"Gwizdy i wyzwiska od osób, z którymi obściskiwała się Kidawa-Błońska". PiS domaga się przeprosin

Zakłócanie wystąpienia prezydenta na Pomorzu to nie były tylko gwizdy, ale i wyzwiska ze strony osób, z którymi później obściskiwała się z wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Oczekujemy, że kandydatka PO na prezydenta przeprosi
- powiedział szef Komitetu Wykonawczego i poseł PiS Krzysztof Sobolewski.
Nie tyle oczekuję od pani marszałek Kidawy-Błońskiej, że zabierze głos, ile że przeprosi. Po tej sytuacji, po tym wszystkim pani marszałek poszła do tych ludzi, obściskiwała się z nimi. Teraz powstaje pytanie, czy to jest tylko hipokryzja kandydatki i sztabu kandydatki, czy te osoby zostały tam przez ten sztab przywiezione
- dodał.
Chcę podkreślić, że to nie były osoby z Pucka czy z Wejherowa. To była obwoźna „trupa kodziarska”, która wcześniej zakłócała różne uroczystości czy wydarzenia w Warszawie, w trakcie np. kampanii samorządowej
- stwierdził Sobolewski.
Była premier Beata Szydło zapytała z kolei Małgorzatę Kidawę-Błońską, "czy wspieranie takich zachowań jak hejt na głowę państwa, prezydenta Andrzeja Dudę podczas uroczystości państwowych w Pucku i Wejherowie jest sposobem na jej kampanię wyborczą?".
Marszałek @M_K_Blonska musi odpowiedzieć na pytanie czy wspieranie takich zachowań jak hejt na głowę państwa, prezydenta @AndrzejDuda podczas uroczystości państwowych w Pucku i Wejherowie jest sposobem na jej kampanię wyborczą?
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) February 10, 2020
cwp/TVPInfo, Twitter