Marek Lewandowski: Co powiedział Tusk w swoim kolejnym ważnym "oświadczeniu"? Znowu nic nie powiedział

Wybory korespondencyjne są niebezpieczne przyczyn zdrowotnych, choć Donald Tusk nie przedstawił żadnych dowodów, że tak jest. Swoją drogą nie reagował też jako lider EPL na wybory w Bawarii, które były daleko bardziej niebezpieczne od korespondencyjnych i odbywały się w dużo groźniejszym stadium rozprzestrzeniania się epidemii. Słowem są niebezpieczne, bo są niebezpieczne.
Nie pasuje mu rekomendacja ministra Szumowskiego, choć poza tym, że mu nie ufa nie dowiedzieliśmy się dlaczego. Abstrahując już, że działania prowadzone z jego rekomendacji plasują Polskę w czołówce krajów dobrze radzących sobie z pandemią. Co prawda Tusk mówił, że najpierw Szumowski był przeciwny maseczkom, a potem je wprowadził. Ale to wszystko. Patrząc na statystyki będące efektem działań Szumowskiego trudno mu stawiać zarzuty.
Według Tuska są niezgodne z konstytucja, choć nie wskazał z jakim zapisem konkretnie. Słowem są niezgodne, bo są niezgodne.
Powiedział że nie są ani wolne, ani równe. Niestety w tym wypadku również tego nie uzasadnił. A więc są nierówne i nie są wolne, bo nie są. To dość zabawne, bo w 2018 r. PiS uwalił wybory korespondencyjne, które w dokładnie takiej samej formie przygotowało PO pod kierunkiem premiera Donalda Tuska kilka lat temu. Dzisiaj PO używa tych samych argumentów przeciwko tym wyborom, jakich używało PiS w 2018 r. Kuriozum.
Zmiany niekonstytucyjne, bo przeprowadzane przed wyborami. To o tyle zaskakujące, że głosowanie w formie korespondencyjnej to tylko technika, niewpływająca na istotę wyborów. Nie zmieniają się żadne parametry (progi, sposób zgłaszania, zasady prowadzenia kampanii, itd.).
Wybory korespondencyjne nie zapewniają tajności głosowania, choć też nie powiedział dlaczego. Znowu mamy – nie zapewniają, bo nie zapewniają.
No i ostatni argument, że to nieprzyzwoite uczestniczyć w tym procederze, jaki przygotował PiS. I to jest chyba istota całego wywodu Donalda Tuska. PiiiiiiiS!!!!
Marek Lewandowski