Ryszard Czarnecki: Igrzyska? Oby! Polski sport wygrywa z pandemią, ale Tokio się boi...

Dzieje się w polskim sporcie! Kolarstwo też wygrywa z pandemią, choć kiedy piszę te słowa, jeden z kolarzy z „Tour de Pologne” jest w śpiączce, pięciu  innych zostało rannych plus kolarski sędzia. Dramat, ale stety czy niestety „show must go one”, czyli „igrzyska muszą trwać dalej”. I trwają. Tour de Pologne jedzie.
 Ryszard Czarnecki: Igrzyska? Oby! Polski sport wygrywa z pandemią, ale Tokio się boi...
/ Flickr/CC BY-SA 2.0

Właśnie wracam z konferencji prasowej w Mysłowicach na Górnym Śląsku - ale nie o zespole „Myslowitz”, tylko o Mistrzostwach Polski w siatkówce plażowej, które odbędą się tamże w ostatni weekend sierpnia. Z tym miastem wiążą się piękne wspomnienia z tej urokliwej odmiany piłki siatkowej. W 2004 roku w Mistrzostwach Europy do lat 18 najpierw złoty medal zdobyły Polki Joanna Wiatr i Katarzyna Urban (dziś: Szałankiewicz), a zaraz po tym Polacy, którzy potem zrobili sporą karierę w siatkówce halowej: Zbigniew Bartman i Michał Kubiak. W 2006 Mysłowicki Park „Słupna” oglądał Mistrzostwa Świata do lat 21 i srebro Polaków: Tomasza Sińczaka i Rafała Szternela. Rok później w tychże samych Mysłowicach, w Mistrzostwach Świata z kolei do lat 19 usłyszeliśmy znów „Mazurka Dąbrowskiego”, bo wygrali Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz. Ten drugi przed finałem nie zjadł śniadania i po zwycięskim meczbolu zemdlał i karetka odwieziono go do szpitala. Może także dlatego, że w upale grał bez czapki i okularów. Potem poślubił mistrzynię Europy Katarzynę Urban, teraz spodziewają się już drugiego dziecka.
 
Do Mysłowic dojechałem, wstając bladym światem, z Gdańska. W stolicy Pomorza pod moim patronatem honorowym już czwarty rok z rzędu odbyły się Mistrzostw Polski Par Klubowych na żużlu, Sparta miała więcej szczęścia niż w zeszłym sezonie i stanęła na podium, zdobywając brązowy medal - w barażu o srebro 46-letni Piotr Protasiewicz z „Zielonki” objechał naszego „Magica” Janowskiego. Maciek mógłby być jego synem…
 
Wygrała Unia Leszno, która w każdym biegu punktowała na 5-1 (poza nami, z nami „tylko” 4-2).
 
W Gdańsku było prawie 2 tysiące kibiców. Miejscowe „Wybrzeże” w przeddzień zawodów wygrało swój   pierwszy mecz u siebie, wcześniej dwa razy minimalnie przegrało- ale zawsze wygrywa na wyjeździe! Co za przewidywalny zespół! Choć prawdę mówiąc I i II liga żużlowa ( II właśnie co ruszyła) są kompletnie nieprzewidywalne, a i Ekstraliga sypie niespodziankami. Wydaje się, że o play off-y bić się będzie: Leszno, Częstochowa, Zielona Góra, Lublin i my. Ktoś z tej piątki musi odpaść - wierzę, że nie Sparta.
 
Na razie żużel i siatkówka oraz piłka nożna, a ostatnio kolarstwo, wygrywają z koronawirusem, ale jak będzie dalej, to jak w piosence „nie wie nikt”. W kuluarowych rozmowach z działaczami żużlowymi i siatkarskimi krąży widmo – nie jak u Marksa komunizmu – ale widmo paraliżu rozgrywek, bo jeden zarażony zawodnik albo zaraża cały zespół albo wysyła go na kwarantannę, mecze i kolejki ligowe szlag trafia, liga gra (jeździ) w kratkę, wszystko się piętrzy, druga czy trzecia fala pandemii uderza… Słowem: Armagedon. To nie są żarty: chodzi o pieniądze, o prestiż, o sponsorów, o przetrwanie. W gronie działaczy zastanawiamy się jak wypracować „modus operandi”, aby pandemia nie wysadziła wznowionych rozgrywek w kosmos. Ten kosmos to żadna aluzja do mojego teścia-kosmonauty czyli Generała Hermaszewskiego ...   
 
To nie jest proste, bo po cichu mówi się, że ofiarą mogą być… kibice. Dla bezpieczeństwa zawodnicy, trenerzy, prezesi w sytuacji transmisji telewizyjnych i dochodów z nich oraz sponsorów, gotowi są poświecić obecność kibiców na halach. Jest to wariant, może fatalny, ale dość pragmatyczny – choć nadzieja umiera ostatnia…
 
W weekend w Gdańsku obserwowałem finały letniej PreZero Grand Prix, czyli przedsezonowe rozgrywki siatkarzy i siatkarek halowych. Tydzień wcześniej taką samą ucztę siatkarską zafundowałem sobie w Warszawie, na popularnej w świecie siatkówki plażowej „Moncie”. Super inicjatywa: wreszcie byli kibice (mecze na powietrzu!), w tym szereg dobrze zorganizowanych fan-klubów, sponsorzy tez zachwyceni, sami zainteresowani – gracze –  również. Wysyłamy w świat wiadomość: Polska siatkówka żyje, walczy - i to jak pięknie, w jaki upał!
 
Zdjęcia otrzymał od nas prezes FIVB –  Światowej Federacji Siatkówki i sądząc po SMS-ach zwrotnych, zrobiło to nam nim duże wrażenie.
 
Ale nie wszystko się udaje: przykra wiadomość o odwołaniu planowanego w najbliższą środę tj. 12 sierpnia tradycyjnego już Super-Meczu, który miał odbyć się pod moim patronatem honorowym w Bydgoszczy, między zwycięzcą żużlowej II Ligi  a mistrzem Ekstraligi. Zamiast tego będzie, transmitowane przez TVP (wreszcie żużel w telewizji publicznej!), Kryterium Asów. Kiedy? We wrześniu.
 
Czarne chmury nad Igrzyskami Olimpijskimi. Oby je rozproszono . Japończycy w obawie przed koronawirusem nie chcą Igrzysk u siebie (ściślej: duża część mieszkańców „Kraju Kwitnącej Wiśni”). Czy trud sportowców i trenerów pójdzie na marne ku wściekłości kibiców, ale tez sponsorów – co, delikatnie mówiąc, jest nie mniej ważne niż frustracja fanów… Myślę, że trzeba zrobić wiele, aby IO w Japonii zorganizować, nawet przy ograniczonej mocno publiczności. Na miłość Boską, przecież nasi siatkarze muszą zdobyć to złoto! Kto jest za –  ręka w górę…
 
*tekst ukazał się w tygodniku “Słowo Sportowe” (07.08.2020)


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Jedynka z listy Macrona: Dlaczego Polacy nie mieliby przyjmować ubiegających się o azyl?! z ostatniej chwili
"Jedynka" z listy Macrona: "Dlaczego Polacy nie mieliby przyjmować ubiegających się o azyl?!"

– Dlaczego Czesi, Słowacy, Rumuni, Polacy nie mieliby w przyszłości przyjmować ubiegających się o azyl? Tych, których my dziś musimy przyjmować we Francji? – pyta Valerie Hayer, "jedynka" z listy Emmanuela Macrona do Parlamentu Europejskiego.

Makabryczne odkrycie w Herbach. Nie żyje matka i dwoje małych dzieci z ostatniej chwili
Makabryczne odkrycie w Herbach. Nie żyje matka i dwoje małych dzieci

Według ustaleń śledczych, do śmierci matki i dwojga dzieci w Herbach (pow. lubliniecki) nie przyczyniły się osoby trzecie. Prok. Tomasz Ozimek poinformował w piątek, że czynności na miejscu zdarzenia nadal trwają.

Zastępca Bodnara: Dostałem propozycję korupcyjną z ostatniej chwili
Zastępca Bodnara: Dostałem propozycję korupcyjną

Zastępca Prokuratora Generalnego prok. Michał Ostrowski przekazał w mediach społecznościowych, że otrzymał propozycję korupcyjną.

Tajne spotkanie Scholza i Macrona przed wizytą Xi Jinpinga z ostatniej chwili
Tajne spotkanie Scholza i Macrona przed wizytą Xi Jinpinga

W czwartek wieczorem w Paryżu doszło do sekretnego spotkania prezydenta Francji Emmanuela Macrona z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Omawiano politykę Unii Europejskiej wobec Chin – donosi serwis Politico.

Kłótnia podczas debaty o CPK: Zaraz zejdę na zawał z ostatniej chwili
Kłótnia podczas debaty o CPK: "Zaraz zejdę na zawał"

– Przepraszam, na zawał serca zaraz tu zejdę, bo Modlin przepalił 300 milionów złotych z pieniędzy podatników przez ostatnie 10 lat i wszystko to przepompował do kieszeni Ryanaira – grzmiał zirytowany słowami polityka PO prezes stowarzyszenia "Tak dla CPK" Maciej Wilk.

233. lata temu została uchwalona Konstytucja 3 maja Wiadomości
233. lata temu została uchwalona Konstytucja 3 maja

Sejm Czteroletni po burzliwej debacie 3 maja 1791 r. przyjął przez aklamację ustawę, która przeszła do historii jako Konstytucja 3 Maja. Była drugą na świecie i pierwszą w Europie.

Prezydent Andrzej Duda mianował dowódców armii z ostatniej chwili
Prezydent Andrzej Duda mianował dowódców armii

Prezydent Andrzej Duda, na podstawie art. 134 ust. 3 i 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, mianował Dowódcę Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych oraz Dowódcę Wojsk Obrony Terytorialnej, a także nadał jeden stopień generała Wojska Polskiego.

Znana restauratorka Magdalena G. stanie przed sądem. Grozi jej ogromna kara z ostatniej chwili
Znana restauratorka Magdalena G. stanie przed sądem. Grozi jej ogromna kara

– Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Magdalenie G., której zarzucono reklamowanie wina na facebooku – poinformował rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Szymon Banna.

Niemiecki MON: Grupa związana z rosyjskim GRU zaatakowała Niemcy w cyberprzestrzeni z ostatniej chwili
Niemiecki MON: Grupa związana z rosyjskim GRU zaatakowała Niemcy w cyberprzestrzeni

– Rosyjski wywiad wojskowy stoi za ubiegłorocznym cyberatakiem na zarząd Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) – powiedziała w piątek szefowa niemieckiej dyplomacji. – Hakerzy państwa rosyjskiego zaatakowali Niemcy w cyberprzestrzeni – podkreśliła Annalena Baerbock podczas wizyty w Australii i zapowiedziała "konsekwencje".

Waldemar Krysiak: Są powody by banować TikToka. Ale Wiadomości
Waldemar Krysiak: Są powody by banować TikToka. Ale

USA chce zakazać chińskiego TikToka. Biden już podpisał ustawę, która zmusza aplikację z Azji do sprzedaży swoich udziałów. Kiedy jednak bliżej przyjrzymy się nowej legislacji, okazuje się, że wcale chyba nie o TikToka chodzi – Amerykanie powinni znowu bać się o swoją wolność.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: Igrzyska? Oby! Polski sport wygrywa z pandemią, ale Tokio się boi...

Dzieje się w polskim sporcie! Kolarstwo też wygrywa z pandemią, choć kiedy piszę te słowa, jeden z kolarzy z „Tour de Pologne” jest w śpiączce, pięciu  innych zostało rannych plus kolarski sędzia. Dramat, ale stety czy niestety „show must go one”, czyli „igrzyska muszą trwać dalej”. I trwają. Tour de Pologne jedzie.
 Ryszard Czarnecki: Igrzyska? Oby! Polski sport wygrywa z pandemią, ale Tokio się boi...
/ Flickr/CC BY-SA 2.0

Właśnie wracam z konferencji prasowej w Mysłowicach na Górnym Śląsku - ale nie o zespole „Myslowitz”, tylko o Mistrzostwach Polski w siatkówce plażowej, które odbędą się tamże w ostatni weekend sierpnia. Z tym miastem wiążą się piękne wspomnienia z tej urokliwej odmiany piłki siatkowej. W 2004 roku w Mistrzostwach Europy do lat 18 najpierw złoty medal zdobyły Polki Joanna Wiatr i Katarzyna Urban (dziś: Szałankiewicz), a zaraz po tym Polacy, którzy potem zrobili sporą karierę w siatkówce halowej: Zbigniew Bartman i Michał Kubiak. W 2006 Mysłowicki Park „Słupna” oglądał Mistrzostwa Świata do lat 21 i srebro Polaków: Tomasza Sińczaka i Rafała Szternela. Rok później w tychże samych Mysłowicach, w Mistrzostwach Świata z kolei do lat 19 usłyszeliśmy znów „Mazurka Dąbrowskiego”, bo wygrali Michał Kądzioła i Jakub Szałankiewicz. Ten drugi przed finałem nie zjadł śniadania i po zwycięskim meczbolu zemdlał i karetka odwieziono go do szpitala. Może także dlatego, że w upale grał bez czapki i okularów. Potem poślubił mistrzynię Europy Katarzynę Urban, teraz spodziewają się już drugiego dziecka.
 
Do Mysłowic dojechałem, wstając bladym światem, z Gdańska. W stolicy Pomorza pod moim patronatem honorowym już czwarty rok z rzędu odbyły się Mistrzostw Polski Par Klubowych na żużlu, Sparta miała więcej szczęścia niż w zeszłym sezonie i stanęła na podium, zdobywając brązowy medal - w barażu o srebro 46-letni Piotr Protasiewicz z „Zielonki” objechał naszego „Magica” Janowskiego. Maciek mógłby być jego synem…
 
Wygrała Unia Leszno, która w każdym biegu punktowała na 5-1 (poza nami, z nami „tylko” 4-2).
 
W Gdańsku było prawie 2 tysiące kibiców. Miejscowe „Wybrzeże” w przeddzień zawodów wygrało swój   pierwszy mecz u siebie, wcześniej dwa razy minimalnie przegrało- ale zawsze wygrywa na wyjeździe! Co za przewidywalny zespół! Choć prawdę mówiąc I i II liga żużlowa ( II właśnie co ruszyła) są kompletnie nieprzewidywalne, a i Ekstraliga sypie niespodziankami. Wydaje się, że o play off-y bić się będzie: Leszno, Częstochowa, Zielona Góra, Lublin i my. Ktoś z tej piątki musi odpaść - wierzę, że nie Sparta.
 
Na razie żużel i siatkówka oraz piłka nożna, a ostatnio kolarstwo, wygrywają z koronawirusem, ale jak będzie dalej, to jak w piosence „nie wie nikt”. W kuluarowych rozmowach z działaczami żużlowymi i siatkarskimi krąży widmo – nie jak u Marksa komunizmu – ale widmo paraliżu rozgrywek, bo jeden zarażony zawodnik albo zaraża cały zespół albo wysyła go na kwarantannę, mecze i kolejki ligowe szlag trafia, liga gra (jeździ) w kratkę, wszystko się piętrzy, druga czy trzecia fala pandemii uderza… Słowem: Armagedon. To nie są żarty: chodzi o pieniądze, o prestiż, o sponsorów, o przetrwanie. W gronie działaczy zastanawiamy się jak wypracować „modus operandi”, aby pandemia nie wysadziła wznowionych rozgrywek w kosmos. Ten kosmos to żadna aluzja do mojego teścia-kosmonauty czyli Generała Hermaszewskiego ...   
 
To nie jest proste, bo po cichu mówi się, że ofiarą mogą być… kibice. Dla bezpieczeństwa zawodnicy, trenerzy, prezesi w sytuacji transmisji telewizyjnych i dochodów z nich oraz sponsorów, gotowi są poświecić obecność kibiców na halach. Jest to wariant, może fatalny, ale dość pragmatyczny – choć nadzieja umiera ostatnia…
 
W weekend w Gdańsku obserwowałem finały letniej PreZero Grand Prix, czyli przedsezonowe rozgrywki siatkarzy i siatkarek halowych. Tydzień wcześniej taką samą ucztę siatkarską zafundowałem sobie w Warszawie, na popularnej w świecie siatkówki plażowej „Moncie”. Super inicjatywa: wreszcie byli kibice (mecze na powietrzu!), w tym szereg dobrze zorganizowanych fan-klubów, sponsorzy tez zachwyceni, sami zainteresowani – gracze –  również. Wysyłamy w świat wiadomość: Polska siatkówka żyje, walczy - i to jak pięknie, w jaki upał!
 
Zdjęcia otrzymał od nas prezes FIVB –  Światowej Federacji Siatkówki i sądząc po SMS-ach zwrotnych, zrobiło to nam nim duże wrażenie.
 
Ale nie wszystko się udaje: przykra wiadomość o odwołaniu planowanego w najbliższą środę tj. 12 sierpnia tradycyjnego już Super-Meczu, który miał odbyć się pod moim patronatem honorowym w Bydgoszczy, między zwycięzcą żużlowej II Ligi  a mistrzem Ekstraligi. Zamiast tego będzie, transmitowane przez TVP (wreszcie żużel w telewizji publicznej!), Kryterium Asów. Kiedy? We wrześniu.
 
Czarne chmury nad Igrzyskami Olimpijskimi. Oby je rozproszono . Japończycy w obawie przed koronawirusem nie chcą Igrzysk u siebie (ściślej: duża część mieszkańców „Kraju Kwitnącej Wiśni”). Czy trud sportowców i trenerów pójdzie na marne ku wściekłości kibiców, ale tez sponsorów – co, delikatnie mówiąc, jest nie mniej ważne niż frustracja fanów… Myślę, że trzeba zrobić wiele, aby IO w Japonii zorganizować, nawet przy ograniczonej mocno publiczności. Na miłość Boską, przecież nasi siatkarze muszą zdobyć to złoto! Kto jest za –  ręka w górę…
 
*tekst ukazał się w tygodniku “Słowo Sportowe” (07.08.2020)



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe