[Tylko u nas] Ola Igboaka dla Tysol.pl: "Nikt mi niczego nie narzuca"

Chciałabym, żeby słuchacze widzieli siebie jako ludzi dobrych i silnych. Żeby zapomnieli o strachu i żeby byli odważni. Niech moja muzyka ładuje ludziom akumulatory i dawała im siłę, żeby podejmowali wyzwania. Niech się niesie pozytywny przekaz - mówi Ola Igboaka, wokalistka, autorka tekstów, kompozytorka, aranżerka w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
/ Materiały prasowe
– Chciałabyś wejść w podświadomość słuchaczy?

– (śmiech) Nie wiem, czy chciałabym wchodzić w podświadomość słuchaczy. Jednak chciałabym, żeby moja muzyka poruszała odbiorców i żeby chcieli do niej wracać.

– Nie jest trudno przebijać się w Polsce, mieszkając w Londynie?

– Jest dość trudno. Jestem poza Polską od siedmiu lat. Środowisko muzyczne w Polsce jest dość spójne i wszyscy się znają. Tak samo jest z dziennikarzami. Wszyscy są na miejscu. Postanowiłam napisać teksty na najnowszą płytę po polsku, w tym momencie mojego życia bardziej czuję język polski. Mam nadzieję, że Internet pomoże mi się połączyć ze słuchaczami. Będę starać się promować moją muzykę w Wielkiej Brytanii, gdzie żyje aż milion Polaków. Jednak promocja płyty jest utrudniona, jak się ma małe dziecko i nie ma lotów do Polski. Podjęłam się trudnego zadania, ale mam nadzieję, że rezultat moich prac będzie korzystny.

– Czarne brzmienia są mało zagospodarowane przez kobiety w Polsce. Jak chcesz zmienić ten stan rzeczy?

To jest bardzo ciekawe pytanie. Dlaczego tak jest? Nie wiem. Widocznie nie ma ciągłości kulturowej w Polsce, jeżeli chodzi o czarne brzmienia. Chociaż rap rozwija się w Polsce i jest bardzo popularny. A odpowiadając na drugie pytanie, to taką muzykę robię, bo taką ją czuję. Takiej muzyki słucham i taką ją kocham i wciąż siedzi mi w głowie. Jest soul, jest RNB, trochę rapu i rocka.



– Słuchacze w trakcie słuchania twojego albumu zamykają oczy i co chcesz, żeby widzieli w trakcie poznawania twoich nowych utworów?

– Chciałabym, żeby widzieli siebie jako ludzi dobrych i silnych. Żeby zapomnieli o strachu i żeby byli odważni. Niech moja muzyka ładuje ludziom akumulatory i dawała im siłę, żeby podejmowali wyzwania. Niech się niesie pozytywny przekaz.

– Co jest w środku Oli, co się tam kłębi. (śmiech)?

– Jest spokojnie i stabilnie (śmiech). Odkąd przekroczyłam 30 rok życia nabrałam dystansu i spokoju. Jestem matką i muszę być ostoją. Nie mogę ulegać skrajnym emocjom. Jestem szczęściarą, że mogę pisać muzykę, taką jaką chcę. Nikt mi niczego nie narzuca.

– Chcesz wypełnić deficyt piękna w muzyce?

– Tworzę taką muzykę, jakiej słucham. Ona wymaga skupienia od odbiorcy. Moja muzyka jest trudna do słuchania w tle. Dużo jest słów, które są dla mnie istotne. Nie chcę tworzyć czegoś, co jest hałasem. Chcę tworzyć delikatne kompozycje i jedyne w swoim rodzaju. Nie zastanawiam się nad trendami. Robię to, co mi w duszy gra.





– Jak wyglądała logistyka przy nagrywaniu twojego wydawnictwa? Płyta była nagrywana w Londynie i w Krakowie?

– Wszystkie kompozycje i słowa piszę sama. Gram na fortepianie. Robię zarys melodii i harmonii. Sama to wszystko aranżuję. Teksty napisałam w ciągu dziesięciu dni, będąc w Brazylii. W Londynie szukałam muzyków, którzy nagrali partie instrumentów. Przez cztery miesiące nagrywaliśmy muzykę. Potem poleciałam do Polski, żeby nagrać wokale. Zajęło mi to dwa tygodnie. W trakcie prac nad płytą byłam w średniozaawansowanej ciąży i kończyłam drugi trymestr. Miksy płyty odbywały się na odległość.

– Wspomniałaś, że w trakcie prac nad płytą byłaś w ciąży. Pomagało czy przeszkadzało?

– Fizycznie jest ciężej. Ciężko mi było stać w trakcie nagrań. Musiałam sobie przysiadać na stołku barowym. Dziecko mocno kopało. Jak śpiewałam długie i wysokie dźwięki, to moja córeczka dawała znać, że jej to się nie podobało (śmiech). Miałam bardzo często zgagę. Jeżeli chodzi o emocje, to stan błogosławiony jest przepiękny. Są plusy i minusy tego stanu rzeczy (śmiech). Jednak uważam, że to był fajny czas, żeby nagrać muzykę.

– Jesteś absolwentką wielu szkół muzycznych. Szkoły muzyczne są potrzebne, żeby osiągnąć sukces w przemyśle muzycznym?
– Nie są konieczne, ale można coś z nich wyciągnąć, o ile… nie zrażą nas do muzyki. Jest różnica między polską szkołą muzyczną a brytyjską. Dzięki temu, że ukończyłam szkoły nad Wisłą i nad Tamizą, mam ciekawy miks. Pragmatyczności i podstaw klasycznych w muzyce. To daje mi dużo samodzielności w pisaniu muzyki.



– Nie kreujesz skandali, nie prowokujesz ludzi. Nie obawiasz się, że nie robiąc kontrowersyjnej otoczki wokół siebie Twoja najnowsza płyta przejdzie niezauważona przez słuchaczy?

– Mam nadzieję, że są ludzie, którzy potrafią docenić muzykę bez skandalu. Nie interesują mnie masy. Zależy mi, żeby trafić do wrażliwej niszy odbiorców, którzy są w stanie docenić muzykę. Jednak piszę teraz coś lżejszego, więc każdy znajdzie coś dla siebie.

Twoje opisy wokalne robią wrażenie. Myślisz, że ludzie tego oczekują od ciebie?

– Nie zastanawiałam się nad tym. Chciałam nagrać moją płytę jak najlepiej i myślę, że mi się to udało.

– Dlaczego mainstream nie chcę cię zagospodarować?

– Może nie byłam zbyt aktywna. Chociaż, czy chciałabym być w mainstreamie? Pożyjemy, zobaczymy. Muszę więcej pokazać ludziom.



Rozmawiał: Bartosz Boruciak


 

 

POLECANE
Prezydent Karol Nawrocki spotkał się z szefem NATO z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki spotkał się z szefem NATO

W czwartek od godz.10 w Pałacu Prezydenckim trwa spotkanie prezydenta Karola Nawrockiego z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, tematami rozmowy mają być m.in. bezpieczeństwo i sytuacja na Ukrainie.

Pałac Buckingham. Pilne informacje w sprawie Kate Middleton z ostatniej chwili
Pałac Buckingham. Pilne informacje w sprawie Kate Middleton

Książę i księżna Walii pokazali nowe rodzinne zdjęcie z kartki świątecznej 2025. Fotografia opublikowana w mediach społecznościowych przedstawia księcia Williama wraz z Kate oraz ich dzieci: George’a, Charlotte i Louisa.

Uciekinier ze szpitala psychiatrycznego w Żurawicy zatrzymany przez policję Wiadomości
Uciekinier ze szpitala psychiatrycznego w Żurawicy zatrzymany przez policję

Służby w czwartek rano ujęły 25-letniego mężczyznę, który dzień wcześniej uciekł z Wojewódzkiego Podkarpackiego Szpitala Psychiatrycznego w Żurawicy. Mężczyzna, podejrzany o znęcanie się nad rodziną, był wcześniej pod dozorem funkcjonariuszy służby więziennej i oceniany jako potencjalnie niebezpieczny.

Ekspert: TSUE wykroczył poza swoje kompetencje tylko u nas
Ekspert: TSUE wykroczył poza swoje kompetencje

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie C-448/23 wywołał nowy spór o granice kompetencji Unii i relacje między prawem unijnym a konstytucją państw członkowskich. Ekspert wyjaśnia, jakie konsekwencje to orzeczenie może mieć dla stabilności prawa i sytuacji obywateli w Polsce.

Wielki protest rolników w Brukseli przeciwko umowie UE z Mercosur z ostatniej chwili
Wielki protest rolników w Brukseli przeciwko umowie UE z Mercosur

Tysiące rolników z całej Europy protestuje w Brukseli przeciw umowie UE z Mercosur. W centrum miasta pojawiły się traktory, a służby rozstawiły blokady. W proteście uczestniczą także rolnicy z Polski – związkowcy z NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność".

TSUE: TK nie spełnia wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu z ostatniej chwili
TSUE: TK nie spełnia wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu

Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł w czwartek, że polski Trybunał Konstytucyjny naruszył prawo Unii, nie respektując wyroków TSUE. Według unijnego trybunału TK nie spełnia wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu, ustanowionego uprzednio ustawą, z powodu nieprawidłowości w powołaniu trzech jego członków oraz prezesa. W swoim wyroku TSUE stwierdził, że Polska nie może powoływać się na swoją tożsamość konstytucyjną, aby uchylić się od respektowania wspólnych wartości.

Ursula von der Leyen wprost o użyciu aktywów Rosji: „Wszyscy podzielimy się ryzykiem” z ostatniej chwili
Ursula von der Leyen wprost o użyciu aktywów Rosji: „Wszyscy podzielimy się ryzykiem”

– Rozumiem obawy Belgii, ale jeśli zdecydujemy się na wykorzystanie pożyczek reparacyjnych do finansowania Ukrainy, to wszyscy będziemy musieli podzielić się ryzykiem – powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przed czwartkowym posiedzeniem unijnych przywódców w Brukseli.

Putin o Europie i USA: „Prosiaki były przekonane, że szybko zniszczą Rosję” Wiadomości
Putin o Europie i USA: „Prosiaki były przekonane, że szybko zniszczą Rosję”

Władimir Putin w czasie środowej narady w rosyjskim ministerstwie obrony ostro skrytykował europejskich przywódców, nazywając ich „prosiakami” i twierdząc, że razem ze Stanami Zjednoczonymi liczyli na szybkie zniszczenie Rosji. Jednocześnie zapowiedział, że Moskwa będzie dążyć do osiągnięcia swoich celów na Ukrainie środkami dyplomatycznymi lub wojskowymi.

25-latek uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Policja ostrzega: Może być groźny Wiadomości
25-latek uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Policja ostrzega: Może być groźny

Policja w Przemyślu prowadzi intensywne poszukiwania 25-letniego mężczyzny, który w środę wieczorem uciekł z Wojewódzkiego Podkarpackiego Szpitala Psychiatrycznego w Żurawicy. Funkcjonariusze ostrzegają, że mężczyzna może być niebezpieczny i apelują o zachowanie szczególnej ostrożności.

OSW: Groźne chińskie auta. „Ryzyko działań dywersyjnych”  z ostatniej chwili
OSW: Groźne chińskie auta. „Ryzyko działań dywersyjnych” 

Zasypane elektroniką coraz popularniejsze auta z Chin to zagrożenie dla bezpieczeństwa Unii Europejskiej i Polski – oceniła w czwartek „Rzeczpospolita”, powołując się na raport Ośrodka Studiów Wschodnich.

REKLAMA

[Tylko u nas] Ola Igboaka dla Tysol.pl: "Nikt mi niczego nie narzuca"

Chciałabym, żeby słuchacze widzieli siebie jako ludzi dobrych i silnych. Żeby zapomnieli o strachu i żeby byli odważni. Niech moja muzyka ładuje ludziom akumulatory i dawała im siłę, żeby podejmowali wyzwania. Niech się niesie pozytywny przekaz - mówi Ola Igboaka, wokalistka, autorka tekstów, kompozytorka, aranżerka w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
/ Materiały prasowe
– Chciałabyś wejść w podświadomość słuchaczy?

– (śmiech) Nie wiem, czy chciałabym wchodzić w podświadomość słuchaczy. Jednak chciałabym, żeby moja muzyka poruszała odbiorców i żeby chcieli do niej wracać.

– Nie jest trudno przebijać się w Polsce, mieszkając w Londynie?

– Jest dość trudno. Jestem poza Polską od siedmiu lat. Środowisko muzyczne w Polsce jest dość spójne i wszyscy się znają. Tak samo jest z dziennikarzami. Wszyscy są na miejscu. Postanowiłam napisać teksty na najnowszą płytę po polsku, w tym momencie mojego życia bardziej czuję język polski. Mam nadzieję, że Internet pomoże mi się połączyć ze słuchaczami. Będę starać się promować moją muzykę w Wielkiej Brytanii, gdzie żyje aż milion Polaków. Jednak promocja płyty jest utrudniona, jak się ma małe dziecko i nie ma lotów do Polski. Podjęłam się trudnego zadania, ale mam nadzieję, że rezultat moich prac będzie korzystny.

– Czarne brzmienia są mało zagospodarowane przez kobiety w Polsce. Jak chcesz zmienić ten stan rzeczy?

To jest bardzo ciekawe pytanie. Dlaczego tak jest? Nie wiem. Widocznie nie ma ciągłości kulturowej w Polsce, jeżeli chodzi o czarne brzmienia. Chociaż rap rozwija się w Polsce i jest bardzo popularny. A odpowiadając na drugie pytanie, to taką muzykę robię, bo taką ją czuję. Takiej muzyki słucham i taką ją kocham i wciąż siedzi mi w głowie. Jest soul, jest RNB, trochę rapu i rocka.



– Słuchacze w trakcie słuchania twojego albumu zamykają oczy i co chcesz, żeby widzieli w trakcie poznawania twoich nowych utworów?

– Chciałabym, żeby widzieli siebie jako ludzi dobrych i silnych. Żeby zapomnieli o strachu i żeby byli odważni. Niech moja muzyka ładuje ludziom akumulatory i dawała im siłę, żeby podejmowali wyzwania. Niech się niesie pozytywny przekaz.

– Co jest w środku Oli, co się tam kłębi. (śmiech)?

– Jest spokojnie i stabilnie (śmiech). Odkąd przekroczyłam 30 rok życia nabrałam dystansu i spokoju. Jestem matką i muszę być ostoją. Nie mogę ulegać skrajnym emocjom. Jestem szczęściarą, że mogę pisać muzykę, taką jaką chcę. Nikt mi niczego nie narzuca.

– Chcesz wypełnić deficyt piękna w muzyce?

– Tworzę taką muzykę, jakiej słucham. Ona wymaga skupienia od odbiorcy. Moja muzyka jest trudna do słuchania w tle. Dużo jest słów, które są dla mnie istotne. Nie chcę tworzyć czegoś, co jest hałasem. Chcę tworzyć delikatne kompozycje i jedyne w swoim rodzaju. Nie zastanawiam się nad trendami. Robię to, co mi w duszy gra.





– Jak wyglądała logistyka przy nagrywaniu twojego wydawnictwa? Płyta była nagrywana w Londynie i w Krakowie?

– Wszystkie kompozycje i słowa piszę sama. Gram na fortepianie. Robię zarys melodii i harmonii. Sama to wszystko aranżuję. Teksty napisałam w ciągu dziesięciu dni, będąc w Brazylii. W Londynie szukałam muzyków, którzy nagrali partie instrumentów. Przez cztery miesiące nagrywaliśmy muzykę. Potem poleciałam do Polski, żeby nagrać wokale. Zajęło mi to dwa tygodnie. W trakcie prac nad płytą byłam w średniozaawansowanej ciąży i kończyłam drugi trymestr. Miksy płyty odbywały się na odległość.

– Wspomniałaś, że w trakcie prac nad płytą byłaś w ciąży. Pomagało czy przeszkadzało?

– Fizycznie jest ciężej. Ciężko mi było stać w trakcie nagrań. Musiałam sobie przysiadać na stołku barowym. Dziecko mocno kopało. Jak śpiewałam długie i wysokie dźwięki, to moja córeczka dawała znać, że jej to się nie podobało (śmiech). Miałam bardzo często zgagę. Jeżeli chodzi o emocje, to stan błogosławiony jest przepiękny. Są plusy i minusy tego stanu rzeczy (śmiech). Jednak uważam, że to był fajny czas, żeby nagrać muzykę.

– Jesteś absolwentką wielu szkół muzycznych. Szkoły muzyczne są potrzebne, żeby osiągnąć sukces w przemyśle muzycznym?
– Nie są konieczne, ale można coś z nich wyciągnąć, o ile… nie zrażą nas do muzyki. Jest różnica między polską szkołą muzyczną a brytyjską. Dzięki temu, że ukończyłam szkoły nad Wisłą i nad Tamizą, mam ciekawy miks. Pragmatyczności i podstaw klasycznych w muzyce. To daje mi dużo samodzielności w pisaniu muzyki.



– Nie kreujesz skandali, nie prowokujesz ludzi. Nie obawiasz się, że nie robiąc kontrowersyjnej otoczki wokół siebie Twoja najnowsza płyta przejdzie niezauważona przez słuchaczy?

– Mam nadzieję, że są ludzie, którzy potrafią docenić muzykę bez skandalu. Nie interesują mnie masy. Zależy mi, żeby trafić do wrażliwej niszy odbiorców, którzy są w stanie docenić muzykę. Jednak piszę teraz coś lżejszego, więc każdy znajdzie coś dla siebie.

Twoje opisy wokalne robią wrażenie. Myślisz, że ludzie tego oczekują od ciebie?

– Nie zastanawiałam się nad tym. Chciałam nagrać moją płytę jak najlepiej i myślę, że mi się to udało.

– Dlaczego mainstream nie chcę cię zagospodarować?

– Może nie byłam zbyt aktywna. Chociaż, czy chciałabym być w mainstreamie? Pożyjemy, zobaczymy. Muszę więcej pokazać ludziom.



Rozmawiał: Bartosz Boruciak


 


 

Polecane