Myślicie, że na Facebooku jest cenzura? Teraz dopiero zobaczycie cenzurę

Serwis będzie mógł usunąć lub ograniczyć dostęp do każdej treści, którą uzna za niezbędną do skasowania, aby uniknąć ewentualnych skutków prawnych lub regulacyjnych.
Publikujący na łamach portalu Antyweb Dawid Pacholczyk ocenia, że regulamin w tej postaci to „już cenzura bez białych rękawiczek”.
„Dana treść nie musi łamać prawa czy być nieodpowiednia (np. mowa nienawiści), wystarczy, że Facebook stwierdzi, że naraża FIRMĘ na problemy prawne i »puf«, post czy usługa magicznie znikają” – zauważa publicysta.
"To się musi zakończyć. Facebook ma ogromny wpływ na ludzi na całym świecie i to co zaczyna robić jest po prostu moralnie złe i i szkodliwe dla nas" - pisze Pacholczyk.