Kamil Grover: God Bless America and God Save the President Trump!!!

Przypomnijmy, że zarzutów i oszczerstw pod adresem Trumpa, stanowiących desperacką próbę pokonania go w wyborach, nie brakowało ze strony opozycji od 1 dnia kampanii, a nawet przed jej rozpoczęciem. Jego przeciwników od lewa do prawa (tak, tak – bo również w republikańskim establishmencie – np.senator McCain) ogarnęło antytrumpowskie szaleństwo. Obawiali się go WSZYSCY! Lewica, że powstrzyma prowadzony przez nią (w imię ideologicznych obsesji), proces rozkładu i destrukcji etosu Ameryki (hedonizm,promowanie seksualnych anomalii,walka z chrześcijaństwem i otwarte dla illegals granice) a prawica, że nowy, nieprzewidywalny prezydent przestanie być bezwolnym narzędziem(zakładnikiem) syjonistów i żydowskich neokonserwatystów, wspierających nacjonalistyczny ekspansjonizm Izraela.
 Kamil Grover: God Bless America and God Save the President Trump!!!
/ screen YouTube

A zatem "Poloneza – czyli IMPEACHMENT - Czas Zacząć”...

No więc STAŁO SIĘ!!! Ciemna Strona Mocy przystąpiła w USA do otwartego ataku i czarna chmura impeachmentu zawisła nad Trumpem. Czy można było się tego spodziewać? Ależ OCZYWIŚCIE (Trump przewidywał to już w 2015 podczas kampanii prezydenckiej). Wiadomo przecież, że imano się wszystkiego i że zawiodły wszystkie inne sposoby (a było ich co niemiara). Czekano zatem, aż Demokraci przejmą kontrolę nad Izbą Reprezentantów, co zgodnie z oczekiwaniami nastąpiło w listopadzie ub.roku. Dlaczego nie zrobiono tego prędzej? Ano dlatego, że nie chodziło o jakiekolwiek uczciwe i racjonalne powody, które mogłyby sprawić, że zarówno Demokraci jak i Republikanie popraliby impeachment. Tak było np.w przypadku afery Watergate, gdy dzięki wielu głosom republikańskim – republikański prezydent Nixon - ustąpił z urzędu.
Problem bowiem w tym, że Trump nie dopuścił się żadnego przestępstwa czy choćby uchybienia, uzasadniającego wszczęcie tej procedury. Chodziło zatem obalenie Trumpa bez powodu.To był jedyny PRAWDZIWY motyw i zarazem cel. Jak się to robi? Wykorzystuje się partyjną maszynkę do głosowania w razie posiadania liczebnej przewagi w izbie parlamentarnej. A taką przewagę posiadają obecnie Demokraci. Zastosowano więc głosowanie wedle partyjnego klucza. Czysty, amoralny i bezwstydny polityczny cynizm (prawdziwe oblicze opozycji). Rzecz jasna, Demokraci wiedzą, że zdominowany przez Republikanów Senat zablokuje impeachment. Sądzą jednak, że coś ugrają, że zrobią Trumpowi (stawiając go w stan oskarżenia) czarny pijar, mający pogrzebać jego szanse w przyszłorocznych wyborach prezydenckich (oto ‘fair play’ w wydaniu Demokratów). Paradoks polega na tym, że tą – bijącą po oczach hucpą – Demokraci strzelają sobie samobója. Bowiem notowania Trumpa od czasu zapowiedzi impeachmentu poszły w górę. Większość Amerykanów zaczyna wreszcie dostrzegać skalę bezczelności i brutalności antytrumpowskiej opozycji, nawet jeśli jej polityczni liderzy ozdabiają swoją zafałszowaną grę pompatyczną, wolnościowo-liberalną frazeologią. Zresztą sami - mimo impeachmentu - nadal pozostają pełni lęków i obaw, co do wygranej w nadchodzących wyborach. Dlatego, co rusz wytaczają nowe działa. Ostanie z nich, to prawdziwa GRUBA BERTA czyli wyprodukowana przez Niemcy w czasie I WŚ armata najcięższego kalibru (jej pózniejsza wersja „Karl 6”, brała udział w bombardowaniu Warszawy podczas Powstania).
Któż zatem jest tą ‘grubą bertą’? Ano Michael Bloomberg. Do niedawna trzykadencyjny burmistrz "amerykańskiego Tel Awiwu - Bis" – czyli N.Jorku. Może i Bloomberg nie wygląda na ‘grubą bertę’ ale jeśli macie wątpliwości, to zajrzyjcie do jego portfela. Jest naprawdę GRUBY!!! Majątek Bloomberga wyceniany jest na 53,4 mld dol!!! Dla porównania Trumpa wynosi ok 3 miliardów, czyli mniej więcej tyle, ile mają na koncie najbogatsi Polacy - Michał Sołowow czy Zygmunt Solorz. (BTW pokażcie mi choćby jednego pokoleniowego Polonusa z całej 10-cio milionowej Polonii w Ameryce, który dorobiłby się bodaj części takiej fortuny i to w tak expresowym tempie - praktycznie z niczego). Bo przecież dziadkowie Bloomberga byli ubogimi żydowskimi imigrantami z Rosji . No a teraz ich wnuk jest ósmy na liście najbogatszych Amerykanów i byłby w stanie sam sfinansować swoją kampanię wyborczą (jak oni to robią???????). Jest także szefem znanej agencji informacyjnej noszącej jego nazwisko. No i będzie stało za nim murem ponad 80% głównych mediów w USA, kontrolowanych przez żydowski kapitał. Amerykaninem jednak bym go nie nazwał, ponieważ – jak wspomniałem - dziadkowie są żydowskimi imigrantami z Rosji. A jak wiemy, Żydzi asymilują się niezwykle wolno i z reguły rzadko staja się lojalnymi obywatelami nowych ojczyzn. Sam Bloomerg jest tego najlepszym przykładem. Dlaczego bowiem postanowił użyć całej swojej finansowej, politycznej i medialnej potęgi stając ‘po ciemnej stronie mocy’ przeciwko Trumpowi, który jest WIELKĄ (i obawiam się czy nie ostatnią) nadzieją na ODRODZENIE Ameryki? I to nie tylko gospodarcze i polityczne, ale co jeszcze ważniejsze - narodowe i moralne? No właśnie….
Szokujący CYNIZM i HIPOKRYZJA Bloomberga widoczny jest już na starcie (strach pomyśleć, do czego może się jeszcze posunąć). Bowiem ‘z marszu’ przechwycił jedno z wiodących haseł Trumpa. W wersji Bloomberga brzmi ono następująco - „Ubiegam się o urząd prezydenta aby ODBUDOWAĆ AMERYKĘ”. Czyż nie jest to lustrzana kopia „Make America Great Again” lub po prostu „America First”?

Wiemy na czym polega odrodzenie Ameryki w zamyśle Trumpa. Najkrócej (rozwinę to nieco pózniej odwołując się do jego orędzia) oznacza ono nawiązanie do dziedzictwa Ojców Założycieli. Czyli do patriotyzmu, chrześcijańskich wartości oraz poczucia narodowej misji Ameryki. Oczywiście b.ważna jest ekonomia, ale tę już udało się Trumpowi pchnąć do przodu. Natomiast walka z ideologiczną indoktrynacją (a często wprost deprawacją) Amerykanów, jaką dominujący w środkach przekazu kulturowy marksizm prowadzi w USA od kilku dekad – jest o wiele trudniejsza.

Zastanówmy się więc, na czym miałoby polegać ‘odrodzenie Ameryki’ a’la Bloomberg.
Póki co nie wiemy. Warto więc przyjrzeć się jego dokonaniom jako Burmistrza NY, bowiem człowieka poznaje się po czynach.
Otóż ten cienias najwięcej wysiłku włożył we wspieranie homoseksualizmu i LGBT.
Korzystając ze wsparcia administracji Obamy (zadeklarowanego homopromotora) uczynił ‘amerykański Tel Awiw’ (czyli NY), najbardziej chyba ‘przyjaznym’ gejom miastem świata, dystansując tym samym ten izraelski (Tel Awiw), który wedle sondaży dzierżył pod tym względem palmę pierwszeństwa.
Zatem już w czerwcu 2011 Stan Nowy Jork zalegalizował małżeństwa homoseksualne wyprzedzając o kilka lat większość pozostałych Stanów oraz zwieńczone sukcesem starania Obamy o zalegalizowanie tych ‘małżeństw’ na obszarze całego kraju, co nastąpiło w 2015.
Jak skomentował to ówczesny Burmistrz Nowego Jorku Bloomberg? Nazwał głosowanie 9 sędziów Sądu Najwyższego "HISTORYCZNYM ZWYCIĘSTWEM równości i wolności". Konsekwencję i kulminację aktywności Bloomberga w sferze nobilitacji 'kochających inaczej',stanowiła idea postawienia w NY pierwszego na świecie pomnika gejów lesbijek oraz osób biseksualnych.Dlaczego do realizacji tego pomysłu nie doszło? Otóż pomnik miał upamiętniać ofiary homofibicznej (jakoby) nienawiści, które poniosły śmierć w wyniku strzelaniny w gejowskim klubie nocnym w Orlando na Florydzie (zginęło 50 osób). Zabójcą był Omar Mateen pochodzenia afgańskiego. Dlatego natychmiast zdecydowano się zrobić z niego fundamentalistę, działającego z pobudek homofobicznej nienawiści do osób o odmiennej orientacji seksualnej. Wkrótce jednak coraz więcej świadków (ze wspomnianego klubu) zeznało przed FBI, że Omar był stałym bywalcem klubu, czyli po prostu gejem. FBI niezwłocznie zaleciło świadkom nieudzielanie wywiadów w mediach (było to za czasów wspierającego gejów Obamy) jednak niektórzy udzielili ich mediom zagranicznym. Zeznania świadków potwierdził także pośrednio ojciec Omara. Wyszło więc na to, że do ataku doszło w ‘gejowskiej rodzinie’ bo masakry dokonał homoseksualista. No i w tej sytuacji nabrano wody w usta i z upamiętnienia ofiar zrezygnowano, ponieważ dla lewactwa byłoby to politycznie nieopłacalne.
Cofnijmy się jednak do przeszłości i prześledzmy jak Totalsi starali się o haki na Trumpa oraz czegóż to nie było wśród podnoszonych zarzutów i gdzie ich nie szukano...
Zaczęto zatem od sprawdzania historii biznesowej działalności Trumpa, sięgając niemal do daty jego urodzin????. Nie zawahano się także użyć podstawionych, samokompromitujących się figurantek, robiących za jakoby ‘dziewczyny’ Trumpa. A kto był tym stróżem moralności ? Otóż ci sami, którzy stanęli murem w obronie Clintona, po splugawieniu przezeń prezydenckiego urzędu i i jego siedziby - Białego Domu - którego prestiż w Ameryce był dotąd niepodważalny!!! Dodajmy, że seksoholik Clinton (bo Levinsky była jedną spośród kilku podobnie potraktowanych kobiet) wykręcił ten erotomański numer ze STAŻYSTKĄ!!! A przecież za takie ‘zagranie’, dyrektor każdej szanującej się instytucji bądz firmy, wyleciałby z niej w niesławie na ZBITĄ TWARZ. A Clinton – przetrwał. Właśnie dzięki tym, którzy obecnie prześwietlają morale Trumpa sięgając dekady wstecz i których wysiłki wspiera degenerat i największy pornograf Ameryki - Larry Flint. Wszak wyznaczył on nagrodę w wys.10 mln dolarów za znalezienie obyczajowego haka na Trumpa. Nie pomogło. Podobnie jak nie pomogło Hillary zaoferowanie przez Madonnę darmowego seksu oralnego dla każdego, kto na nią zagłosuje. Nie pomogło wreszcie również i to, że maniak seksualny H.Weinstein był jednym z najb.szczodrych darczyńców Hillary.
Przypominam o tych obrzydliwościach, aby ukazać bezmiar moralnej zgnilizny w jakiej pogrążony jest obóz przeciwników Trumpa oraz wskazać na zaplecze w oparciu o które, Bloomberg zamierza realizować hasło ODBUDOWY AMERYKI.... (czyli pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci kim jesteś).

Przypomnijmy, że zarzutów i oszczerstw pod adresem Trumpa, stanowiących desperacką próbę pokonania go w wyborach, nie brakowało ze strony opozycji od 1 dnia kampanii, a nawet przed jej rozpoczęciem. Jego przeciwników od lewa do prawa (tak, tak – bo również w republikańskim establishmencie – np.senator McCain) ogarnęło antytrumpowskie szaleństwo. Obawiali się go WSZYSCY! Lewica, że powstrzyma prowadzony przez nią (w imię ideologicznych obsesji), proces rozkładu i destrukcji etosu Ameryki (hedonizm,promowanie seksualnych anomalii,walka z chrześcijaństwem i otwarte dla illegals granice) a prawica, że nowy, nieprzewidywalny prezydent przestanie być bezwolnym narzędziem(zakładnikiem) syjonistów i żydowskich neokonserwatystów, wspierających nacjonalistyczny ekspansjonizm Izraela.
Wskażmy więc (przykładowo), na niektóre z rekordowo niedorzecznych - bo wręcz aberracyjnych - posunięć opozycji:
1) Rekord nr 1 dot. ‘niemoralnej propozycji’ Madonny. O nim o już wspominałem. Zapytam więc jedynie, czy jest to górna granica paranoi? Niekoniecznie. W sferze panświnizmu i moralnego szamba - zapewne tak. Ale w kategorii kretynizmu znalezli się lepsi.
2) Zatem - rekord drugi (już po wyborach). Oto dwóch studentów z Kalifornijskiego Uniwersytetu zapowiedziało,że w razie rozpoczęcia przez Trumpa budowy muru na granicy z Meksykiem - obetną sobie publicznie penisy!!!
I aby było ciekawiej, akcję tę poparło czterech studentów z Uniwersytetu Waszyngtońskiego deklarując dokonanie analogicznych samookaleczeń....(sprawa jest więc 'rozwojowa'????)
3) Bezpośrednio po zwycięstwie Trumpa i przegranej Hillary, wielu ameryk.Żydów (a jest to mniejszość, która najliczniej, bo w blisko 80% ją poparła) odprawiło w synagogach trwające 7 dni nabożeństwo Sziva. Zgodnie z tradycją, odprawia się je wyłącznie po śmierci bliskiego członka rodziny.Paranoja ta, została zauważona i wyśmiana przez Dennisa Pragera,cenionego, amerykańskiego publicystę i zarazem praktykującego Żyda.
Oto jaka była i na kim się opierała Ameryka Obamy i całej reszty tej kosmopolitycznej, liberalno-lewicowej zbieraniny, niszczącej rdzeń tego wspaniałego kraju.
I stąd ten amok i ta furia, ponieważ ich czas już minął. Pozostał jedynie skowyt, zgrzytanie zębów i rozpacz. Czyli czyste szaleństwo.

Dodajmy na zakończenie tej wyliczanki jeszcze kolejny,czwarty i najbardziej absurdalny zarzut, a mianowicie:
4) Pomówienie - dot.wspierania Trumpa przez Putina. Od początku uważałem ten 'donos' za skrajny nonsens. Pomówienie to (jak i wszystkie inne) potwierdza jedynie,co przewidział Trump już w trakcie kampanii. A mianowicie,że: "elity w Waszyngtonie nie cofną się przed niczym; przed żadnym kłamstwem,oskarżeniem i oszczerstwem aby utrzymać status quo = władzę oraz kontrolę".Tyle,że oskarżając Trumpa o korzystanie ze wsparcia Putina przeciwnicy wpadli po prostu w pułapkę ABSURDU. Zresztą symptomów paranoi i amoku jaki ogarnął establishment było (i nadal jest) znacznie więcej. Jednak insynuacja o współpracy Putina z Trumpem – przebija swoją niedorzecznością wszelkie inne. Bowiem czy można sobie wyobrazić bardziej idiotyczną spekulację? Wynika z niej przecież, że Putinowi miałoby bardziej zależeć na SILNEJ,WIELKOMOCARSTWOWEJ Ameryce rządzonej przez zdecydowanego przywódcę (takiej chce Trump), niż na Ameryce kierowanej przez słaniającą się na nogach, z kretesem skorumpowaną Hillary, będącą polit.kukłą w rękach Wielkiego Kapitału. Wszystko można powiedzieć o Putinie ale nie to, że jest kompletnym idiotą i politycznym samobójcą.
No i - jak należało oczekiwać - ubiegłoroczny raport Muellera (b.szefa FBI z czasów Obamy), potwierdził, że prowadzone przez blisko dwa lata śledztwo (kosztujące podatników setki mln dol) nie znalazło żadnych dowodów, na wspieranie przez Rosjan kampanii wyborczej Trumpa.

Co zatem pozostało obecnie tej oszalałej , przetaczającej się przez Amerykę lewackiej opozycji (porównywalnej jedynie z naszą - totalną) ? Cóż..wygląda na to, że ma wybite zęby. Jest bezradna. Zatem jedyne co jej pozostało to szyderstwo,kłamstwa,insynuacje i epitety oraz odbierający rozum amok. No i - oczywiście – IMPEACHMENT. Czy mogą coś jeszcze? Owszem, mogą Trumpa odstrzelić,czyli po prostu zabić. Nie wykluczałbym tego, jeśli będąc prezydentem II kadencji, okaże się równie zdecydowany,nieustępliwy i odważny jak obecnie (pamiętajmy o niewyjaśnionych zabójstwach braci Kennedych, wkrótce po tym, gdy JFK zdecydował się ujawnić i napiętnować poczynania ‘ukrytej władzy pieniądza’ czyli tzw Deep State).
Póki co Trump nie zwalnia tempa i podtrzymuje dotychczasową ocenę zagrożeń przed jakimi stoi Ameryka, po dekadach dewastacji jakiej została poddana. Zagrożenia te Trump opisał expressis verbis już w mowie inauguracyjnej. Pozwolę sobie przytoczyć niektóre z jego stwierdzeń wraz z moimi uzupełnieniami
{swoje uwagi umieściłem w klamerkach}:
1. "Koniec masakrowania Ameryki.Od dziś będziemy inaczej rządzić. Od dziś będzie to: Najpierw Ameryka. America First!
{zatem nie interes mini-sojusznika w którego Ameryka wpakowała łącznie 150 miliardów $ bezzwrotnej pomocy licząc do 2005r.i robi to nadal w skali ponad 4miliardów rocznie}.
2. "Ameryka będzie żyła tylko tak długo, jak długo będzie się rozwijała. Nie będziemy akceptować polityków, którzy tylko gadają, a nic nie robią. Czas na pustosłowie minął. Przyszła godzina działania. Każda decyzja będzie pomyślana tak, by pracownicy amerykańscy i ich rodziny mogli z niej skorzystać. Zbyt długo mała grupa polityków oraz ludzi establishmentu czerpała korzyści z rządzenia, podczas gdy zwykli Amerykanie ponosili koszty. Waszyngton kwitł, a ludzie z tego nie korzystali"
{ istotnie. Waszyngton i establishment kwitł. Kwitli zwłaszcza banksterzy z Wall Street, którzy otrzymali w 2008r wsparcie z federalnej rezerwy walutowej w wysokości 700milardów $.!!! Było to ratowanie systemu fiskalnego USA zagrożonego w efekcie NAJWIĘKSZYCH PRZEKRĘTÓW w historii światowej bankowosci. Wszyscy oszuści - za wyjątkiem Madoffa - pozostali bezkarni. Madoff wpadł, ale tylko dlatego, że złamał ‘plemienną solidarność’ i w niepohamowanej zachłanności połakomił się na aktywa swoich żydowskich ziomali. Dodajmy, że z pieniędzy otrzymanych od FED, zarządy banków i korporacji finansowych przyznawały sobie nagrody i prowizje idące w setki milionów dolarów,podczas gdy kilka milionów ameryk.rodzin zostało wyeksmitowanych z kupionych na złe kredyty mieszkań. Okazało się bowiem,że te kredyty były jednym, wielkim szwindlem. Bańką spekulacyjną na kształt piramidy finansowej, opartą na wirtualnej księgowości. A stali i nadal za tym stoją ludzie o moralności Sorosa}.
3. "Wydawaliśmy miliony dolarów zagranicą, a amerykańska infrastruktura niszczała. Wzbogaciliśmy inne kraje, a nasz biedniał. Ameryka finansuje armie innych krajów {vide NATO, Izrael} podczas gdy siły zbrojne USA zostały osłabione. Zbyt długo broniliśmy granic innych krajów, podczas gdy odmawialiśmy ochrony naszego terytorium" {wojny bliskowschodnie kosztowały USA biliony dolarów i były sprzeczne z narodowymi interesami Ameryki,że o kosztach moralnych nie wspomnę}.
4."Nie będziemy nikogo zmuszać do życia według naszych reguł. To co ma znaczenie to nie partia, która jest u władzy. To, co ma znaczenie, to fakt czy Ameryka będzie krajem wolnych obywateli, względnie nadal pozostanie pod kontrolą finansowych elit kryjących się za fasadą kolejnych rządów.
20 stycznia 2017 {dzień zaprzysiężenia Trumpa na Prezydenta} stanie się dniem odzyskania władzy przez naród".
5. "Niezależnie od tego, czy jesteśmy biali, czarni czy brązowi, wszyscy krwawimy tak samo: płynie w nas ta sama czerwona krew patriotów. Wszyscy powinniśmy cieszyć się tymi samymi wspaniałymi przywilejami i wszyscy oddajemy cześć wspaniałej amerykańskiej fladze".

I właśnie o to toczy się ten śmiertelny bój. Stawka jest b.wysoka. Najwyższa z możliwych. Bowiem stawką jest "TO BE or not TO BE" Ameryki jako państwa w takim kształcie, w jakim ukształtowała go historia. Poczynając od Ojców Założycieli i rzeszy osadników, którzy zbudowali ten kraj z niczego, tworząc podwaliny pod fenomen amerykańskiego sukcesu.

P.s.Zgadzam się z każdym zdaniem orędzia Trumpa. Powtórzę jednak,że realizacja wytyczonych celów, wiąże się z ryzykiem utraty życia przez Prezydenta.
I dlatego zakończę tradycyjnym apelem:
God Bless America and God Save the President Trump!!!
Obraz może zawierać: Tadeusz Nabywaniec, garnitur


 

POLECANE
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka pilne
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Będziemy pod wpływem niżu znad południowej Skandynawii. Z zachodu na wschód kraju będzie się przemieszczał chłodny front atmosferyczny. Upał utrzyma się jeszcze jedynie na krańcach południowo-wschodnich. Pochmurna pogoda z przelotnymi opadami deszczu, a na wschodzie także z burzami, przez cały dzień będzie niekorzystnie wpływała na nastrój i sprawność psychofizyczną.

Siemoniak poinformował o karach dla członków ROG. Wystawiono dziesiątki mandatów z ostatniej chwili
Siemoniak poinformował o karach dla członków ROG. "Wystawiono dziesiątki mandatów"

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak przekazał, że członkowie Ruchu Obrony Granic (ROG) zostali ukarani przez policję licznymi mandatami. Ws. jednej z osób prokuratura wszczęła śledztwo.

Trump: Będą dodatkowe cła za sprzyjanie BRICS z ostatniej chwili
Trump: Będą dodatkowe cła za sprzyjanie BRICS

Stany Zjednoczone nałożą dodatkowe 10-procentowe cła na każdy kraj sprzyjający polityce BRICS - zapowiedział w poniedziałek prezydent USA Donald Trump. W brazylijskim Rio de Janeiro trwa dwudniowy szczyt tej nieformalnej organizacji.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy pilne
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Rozpoczęły się wakacje, a wraz z nimi remonty ruszyły pełna parą. Warszawiacy i turyści, którzy odwiedzają stolicę, musza się liczyć z poważnymi utrudnieniami w mieście.

Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego.

Złe wieści dla Tuska. Tego oczekują Polacy [sondaż] z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Tego oczekują Polacy [sondaż]

Z najnowszego sondażu popularności Donalda Tuska wynika wyraźnie, że szalę przeważyli przeciwnicy premiera, którzy oczekują jego dymisji.

Tymczasowe kontrole na granicy już obowiązują. Są pierwsze efekty ich działań Wiadomości
Tymczasowe kontrole na granicy już obowiązują. Są pierwsze efekty ich działań

7 lipca rozpoczęły się kontrole na granicach RP z Niemcami oraz Litwą, które mają być prowadzone przez 30 dni. Publikujemy mapkę z miejscami, gdzie wytypowano miejsca, w których będą prowadzone kontrole stałe.

Od północy kontrole na granicach. Szef MSWiA zapowiada z ostatniej chwili
Od północy kontrole na granicach. Szef MSWiA zapowiada

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak poinformował w niedzielę, że z meldunków otrzymanych m.in. od wojewodów i służb wynika, że jesteśmy w pełni gotowi do wprowadzenia od północy tymczasowych kontroli na granicach z Niemcami oraz Litwą.

Niemcy: Odparliśmy atak polskiego drona z ostatniej chwili
Niemcy: "Odparliśmy atak polskiego drona"

Niemiecka policja federalna przekazała, że powstrzymała drona nadlatującego z Polski. Policja rozważa postępowanie karne i administracyjne wobec operatora drona.

Płoną hale magazynowe w Kędzierzynie-Koźlu. Nowe informacje z ostatniej chwili
Płoną hale magazynowe w Kędzierzynie-Koźlu. Nowe informacje

W Kędzierzynie-Koźlu pali się hurtownia ze sprzętem elektrycznym. Na miejscu pracuje już ponad stu strażaków. Dwóch ratowników jest poszkodowanych. Ogłoszono alert RCB z apelem, by w promieniu kilometra od pożaru zamykać okna.

REKLAMA

Kamil Grover: God Bless America and God Save the President Trump!!!

Przypomnijmy, że zarzutów i oszczerstw pod adresem Trumpa, stanowiących desperacką próbę pokonania go w wyborach, nie brakowało ze strony opozycji od 1 dnia kampanii, a nawet przed jej rozpoczęciem. Jego przeciwników od lewa do prawa (tak, tak – bo również w republikańskim establishmencie – np.senator McCain) ogarnęło antytrumpowskie szaleństwo. Obawiali się go WSZYSCY! Lewica, że powstrzyma prowadzony przez nią (w imię ideologicznych obsesji), proces rozkładu i destrukcji etosu Ameryki (hedonizm,promowanie seksualnych anomalii,walka z chrześcijaństwem i otwarte dla illegals granice) a prawica, że nowy, nieprzewidywalny prezydent przestanie być bezwolnym narzędziem(zakładnikiem) syjonistów i żydowskich neokonserwatystów, wspierających nacjonalistyczny ekspansjonizm Izraela.
 Kamil Grover: God Bless America and God Save the President Trump!!!
/ screen YouTube

A zatem "Poloneza – czyli IMPEACHMENT - Czas Zacząć”...

No więc STAŁO SIĘ!!! Ciemna Strona Mocy przystąpiła w USA do otwartego ataku i czarna chmura impeachmentu zawisła nad Trumpem. Czy można było się tego spodziewać? Ależ OCZYWIŚCIE (Trump przewidywał to już w 2015 podczas kampanii prezydenckiej). Wiadomo przecież, że imano się wszystkiego i że zawiodły wszystkie inne sposoby (a było ich co niemiara). Czekano zatem, aż Demokraci przejmą kontrolę nad Izbą Reprezentantów, co zgodnie z oczekiwaniami nastąpiło w listopadzie ub.roku. Dlaczego nie zrobiono tego prędzej? Ano dlatego, że nie chodziło o jakiekolwiek uczciwe i racjonalne powody, które mogłyby sprawić, że zarówno Demokraci jak i Republikanie popraliby impeachment. Tak było np.w przypadku afery Watergate, gdy dzięki wielu głosom republikańskim – republikański prezydent Nixon - ustąpił z urzędu.
Problem bowiem w tym, że Trump nie dopuścił się żadnego przestępstwa czy choćby uchybienia, uzasadniającego wszczęcie tej procedury. Chodziło zatem obalenie Trumpa bez powodu.To był jedyny PRAWDZIWY motyw i zarazem cel. Jak się to robi? Wykorzystuje się partyjną maszynkę do głosowania w razie posiadania liczebnej przewagi w izbie parlamentarnej. A taką przewagę posiadają obecnie Demokraci. Zastosowano więc głosowanie wedle partyjnego klucza. Czysty, amoralny i bezwstydny polityczny cynizm (prawdziwe oblicze opozycji). Rzecz jasna, Demokraci wiedzą, że zdominowany przez Republikanów Senat zablokuje impeachment. Sądzą jednak, że coś ugrają, że zrobią Trumpowi (stawiając go w stan oskarżenia) czarny pijar, mający pogrzebać jego szanse w przyszłorocznych wyborach prezydenckich (oto ‘fair play’ w wydaniu Demokratów). Paradoks polega na tym, że tą – bijącą po oczach hucpą – Demokraci strzelają sobie samobója. Bowiem notowania Trumpa od czasu zapowiedzi impeachmentu poszły w górę. Większość Amerykanów zaczyna wreszcie dostrzegać skalę bezczelności i brutalności antytrumpowskiej opozycji, nawet jeśli jej polityczni liderzy ozdabiają swoją zafałszowaną grę pompatyczną, wolnościowo-liberalną frazeologią. Zresztą sami - mimo impeachmentu - nadal pozostają pełni lęków i obaw, co do wygranej w nadchodzących wyborach. Dlatego, co rusz wytaczają nowe działa. Ostanie z nich, to prawdziwa GRUBA BERTA czyli wyprodukowana przez Niemcy w czasie I WŚ armata najcięższego kalibru (jej pózniejsza wersja „Karl 6”, brała udział w bombardowaniu Warszawy podczas Powstania).
Któż zatem jest tą ‘grubą bertą’? Ano Michael Bloomberg. Do niedawna trzykadencyjny burmistrz "amerykańskiego Tel Awiwu - Bis" – czyli N.Jorku. Może i Bloomberg nie wygląda na ‘grubą bertę’ ale jeśli macie wątpliwości, to zajrzyjcie do jego portfela. Jest naprawdę GRUBY!!! Majątek Bloomberga wyceniany jest na 53,4 mld dol!!! Dla porównania Trumpa wynosi ok 3 miliardów, czyli mniej więcej tyle, ile mają na koncie najbogatsi Polacy - Michał Sołowow czy Zygmunt Solorz. (BTW pokażcie mi choćby jednego pokoleniowego Polonusa z całej 10-cio milionowej Polonii w Ameryce, który dorobiłby się bodaj części takiej fortuny i to w tak expresowym tempie - praktycznie z niczego). Bo przecież dziadkowie Bloomberga byli ubogimi żydowskimi imigrantami z Rosji . No a teraz ich wnuk jest ósmy na liście najbogatszych Amerykanów i byłby w stanie sam sfinansować swoją kampanię wyborczą (jak oni to robią???????). Jest także szefem znanej agencji informacyjnej noszącej jego nazwisko. No i będzie stało za nim murem ponad 80% głównych mediów w USA, kontrolowanych przez żydowski kapitał. Amerykaninem jednak bym go nie nazwał, ponieważ – jak wspomniałem - dziadkowie są żydowskimi imigrantami z Rosji. A jak wiemy, Żydzi asymilują się niezwykle wolno i z reguły rzadko staja się lojalnymi obywatelami nowych ojczyzn. Sam Bloomerg jest tego najlepszym przykładem. Dlaczego bowiem postanowił użyć całej swojej finansowej, politycznej i medialnej potęgi stając ‘po ciemnej stronie mocy’ przeciwko Trumpowi, który jest WIELKĄ (i obawiam się czy nie ostatnią) nadzieją na ODRODZENIE Ameryki? I to nie tylko gospodarcze i polityczne, ale co jeszcze ważniejsze - narodowe i moralne? No właśnie….
Szokujący CYNIZM i HIPOKRYZJA Bloomberga widoczny jest już na starcie (strach pomyśleć, do czego może się jeszcze posunąć). Bowiem ‘z marszu’ przechwycił jedno z wiodących haseł Trumpa. W wersji Bloomberga brzmi ono następująco - „Ubiegam się o urząd prezydenta aby ODBUDOWAĆ AMERYKĘ”. Czyż nie jest to lustrzana kopia „Make America Great Again” lub po prostu „America First”?

Wiemy na czym polega odrodzenie Ameryki w zamyśle Trumpa. Najkrócej (rozwinę to nieco pózniej odwołując się do jego orędzia) oznacza ono nawiązanie do dziedzictwa Ojców Założycieli. Czyli do patriotyzmu, chrześcijańskich wartości oraz poczucia narodowej misji Ameryki. Oczywiście b.ważna jest ekonomia, ale tę już udało się Trumpowi pchnąć do przodu. Natomiast walka z ideologiczną indoktrynacją (a często wprost deprawacją) Amerykanów, jaką dominujący w środkach przekazu kulturowy marksizm prowadzi w USA od kilku dekad – jest o wiele trudniejsza.

Zastanówmy się więc, na czym miałoby polegać ‘odrodzenie Ameryki’ a’la Bloomberg.
Póki co nie wiemy. Warto więc przyjrzeć się jego dokonaniom jako Burmistrza NY, bowiem człowieka poznaje się po czynach.
Otóż ten cienias najwięcej wysiłku włożył we wspieranie homoseksualizmu i LGBT.
Korzystając ze wsparcia administracji Obamy (zadeklarowanego homopromotora) uczynił ‘amerykański Tel Awiw’ (czyli NY), najbardziej chyba ‘przyjaznym’ gejom miastem świata, dystansując tym samym ten izraelski (Tel Awiw), który wedle sondaży dzierżył pod tym względem palmę pierwszeństwa.
Zatem już w czerwcu 2011 Stan Nowy Jork zalegalizował małżeństwa homoseksualne wyprzedzając o kilka lat większość pozostałych Stanów oraz zwieńczone sukcesem starania Obamy o zalegalizowanie tych ‘małżeństw’ na obszarze całego kraju, co nastąpiło w 2015.
Jak skomentował to ówczesny Burmistrz Nowego Jorku Bloomberg? Nazwał głosowanie 9 sędziów Sądu Najwyższego "HISTORYCZNYM ZWYCIĘSTWEM równości i wolności". Konsekwencję i kulminację aktywności Bloomberga w sferze nobilitacji 'kochających inaczej',stanowiła idea postawienia w NY pierwszego na świecie pomnika gejów lesbijek oraz osób biseksualnych.Dlaczego do realizacji tego pomysłu nie doszło? Otóż pomnik miał upamiętniać ofiary homofibicznej (jakoby) nienawiści, które poniosły śmierć w wyniku strzelaniny w gejowskim klubie nocnym w Orlando na Florydzie (zginęło 50 osób). Zabójcą był Omar Mateen pochodzenia afgańskiego. Dlatego natychmiast zdecydowano się zrobić z niego fundamentalistę, działającego z pobudek homofobicznej nienawiści do osób o odmiennej orientacji seksualnej. Wkrótce jednak coraz więcej świadków (ze wspomnianego klubu) zeznało przed FBI, że Omar był stałym bywalcem klubu, czyli po prostu gejem. FBI niezwłocznie zaleciło świadkom nieudzielanie wywiadów w mediach (było to za czasów wspierającego gejów Obamy) jednak niektórzy udzielili ich mediom zagranicznym. Zeznania świadków potwierdził także pośrednio ojciec Omara. Wyszło więc na to, że do ataku doszło w ‘gejowskiej rodzinie’ bo masakry dokonał homoseksualista. No i w tej sytuacji nabrano wody w usta i z upamiętnienia ofiar zrezygnowano, ponieważ dla lewactwa byłoby to politycznie nieopłacalne.
Cofnijmy się jednak do przeszłości i prześledzmy jak Totalsi starali się o haki na Trumpa oraz czegóż to nie było wśród podnoszonych zarzutów i gdzie ich nie szukano...
Zaczęto zatem od sprawdzania historii biznesowej działalności Trumpa, sięgając niemal do daty jego urodzin????. Nie zawahano się także użyć podstawionych, samokompromitujących się figurantek, robiących za jakoby ‘dziewczyny’ Trumpa. A kto był tym stróżem moralności ? Otóż ci sami, którzy stanęli murem w obronie Clintona, po splugawieniu przezeń prezydenckiego urzędu i i jego siedziby - Białego Domu - którego prestiż w Ameryce był dotąd niepodważalny!!! Dodajmy, że seksoholik Clinton (bo Levinsky była jedną spośród kilku podobnie potraktowanych kobiet) wykręcił ten erotomański numer ze STAŻYSTKĄ!!! A przecież za takie ‘zagranie’, dyrektor każdej szanującej się instytucji bądz firmy, wyleciałby z niej w niesławie na ZBITĄ TWARZ. A Clinton – przetrwał. Właśnie dzięki tym, którzy obecnie prześwietlają morale Trumpa sięgając dekady wstecz i których wysiłki wspiera degenerat i największy pornograf Ameryki - Larry Flint. Wszak wyznaczył on nagrodę w wys.10 mln dolarów za znalezienie obyczajowego haka na Trumpa. Nie pomogło. Podobnie jak nie pomogło Hillary zaoferowanie przez Madonnę darmowego seksu oralnego dla każdego, kto na nią zagłosuje. Nie pomogło wreszcie również i to, że maniak seksualny H.Weinstein był jednym z najb.szczodrych darczyńców Hillary.
Przypominam o tych obrzydliwościach, aby ukazać bezmiar moralnej zgnilizny w jakiej pogrążony jest obóz przeciwników Trumpa oraz wskazać na zaplecze w oparciu o które, Bloomberg zamierza realizować hasło ODBUDOWY AMERYKI.... (czyli pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci kim jesteś).

Przypomnijmy, że zarzutów i oszczerstw pod adresem Trumpa, stanowiących desperacką próbę pokonania go w wyborach, nie brakowało ze strony opozycji od 1 dnia kampanii, a nawet przed jej rozpoczęciem. Jego przeciwników od lewa do prawa (tak, tak – bo również w republikańskim establishmencie – np.senator McCain) ogarnęło antytrumpowskie szaleństwo. Obawiali się go WSZYSCY! Lewica, że powstrzyma prowadzony przez nią (w imię ideologicznych obsesji), proces rozkładu i destrukcji etosu Ameryki (hedonizm,promowanie seksualnych anomalii,walka z chrześcijaństwem i otwarte dla illegals granice) a prawica, że nowy, nieprzewidywalny prezydent przestanie być bezwolnym narzędziem(zakładnikiem) syjonistów i żydowskich neokonserwatystów, wspierających nacjonalistyczny ekspansjonizm Izraela.
Wskażmy więc (przykładowo), na niektóre z rekordowo niedorzecznych - bo wręcz aberracyjnych - posunięć opozycji:
1) Rekord nr 1 dot. ‘niemoralnej propozycji’ Madonny. O nim o już wspominałem. Zapytam więc jedynie, czy jest to górna granica paranoi? Niekoniecznie. W sferze panświnizmu i moralnego szamba - zapewne tak. Ale w kategorii kretynizmu znalezli się lepsi.
2) Zatem - rekord drugi (już po wyborach). Oto dwóch studentów z Kalifornijskiego Uniwersytetu zapowiedziało,że w razie rozpoczęcia przez Trumpa budowy muru na granicy z Meksykiem - obetną sobie publicznie penisy!!!
I aby było ciekawiej, akcję tę poparło czterech studentów z Uniwersytetu Waszyngtońskiego deklarując dokonanie analogicznych samookaleczeń....(sprawa jest więc 'rozwojowa'????)
3) Bezpośrednio po zwycięstwie Trumpa i przegranej Hillary, wielu ameryk.Żydów (a jest to mniejszość, która najliczniej, bo w blisko 80% ją poparła) odprawiło w synagogach trwające 7 dni nabożeństwo Sziva. Zgodnie z tradycją, odprawia się je wyłącznie po śmierci bliskiego członka rodziny.Paranoja ta, została zauważona i wyśmiana przez Dennisa Pragera,cenionego, amerykańskiego publicystę i zarazem praktykującego Żyda.
Oto jaka była i na kim się opierała Ameryka Obamy i całej reszty tej kosmopolitycznej, liberalno-lewicowej zbieraniny, niszczącej rdzeń tego wspaniałego kraju.
I stąd ten amok i ta furia, ponieważ ich czas już minął. Pozostał jedynie skowyt, zgrzytanie zębów i rozpacz. Czyli czyste szaleństwo.

Dodajmy na zakończenie tej wyliczanki jeszcze kolejny,czwarty i najbardziej absurdalny zarzut, a mianowicie:
4) Pomówienie - dot.wspierania Trumpa przez Putina. Od początku uważałem ten 'donos' za skrajny nonsens. Pomówienie to (jak i wszystkie inne) potwierdza jedynie,co przewidział Trump już w trakcie kampanii. A mianowicie,że: "elity w Waszyngtonie nie cofną się przed niczym; przed żadnym kłamstwem,oskarżeniem i oszczerstwem aby utrzymać status quo = władzę oraz kontrolę".Tyle,że oskarżając Trumpa o korzystanie ze wsparcia Putina przeciwnicy wpadli po prostu w pułapkę ABSURDU. Zresztą symptomów paranoi i amoku jaki ogarnął establishment było (i nadal jest) znacznie więcej. Jednak insynuacja o współpracy Putina z Trumpem – przebija swoją niedorzecznością wszelkie inne. Bowiem czy można sobie wyobrazić bardziej idiotyczną spekulację? Wynika z niej przecież, że Putinowi miałoby bardziej zależeć na SILNEJ,WIELKOMOCARSTWOWEJ Ameryce rządzonej przez zdecydowanego przywódcę (takiej chce Trump), niż na Ameryce kierowanej przez słaniającą się na nogach, z kretesem skorumpowaną Hillary, będącą polit.kukłą w rękach Wielkiego Kapitału. Wszystko można powiedzieć o Putinie ale nie to, że jest kompletnym idiotą i politycznym samobójcą.
No i - jak należało oczekiwać - ubiegłoroczny raport Muellera (b.szefa FBI z czasów Obamy), potwierdził, że prowadzone przez blisko dwa lata śledztwo (kosztujące podatników setki mln dol) nie znalazło żadnych dowodów, na wspieranie przez Rosjan kampanii wyborczej Trumpa.

Co zatem pozostało obecnie tej oszalałej , przetaczającej się przez Amerykę lewackiej opozycji (porównywalnej jedynie z naszą - totalną) ? Cóż..wygląda na to, że ma wybite zęby. Jest bezradna. Zatem jedyne co jej pozostało to szyderstwo,kłamstwa,insynuacje i epitety oraz odbierający rozum amok. No i - oczywiście – IMPEACHMENT. Czy mogą coś jeszcze? Owszem, mogą Trumpa odstrzelić,czyli po prostu zabić. Nie wykluczałbym tego, jeśli będąc prezydentem II kadencji, okaże się równie zdecydowany,nieustępliwy i odważny jak obecnie (pamiętajmy o niewyjaśnionych zabójstwach braci Kennedych, wkrótce po tym, gdy JFK zdecydował się ujawnić i napiętnować poczynania ‘ukrytej władzy pieniądza’ czyli tzw Deep State).
Póki co Trump nie zwalnia tempa i podtrzymuje dotychczasową ocenę zagrożeń przed jakimi stoi Ameryka, po dekadach dewastacji jakiej została poddana. Zagrożenia te Trump opisał expressis verbis już w mowie inauguracyjnej. Pozwolę sobie przytoczyć niektóre z jego stwierdzeń wraz z moimi uzupełnieniami
{swoje uwagi umieściłem w klamerkach}:
1. "Koniec masakrowania Ameryki.Od dziś będziemy inaczej rządzić. Od dziś będzie to: Najpierw Ameryka. America First!
{zatem nie interes mini-sojusznika w którego Ameryka wpakowała łącznie 150 miliardów $ bezzwrotnej pomocy licząc do 2005r.i robi to nadal w skali ponad 4miliardów rocznie}.
2. "Ameryka będzie żyła tylko tak długo, jak długo będzie się rozwijała. Nie będziemy akceptować polityków, którzy tylko gadają, a nic nie robią. Czas na pustosłowie minął. Przyszła godzina działania. Każda decyzja będzie pomyślana tak, by pracownicy amerykańscy i ich rodziny mogli z niej skorzystać. Zbyt długo mała grupa polityków oraz ludzi establishmentu czerpała korzyści z rządzenia, podczas gdy zwykli Amerykanie ponosili koszty. Waszyngton kwitł, a ludzie z tego nie korzystali"
{ istotnie. Waszyngton i establishment kwitł. Kwitli zwłaszcza banksterzy z Wall Street, którzy otrzymali w 2008r wsparcie z federalnej rezerwy walutowej w wysokości 700milardów $.!!! Było to ratowanie systemu fiskalnego USA zagrożonego w efekcie NAJWIĘKSZYCH PRZEKRĘTÓW w historii światowej bankowosci. Wszyscy oszuści - za wyjątkiem Madoffa - pozostali bezkarni. Madoff wpadł, ale tylko dlatego, że złamał ‘plemienną solidarność’ i w niepohamowanej zachłanności połakomił się na aktywa swoich żydowskich ziomali. Dodajmy, że z pieniędzy otrzymanych od FED, zarządy banków i korporacji finansowych przyznawały sobie nagrody i prowizje idące w setki milionów dolarów,podczas gdy kilka milionów ameryk.rodzin zostało wyeksmitowanych z kupionych na złe kredyty mieszkań. Okazało się bowiem,że te kredyty były jednym, wielkim szwindlem. Bańką spekulacyjną na kształt piramidy finansowej, opartą na wirtualnej księgowości. A stali i nadal za tym stoją ludzie o moralności Sorosa}.
3. "Wydawaliśmy miliony dolarów zagranicą, a amerykańska infrastruktura niszczała. Wzbogaciliśmy inne kraje, a nasz biedniał. Ameryka finansuje armie innych krajów {vide NATO, Izrael} podczas gdy siły zbrojne USA zostały osłabione. Zbyt długo broniliśmy granic innych krajów, podczas gdy odmawialiśmy ochrony naszego terytorium" {wojny bliskowschodnie kosztowały USA biliony dolarów i były sprzeczne z narodowymi interesami Ameryki,że o kosztach moralnych nie wspomnę}.
4."Nie będziemy nikogo zmuszać do życia według naszych reguł. To co ma znaczenie to nie partia, która jest u władzy. To, co ma znaczenie, to fakt czy Ameryka będzie krajem wolnych obywateli, względnie nadal pozostanie pod kontrolą finansowych elit kryjących się za fasadą kolejnych rządów.
20 stycznia 2017 {dzień zaprzysiężenia Trumpa na Prezydenta} stanie się dniem odzyskania władzy przez naród".
5. "Niezależnie od tego, czy jesteśmy biali, czarni czy brązowi, wszyscy krwawimy tak samo: płynie w nas ta sama czerwona krew patriotów. Wszyscy powinniśmy cieszyć się tymi samymi wspaniałymi przywilejami i wszyscy oddajemy cześć wspaniałej amerykańskiej fladze".

I właśnie o to toczy się ten śmiertelny bój. Stawka jest b.wysoka. Najwyższa z możliwych. Bowiem stawką jest "TO BE or not TO BE" Ameryki jako państwa w takim kształcie, w jakim ukształtowała go historia. Poczynając od Ojców Założycieli i rzeszy osadników, którzy zbudowali ten kraj z niczego, tworząc podwaliny pod fenomen amerykańskiego sukcesu.

P.s.Zgadzam się z każdym zdaniem orędzia Trumpa. Powtórzę jednak,że realizacja wytyczonych celów, wiąże się z ryzykiem utraty życia przez Prezydenta.
I dlatego zakończę tradycyjnym apelem:
God Bless America and God Save the President Trump!!!
Obraz może zawierać: Tadeusz Nabywaniec, garnitur



 

Polecane
Emerytury
Stażowe