"Bredzącym o tym, jak to Janek jest »pionkiem PiS«...". Znany pisarz staje w obronie Jana Śpiewaka

Wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha powiedział, że Prezydent podjął decyzję "dokonując porównania motywów działania osoby skazanej ze skutkami, jakie wyrok spowodował w sferze życia osobistego i przy uwzględnieniu istotnego zaangażowania ułaskawionego Jana Śpiewaka w działalność społeczną". Wskazał, że chodzi o „zastosowanie prawa łaski przez darowanie kary grzywny, nawiązki i środka karnego oraz zarządzenie zatarcia skazania”.
Działacz miejski Jan Śpiewak został w grudniu ub. roku uznany prawomocnie za winnego zniesławienia. Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał w mocy wyrok sądu rejonowego, który nakazał Śpiewakowi zapłatę 5 tys. zł grzywny i 10 tys. zł nawiązki na rzecz Górnikowskiej. Uzasadnienie wyroku było niejawne.
Po wyroku aktywista spotkał się z Andrzejem Dudą i zwrócił się do niego z wnioskiem o ułaskawienie.
Żulczyk broni Śpiewaka
Zdaniem niektórych publicystów i dziennikarzy decyzja o ułaskawieniu Jana Śpiewaka była umotywowana politycznie i została służy kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy. "Śpiewak obronę ofiar reprywatyzacji zainwestował w ustawkę z Dudą. Smutne" – napisał redaktor naczelny czasopisma "Liberte" Leszek Jażdżewski.
W obronie miejskiego aktywisty stanął pisarz, scenarzysta, a także publicysta Jakub Żulczyk. Twórca słynnego bestsellera "Ślepnąc od świateł" oświadczył, że bardzo cieszy go ułaskawienie Śpiewaka i zaapelował do krytyków decyzji Andrzeja Dudy:
"Bredzącym o tym, jak to Janek jest »pionkiem PiS« i »użytecznym idiotą« polecam minimalne zainteresowanie się jego działalnością przez ostatnie lata. Walka ze złem i podłością nie ma partyjnego koloru" – czytamy we wpisie Żulczyka na Facebooku.
