda, kończąc w sobotę pożegnalną wizytę w Ukrainie w roli szefa państwa, złożył hołd ofiarom zbrodni katyńskiej, pogrzebanym na Polskim Cmentarzu Wojennym w Bykowni pod Kijowem.

Skandal po kontroli żywności. Belgijskie kłopoty z higieną tylko u nas
Skandal po kontroli żywności. Belgijskie kłopoty z higieną

Federalna Agencja Bezpieczeństwa Łańcucha Żywnościowego (FASNK/AFSCA) opublikowała niepokojące wyniki kontroli przeprowadzonych w belgijskim handlu detalicznym w 2024 roku. W raporcie rocznym agencja wskazuje na liczne naruszenia przepisów dotyczących bezpieczeństwa żywności, które dotyczą zarówno supermarketów, jak i mniejszych sklepów. Wyniki te rzucają cień na skuteczność nadzoru nad łańcuchem dostaw żywności w Belgii.

Gawkowski do koalicjantów: Przestańcie się mazać z ostatniej chwili
Gawkowski do koalicjantów: Przestańcie się mazać

W sobotę odbył się kongres programowy Lewicy. W trakcie wydarzenia głos zabrał wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, który podsumował dotychczasową działalność swojego ugrupowania w rządzie oraz skierował apel do pozostałych partii tworzących koalicję rządzącą.

Zełenski dziękuje Polsce. „Byliście z nami w każdej chwili” z ostatniej chwili
Zełenski dziękuje Polsce. „Byliście z nami w każdej chwili”

Polska zawsze była z nami na wszystkich placach w Unii Europejskiej, w NATO, w dialogu z innymi partnerami - mówił w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Wskazywał, że rozmawiał z prezydentem Polski Andrzejem Dudą o kwestiach bezpieczeństwa, dyplomacji i możliwych decyzjach na poziomie UE.

Nowy duet w Pytaniu na śniadanie. Takiej zmiany nikt się nie spodziewał Wiadomości
Nowy duet w "Pytaniu na śniadanie". Takiej zmiany nikt się nie spodziewał

W sobotnim wydaniu „Pytania na śniadanie” widzowie TVP2 zostali zaskoczeni nietypową zmianą - program poprowadziły: Katarzyna Dowbor i Krystyna Sokołowska. Obie na co dzień występują z innymi partnerami - Dowbor z Filipem Antonowiczem, a Sokołowska z Robertem Stockingerem. Tym razem jednak stworzyły wspólny, żeński duet na antenie.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: Polska siatkówka jest potęgą!

Polecam lekturę wywiadu, jakiego udzieliłem TV Republika. Wbrew tytułowi poświęcony jest on nie tylko sportowi - choć w sporej mierze tak: dyscyplinie, w której osiągamy wielkie sukcesy. Rozmowę ze mną przeprowadził red. Adrian Stankowski.
 Ryszard Czarnecki: Polska siatkówka jest potęgą!
/ źródło: Screen You Tube

Adrian Stankowski: Dobry wieczór Państwu. Witam w wieczornej rozmowie Telewizji Republika „W Punkt”. Moim gościem jest Ryszard Czarnecki- co Państwo doskonale wiedzą, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, ale dzisiaj w roli również wiceprezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Dobry wieczór Panie Wiceprezesie, Panie Prezesie. 
Ryszard Czarnecki: Witam Panie Redaktorze. Witam Państwa. Jestem szczęśliwy,bo właśnie mieliśmy.. . 
Prosto z Gdańska. 
- Prosto z Gdańska z turnieju kwalifikacyjnego, gdzie Polacy w pięknym stylu wygrali trzy mecze, a zwłaszcza z Francją 3:0. 
Zmiażdżony przeciwnik. 
- Pokazaliśmy polski power. Nie chce używać słowa zmiażdżony, bo to może nieeleganckie, ale pokazaliśmy polską dominację. Nie tylko w siatkówce halowej : o czym się już mniej mówi, chociaż tutaj chwalę Telewizję Republika, która tutaj podała to nawet na pasku-ten weekend to to także historyczny sukces polskich siatkarek plażowych. Duet naszych siatkarek po raz pierwszy w historii zdobył wicemistrzostwo Europy i to w Moskwie, a nasi siatkarze byli w półfinale. Wygrali pierwszego seta, a w drugim prowadzili, ale nasz zawodnik doznał kontuzji i, niestety, musieli mecz poddać. To pokazuje, że polska siatkówka i na hali jest potęgą, a na plaży zaczyna być. 
No, w hali tutaj zanosi się na to, że będziemy „dominatorem”, bo chyba dwie albo trzy reprezentacje moglibyśmy wystawić i jeszcze pewnie by się spotkały w finale najpoważniejszych imprez. 
- Pan się uśmiecha, ale rzeczywiście w finałach Ligi Narodów grała reprezentacja złożona z zawodników, z których tylko dwóch znalazło się w tym składzie wyjściowym, który pojechał do Gdańska.
Chyba Kłos i Muzaj, tak? 
- Tak. Ta reprezentacja wywalczyła Final Six, czyli Final Ligi Narodów - dawniej byla to  Liga Swiatowa -a w nim sensacyjne 3 miejsce, brązowy medal. Po wielu latach mamy ten medal w tych rozgrywkach.  
Dwukrotnie wygrała z Brazylią. 
- Dwukrotnie wygrała z Brazylią- wicemistrzami świata! Brazylia była wtedy w najmocniejszym składzie, a my -nie. To jest rzeczywiście takie psychologiczne zagranie, bo jeżeli Polska wystawia drużynę tylko z dwoma siatkarzami, którzy potem są w czternastce - tej na turniej kwalifikacyjny - to zadają sobie pytanie eksperci, dziennikarze i sami siatkarze z innych krajów : to jak gra ta „główna” czternastka? To właśnie ta czternastka pokazała, jak gra. Z Francją 3:0. Francja zdobyła w trzech setach 60 punktów. To jest drużyna, która najlepiej broni na świecie, a tutaj obrona była polską specjalnością. Kiedyś się mówiło o „rosyjskiej ścianie”, że Rosjanie stawiają blok znakomicie. Dzisiaj się mówi o „polskiej ścianie”. Dwanaście bloków w czasie trzech nie za długich setów. Genialny wynik. 
Niesamowity pojedynek, ale tak od kuchni jak to było możliwe? Turniej odbywał się w Gdańsku, to oczywiście gospodarzom ściany zawsze pomagają, ale oczywiście to, żeby było w Gdańsku wymagało pewnych zabiegów 
- Doświadczony dziennikarz uderzył w punkt, w punkt właśnie. Każdy chce turniej kwalifikacyjny mieć u siebie, bo to jest tak, że jak się ma za sobą doping publiczności, a polska publiczność, polscy widzowie i fani siatkówki są uważani za najlepszych na świecie- to taki doping niesie drużynę. To była kwestia zabiegów dyplomatycznych Polskiego Związku Piłki Siatkowej, a także sporych pieniędzy, tzn. dobrze ponad dwa milionów  złotych. Za organizację tego turnieju trzeba było wpłacić  do światowej federacji siatkarskiej FIVB pięćset tysięcy euro. Zorganizowaliśmy też -tyle, że tydzień wcześniej we Wrocławiu - turniej kwalifikacyjny siatkarek do Igrzysk Olimpijskich. Tam Polki minimalnie uległy mistrzyniom świata- Serbkom.  Ale to też było w Polsce. Dziesięć tysięcy euro trzeba było zapłacić, ale warto, żeby polskie reprezentantki - które kiedyś były dwukrotnymi mistrzyniami Europy jeszcze paręnaście lat temu, potem miały przez 10 laty brązowy medal - żeby grając z najlepszymi, o konkretną stawkę w niedługim czasie doszlusowały się do światowej czołówki, Były przecież ostatnio w pierwszej szóstce Final Six, tak jak panowie -tylko, że bez medalu 
Ja coś czuję, że niedługo dorównają męskiej reprezentacji, ale to też zależy od pieniędzy, bo o tych pieniądzach warto rozmawiać. Wiem, że premier Mateusz Morawiecki trochę otworzył sakiewkę. 
- Tak, pierwszy otworzył Jarosław Kaczyński, jako premier w 2006 r., z funduszu premiera. Po latach posuchy, po trzydziestu latach od zdobycia tytułu mistrza olimpijskiego, Polacy zdobyli srebrny medal na mistrzostwach świata w Brazylii, za co pan premier Kaczyński przeznaczył milion złotych na nagrody dla siatkarzy. Wtedy trenerem był pierwszy zagraniczny trener reprezentacji w naszej historii- Lozano, który nie był wysokiego wzrostu, tak bym to powiedział delikatnie. Premier Kaczyński, który jest człowiekiem z dużym poczuciem humoru powiedział na spotkaniu z siatkarzami w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów:  „podoba mi się, jak taki mały kieruje takimi dużymi”. Potem za czasów Donalda Tuska zlikwidowano fundusz premiera. 
Zdaje się, że pan premier Tusk podjął herbatą. 
- Chyba tak, ale niektórzy dostali kawę, jeśli chcieli. Może jeszcze były słone paluszki i herbatniki. Ministerstwo Sportu dało jakieś nagrody, natomiast teraz pan premier Morawiecki przeznaczył piętnaście milionów złotych na nagrody, również dla Polskiego Związku Piłki Siatkowej na imprezy typu turnieje kwalifikacyjne. W Polsce odbędą się dosłownie za 11 dni Mistrzostwa Europy siatkarek. Po raz pierwszy będą przeprowadzone w czterech państwach w tym w Polsce do ćwierćfinałów. Nie ma co ukrywać : liczymy, że w tych mistrzostwach które zostały wsparte pośrednio przez rząd,  Polki zagrają tak, że nasze serca będą rosły, a mamy jeszcze Puchar Świata mężczyzn i Mistrzostwa Europy mężczyzn we wrześniu. Polacy grają w Holandii , wiec też liczymy tutaj na medal- nie ma co ukrywać 
To miła część rozmowy, teraz taka trochę mniej miła, bo przegrał Pan proces z Marią Różą von Thun und Hohenstein. Czy przeprosi Pan za to sformułowanie? 
- Ja jestem praworządnym obywatelem i oczywiście wyrok sądu będzie wykonany, tylko ja się od tego wyroku odwołam, bo sąd okręgowy w Warszawie nie raczył mnie wysłuchać. Polityk kontra polityk : taka była formuła procesu. Pierwsza rozprawa była wyznaczona na początek lipca, Pani von Thun und Hohenstein poprosiła żeby ten termin zmienić, przełożyć rozprawę na inny czas. Sąd natychmiast na to wyraził zgodę. Ustalono rozprawę na początek sierpnia, ja w tym dniu, kiedy była rozprawa miałem zabieg pod narkozą no i oczywiście nie mogłem być. W tygodniu poprzedzającym przedstawiłem przez adwokata informację z kliniki na ten temat. Sąd uznał, że nie jest to powód żeby rozprawę przełożyć, wysłuchał tylko jedną stronę – panią von Thun und Hohenstein, nie wysłuchał oskarżonego, nie dał mi prawa do obrony, postępowanie zamknął na jednej, jedynej rozprawie. Bez wysłuchania mojej osoby  !  No i wyrok wydał. Od tego wyroku się oczywiście odwołam. 
Audiatur et altera pars, jak mawiali starożytni Rzymianie. Jest temat uregulowania kwestii korzystania z transportu lotniczego, ta kwestia doprowadziła do zmiany marszałka polskiego sejmu, ale dzisiaj miała się odbyć narada. Znaczy odbyła się narada rządu z opozycją. Opozycja generalnie się stawiła oprócz Platformy Obywatelskiej, która zdaje się najwięcej w tej sprawie zabiera głosu. 
- Uderz w stół, nożyce się odezwą. Ja rozumiem, że akurat państwo z Platformy mogliby sporo powiedzieć o tych przelotach samolotami rządowymi. Nie wiem, czy aż tyle, co PSL, bo warto powiedzieć, że PSL był w pięciu rządach w III RP, a teraz antysystemowy Paweł Kukiz jest razem z najbardziej systemową partią w Polsce. Platforma rządziła dwie kadencje- prezydent, paru premierów, paru marszałków sejmu, a sugerują, że latali ,no, nie wiem na motolotniach czy jechali hulajnogą. Słyszałem, że procedura była identyczna, a też latali z parlamentarzystami Platformy i z członkami rodzin. 
Ja słyszałem, że to za czasów marszałka Płażyńskiego to wręcz ogłaszano, że marszałek leci tu i tu i, że można się, że tak powiem, zabrać . 
- Tak więc ja bardzo nie lubię takiej hipokryzji,. Co prawda francuski myśliciel mówił, że hipokryzja to ukłon składany przez występek cnocie, ale w tym wypadku to jednak ta definicja jest kulawa. Myślę, ze Platforma tak naprawdę ucieka od mówienia o tym, co było za jej czasów, a skupia się na Prawie i Sprawiedliwości, które kontynuowało pewną praktykę. Opinia publiczna oceniła, że ta praktyka jest niewłaściwa. Myśmy podjęli decyzję, że to zmieniamy tylko, ze prace nad tym dzieją się bez udziału Platformy, która jak widać bardziej była zainteresowana żeby gonić króliczka lotów lotniczych, ale oczywiście już nie Tuska, nie Komorowskiego, nie Borusewicza, tylko króliczka naszych lotów, ale żeby go złapać to już Platforma taka zainteresowana nie jest.
Tymczasem Jarosław Kaczyński bierze udział w piknikach rodzinnych w małych miejscowościach i na przykład wczoraj mówił o wapnowaniu ziemi i o folii rolniczej. Która narracja Pana zdaniem jest bardziej interesująca dla wyborców?  
- Prezes Kaczyński, czy  premier Morawiecki czy ministrowie tego rządu mówią o sprawach bardzo konkretnych. Być może kogoś, kto mieszka w dużym mieście nie interesuje wapnowanie ziemi, ale wielu ludzi w Polsce to interesuje, a ze względów życiowych to jest ważne. Nie widzę żadnego pomysłu, nie widzę programu Platformy, nie widzę wizji, co Platforma zrobiłaby, gdyby powiedzmy stał się cud i weszłaby do sejmu z największą ilością mandatów. Myślę, że tutaj tą słabość programową, słabość braku pewnej wizji  Polski za lat dwa, pięć, dziesięć, piętnaście, przykrywa się wytykaniem w kwestii lotów, chodź sama PO w tej sprawie odnośnie swoich przelotów milczy jak grób. 
Bardzo dziękuję, gościem Telewizji Republika był Ryszard Czarnecki, europoseł Prawa i Sprawiedliwości i Wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Gratulacje Panie Prezesie na Pana ręce od wszystkich kibiców. 
- Przekażę trenerowi i siatkarzom i siatkarkom- oni i one sa najważniejsi. 
Kibicem piłki siatkowej jestem od czasów kiedy zdobyliśmy złoty medal olimpijski i czekam na ten złoty medal olimpijski jeszcze raz. 
- „A imię jego czterdzieści i cztery”, to napisał jak wiadomo Mickiewicz, ale w przyszłym roku będą 44 lata od czasów złotego medalu w Montrealu. 
Myślę, że czas najwyższy. Dziękuję bardzo Państwu ,dziękuję z uwagę. Zostańcie Państwo z nami. Telewizja Republika. Za chwilę Jacek Sobala będzie prowadził swój program, na który już gorąco zapraszam. 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe