Ryszard Czarnecki: Chopin u Trumpa

Waszyngton, Waszyngton… W grudniu jest tu zimniej niż w Polsce, ale… kwitną bratki! Co prawda „na polu” - jakby to powiedzieli w Małopolsce - mroźno, ale w polityce amerykańskiej bardziej niż gorąco.
 Ryszard Czarnecki: Chopin u Trumpa
/ screen YouTube

Naprzeciwko Departamentu Sprawiedliwości, a po skosie, ze 150 metrów od siedziby FBI  („J. Edgar Hoover FBI Building”) znajdującej się przy 935. Pennsylvania Avenue znajduje się wysoki budynek z wielką, łopoczącą na wietrze flagą USA. Kiedyś była tutaj centralna siedziba amerykańskiej poczty. Teraz jest to część imperium Donalda Johna Trumpa – jeden z jego hoteli. Ten mniej znany niż najsławniejszy-nowojorski (choćby z filmu „Kevin sam w  Nowym Jorku” - w którym zresztą w epizodycznej rolce pokazuje się przyszły prezydent). Tworzą one sieć „Trumps hotels”. 

Ten waszyngtoński umiejscowiony jest przy 1100 Pennsylvania Avenue, w północno-zachodniej części stolicy USA i otoczony ulicami Jedenastą i Dwunastą. Nie można wejść, zapewne z powodów  bezpieczeństwa, ani  głównym wejściem od Pennsylvania Av., ani bocznym od Dwunastej. Jedynie otwarte drzwi znajduję przy 11 St. Pamiętam, że w dniu inauguracji 45. prezydenta w historii USA w styczniu 2017 roku cały hotel zamknięty był na głucho w obawie przed demonstrantami. Osobiście to sprawdziłem ! Przyjechałem wtedy na uroczystości, byłem gościem na tradycyjnym balu prezydenckim Trumpa, gdzie entuzjazm dla nowego gospodarza Białego Domu sięgał zenitu, ale do hotelu prezydenta wejść było nie można. Zatrzymałem się w pobliskim Marriotcie, tuż przy trasie przemarszu z okazji początku prezydencji, widziałem potłuczone przez antytrumpowskich chuliganów  wystawy sklepowe i policyjne blokady. 

W hotelu wita kolejna wielka amerykańska flaga, chyba ze dwadzieścia metrów na siedem oraz wysoka, bodaj na sześć metrów, choinka – święta za pasem. Przy recepcji goście w jeansach i t-shirtach, na luzie, choć z zasobnymi portfelami. Hotel musi być drogi, żeby właścicielowi zwróciło się 200 milionów dolarów wydane za remont gmachu, a także starczyło na czynsz (3 miliony dolarów!). Tylko najmłodsi czytelnicy „GP” doczekają czasów, gdy „Trump Hotel” przestanie być użytkowany przez Trumpa - dzierżawa ma jeszcze potrwać 57 lat. Bo wbrew obiegowym opiniom, nie jest to wcale własność pana Donalda i jego rodziny. 

W trumpowskim hotelu mam bardzo ważne spotkanie.  Za zupę z kurczaka płacę 17 dolarów, w karcie znajduję i - ze względów patriotycznych zamawiam - wódkę „Chopin”: za 1,5 uncji czyli powiedzmy „pięćdziesiątkę” trzeba uiścić 20 USD. Ale jest też „Belvedere” – a więc polskie wódki równoważą wpływy rosyjskiej „Stolicznej”. W hotelu „Trump” są też wina „Trump” . I tak wino musujące Monticello – Trump z 2014 roku za 86 USD za butelkę, „różowy” Trump z 2017 za 16 USD za kieliszek, „biały” Chardonnay Trump z 2016 za 17 USD za kieliszek, wreszcie „czerwony” Meritage – Trump z 2016 za 72 USD za butelkę. Czerwone wino jest dobre na serce, więc próbuję: mocny, głęboki bukiet, ale zrównoważony. Przy obiedzie wznoszę winem „Trump” toast za drugą, oby, kadencję Trumpa. Dla Polski byłoby lepiej, żeby za 13 miesięcy w Białym Domu był dalej ten sam lokator… 

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej” (11.12.2019) 

 


 

POLECANE
Prezes PGW Wody Polskie odwołana. Jest komunikat z ostatniej chwili
Prezes PGW Wody Polskie odwołana. Jest komunikat

W poniedziałek 7 lipca 2025 r. minister Infrastruktury Dariusz Klimczak odwołał Joannę Kopczyńską ze stanowiska Prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

Giertych powinien być politycznie skończony tylko u nas
Giertych powinien być politycznie skończony

Na pytanie "Jak oceniasz działania Romana Giertycha w sprawie protestów wyborczych i wyjaśnienia nieprawidłowości w wyborach?" aż o 14.9% więcej ankietowanych odpowiedziało, że "negatywnie" niż że "pozytywnie". Oznacza to, że Roman Giertych nie przekonał do swojego pomysłu i akcji ani Donalda Tuska, ani koalicjantów KO, ani - co najważniejsze - zdecydowanej większości wyborców.

Powstańcy Warszawscy apelują do TVP, aby koncert (Nie)zakazane piosenki poprowadził Tomasz Wolny z ostatniej chwili
Powstańcy Warszawscy apelują do TVP, aby koncert "(Nie)zakazane piosenki" poprowadził Tomasz Wolny

Powstańcy Warszawscy apelują do władz Telewizji Polskiej w likwidacji, aby tegoroczny koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki" poprowadził Tomasz Wolny. Napisali w tej sprawie pismo i mają nadzieję, że ich głos nie zostanie pominięty.

Burze uderzyły w Podkarpacie. Strażacy mają ręce pełne roboty z ostatniej chwili
Burze uderzyły w Podkarpacie. Strażacy mają ręce pełne roboty

Sześćset interwencji odnotowali do tej pory podkarpaccy strażacy po przejściu frontu burzowego – poinformował w poniedziałek wieczorem dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie Wojciech Czanerle. 26 tys. gospodarstw nie ma prądu.

Fala hejtu wobec córki Karola Nawrockiego. Jest reakcja prokuratury z ostatniej chwili
Fala hejtu wobec córki Karola Nawrockiego. Jest reakcja prokuratury

Mokotowska prokuratura wszczęła sześć postępowań w sprawie znieważania córki prezydenta elekta – poinformował w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

Od 7 lipca 2025 r. zostały czasowo przywrócone kontrole graniczne na granicach Polski z Niemcami i Litwą. PKP Intercity wydał komunikat w tej sprawie.

Śmiertelne ugodzenie nożem w Nowem. 29-letni Kolumbijczyk usłyszał zarzuty z ostatniej chwili
Śmiertelne ugodzenie nożem w Nowem. 29-letni Kolumbijczyk usłyszał zarzuty

29-letni Kolumbijczyk usłyszał zarzut zabójstwa 41-latka w Nowem w woj. kujawsko-pomorskim. Grozi mu dożywotnie więzienie.

Rolnicy wsparli Ruch Obrony Granic. Przybyli na granicę z Niemcami z ostatniej chwili
Rolnicy wsparli Ruch Obrony Granic. Przybyli na granicę z Niemcami

Na granicy polsko-niemieckiej pojawili się rolnicy. Dołączyli do członków Ruchu Obrony Granic, by wyrazić solidarność i wspólnie zwrócić uwagę na problem nielegalnej migracji.

Budapeszt: Uszkodzone lotnisko, loty odwołane. Pilny komunikat z ostatniej chwili
Budapeszt: Uszkodzone lotnisko, loty odwołane. Pilny komunikat

Największe międzynarodowe lotnisko Węgier, port lotniczy im. Ferenca Liszta w Budapeszcie, zostało uszkodzone przez przechodzącą przez kraj burzę, co zmusiło władze portu do wstrzymania wszystkich połączeń – poinformował w poniedziałek portal Index, cytując komunikat zarządu lotniska.

7 lipca – liturgiczne wspomnienie błogosławionej Rodziny Ulmów z ostatniej chwili
7 lipca – liturgiczne wspomnienie błogosławionej Rodziny Ulmów

7 lipca Kościół wspomina błogosławioną Rodzinę Ulmów, zamordowaną przez Niemców w 1944 r. za ukrywanie ośmiorga Żydów.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: Chopin u Trumpa

Waszyngton, Waszyngton… W grudniu jest tu zimniej niż w Polsce, ale… kwitną bratki! Co prawda „na polu” - jakby to powiedzieli w Małopolsce - mroźno, ale w polityce amerykańskiej bardziej niż gorąco.
 Ryszard Czarnecki: Chopin u Trumpa
/ screen YouTube

Naprzeciwko Departamentu Sprawiedliwości, a po skosie, ze 150 metrów od siedziby FBI  („J. Edgar Hoover FBI Building”) znajdującej się przy 935. Pennsylvania Avenue znajduje się wysoki budynek z wielką, łopoczącą na wietrze flagą USA. Kiedyś była tutaj centralna siedziba amerykańskiej poczty. Teraz jest to część imperium Donalda Johna Trumpa – jeden z jego hoteli. Ten mniej znany niż najsławniejszy-nowojorski (choćby z filmu „Kevin sam w  Nowym Jorku” - w którym zresztą w epizodycznej rolce pokazuje się przyszły prezydent). Tworzą one sieć „Trumps hotels”. 

Ten waszyngtoński umiejscowiony jest przy 1100 Pennsylvania Avenue, w północno-zachodniej części stolicy USA i otoczony ulicami Jedenastą i Dwunastą. Nie można wejść, zapewne z powodów  bezpieczeństwa, ani  głównym wejściem od Pennsylvania Av., ani bocznym od Dwunastej. Jedynie otwarte drzwi znajduję przy 11 St. Pamiętam, że w dniu inauguracji 45. prezydenta w historii USA w styczniu 2017 roku cały hotel zamknięty był na głucho w obawie przed demonstrantami. Osobiście to sprawdziłem ! Przyjechałem wtedy na uroczystości, byłem gościem na tradycyjnym balu prezydenckim Trumpa, gdzie entuzjazm dla nowego gospodarza Białego Domu sięgał zenitu, ale do hotelu prezydenta wejść było nie można. Zatrzymałem się w pobliskim Marriotcie, tuż przy trasie przemarszu z okazji początku prezydencji, widziałem potłuczone przez antytrumpowskich chuliganów  wystawy sklepowe i policyjne blokady. 

W hotelu wita kolejna wielka amerykańska flaga, chyba ze dwadzieścia metrów na siedem oraz wysoka, bodaj na sześć metrów, choinka – święta za pasem. Przy recepcji goście w jeansach i t-shirtach, na luzie, choć z zasobnymi portfelami. Hotel musi być drogi, żeby właścicielowi zwróciło się 200 milionów dolarów wydane za remont gmachu, a także starczyło na czynsz (3 miliony dolarów!). Tylko najmłodsi czytelnicy „GP” doczekają czasów, gdy „Trump Hotel” przestanie być użytkowany przez Trumpa - dzierżawa ma jeszcze potrwać 57 lat. Bo wbrew obiegowym opiniom, nie jest to wcale własność pana Donalda i jego rodziny. 

W trumpowskim hotelu mam bardzo ważne spotkanie.  Za zupę z kurczaka płacę 17 dolarów, w karcie znajduję i - ze względów patriotycznych zamawiam - wódkę „Chopin”: za 1,5 uncji czyli powiedzmy „pięćdziesiątkę” trzeba uiścić 20 USD. Ale jest też „Belvedere” – a więc polskie wódki równoważą wpływy rosyjskiej „Stolicznej”. W hotelu „Trump” są też wina „Trump” . I tak wino musujące Monticello – Trump z 2014 roku za 86 USD za butelkę, „różowy” Trump z 2017 za 16 USD za kieliszek, „biały” Chardonnay Trump z 2016 za 17 USD za kieliszek, wreszcie „czerwony” Meritage – Trump z 2016 za 72 USD za butelkę. Czerwone wino jest dobre na serce, więc próbuję: mocny, głęboki bukiet, ale zrównoważony. Przy obiedzie wznoszę winem „Trump” toast za drugą, oby, kadencję Trumpa. Dla Polski byłoby lepiej, żeby za 13 miesięcy w Białym Domu był dalej ten sam lokator… 

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej” (11.12.2019) 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe