[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Nawalny. Niemiecki pretekst do wycofania się z NS2

Chyba nikt się nie spodziewał, że otrucie Aleksieja Nawalnego będzie miało coś wspólnego z Nord Stream 2. I gdyby nie zaangażowanie Niemiec, a nawet osobiście Angeli Merkel w pomoc rosyjskiemu opozycjoniście, w Berlinie nie dyskutowano by teraz tak gorąco na temat przyszłości niemiecko-rosyjskiego projektu. Jedno jest pewne: Niemcy mają dziś wygodny pretekst, żeby z coraz bardziej niewygodnego projekty się wycofać. Inna rzecz, czy to w końcu zrobią? Odpowiedź na to pytanie będzie zarazem odpowiedzią na pytanie o faktyczną siłę promoskiewskiego lobby w Berlinie.
 [Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Nawalny. Niemiecki pretekst do wycofania się z NS2
/ Screen YouTube Neue Zurcher Zeitung

Luty 2015 roku. Najpierw rosyjska armia w Donbasie łamie rozejm i w krwawej bitwie o Debalcewe pokonuje Ukraińców. Tydzień później pod murami Kremla ginie od kul zamachowców Borys Niemcow. Niecałe cztery miesiące później niemiecki E.ON i dwa inne wielkie koncerny zachodnie podpisują z Gazpromem memorandum ws. budowy Nord Stream 2. Dlaczego wtedy Berlinowi nie przeszkadzała agresja rosyjska na Ukrainę i mordowanie opozycjonistów, a dziś rozważa wycofanie się z Nord Stream 2 z powodu próby zabicia Aleksieja Nawalnego? Nie chodzi o obronę praw człowieka w Rosji, kwestie etyczne czy obawy o broń chemiczną. Chodzi o amerykańskie sankcje. W Berlinie być może przekalkulowano, że Trump może jednak uzyskać reelekcję. Poza tym nawet w przypadku Joe Bidena polityka USA ws. Nord Stream 2 mogłaby wcale nie ulec większej zmianie. Prezydent Trump 7 września powtórzył, że gazociąg nie powinien zostać ukończony. To on w grudniu 2019 zalegalizował karanie sankcjami firm uczestniczących w budowie Nord Stream 2. Tamte sankcje zamroziły budowę gazociągu. Z przedsięwzięcia wycofała się szwajcarska firma Allseas wraz ze swymi dwoma statkami do układania rur na dnie morskim. Zostało do położenie zaledwie 6 proc. długości rury. Zadanie to mają wykonać dwa statki rosyjskie, które ściągnięto na Bałtyk. I nadal nic się nie dzieje. Zaś Amerykanie planują kolejne sankcje uderzające także w firmy ubezpieczające statki używane do budowy Nord Stream 2, porty serwisujące je i firmy wydające certyfikaty umożliwiające rozpoczęcie działanie gazociągu.

Koszt dokończenie gazociągu może więc okazać się bardzo bolesny. Trudno więc Niemcom i Rosjanom znaleźć chętnych do narażenia się na nieuniknione amerykańskie retorsje. Do tego spadł drastycznie popyt na gaz w Europie, także gaz rosyjski. Czy w tej sytuacji naprawdę opłaca się Niemcom kończyć projekt, który nastawia do nich wrogo Polskę, Ukrainę, a przede wszystkim Stany Zjednoczone? Trudno oprzeć się wrażeniu, że sprawa Nawalnego może okazać się prezentem dla niemieckich przeciwników Nord Stream 2 i współpracy z Rosją. Nie da się też ukryć, że Amerykanie od pewnego czasu bardzo mocno pracują nad wzmocnieniem proamerykańskiego lobby w Niemczech. Linia podziału ws. Nord Stream 2 wcale nie przebiega w koalicji wzdłuż linii partyjnych. Zarówno w chadecji, jak i socjaldemokracji są zwolennicy i przeciwnicy projektu. Za wstrzymaniem budowy gazociągu opowiada się na przykład wiceszef bawarskiej CSU Manfred Weber. Będący jednocześnie szefem frakcji Europejskiej Partii Ludowej w PE Weber, wstrzymanie budowy gazociągu uzależnia od tego, czy Rosja będzie współpracowała. Wyjścia z Nord Stream 2 chce też kilkoro czołowych polityków CDU. - Reżim, który organizuje trucicielskie mordy, nie jest żadnym partnerem dla kooperacyjnych projektów - także projektów rurociągów – powiedział zaś 2 września w telewizji publicznej ARD przewodniczący opozycyjnej liberalnej Wolnej Partii Demokratycznej (FDP) Christian Lindner. Także Zieloni, już tradycyjnie, chcą ukręcenia łba projektowi z Rosjanami.
 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Niemieckie media otwarcie: Bruksela chce pokazać Polakom, że głosowanie za proeuropejskim rządem się opłaca z ostatniej chwili
Niemieckie media otwarcie: "Bruksela chce pokazać Polakom, że głosowanie za proeuropejskim rządem się opłaca"

We wtorkowej publikacji niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung” wprost stwierdza, że zakończeniem procedury związanej z rzekomym łamaniem praworządności przez Polskę, Bruksela chce pokazać Polakom, że głosowanie za proeuropejskim rządem "opłaca się zarówno politycznie, jak i finansowo".

Atakował pasażerów metra. Niepokojące nagranie z Warszawy z ostatniej chwili
Atakował pasażerów metra. Niepokojące nagranie z Warszawy

Policja zatrzymała 22-letniego mężczyznę, który atakował pasażerów warszawskiego metra. Konrad B. miał przy sobie gaz łzawiący, kaburę na pistolet oraz kajdanki. Zaczepiał przypadkowe osoby prowokując je do konfrontacji.

Niepokojący incydent na granicy polsko-białoruskiej z ostatniej chwili
Niepokojący incydent na granicy polsko-białoruskiej

Grupa licząca ok. 80 cudzoziemców próbowała siłowo przekroczyć polsko-białoruską granicę przez rzekę Przewłokę. Migranci rzucali w polskie służby m.in. kamieniami - poinformowała we wtorek rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyna Zdanowicz.

Polskie MiGi-29 przechwyciły rosyjski samolot z ostatniej chwili
Polskie MiGi-29 przechwyciły rosyjski samolot

6 maja 2024 roku para dyżurna MiG-29 z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku dokonała przechwycenia oraz identyfikacji wizualnej samolotu Federacji Rosyjskiej - informuje Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych we wtorek po południu.

Zbigniew Kuźmiuk: Jaka to była polityczna hucpa z ostatniej chwili
Zbigniew Kuźmiuk: Jaka to była polityczna hucpa

Wczoraj przewodnicząca KE Ursula von der Leyen napisała na platformie X, że Komisja zamierza zamknąć procedurę z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej przeciwko Polsce wszczętą w grudniu 2017 roku. Przy okazji przewodnicząca KE gratuluje premierowi Tuskowi i jego rządowi ważnego przełomu i stwierdza, że „jest to wynik jego ciężkiej pracy i zdecydowanych wysiłków na rzecz reform”.

Minister rządu Tuska zapowiedziała sześć lat opóźnienia programu atomowego z ostatniej chwili
Minister rządu Tuska zapowiedziała sześć lat opóźnienia programu atomowego

– Zakładamy ostrożnościowo perspektywę uruchomienia pierwszej wielkoskalowej elektrowni atomowej w 2040 r. – powiedziała we wtorek w Katowicach podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego minister przemysłu Marzena Czarnecka. Dodała, że takie inwestycje ulegają opóźnieniom.

Sędzia Szymdt uciekł na Białoruś. Zbigniew Ziobro zabrał głos z ostatniej chwili
Sędzia Szymdt uciekł na Białoruś. Zbigniew Ziobro zabrał głos

Nie miałem z sędzią Tomaszem Szmydtem żadnego kontaktu i nigdy go nie spotkałem; w ministerstwie sprawiedliwości pojawił się w ramach otwartego konkursu w zespole komisji weryfikacyjnej w ramach delegacji z WSA – podkreślił we wtorek były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Kompromitacja ABW. Podsłuch okazał się nie być podsłuchem z ostatniej chwili
Kompromitacja ABW. Podsłuch okazał się nie być podsłuchem

– W sali w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach, gdzie we wtorek ma odbyć się wyjazdowe posiedzenie rządu, wykryto element starego systemu nagłośnieniowego – poinformowała rzecznik wojewody śląskiego Alicja Waliszewska.

Zacharowa: Wypowiedzi Macrona nie rozumieją nawet jego sojusznicy z ostatniej chwili
Zacharowa: Wypowiedzi Macrona nie rozumieją nawet jego sojusznicy

Rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa skomentowała wypowiedzi Emmanuela Macrona, który już kilka razy publicznie stwierdził, że nie wyklucza wysłania wojsk krajów Zachodnich do walk na Ukrainie.

Tusk zwołuje posiedzenie ws. rosyjskich i białoruskich wpływów z ostatniej chwili
Tusk zwołuje posiedzenie ws. rosyjskich i białoruskich wpływów

Zwołałem na jutro posiedzenie Kolegium do Spraw Służb Specjalnych. Tematem domniemane wpływy rosyjskie i białoruskie w polskim aparacie władzy w poprzednich latach – zapowiedział we wtorek szef rządu Donald Tusk na platformie X.

REKLAMA

[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Nawalny. Niemiecki pretekst do wycofania się z NS2

Chyba nikt się nie spodziewał, że otrucie Aleksieja Nawalnego będzie miało coś wspólnego z Nord Stream 2. I gdyby nie zaangażowanie Niemiec, a nawet osobiście Angeli Merkel w pomoc rosyjskiemu opozycjoniście, w Berlinie nie dyskutowano by teraz tak gorąco na temat przyszłości niemiecko-rosyjskiego projektu. Jedno jest pewne: Niemcy mają dziś wygodny pretekst, żeby z coraz bardziej niewygodnego projekty się wycofać. Inna rzecz, czy to w końcu zrobią? Odpowiedź na to pytanie będzie zarazem odpowiedzią na pytanie o faktyczną siłę promoskiewskiego lobby w Berlinie.
 [Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Nawalny. Niemiecki pretekst do wycofania się z NS2
/ Screen YouTube Neue Zurcher Zeitung

Luty 2015 roku. Najpierw rosyjska armia w Donbasie łamie rozejm i w krwawej bitwie o Debalcewe pokonuje Ukraińców. Tydzień później pod murami Kremla ginie od kul zamachowców Borys Niemcow. Niecałe cztery miesiące później niemiecki E.ON i dwa inne wielkie koncerny zachodnie podpisują z Gazpromem memorandum ws. budowy Nord Stream 2. Dlaczego wtedy Berlinowi nie przeszkadzała agresja rosyjska na Ukrainę i mordowanie opozycjonistów, a dziś rozważa wycofanie się z Nord Stream 2 z powodu próby zabicia Aleksieja Nawalnego? Nie chodzi o obronę praw człowieka w Rosji, kwestie etyczne czy obawy o broń chemiczną. Chodzi o amerykańskie sankcje. W Berlinie być może przekalkulowano, że Trump może jednak uzyskać reelekcję. Poza tym nawet w przypadku Joe Bidena polityka USA ws. Nord Stream 2 mogłaby wcale nie ulec większej zmianie. Prezydent Trump 7 września powtórzył, że gazociąg nie powinien zostać ukończony. To on w grudniu 2019 zalegalizował karanie sankcjami firm uczestniczących w budowie Nord Stream 2. Tamte sankcje zamroziły budowę gazociągu. Z przedsięwzięcia wycofała się szwajcarska firma Allseas wraz ze swymi dwoma statkami do układania rur na dnie morskim. Zostało do położenie zaledwie 6 proc. długości rury. Zadanie to mają wykonać dwa statki rosyjskie, które ściągnięto na Bałtyk. I nadal nic się nie dzieje. Zaś Amerykanie planują kolejne sankcje uderzające także w firmy ubezpieczające statki używane do budowy Nord Stream 2, porty serwisujące je i firmy wydające certyfikaty umożliwiające rozpoczęcie działanie gazociągu.

Koszt dokończenie gazociągu może więc okazać się bardzo bolesny. Trudno więc Niemcom i Rosjanom znaleźć chętnych do narażenia się na nieuniknione amerykańskie retorsje. Do tego spadł drastycznie popyt na gaz w Europie, także gaz rosyjski. Czy w tej sytuacji naprawdę opłaca się Niemcom kończyć projekt, który nastawia do nich wrogo Polskę, Ukrainę, a przede wszystkim Stany Zjednoczone? Trudno oprzeć się wrażeniu, że sprawa Nawalnego może okazać się prezentem dla niemieckich przeciwników Nord Stream 2 i współpracy z Rosją. Nie da się też ukryć, że Amerykanie od pewnego czasu bardzo mocno pracują nad wzmocnieniem proamerykańskiego lobby w Niemczech. Linia podziału ws. Nord Stream 2 wcale nie przebiega w koalicji wzdłuż linii partyjnych. Zarówno w chadecji, jak i socjaldemokracji są zwolennicy i przeciwnicy projektu. Za wstrzymaniem budowy gazociągu opowiada się na przykład wiceszef bawarskiej CSU Manfred Weber. Będący jednocześnie szefem frakcji Europejskiej Partii Ludowej w PE Weber, wstrzymanie budowy gazociągu uzależnia od tego, czy Rosja będzie współpracowała. Wyjścia z Nord Stream 2 chce też kilkoro czołowych polityków CDU. - Reżim, który organizuje trucicielskie mordy, nie jest żadnym partnerem dla kooperacyjnych projektów - także projektów rurociągów – powiedział zaś 2 września w telewizji publicznej ARD przewodniczący opozycyjnej liberalnej Wolnej Partii Demokratycznej (FDP) Christian Lindner. Także Zieloni, już tradycyjnie, chcą ukręcenia łba projektowi z Rosjanami.
 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe