[Tylko u nas] Marcin Bąk: Demokracjo, Demokracjo, bogini szalona…

W ostatnią niedzielę po raz kolejny uczestniczyliśmy w tzw. święcie demokracji czyli głosowaniu i po raz kolejny główne bóstwo tej celebry okrutnie sponiewierało swoich najwierniejszych czcicieli.
 [Tylko u nas] Marcin Bąk: Demokracjo, Demokracjo, bogini szalona…
/ Pixabay.com
Po raz pierwszy demokracja zaczęła funkcjonować jako ustrój polityczny w starożytnej Grecji. Tam również po raz pierwszy podjęto próbę jej teoretycznego  opisu. Jeśli sięgniemy do źródłowych tekstów greckich myślicieli, to przekonamy się, że bardzo trudno znaleźć jest autorów, którzy o demokracji wyrażaliby się w sposób pochlebny. Platon, sam arystokrata z pochodzenia, był do ustroju swoich rodzinnych Aten nastawiony bardzo krytycznie. Uważał go za ustrój wybitnie skorumpowany i korumpujący żyjących w nim ludzi, jeden z najgorszych jakie istnieją. Gorszym może być tylko tyrania, która zresztą zdaniem Platona, powstaje w sposób nieuchronny z demokracji. Wielki uczeń Platona, Arystoteles, w swoim klasycznym podziale ustrojów na główne i zdegenerowane, demokrację umieszczał po stronie tych zdegenerowanych, uważając ją za zepsutą wersję politei.
Autorzy starożytni zastanawiali się nad zaletami i wadami ustrojów, poszukiwali tego idealnego ale żadnemu do głowy nie przyszło, by uznać jakiś konkretny  ustrój nie tyle za najlepszy, bo to byłoby zrozumiałe, co za jedyny możliwy. Byliby bardzo zdziwieni, gdyby przeniesiono ich do naszych czasów i pokazano jak czego naucza  się na temat demokracji. Żyjemy bowiem w czasach, gdy demokracja przedstawiana jest już nie tylko jako ustrój najlepszy ale ustrój jeden jedyny, jaki jest dopuszczalny w cywilizowanych krajach. Istnieje tylko demokracja oraz jej przeciwieństwo czyli "faszyzm". W przypadku ustrojów nie będących demokracją, nie ma mowy o żadnych zaletach, można co najwyżej rozważać stopień ich „faszyzacji”. To jest coś na kształt idolatrii, demokracja stała się Demokracją, bóstwem zastępującym po części Boga chrześcijaństwa. Wiem, że to mocne słowa ale proszę się chwilę zastanowić nad samym sensem stwierdzenia „Święto Demokracji”.  

Nie twierdzę, że demokracja składa się z samych wad. Można znaleźć jej pozytywne cechy, jest to jakaś w miarę ustabilizowana forma wyłaniania władzy, funkcjonuje całkiem dobrze od setek lat chociażby w zakonach, takich jak franciszkanie, czy dominikanie. Jeden z największych synów Świętego Dominika, św Tomasz z Akwinu, też był w stanie jakieś zalety tego ustroju wskazać. Niemniej stan w jakim przyszło nam obecnie żyć, stan ubóstwienia Demokracji, wydaje się stanem niezdrowym.

Tym ciekawsze bywa obserwowanie zachowania środowisk, które możemy określić jako czcicieli demokracji. Pamiętam jeszcze dość dobrze czasy transformacji ustrojowej, początek lat 90-tych i całkowitą hegemonie tych środowisk w przestrzeni medialnej. Nie było wtedy internetu, stacje telewizyjne i radiowe w tych samych rękach nadawały podobny przekaz ideologiczny, Gazeta Wyborcza miała ogromne nakłady i zasięg społeczny. Na jej łamach słowo demokracja było odmieniane we wszelkich możliwych przypadkach, zawsze z nabożną czcią. Demokracja miała rozwiązać nasze problemy a jej werdykt był ostateczny i zawsze mądry. Przecież demokracja to zdanie większości a większość nie może się mylić…

Pierwszy raz coś zazgrzytało fałszywie w chórze akolitów Demokracji gdy Tadeusz Mazowiecki przegrał wybory prezydenckie. Profesor Bronisław Geremek, były członek jednej z najbardziej niedemokratycznych partii PZPR, później nabożny czciciel Demokracji, powiedział wtedy, że widać społeczeństwo nie dorosło jeszcze do demokracji. To był jednak tylko pierwszy zgrzyt i przez następne lata Demokracja miała się w Polsce świetnie. Chociaż czasami niektóre zachowania wyborcze nadwiślańskiego ludu budziły obawy akolitów i mówiono wtedy o tym, że polska Demokracja „jest jeszcze młoda”.

Demokracja jakoś nie mogła się zestarzeć i w 2015 roku po kilku wcześniejszych przymiarkach po raz pierwszy ale za to od razu dwukrotnie zadrwiła w sposób okrutny ze swoich najżarliwszych czcicieli. Wybory wygrali nie ci ludzie, którzy powinni. Wściekłość i frustracja, jaka się wtedy podniosła, trwają ze zmiennym natężeniem właściwie do dzisiaj. Demokracja wciąż jest „młoda” ale padają czasem twierdzenia o „demokracji nieliberalnej”. Najczęściej jednak akolici bogini kierują swoją furię przeciwko ludziom, którzy w ich mniemaniu dokonali niewłaściwego wyboru. Przecież bóstwo nie może się mylić! To zawinili niewierni, nie potrafiący docenić dobrodziejstw kultu. Od momentu ogłoszenia wyników II tury wyborów prezydenckich czyli od niedzielnego wieczoru  możemy obserwować te wszystkie połajanki na „głupi, ciemny lud” na „niewykształcony motłoch z Podkarpacia kupiony za pincet i prowadzony przez księży pedofilów”. Zresztą nie muszę tu podawać licznych przykładów uzewnętrznionej frustracji, doskonale Państwo wiedzą o czym piszę. Są to te same zaklęcia magiczne i klątwy, które mogliśmy usłyszeć w 2015 roku i które słyszymy za każdym razem, gdy większość Polaków zagłosuje niezgodnie z wolą elit III RP czyli tzw. Salonu czyli Ludzi Na Pewnym Poziomie. No cóż, ja zdaję sobie sprawę, że musi to być dla Salonu sytuacja niezwykle niekomfortowa i frustrująca, gdy bóstwo, któremu się zawierzyło, płata takie figle. Jedyna na to rada, to zacząć traktować demokrację nie jak boginię a jako ustrój polityczny, niepozbawiony wad. Natomiast cześć i uwielbienie pozostawić jedynie Temu, któremu się one należą.  

Marcin Bąk

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
CBOS: Rząd Donalda Tuska ma więcej przeciwników, niż zwolenników z ostatniej chwili
CBOS: Rząd Donalda Tuska ma więcej przeciwników, niż zwolenników

W kwietniu 35 proc. badanych opowiedziało się jako zwolennicy rządu Donalda Tuska, 37 proc. jako przeciwnicy, a 25 proc. zadeklarowało obojętność - wynika z najnowszego sondażu CBOS. Oznacza to, że w zeszłym miesiącu nieznacznie obniżyła się zarówno liczba zwolenników, jak i przeciwników rządu.

Zamach na Zełenskiego? Zdrajcy w ochronie prezydenta Ukrainy Wiadomości
Zamach na Zełenskiego? Zdrajcy w ochronie prezydenta Ukrainy

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała o zatrzymaniu dwóch pułkowników Zarządu Ochrony Państwa pod zarzutem przygotowywania zamachu na życie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Według ukraińskiego kontrwywiadu, to była operacja rosyjskich służb. Jak to możliwe, że po ponad dwóch latach pełnoskalowej wojny w otoczeniu Zełenskiego, na tak wysokim szczeblu działają agenci rosyjscy?

Mnie to przeraża. Uczestniczka Tańca z gwiazdami przerwała milczenie z ostatniej chwili
"Mnie to przeraża". Uczestniczka "Tańca z gwiazdami" przerwała milczenie

Tancerka Agnieszka Kaczorowska w ostatnim wywiadzie z Plejadą powiedziała, co sądzi o "Tańcu z gwiazdami". Padły mocne słowa.

Jarosław Kaczyński napisał do członków PiS list. Apeluje o wsparcie nowego projektu partii z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński napisał do członków PiS list. Apeluje o wsparcie nowego projektu partii

Prezes PiS Jarosław Kaczyński wysłał list do członków Prawa i Sprawiedliwości. Apeluje w nim o wsparcie nowego projektu: Stowarzyszenia i Fundacji Biało-Czerwoni.

Nie żyje znana aktorka z ostatniej chwili
Nie żyje znana aktorka

Media obiegła informacja o śmierci aktorki Susan Buckner. Najlepiej znana była z roli cheerleaderki Patty Simcox w komedii Grease z 1978 roku.

Polska mogłaby pomóc chronić naszą przestrzeń powietrzną. Zaskakująca propozycja Ukrainy z ostatniej chwili
"Polska mogłaby pomóc chronić naszą przestrzeń powietrzną". Zaskakująca propozycja Ukrainy

Gdyby Polska pomogła Ukrainie ochronić przynajmniej część przestrzeni powietrznej na zachodzie kraju, zwiększyłoby to naszą skuteczność w odpieraniu rosyjskich ataków; moglibyśmy dzięki temu przenieść nasze zasoby w bardziej potrzebne miejsca - ocenił we wtorek rzecznik ukraińskich sił powietrznych Illa Jewłasz.

Niepokojące doniesienia. Martwe ryby w Kanale Gliwickim z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia. Martwe ryby w Kanale Gliwickim

Od 29 kwietnia na opolskim odcinku Kanału Gliwickiego wyłowiono prawie półtorej tony martwych ryb - poinformowało we wtorek PAP biuro prasowe wojewody opolskiego. Dodano, że służby wojewody prowadzą monitoring wód m.in. pod kątem zakwitu złotej algi.

Dopiero teraz zaczynam rozumieć. Szczere wyznanie Świątek z ostatniej chwili
"Dopiero teraz zaczynam rozumieć". Szczere wyznanie Świątek

Iga Świątek przygotowuje się do turnieju Italian Open, który odbędzie się w dniach 6–19 maja w Rzymie. W jednym z ostatnich wywiadów opowiedziała, jak mierzy się ze skutkami rosnącej popularności.

Białoruś: Władze ogłosiły nagłą inspekcję środków przenoszenia taktycznej broni jądrowej z ostatniej chwili
Białoruś: Władze ogłosiły "nagłą inspekcję" środków przenoszenia taktycznej broni jądrowej

Białoruskie władze wojskowe ogłosiły we wtorek niespodziewaną inspekcję środków przenoszenia taktycznej broni jądrowej, w tym wyrzutni Iskander i samolotów Su-25. Są one przystosowane do przenoszenia rosyjskiej taktycznej broni jądrowej. "Ma to wymiar propagandowy, bo Mińsk nie ma żadnej kontroli nad rosyjską bronią jądrową na swoim terytorium" - mówi PAP Kamil Kłysiński, ekspert z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Trzaskowski niegrzecznie do protestujących młodych ludzi [VIDEO] z ostatniej chwili
Trzaskowski niegrzecznie do protestujących młodych ludzi [VIDEO]

7 maja 2024 roku Rafał Trzaskowski został powtórnie zaprzysiężony przed Radą Warszawy. Uroczystość rozpoczęła się o godz. 14:30 w Pałacu Kultury i Nauki.

REKLAMA

[Tylko u nas] Marcin Bąk: Demokracjo, Demokracjo, bogini szalona…

W ostatnią niedzielę po raz kolejny uczestniczyliśmy w tzw. święcie demokracji czyli głosowaniu i po raz kolejny główne bóstwo tej celebry okrutnie sponiewierało swoich najwierniejszych czcicieli.
 [Tylko u nas] Marcin Bąk: Demokracjo, Demokracjo, bogini szalona…
/ Pixabay.com
Po raz pierwszy demokracja zaczęła funkcjonować jako ustrój polityczny w starożytnej Grecji. Tam również po raz pierwszy podjęto próbę jej teoretycznego  opisu. Jeśli sięgniemy do źródłowych tekstów greckich myślicieli, to przekonamy się, że bardzo trudno znaleźć jest autorów, którzy o demokracji wyrażaliby się w sposób pochlebny. Platon, sam arystokrata z pochodzenia, był do ustroju swoich rodzinnych Aten nastawiony bardzo krytycznie. Uważał go za ustrój wybitnie skorumpowany i korumpujący żyjących w nim ludzi, jeden z najgorszych jakie istnieją. Gorszym może być tylko tyrania, która zresztą zdaniem Platona, powstaje w sposób nieuchronny z demokracji. Wielki uczeń Platona, Arystoteles, w swoim klasycznym podziale ustrojów na główne i zdegenerowane, demokrację umieszczał po stronie tych zdegenerowanych, uważając ją za zepsutą wersję politei.
Autorzy starożytni zastanawiali się nad zaletami i wadami ustrojów, poszukiwali tego idealnego ale żadnemu do głowy nie przyszło, by uznać jakiś konkretny  ustrój nie tyle za najlepszy, bo to byłoby zrozumiałe, co za jedyny możliwy. Byliby bardzo zdziwieni, gdyby przeniesiono ich do naszych czasów i pokazano jak czego naucza  się na temat demokracji. Żyjemy bowiem w czasach, gdy demokracja przedstawiana jest już nie tylko jako ustrój najlepszy ale ustrój jeden jedyny, jaki jest dopuszczalny w cywilizowanych krajach. Istnieje tylko demokracja oraz jej przeciwieństwo czyli "faszyzm". W przypadku ustrojów nie będących demokracją, nie ma mowy o żadnych zaletach, można co najwyżej rozważać stopień ich „faszyzacji”. To jest coś na kształt idolatrii, demokracja stała się Demokracją, bóstwem zastępującym po części Boga chrześcijaństwa. Wiem, że to mocne słowa ale proszę się chwilę zastanowić nad samym sensem stwierdzenia „Święto Demokracji”.  

Nie twierdzę, że demokracja składa się z samych wad. Można znaleźć jej pozytywne cechy, jest to jakaś w miarę ustabilizowana forma wyłaniania władzy, funkcjonuje całkiem dobrze od setek lat chociażby w zakonach, takich jak franciszkanie, czy dominikanie. Jeden z największych synów Świętego Dominika, św Tomasz z Akwinu, też był w stanie jakieś zalety tego ustroju wskazać. Niemniej stan w jakim przyszło nam obecnie żyć, stan ubóstwienia Demokracji, wydaje się stanem niezdrowym.

Tym ciekawsze bywa obserwowanie zachowania środowisk, które możemy określić jako czcicieli demokracji. Pamiętam jeszcze dość dobrze czasy transformacji ustrojowej, początek lat 90-tych i całkowitą hegemonie tych środowisk w przestrzeni medialnej. Nie było wtedy internetu, stacje telewizyjne i radiowe w tych samych rękach nadawały podobny przekaz ideologiczny, Gazeta Wyborcza miała ogromne nakłady i zasięg społeczny. Na jej łamach słowo demokracja było odmieniane we wszelkich możliwych przypadkach, zawsze z nabożną czcią. Demokracja miała rozwiązać nasze problemy a jej werdykt był ostateczny i zawsze mądry. Przecież demokracja to zdanie większości a większość nie może się mylić…

Pierwszy raz coś zazgrzytało fałszywie w chórze akolitów Demokracji gdy Tadeusz Mazowiecki przegrał wybory prezydenckie. Profesor Bronisław Geremek, były członek jednej z najbardziej niedemokratycznych partii PZPR, później nabożny czciciel Demokracji, powiedział wtedy, że widać społeczeństwo nie dorosło jeszcze do demokracji. To był jednak tylko pierwszy zgrzyt i przez następne lata Demokracja miała się w Polsce świetnie. Chociaż czasami niektóre zachowania wyborcze nadwiślańskiego ludu budziły obawy akolitów i mówiono wtedy o tym, że polska Demokracja „jest jeszcze młoda”.

Demokracja jakoś nie mogła się zestarzeć i w 2015 roku po kilku wcześniejszych przymiarkach po raz pierwszy ale za to od razu dwukrotnie zadrwiła w sposób okrutny ze swoich najżarliwszych czcicieli. Wybory wygrali nie ci ludzie, którzy powinni. Wściekłość i frustracja, jaka się wtedy podniosła, trwają ze zmiennym natężeniem właściwie do dzisiaj. Demokracja wciąż jest „młoda” ale padają czasem twierdzenia o „demokracji nieliberalnej”. Najczęściej jednak akolici bogini kierują swoją furię przeciwko ludziom, którzy w ich mniemaniu dokonali niewłaściwego wyboru. Przecież bóstwo nie może się mylić! To zawinili niewierni, nie potrafiący docenić dobrodziejstw kultu. Od momentu ogłoszenia wyników II tury wyborów prezydenckich czyli od niedzielnego wieczoru  możemy obserwować te wszystkie połajanki na „głupi, ciemny lud” na „niewykształcony motłoch z Podkarpacia kupiony za pincet i prowadzony przez księży pedofilów”. Zresztą nie muszę tu podawać licznych przykładów uzewnętrznionej frustracji, doskonale Państwo wiedzą o czym piszę. Są to te same zaklęcia magiczne i klątwy, które mogliśmy usłyszeć w 2015 roku i które słyszymy za każdym razem, gdy większość Polaków zagłosuje niezgodnie z wolą elit III RP czyli tzw. Salonu czyli Ludzi Na Pewnym Poziomie. No cóż, ja zdaję sobie sprawę, że musi to być dla Salonu sytuacja niezwykle niekomfortowa i frustrująca, gdy bóstwo, któremu się zawierzyło, płata takie figle. Jedyna na to rada, to zacząć traktować demokrację nie jak boginię a jako ustrój polityczny, niepozbawiony wad. Natomiast cześć i uwielbienie pozostawić jedynie Temu, któremu się one należą.  

Marcin Bąk


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe