- Sądzę, że będą wykluczeni z partii - mówi Marek Suski o posłach PiS, którzy nie poparli ustawy o ochronie zwierząt. 

Była zapowiedź na klubie - prezes powiedział jasno, że oczekuje w tej sprawie jasnego i jednolitego stanowiska od członków Prawa i Sprawiedliwości, bo to jest sprawa formacji duchowej, to już nawet nie jest kwestia przynależności do partii tylko dobrzy ludzie powinni rządzić Polską

- twierdzi polityk.

Dobrze, to teraz pytanie zasadnicze. Czy ta sytuacja może się zmienić? Pan mówi "na dziś koalicji nie ma, na dziś jesteśmy zdecydowani na rząd mniejszościowy". Ale może jutro, lub dziś po południu sytuacja się odmieni?

- dopytywał redaktor Mazurek.

No tak, ale jak się odmieni to będzie inna sytuacja. (...) Co do byłych koalicjantów... no bo koalicji już od wczoraj nie ma. I rozmów też na razie nie ma i nie są planowe. Co do byłych koalicjantów, moim zdaniem ktoś, kto ma takie spojrzenie życzliwe dla okrucieństwa, nie powinien być ministrem sprawiedliwości, szczególnie ministrem sprawiedliwości

- wskazał Marek Suski.

Czy to również zdanie Jarosława Kaczyńskiego? 

- dopytywał red. Mazurek.

Wczoraj wymienialiśmy poglądy, w zasadzie wszyscy po tych głosowaniach mieli podobne poglądy. Ale prezes zapowiedział, że zwoła kierownictwo partii i chciałby taką decyzję uzgodnić

- odparł Suski.

Ale pan wie, że ogłasza koniec świata na antenie radia RMF FM?

- nie dowierzał red. Mazurek.

To nie jest koniec świata, to jest koniec koalicji (...) Trzy lata to okres długi. Były w Polsce rządy mniejszościowe i one potrafiły trwać do końca kadencji. Natomiast jak będzie - nie wiadomo, to przecież jest przyszłość nieznana. Na dziś koalicji nie ma i jesteśmy zdecydowani na rząd mniejszościowy. Nasi byli koalicjanci powinni pakować biurka

- mówił polityk.

Proszę państwa, to jest hardkor to co państwo słyszą

- skomentował Robert Mazurek. 

/k