W Hiszpanii powstanie związek zawodowy o nazwie... Solidarność. "Nie będzie klęczeć przed komunistami"

Według Abascala nadszedł czas na powołanie nowego typu związku zawodowego, który będzie zrzeszał „robotników niekomunistycznych” oraz bronił ich interesów. Jak wskazuje przewodniczący VOX-u, nie powinien on być zależny od żadnej partii ani ideologii, ale służyć ochronie gospodarki narodowej oraz bronić praw hiszpańskich pracowników i ich rodzin, drobnych przedsiębiorców i osób samozatrudnionych.
Abascalowi wtóruje inny działacz VOX-u Javier Torres, który wyjaśnia, że wybór nazwy „Solidarność” nie jest przypadkowy. Inspiracją dla jego powstania stał się bowiem polski związek zawodowy, który w największym stopniu przyczynił się do upadku komunizmu. Według Abascala i jego zwolenników, dziś także to właśnie związek zawodowy jest w stanie jako pierwszy zrobić wyłom w szczelnym murze turbo-liberalnego systemu oligarchicznego
- pisze Grzegorz Górny.
Dziennikarz przytacza opinię rzecznika prasowego VOX-u Jorge Buxadé, który uważa, że Hiszpanie potrzebują dziś szczególnie solidarności, czyli zjednoczenia dla wspólnej obrony swoich interesów, tymczasem lewica i tradycyjne związki zawodowe rozbijają wspólnotę polityczną Hiszpanów, wciąż wywołując konflikty „między pracodawcami a pracownikami, między bogatymi a biednymi, między mężczyznami a kobietami lub między Madrytem a Katalończykami”.
Okazuje się więc, że w 40. rocznicę powstania „Solidarności” polski przykład może być nadal inspirujący na świecie, mimo odmiennego kontekstu geopolitycznego
- punentuje Grzegorz Górny.
