"Możemy pokonać ten cholerny PiS". Biedroń zwróci się do OBWE i RE by przysłano do Polski obserwatorów

Zwrócę się do OBWE i Rady Europy z prośbą o monitorowanie sytuacji w Polsce oraz wysłanie do Polski obserwatorów wyborczych - zapowiedział we wtorek kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń. Zaproponował także przedstawicielom opozycji prodemokratycznej stworzenie "Ruchu Kontroli Wyborów".
/ PAP/Tomasz Gzell
Na wtorkowej konferencji prasowej Biedroń zwracając się do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego oświadczył: "nie ukradniecie nam wyborów, nie ukradniecie nam Polski, nie damy się nabrać na wasze tricki z bojkotem wyborów, nie damy się wam nabrać na demobilizacje naszego elektoratu".

"Nie po to przez ostatnie lata Polacy wychodzili na ulicę w obronie demokracji, w obronie konstytucji, przeciwko temu prezydentowi. Nie po to marzyliśmy przez ostatnie lata, że prezydent może działać, funkcjonować inaczej niż ten obecny, nie po to mieliśmy nadzieję przez ostatnie lata, że zmiana jest możliwa, żeby dzisiaj na ostatniej prostej się poddawać" - podkreślił europoseł.

"Niektórzy już wywieszają białą flagę, są tacy, którzy gdzieś tam z Brukseli stracili kontakt z rzeczywistością chyba, ale my się nie poddajemy" - zapewnił. "Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy. Kiedy mamy nadzieję na to, że polityka może wyglądać inaczej, dlatego chciałbym jeszcze raz jasno i wyraźnie podkreślić: zamierzam kandydować w tych wyborach i nie zamierzam się wycofywać" - mówił Biedroń.

Dodał, że zamierzać apelować o to, żeby "na tej ostatniej prostej walkowerem nie oddali tych wyborów Kaczyńskiemu". "Bo jest szansa, nadal jest światełko w tunelu, że możemy pokonać Dudę, że możemy mieć lepszą Polskę, że możemy pokonać ten cholerny PiS i zrobić kilka kroków do przodu. Nie możemy zaprzepaścić tych wszystkich manifestacji, tych wszystkich apeli, tej całej naszej energii, którą wydobywaliśmy przez ostatnie lata; dlatego trzeba dzisiaj się zmobilizować" - przekonywał.

Biedroń zapowiedział, że zwróci się do "organizacji międzynarodowych, do OBWE, do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy i sekretarza generalnego Rady Europy z prośbą o monitorowanie sytuacji w Polsce oraz o wysłanie do Polski obserwatorów wyborczych".

Według niego, "to jest konieczne, żeby monitorować proces kampanii oraz proces wyborczy". "Musimy mieć gwarancję, że instytucje międzynarodowe będą obecne w Polsce podczas zbliżających się nieuchronnie wyborów. Kaczyński w swym szaleństwie przeprowadzi te wybory, ale musimy zbierać dowody na nikczemność tej władzy. Dlatego wyślę dzisiaj do sekretarza generalnego OBWE oraz dyrektora ODIHR-u (Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka) pismo z prośbą o wysłanie obserwatorów międzynarodowych tych wyborów. Takie samo pismo wysyłam do sekretarza generalnego Rady Europy oraz sekretarza Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy" - poinformował Biedroń.

Jak zaznaczył, są to "dwa ciała, które obserwują procesy wyborcze w krajach, w których są wątpliwości dotyczące przebiegu wyborów". "Chciałbym, żeby podobnie, jak w innych krajach, które mają problemy z demokracją, także w Polsce, podczas tych wyborów byli ci obserwatorzy. To smutny moment, nigdy pewnie nie myśleliśmy, że dojdzie do takiego momentu, że będziemy potrzebowali tych obserwatorów, ale dzisiaj jest ten moment, w którym musimy to zrobić" - wskazał polityk.

Kandydat Lewicy na prezydenta zaproponował także całej opozycji prodemokratycznej "formułę ruchu kontroli wyborów". "Ruch Kontroli Wyborów to instytucja, którą musimy powołać, społeczna, złożona z przedstawicieli wszystkich prodemokratycznych i konstytucyjnych partii politycznych, żebyśmy zrobili sieć monitorowania procesu wyborczego" - podkreślił Biedroń.

Zachęcał: "usiądźmy razem do stołu, przedstawiciele wszystkich partii demokratycznych, naszych komitetów, organizacji pozarządowych i przed wyborami stwórzmy taki organizm, który w dniu wyborów będzie patrzył władzy na ręce, będzie zbierał dowody na wszystkie niedemokratyczne, antyobywatelskie działania tej władzy". "Taki Ruch Kontroli Wyborów jest konieczny z tego względu, żebyśmy później mogli podważać procesy wyborcze" - dodał europoseł.

Przekonywał, że to jest "realne narzędzie przeciwstawienia się tej władzy, nie dezercja, jak ma to miejsce". "Jestem naprawdę zdziwiony i otwieram szeroko oczy, że ten, który miał być nadzieją dla naszego kraju zdezerterował, opuścił pole bitwy. Ja wiem, że jest strach, ja wiem, że wielu z nas się boi, ale to nie jest moment, żeby zostawiać Polki i Polaków samych" - mówił Biedroń. "Jeszcze jesteśmy w stanie walczyć i tak długo, jak walczymy musimy to robić" - podkreślił.

Zwrócił uwagę, że "opozycja w Rosji czy na Białorusi ryzykuje jeszcze więcej". "Tam kandydatów wsadza się do więzień, tam ludzie, którzy idą głosować ryzykują realnie swoim życiem i karierami. Nie jesteśmy na tym etapie, dlatego musimy walczyć" - przekonywał.

Były premier i były szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk ogłosił we wtorek, że nie będzie brał udziału w zaplanowanych na 10 maja wyborach prezydenckich w Polsce. Jak zaznaczył, procedura przygotowana przez rządzących "nie ma z wyborami wiele wspólnego".(PAP)

autor: Katarzyna Krzykowska

ksi/ par/
 

 

POLECANE
Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę Wiadomości
Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę

Piłkarze Barcelony, bez Polaków na boisku, w meczu 16. kolejki ekstraklasy Hiszpanii po bramkach Brazylijczyka Raphinhi wygrali z Osasuną Pampeluna 2:0. Katalończycy umocnili się na prowadzeniu w tabeli i do siedmiu punktów powiększyli przewagę nad drugim Realem Madryt.

Wiecie, że na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI Magazynu TIME jest dwóch Polaków? gorące
Wiecie, że na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI Magazynu TIME jest dwóch Polaków?

Dwóch 30-letnich Polaków znalazło się na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI magazynu TIME – obok Elona Muska, Sama Altmana i Marka Zuckerberga. Mati Staniszewski wraz z Piotrem Dąbkowskim stworzyli globalną firmę wartą miliardy dolarów, która dziś wyznacza światowe standardy w sztucznej inteligencji. Na liście magazynu TIME znalazł się również wybitny polski informatyk JakubPachocki.

Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia z ostatniej chwili
Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia

Bruce Willis od kilku lat walczy z poważnymi problemami zdrowotnymi. W 2022 roku zdiagnozowano u niego afazję, a rok później demencję czołowo-skroniową. Choroba postępuje, dlatego aktor przebywa obecnie w specjalistycznym ośrodku pod stałą opieką.

Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys Wiadomości
Pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim brak Andrzeja Poczobuta. Jest komentarz Andżeliki Borys

W sobotę 13 grudnia 2025 r. reżim Alaksandra Łukaszenki uwolnił 123 więźniów politycznych. Decyzja jest efektem negocjacji z administracją prezydenta USA Donalda Trumpa - w zamian Stany Zjednoczone zniosły sankcje na kluczowy dla Białorusi koncern nawozowy Bielaruskali.

Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego

W nowym rozkładzie jazdy, który zacznie obowiązywać 14 grudnia, będzie więcej regionalnych połączeń kolejowych, m.in. z Olsztyna do Działdowa i Elbląga - przekazał w sobotę Urząd Marszałkowski w Olsztynie. Na finansowanie transportu kolejowego samorząd województwa przeznacza ponad 100 mln zł rocznie.

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zamierza umieścić najpoważniejsze ostrzeżenie na szczepionkach przeciwko COVID-19 Wiadomości
Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków zamierza umieścić najpoważniejsze ostrzeżenie na szczepionkach przeciwko COVID-19

Amerykańska FDA planuje dodać ostrzeżenie w czarnej ramce (black box warning) do szczepionek przeciwko COVID-19. To najpoważniejsze ostrzeżenie agencji, stosowane przy ryzyku śmierci, poważnych reakcji czy niepełnosprawności.

„Prowadzi nas z uśmiechem w przepaść”. Ostre podsumowanie dwóch lat rządów Tuska Wiadomości
„Prowadzi nas z uśmiechem w przepaść”. Ostre podsumowanie dwóch lat rządów Tuska

W sobotę, 13 grudnia 2025 roku, mijają dokładnie dwa lata od zaprzysiężenia koalicyjnego rządu Donalda Tuska - złożonego z KO, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy. Z tej okazji Sławomir Mentzen, lider Konfederacji, opublikował na X ostrą krytykę premiera i jego ekipy. „Ten rząd jest dokładnie taki, jakiego można było się spodziewać po Tusku - leniwy i pozbawiony ambicji” - napisał.

Działaczka białoruskiej opozycji: Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia z ostatniej chwili
Działaczka białoruskiej opozycji: Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia

Mieszkająca we Włoszech białoruska działaczka opozycyjna Julia Juchno poinformowała w sobotę PAP, że dziennikarz przebywający w białoruskim więzieniu Andrzej Poczobut odmówił ułaskawienia i dlatego nie znalazł się na liście osób uwolnionych przez reżim Łukaszenki.

IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północna Europa oraz Wyspy Brytyjskie pozostaną pod wpływem głębokiego niżu islandzkiego. Również północno-zachodnia Rosja będzie w obszarze niżu. Natomiast południowa, centralna części kontynentu oraz większość zachodniej Europy będą pod wpływem rozległego wyżu z centrami nad Alpami oraz Bałkanami. Polska pozostanie w obszarze przejściowym pomiędzy wyżej wspomnianym wyżem a niżem islandzkim. Będziemy w dość ciepłym powietrzu polarnym morskim.

Bundeswehra na wschodniej granicy Polski. Niemieckie media ujawniają plany z ostatniej chwili
Bundeswehra na wschodniej granicy Polski. Niemieckie media ujawniają plany

Niemieckie media informują o planowanym zaangażowaniu Bundeswehry we wzmocnienie wschodniej granicy Polski. Żołnierze mają uczestniczyć w działaniach inżynieryjnych w ramach polskiej operacji ochronnej, której celem jest zabezpieczenie granicy z Białorusią i Rosją. Misja ma rozpocząć się w kwietniu 2026 roku i potrwać kilkanaście miesięcy.

REKLAMA

"Możemy pokonać ten cholerny PiS". Biedroń zwróci się do OBWE i RE by przysłano do Polski obserwatorów

Zwrócę się do OBWE i Rady Europy z prośbą o monitorowanie sytuacji w Polsce oraz wysłanie do Polski obserwatorów wyborczych - zapowiedział we wtorek kandydat Lewicy na prezydenta Robert Biedroń. Zaproponował także przedstawicielom opozycji prodemokratycznej stworzenie "Ruchu Kontroli Wyborów".
/ PAP/Tomasz Gzell
Na wtorkowej konferencji prasowej Biedroń zwracając się do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego oświadczył: "nie ukradniecie nam wyborów, nie ukradniecie nam Polski, nie damy się nabrać na wasze tricki z bojkotem wyborów, nie damy się wam nabrać na demobilizacje naszego elektoratu".

"Nie po to przez ostatnie lata Polacy wychodzili na ulicę w obronie demokracji, w obronie konstytucji, przeciwko temu prezydentowi. Nie po to marzyliśmy przez ostatnie lata, że prezydent może działać, funkcjonować inaczej niż ten obecny, nie po to mieliśmy nadzieję przez ostatnie lata, że zmiana jest możliwa, żeby dzisiaj na ostatniej prostej się poddawać" - podkreślił europoseł.

"Niektórzy już wywieszają białą flagę, są tacy, którzy gdzieś tam z Brukseli stracili kontakt z rzeczywistością chyba, ale my się nie poddajemy" - zapewnił. "Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy. Kiedy mamy nadzieję na to, że polityka może wyglądać inaczej, dlatego chciałbym jeszcze raz jasno i wyraźnie podkreślić: zamierzam kandydować w tych wyborach i nie zamierzam się wycofywać" - mówił Biedroń.

Dodał, że zamierzać apelować o to, żeby "na tej ostatniej prostej walkowerem nie oddali tych wyborów Kaczyńskiemu". "Bo jest szansa, nadal jest światełko w tunelu, że możemy pokonać Dudę, że możemy mieć lepszą Polskę, że możemy pokonać ten cholerny PiS i zrobić kilka kroków do przodu. Nie możemy zaprzepaścić tych wszystkich manifestacji, tych wszystkich apeli, tej całej naszej energii, którą wydobywaliśmy przez ostatnie lata; dlatego trzeba dzisiaj się zmobilizować" - przekonywał.

Biedroń zapowiedział, że zwróci się do "organizacji międzynarodowych, do OBWE, do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy i sekretarza generalnego Rady Europy z prośbą o monitorowanie sytuacji w Polsce oraz o wysłanie do Polski obserwatorów wyborczych".

Według niego, "to jest konieczne, żeby monitorować proces kampanii oraz proces wyborczy". "Musimy mieć gwarancję, że instytucje międzynarodowe będą obecne w Polsce podczas zbliżających się nieuchronnie wyborów. Kaczyński w swym szaleństwie przeprowadzi te wybory, ale musimy zbierać dowody na nikczemność tej władzy. Dlatego wyślę dzisiaj do sekretarza generalnego OBWE oraz dyrektora ODIHR-u (Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka) pismo z prośbą o wysłanie obserwatorów międzynarodowych tych wyborów. Takie samo pismo wysyłam do sekretarza generalnego Rady Europy oraz sekretarza Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy" - poinformował Biedroń.

Jak zaznaczył, są to "dwa ciała, które obserwują procesy wyborcze w krajach, w których są wątpliwości dotyczące przebiegu wyborów". "Chciałbym, żeby podobnie, jak w innych krajach, które mają problemy z demokracją, także w Polsce, podczas tych wyborów byli ci obserwatorzy. To smutny moment, nigdy pewnie nie myśleliśmy, że dojdzie do takiego momentu, że będziemy potrzebowali tych obserwatorów, ale dzisiaj jest ten moment, w którym musimy to zrobić" - wskazał polityk.

Kandydat Lewicy na prezydenta zaproponował także całej opozycji prodemokratycznej "formułę ruchu kontroli wyborów". "Ruch Kontroli Wyborów to instytucja, którą musimy powołać, społeczna, złożona z przedstawicieli wszystkich prodemokratycznych i konstytucyjnych partii politycznych, żebyśmy zrobili sieć monitorowania procesu wyborczego" - podkreślił Biedroń.

Zachęcał: "usiądźmy razem do stołu, przedstawiciele wszystkich partii demokratycznych, naszych komitetów, organizacji pozarządowych i przed wyborami stwórzmy taki organizm, który w dniu wyborów będzie patrzył władzy na ręce, będzie zbierał dowody na wszystkie niedemokratyczne, antyobywatelskie działania tej władzy". "Taki Ruch Kontroli Wyborów jest konieczny z tego względu, żebyśmy później mogli podważać procesy wyborcze" - dodał europoseł.

Przekonywał, że to jest "realne narzędzie przeciwstawienia się tej władzy, nie dezercja, jak ma to miejsce". "Jestem naprawdę zdziwiony i otwieram szeroko oczy, że ten, który miał być nadzieją dla naszego kraju zdezerterował, opuścił pole bitwy. Ja wiem, że jest strach, ja wiem, że wielu z nas się boi, ale to nie jest moment, żeby zostawiać Polki i Polaków samych" - mówił Biedroń. "Jeszcze jesteśmy w stanie walczyć i tak długo, jak walczymy musimy to robić" - podkreślił.

Zwrócił uwagę, że "opozycja w Rosji czy na Białorusi ryzykuje jeszcze więcej". "Tam kandydatów wsadza się do więzień, tam ludzie, którzy idą głosować ryzykują realnie swoim życiem i karierami. Nie jesteśmy na tym etapie, dlatego musimy walczyć" - przekonywał.

Były premier i były szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk ogłosił we wtorek, że nie będzie brał udziału w zaplanowanych na 10 maja wyborach prezydenckich w Polsce. Jak zaznaczył, procedura przygotowana przez rządzących "nie ma z wyborami wiele wspólnego".(PAP)

autor: Katarzyna Krzykowska

ksi/ par/
 


 

Polecane