[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Koniec Kościoła jaki znamy

Jesteśmy w trakcie procesu historycznego, który doprowadzi do głębokiej zmiany Kościoła. Nasze dzieci, a być może my sami, będziemy żyli w inaczej urządzonym i zarządzanym Kościele.
 [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Koniec Kościoła jaki znamy
/ Pixabay.com
Często nie zdajemy sobie z tego sprawę, ale Kościół na przestrzeni swoich dziejów zmieniał się bardzo głęboko. To, co uchodzi za niezmienne i trwałe, często jest efektem ostatnich kilku wieków rozwoju wiary, a nawet kilkudziesięciu lat. Codzienna czy choćby częsta Komunia Święta nie była znana jeszcze w XVIII wieku, a świeccy przystępowali do niej wówczas kilka razy do roku, raz po spowiedzi. Duchowieństwo  diecezjalne, które teraz jest kluczowe dla trwania Kościoła, i z którego wywodzi się większość biskupów i papieży, w Średniowieczu było pozbawione większości praw, a miejscowy pleban niekiedy nie miał prawa w ogóle głosić kazań czy spowiadać. Wierni oczekiwali więc misji parafialnych z udziałem zakonników. Seminaria, jako model kształcenia duchowieństwa to czas po Soborze Trydenckim, a ruch zakonów żebraczych przeformułował model życia zakonnego w niezwykle głębokim stopniu.

I wiele wskazuje na to, że jesteśmy obecnie na granicy głębokiej, być może takiej jaką w historii znamy z czasów Reformacji i Kontrreformacji przemiany rzeczywistości Kościoła. Skandale seksualne przeciwko nieletnim i bezbronnym dorosłym, odkrywanie masowego zjawiska ich ukrywania, a także powiązania z rozmaitymi, zacnymi i zasłużonymi, ale bezsilnymi wobec nowych zjawisk, a niekiedy rodzącymi patologie, elementami tradycji sprawiło, że Kościół staje wobec zjawiska porównywalnego z wystąpieniem Marcina Lutra. Nie ma wprawdzie teraz kogoś, kto mógłby się stać symbolem przemian, ale w niczym nie zmienia to faktu, że na naszych oczach owa przemiana się dokonuje. A skandale z udziałem kolejnych, zdawać by się mogło, świętych osób tylko pogłębiają tempo przemian. I tak po skandalu z założycielem Legionistów Chrystusa, z założycielem Wspólnoty Świętego Jana, założycielami Wspólnoty L’Arche, a także liderami Wspólnoty Błogosławieństw teraz przyszedł czas na współzałożyciela Ognisk Światła i Miłości. Ksiądz Georges Finet (1898-1990), współzałożyciel Ognisk Światła i Miłości, dopuszczał się w latach 1945-1983 nadużyć seksualnych wobec   dziewcząt, które spowiadał. Dziewczęta miały od dziesięciu do czternastu lat, a duchowny obmacywał je i zadawał niezwykle intymne pytania w czasie spowiedzi. O sprawie poinformowały, po wewnętrznym dochodzeniu, władze wspólnoty. 
Warto pamiętać, że sprawy, o których napisałem nie są wyprodukowane przez media, a fakt, że raz niesłusznie oskarżono i skazano kard. George’a Pella (warto pamiętać, że mówimy o oskarżeniu o molestowanie, bo wiele wskazuje na to, że oskarżenia o ukrywanie przestępstw innych są w jego przypadku prawdziwe) nie oznacza, że inne sprawy też są wyssane z palca. A nie oznacza bowiem ogromną większość z nich potwierdziły dochodzenia kościelne, a ich ofiary nadal są w Kościele, a wiele z nich bardzo cierpi. To ze względu na nie, ale też ze względu na Ewangelię, konieczna jest głęboka reforma. Jaka? Odpowiedzi udzielają, także w mojej książce „Tylko prawda nas wyzwoli” liczni eksperci, a na świecie dyskutują o niej teolodzy, hierarchowie i liderzy katolickiej opinii. I większość z nich nie ma wątpliwości, że konieczne będzie przemyślenie systemy kontroli władzy biskupiej. Obecnie biskup odpowiada tylko przed Stolicą Apostolską i Bogiem, a nie ma najmniejszej formy jego kontroli przez kapłanów i wiernych. Oni mogą, co najwyżej odwołać się do mediów, a nie jest to droga dobra. Dlatego warto wrócić, do obecnych w średniowieczu czy starożytności, metod kontroli biskupów. Inną kwestią jest przemyślenie modelu sprawowania władzy w Kościele w ogóle. Nie ma powodów, by absolutyzm, który został odrzucony w sferze świeckiej nadal panował w Kościele. On nie wynika z teologii, a z przejęcia modelu władzy w państwie do życia Kościoła. I to w momencie, gdy w państwach europejskich ten ostatni się kończył. Wydaje się, że przemyśleniu podlegać będzie także formacja kapłańska, a być może - choć na razie dyskusja została ograniczona - kwestia celibatu czy dokładniej święcenia mężczyzn żonatych. I wreszcie debata odbędzie się, a prawdopodobnie zostaną z niej wyciągnięte jakieś wnioski, także odnośnie kierownictwa duchowego i spowiedzi. Nie, nie chodzi o to, by je zlikwidować, ale o to, by ograniczyć możliwość wykorzystywania ich przez ludzi. Struktury i prawo mają to do siebie, że bywają ważniejsze, niż ludzie, bo uniemożliwiają lub utrudniają niegodnym robienie rzeczy złych. Zmiany zachodzą już także w innych kwestiach, bo na kryzys seksualny nakładają się szersze zmiany. Nie da się już zapewne uniknąć zmiany w rozumieniu posługi papieskiej, decentralizacji władzy, a nawet uznania, że pewne kwestie doktrynalne, będą cedowane w dół, poza Watykan.

I to, czy zmiany te nam się podobają czy nie, nie ma znaczenie, bowiem do nich dojdzie. Zamiast więc walczyć o to, by nic się nie zmieniło (jak to robili pierwsi przeciwnicy reformacji) warto zająć  się odpowiedzią na pytanie, co trzeba zmienić koniecznie, ale w taki sposób, by Kościół katolicki pozostał katolickim, a jednocześnie przeszedł konieczną reformę. Innej drogi nie ma, a wybrali ją przed nami Ojcowie Soboru Trydenckiego. Warto ich naśladować.

Tomasz Terlikowski

 

POLECANE
Raport PSP: Ponad 700 zgłoszeń w związku groźnymi burzami Wiadomości
Raport PSP: Ponad 700 zgłoszeń w związku groźnymi burzami

Do godz. 19 strażacy odebrali ponad 700 zgłoszeń związanych z usuwaniem skutków gwałtownych zjawisk atmosferycznych - poinformował w sobotę rzecznik prasowy Komendanta Głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski.

Spotkanie Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. Padła data Wiadomości
Spotkanie Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. Padła data

- Trwają przygotowania do spotkania prezydentów obu krajów, które ma się odbyć podczas szczytu G7 w Kanadzie – powiedział w Andrij Jermak, szef kancelarii prezydenta Ukrainy.

Płońsk: Staranowali autem drzwi supermarketu, który następnie okradli. Są zatrzymani Wiadomości
Płońsk: Staranowali autem drzwi supermarketu, który następnie okradli. Są zatrzymani

Policjanci z Płońska ujęli pięciu obywateli Rumunii podejrzanych o włamanie do jednego z tamtejszych supermarketów. Sprawcy staranowali autem drzwi ewakuacyjne, zniszczyli stoisko z elektroniką i ukradli m.in. ponad 50 telefonów komórkowych. Wobec wszystkich sąd zastosował areszt.

Kto ze strony Chin pojedzie na rozmowy z USA? Padło nazwisko Wiadomości
Kto ze strony Chin pojedzie na rozmowy z USA? Padło nazwisko

- Wicepremier Chin He Lifeng złoży wizytę w Wielkiej Brytanii w dniach 8-13 czerwca na zaproszenie rządu brytyjskiego, gdzie odbędzie się pierwsze spotkanie mechanizmu konsultacji gospodarczych i handlowych z USA - przekazało w sobotę chińskie ministerstwo spraw zagranicznych.

Potentat produkcji paneli słonecznych składa wniosek o upadłość niemieckich spółek Wiadomości
Potentat produkcji paneli słonecznych składa wniosek o upadłość niemieckich spółek

Szwajcarski producent paneli słonecznych Meyer Burger ogłasza upadłość swoich niemieckich spółek zależnych. Producent zmaga się z konkurencją z Chin.

Szansa na przekroczenie prędkości światła gorące
Szansa na przekroczenie prędkości światła

Prof. Nikodem Popławski to potężny umysł, choć słowa tego należy używać zawsze z wielką pokorą. Jego koncepcja o tym, że czarne dziury tworzą nowe wszechświaty, została uznana przez "National Geographic" i czasopismo "Science" za jedną z dziesięciu najważniejszych w roku. To o nim Morgan Freeman w swoim słynnym cyklu programów „Curiosity” powiedział, że jest drugim Kopernikiem. Jego badaniom poświęcił cały odcinek. Przeprowadziliśmy w Nowym Jorku wywiad, który dziś pod linkiem poniżej ma swoją premierę.

Zaskakujący wynalazek brytyjskich naukowców. Bez mikroskopu się nie obejdzie z ostatniej chwili
Zaskakujący wynalazek brytyjskich naukowców. Bez mikroskopu się nie obejdzie

Fizycy z brytyjskiego Uniwersytetu Loughborough zbudowali "najmniejsze skrzypce świata", które można obejrzeć tylko pod mikroskopem. Instrument ma wymiary 13x35 mikronów.

Ruch Obrony Granic: przed chwilą policja niemiecka podrzuciła w Gubinie sześciu Somalijczyków Wiadomości
Ruch Obrony Granic: przed chwilą policja niemiecka podrzuciła w Gubinie sześciu Somalijczyków

- Przed chwilą policja niemiecka podrzuciła 6 Somalijczyków - poinformował jeden z członków Ruchu Obrony Granic, który w ramach patrolu obywatelskiego działa w Gubinie.

Popularny program Polsatu znika z anteny Wiadomości
Popularny program Polsatu znika z anteny

Poranny program „Halo, tu Polsat” zniknął z ramówki. Widzowie nie zobaczą go w najbliższym czasie, ponieważ stacja zdecydowała o wakacyjnej przerwie, która potrwa do sierpnia. Ostatni odcinek wyemitowano 1 czerwca.

Działacze PiS z odezwą do Kaczyńskiego. Chodzi o przywództwo w partii polityka
Działacze PiS z odezwą do Kaczyńskiego. Chodzi o przywództwo w partii

W trakcie Zjazdu Okręgowego PiS w Szczecinie działacze zwrócili się z apelem do Jarosława Kaczyńskiego. Politycy poparli jego kandydaturę na prezesa partii.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Koniec Kościoła jaki znamy

Jesteśmy w trakcie procesu historycznego, który doprowadzi do głębokiej zmiany Kościoła. Nasze dzieci, a być może my sami, będziemy żyli w inaczej urządzonym i zarządzanym Kościele.
 [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Koniec Kościoła jaki znamy
/ Pixabay.com
Często nie zdajemy sobie z tego sprawę, ale Kościół na przestrzeni swoich dziejów zmieniał się bardzo głęboko. To, co uchodzi za niezmienne i trwałe, często jest efektem ostatnich kilku wieków rozwoju wiary, a nawet kilkudziesięciu lat. Codzienna czy choćby częsta Komunia Święta nie była znana jeszcze w XVIII wieku, a świeccy przystępowali do niej wówczas kilka razy do roku, raz po spowiedzi. Duchowieństwo  diecezjalne, które teraz jest kluczowe dla trwania Kościoła, i z którego wywodzi się większość biskupów i papieży, w Średniowieczu było pozbawione większości praw, a miejscowy pleban niekiedy nie miał prawa w ogóle głosić kazań czy spowiadać. Wierni oczekiwali więc misji parafialnych z udziałem zakonników. Seminaria, jako model kształcenia duchowieństwa to czas po Soborze Trydenckim, a ruch zakonów żebraczych przeformułował model życia zakonnego w niezwykle głębokim stopniu.

I wiele wskazuje na to, że jesteśmy obecnie na granicy głębokiej, być może takiej jaką w historii znamy z czasów Reformacji i Kontrreformacji przemiany rzeczywistości Kościoła. Skandale seksualne przeciwko nieletnim i bezbronnym dorosłym, odkrywanie masowego zjawiska ich ukrywania, a także powiązania z rozmaitymi, zacnymi i zasłużonymi, ale bezsilnymi wobec nowych zjawisk, a niekiedy rodzącymi patologie, elementami tradycji sprawiło, że Kościół staje wobec zjawiska porównywalnego z wystąpieniem Marcina Lutra. Nie ma wprawdzie teraz kogoś, kto mógłby się stać symbolem przemian, ale w niczym nie zmienia to faktu, że na naszych oczach owa przemiana się dokonuje. A skandale z udziałem kolejnych, zdawać by się mogło, świętych osób tylko pogłębiają tempo przemian. I tak po skandalu z założycielem Legionistów Chrystusa, z założycielem Wspólnoty Świętego Jana, założycielami Wspólnoty L’Arche, a także liderami Wspólnoty Błogosławieństw teraz przyszedł czas na współzałożyciela Ognisk Światła i Miłości. Ksiądz Georges Finet (1898-1990), współzałożyciel Ognisk Światła i Miłości, dopuszczał się w latach 1945-1983 nadużyć seksualnych wobec   dziewcząt, które spowiadał. Dziewczęta miały od dziesięciu do czternastu lat, a duchowny obmacywał je i zadawał niezwykle intymne pytania w czasie spowiedzi. O sprawie poinformowały, po wewnętrznym dochodzeniu, władze wspólnoty. 
Warto pamiętać, że sprawy, o których napisałem nie są wyprodukowane przez media, a fakt, że raz niesłusznie oskarżono i skazano kard. George’a Pella (warto pamiętać, że mówimy o oskarżeniu o molestowanie, bo wiele wskazuje na to, że oskarżenia o ukrywanie przestępstw innych są w jego przypadku prawdziwe) nie oznacza, że inne sprawy też są wyssane z palca. A nie oznacza bowiem ogromną większość z nich potwierdziły dochodzenia kościelne, a ich ofiary nadal są w Kościele, a wiele z nich bardzo cierpi. To ze względu na nie, ale też ze względu na Ewangelię, konieczna jest głęboka reforma. Jaka? Odpowiedzi udzielają, także w mojej książce „Tylko prawda nas wyzwoli” liczni eksperci, a na świecie dyskutują o niej teolodzy, hierarchowie i liderzy katolickiej opinii. I większość z nich nie ma wątpliwości, że konieczne będzie przemyślenie systemy kontroli władzy biskupiej. Obecnie biskup odpowiada tylko przed Stolicą Apostolską i Bogiem, a nie ma najmniejszej formy jego kontroli przez kapłanów i wiernych. Oni mogą, co najwyżej odwołać się do mediów, a nie jest to droga dobra. Dlatego warto wrócić, do obecnych w średniowieczu czy starożytności, metod kontroli biskupów. Inną kwestią jest przemyślenie modelu sprawowania władzy w Kościele w ogóle. Nie ma powodów, by absolutyzm, który został odrzucony w sferze świeckiej nadal panował w Kościele. On nie wynika z teologii, a z przejęcia modelu władzy w państwie do życia Kościoła. I to w momencie, gdy w państwach europejskich ten ostatni się kończył. Wydaje się, że przemyśleniu podlegać będzie także formacja kapłańska, a być może - choć na razie dyskusja została ograniczona - kwestia celibatu czy dokładniej święcenia mężczyzn żonatych. I wreszcie debata odbędzie się, a prawdopodobnie zostaną z niej wyciągnięte jakieś wnioski, także odnośnie kierownictwa duchowego i spowiedzi. Nie, nie chodzi o to, by je zlikwidować, ale o to, by ograniczyć możliwość wykorzystywania ich przez ludzi. Struktury i prawo mają to do siebie, że bywają ważniejsze, niż ludzie, bo uniemożliwiają lub utrudniają niegodnym robienie rzeczy złych. Zmiany zachodzą już także w innych kwestiach, bo na kryzys seksualny nakładają się szersze zmiany. Nie da się już zapewne uniknąć zmiany w rozumieniu posługi papieskiej, decentralizacji władzy, a nawet uznania, że pewne kwestie doktrynalne, będą cedowane w dół, poza Watykan.

I to, czy zmiany te nam się podobają czy nie, nie ma znaczenie, bowiem do nich dojdzie. Zamiast więc walczyć o to, by nic się nie zmieniło (jak to robili pierwsi przeciwnicy reformacji) warto zająć  się odpowiedzią na pytanie, co trzeba zmienić koniecznie, ale w taki sposób, by Kościół katolicki pozostał katolickim, a jednocześnie przeszedł konieczną reformę. Innej drogi nie ma, a wybrali ją przed nami Ojcowie Soboru Trydenckiego. Warto ich naśladować.

Tomasz Terlikowski


 

Polecane
Emerytury
Stażowe