"Może ktoś przekaże Truskolaskiemu, że Zygmunt Komorowski, ojciec Bronisława, służył pod Łupaszką?"

- Może ktoś przekaże posłowi Truskolaskiemu, że niejaki Zygmunt Komorowski, ojciec Bronisława (tak, tego Bronisława), służył pod dowództwem majora Łupaszki. Nawet pod Wilnem walczył wraz z nim przeciwko Sowietom. #IcoTeras?
- pisze na Facebooku lokalna dziennikarka Agnieszka Siewieruk-Maciorowska
Rzeczywiście, sam Bronisław Komorowski w wywiadzie dla SE "Mój ojciec był Żołnierzem Wyklętym" mówił między innymi:
- Właśnie z "Tońkiem" mój ojciec przebijał się już po przyjściu frontu rosyjskiego i rozbrojeniu wileńskiej AK w kierunku Polski, po to, aby iść walczyć z Niemcami (...) Oddział podzielił się w okolicach Puszczy Grodzieńskiej. Jedna grupa została dopadnięta przez NKWD, kilkudziesięciu żołnierzy AK zginęło niedaleko leśniczówki w Surkontach. Druga grupa pod dowództwem "Łupaszki" przedarła się, a ojciec razem z "Tońkiem" wrócił pod Wilno, by walczyć z Sowietami.
IPN w oświadczeniu na temat majora Łupaszki podaje:
Śmierć 27 osób cywilnych w litewskiej wsi Dubinki nie była wynikiem rozkazów wydanych przez majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”. Nie uczestniczył on też w tych wydarzeniach. (...) Powodem ukarania w maju 1945 r. mieszkańców wsi Potoka poprzez spalenie części zabudowań była okoliczność, iż w tej miejscowości istniała zorganizowana, uzbrojona bojówka komunistyczna, wspierająca instalowanie na Ziemi Białostockiej reżimu komunistycznego. Mężczyzn z Potoki obciążał także napad na majątek Hieronimowo i spalenie go, oraz obrabowanie uchodźców zza Linii Curzona. (...) Śmierć osoby dorosłej i trójki dzieci, które ukryły się w zabudowaniach czy też w ich pobliżu, nie leżała w zamiarze oficera dowodzącego w Potoce, por. „Zygmunta”. Nie wiedział on w ogóle, że doszło do takiego zdarzenia.
W oświadczeniu przypominającym życiorys dowódcy V Brygady Wileńskiej czytamy:
Z materiałów historycznych wynika jednoznacznie, że Zygmunt Szendzielarz podczas swej działalności niepodległościowej traktował zarówno swych żołnierzy, jak i mieszkańców terenów, na których operował w sposób obywatelski, bez jakichkolwiek uprzedzeń narodowościowych, etnicznych lub religijnych. W jego oddziałach służyli oprócz katolików także żołnierze wyznający wiarę prawosławną. Oceniając postać majora Zygmunta Szendzielarza, należy pamiętać, że jest on nie tylko kawalerem najwyższych polskich odznaczeń wojskowych Krzyża Virtuti Militari i Krzyża Walecznych, ale też o tym, że 23 marca 2006 r., w 55. rocznicę jego śmierci, Sejm RP podjął uchwałę oddająca mu cześć. Jego osoba była wielokrotnie honorowana przez najwyższy majestat Rzeczypospolitej. Major Zygmunt Szendzielarz zasłużył na dobrą pamięć w przestrzeni publicznej Państwa Polskiego. Jest godny, by być patronem ulic, placów czy też gmachów.
Plakaty upamiętniające mjr. Łupaszkę z wizerunkiem dowódcy V Brygady Wileńskiej AK i podpisem: "Zginął za wolną Polskę" pojawiły się w związku ze zbliżającą się rocznicą śmierci bohatera. Cały komunikat IPN-u ws. Zygmunta Szendzielarza można przeczytać TUTAJ.
Krzysztof Truskolaski jest synem prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego popieranego przez Koalicję Obywatelską.
CWP/cyk
Źródło: SE.pl/FB