[Tylko u nas] Paweł Jędrzejewski: Kandydat na prezydenta USA, Joe Biden, daje się nabrać na "fake news" Staszewskiego

Ludzie, którzy nie godzą się na zmiany, mają prawo się przed nimi bronić. Nie atakują gejów, ale wzmacniają swoje pozycje, aby ochronić swój świat. Nie chcą nikomu odbierać praw, ale nie chcą zrezygnować bez oporu ze swoich. Tak funkcjonuje społeczeństwo obywatelskie. Tak funkcjonuje demokracja.
 [Tylko u nas] Paweł Jędrzejewski: Kandydat na prezydenta USA, Joe Biden, daje się nabrać na
/ Screen YouTube Joe Biden

Joe Biden jest kolejnym politykiem zachodnim, który ochoczo dał się nabrać na fałszywe hasło "strefy wolne od LGBT", rzekomo obecne w Polsce. Kandydat na prezydenta USA napisał na Twitterze: "Postawię sprawę jasno: Prawa osób LGBTQ+ to prawa człowieka - a na 'strefy wolne od LGBT+' nie ma miejsca ani w Unii Europejskiej, ani nigdzie na świecie".   Nawiązał do słów szefowej KE Ursuli von der Leyen, która - Polski nie wymieniając - Polskę miała na myśli. 

image

Zarówno twitt Bidena jak i wypowiedź von der Leyen oparte są na niedoinformowaniu, a ono wynika z faktu, że cała sprawa stała się przedmiotem obrzydliwej manipulacji, oszustwa, kłamstwa i generalnie mieści się w kategorii "fake news". 

Otóż niektóre samorządy w Polsce podjęły uchwały popierające "Samorządową Kartę Praw Rodzin". "Karta Praw Rodzin" nie wymienia LGBT nawet ani razu i dotyczy wyłącznie wzmocnienia rodziny. Rodziny opartej na takim rozumieniu małżeństwa, w jakim jest ono definiowane w polskiej Konstytucji. Ponieważ aktywiści LGBT chcą zmienić konstytucyjną definicję małżeństwa (ze związku kobiety i mężczyzny na związek osób bez uwzględniania ich płci), zareagowali tak, jakby "Karta Praw Rodzin" była skierowana przeciwko ich istnieniu, choć w rzeczywistości to przecież ich plany zmiany definicji małżeństwa są skierowane przeciwko obecnemu, istniejącemu od tysiącleci, modelowi rodziny. 

Samorządy popierają projekt wzmacniający rodzinę w rozumieniu chrześcijańskim (jego źródłem jest tradycja żydowska wywodząca się ze Starego Testamentu, czyli Tory), a więc takim, jakie istnieje od tysięcy lat. Takim, jakie stworzyło nasz świat. Aktywiści ideologii LGBT podważają to rozumienie, chcą obalić ten model rodziny i zastąpić go nowym (co de facto byłoby pod pewnymi względami powrotem do dawno odrzuconego modelu z czasów Antyku) . 

Ludzie, którzy nie godzą się na zmiany, mają prawo się przed nimi bronić. Nie atakują gejów, ale wzmacniają swoje pozycje, aby ochronić swój świat. Nie chcą nikomu odbierać praw, ale nie chcą zrezygnować bez oporu ze swoich. Tak funkcjonuje społeczeństwo obywatelskie. Tak funkcjonuje demokracja.

Niestety, następne wydarzenia wynikały z działań ideologicznych fanatyków. Prawicowych i lewicowych.

Najpierw, w lipcu 2019 prawicowy tygodnik "Gazeta Polska" dołączył do wydania gazety naklejki "Strefa wolna od LGBT". Aktywista gejowski Bartosz Staszewski zareagował - w mojej opinii słusznie - pozwem o naruszenie dóbr osobistych przeciwko gazecie. Gazeta kontynuowała rozpowszechnianie naklejek, jakkolwiek zmodyfikowała je zmieniając napis na „Strefa wolna od ideologii LGBT”. Wówczas Bart Staszewski w ramach tzw. "projektu fotograficznego" wyprodukował tabliczki z napisem "Strefa wolna od LGBT" w kilku językach, umieszczał je na przydrożnych tablicach z nazwami gmin, które poparły "Samorządową Kartę Rodzin" i fotografował je, po czym zamieszczał w mediach społecznościowych. Wyglądało to tak, jakby w Polsce istniały obszary, na których osoby LGBT nie mają wstępu lub są tam prześladowane. I wywoływało wrażenie, że to władze tych gmin zamieszczają te tabliczki. Staszewski robił de facto to, przeciwko czemu protestował, gdy pozywał "Gazetę Polską". 

Oszukańcze zdjęcia poszły w świat. Kłamstwo poszło w świat. Światowe media i politycy zareagowali, jakby to była prawda. 

A dziś kłamstwo to obiega świat twittem byłego wiceprezydenta i może przyszłego prezydenta USA Bidena. 

Co można zrobić w tej sprawie?  

MSZ powinno stanowczo zareagować. 

A opinia publiczna powinna dobrze zapamiętać, kto "fake news" produkuje, kto nagłaśnia i kto bezkrytycznie lub z wyrachowaniem powtarza.


 

POLECANE
Grafzero: Kiedy będziesz gotowy, idź Wojciech Gunia - recenzja z ostatniej chwili
Grafzero: "Kiedy będziesz gotowy, idź" Wojciech Gunia - recenzja

W dzisiejszym filmie zapraszam Was do świata polskiej literatury grozy. „Kiedy będziesz gotowy, idź” to najnowsza książka Wojciecha Guni – autora, który od lat buduje unikalną pozycję w nurcie weird fiction i polskiego horroru.

Szpital w Koninie jednak będzie przyjmował pacjentów z ostatniej chwili
Szpital w Koninie jednak będzie przyjmował pacjentów

– Nie będziemy odsyłać pacjentów do innych ośrodków – zadeklarowała w czwartek dyrektor szpitala w Koninie (woj. wielkopolskie) Krystyna Brzezińska.

Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia

W Cisnej odbyło się uroczyste podpisanie umowy na zabezpieczenie osuwiska przy DW 893. Szacowana wartość inwestycji to ponad 15 mln złotych. Zakończenie do końca 2026 r.

Akcyza na alkohol ostro w górę. Jest decyzja z ostatniej chwili
Akcyza na alkohol ostro w górę. Jest decyzja

Od 1 stycznia 2026 r. stawki akcyzy na wyroby alkoholowe wzrosną o 15 proc. , a od 1 stycznia 2027 r. - o 10 proc. – poinformowało w czwartek Ministerstwo Finansów. Resort zapowiedział też podwyżkę opłaty cukrowej.

Media: Trump wycofuje się z rozmów między Ukrainą i Rosją z ostatniej chwili
Media: Trump wycofuje się z rozmów między Ukrainą i Rosją

Prezydent USA Donald Trump wycofuje się z negocjacji pokojowych między Ukrainą i Rosją – napisał w czwartek brytyjski dziennik „Guardian” powołując się na urzędników z amerykańskiej administracji.

Jest prezydencki projekt ustawy zamrażającej ceny prądu. Chudszy od rządowego o 90 stron z ostatniej chwili
Jest prezydencki projekt ustawy zamrażającej ceny prądu. "Chudszy" od rządowego o 90 stron

W czwartek po południu do Sejmu trafił prezydencki projekt ustawy zamrażającej ceny energii. Jak przekazał szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki, kwestie cen prądu mieszczą się na 8 stronach. Dla porównania, rządowy projekt liczył niemal 100 stron.

ZUS wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
ZUS wydał pilny komunikat

W pierwszym półroczu 2025 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych odzyskał łącznie 150,5 mln zł. To efekt intensywnych kontroli zwolnień lekarskich oraz obniżenia świadczeń wypłacanych po zakończeniu zatrudnienia. ZUS coraz częściej ujawnia przypadki, w których zwolnienia L4 wykorzystywane są do dorabiania, podróży czy prowadzenia działalności gospodarczej.

Ustawa wiatrakowa wróciła do Sejmu. Hennig-Kloska: Rząd się nie podda z ostatniej chwili
Ustawa wiatrakowa wróciła do Sejmu. Hennig-Kloska: "Rząd się nie podda"

– Rząd się nie podda. Ministerstwo Klimatu i Środowiska dalej będzie pracować nad ustawą o rozwoju turbin wiatrowych na lądzie – skomentowała czwartkowe weto prezydenta minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

Cimoszewicz jednak winien wypadku? Jest decyzja sądu z ostatniej chwili
Cimoszewicz jednak winien wypadku? Jest decyzja sądu

Konieczna jest uzupełniająca opinia biegłych badających wypadki drogowe – uznał w czwartek Sąd Okręgowy w Białymstoku, w procesie apelacyjnym Włodzimierza Cimoszewicza. Były premier w pierwszej instancji został nieprawomocnie uniewinniony od zarzutu potrącenia rowerzystki na przejściu dla pieszych.

Policja zatrzymała znanych gangsterów. Wśród nich słynnego Słowika z ostatniej chwili
Policja zatrzymała znanych gangsterów. Wśród nich słynnego "Słowika"

Policjanci zatrzymali trzech byłych gangsterów, którzy próbowali wymusić 100 tys. zł od warszawskiego przedsiębiorcy. Do zatrzymania doszło w hotelu podczas przekazania gotówki. Wśród zatrzymanych jest Andrzej Z. ps. "Słowik", jeden z najbardziej znanych przywódców w Polsce.

REKLAMA

[Tylko u nas] Paweł Jędrzejewski: Kandydat na prezydenta USA, Joe Biden, daje się nabrać na "fake news" Staszewskiego

Ludzie, którzy nie godzą się na zmiany, mają prawo się przed nimi bronić. Nie atakują gejów, ale wzmacniają swoje pozycje, aby ochronić swój świat. Nie chcą nikomu odbierać praw, ale nie chcą zrezygnować bez oporu ze swoich. Tak funkcjonuje społeczeństwo obywatelskie. Tak funkcjonuje demokracja.
 [Tylko u nas] Paweł Jędrzejewski: Kandydat na prezydenta USA, Joe Biden, daje się nabrać na
/ Screen YouTube Joe Biden

Joe Biden jest kolejnym politykiem zachodnim, który ochoczo dał się nabrać na fałszywe hasło "strefy wolne od LGBT", rzekomo obecne w Polsce. Kandydat na prezydenta USA napisał na Twitterze: "Postawię sprawę jasno: Prawa osób LGBTQ+ to prawa człowieka - a na 'strefy wolne od LGBT+' nie ma miejsca ani w Unii Europejskiej, ani nigdzie na świecie".   Nawiązał do słów szefowej KE Ursuli von der Leyen, która - Polski nie wymieniając - Polskę miała na myśli. 

image

Zarówno twitt Bidena jak i wypowiedź von der Leyen oparte są na niedoinformowaniu, a ono wynika z faktu, że cała sprawa stała się przedmiotem obrzydliwej manipulacji, oszustwa, kłamstwa i generalnie mieści się w kategorii "fake news". 

Otóż niektóre samorządy w Polsce podjęły uchwały popierające "Samorządową Kartę Praw Rodzin". "Karta Praw Rodzin" nie wymienia LGBT nawet ani razu i dotyczy wyłącznie wzmocnienia rodziny. Rodziny opartej na takim rozumieniu małżeństwa, w jakim jest ono definiowane w polskiej Konstytucji. Ponieważ aktywiści LGBT chcą zmienić konstytucyjną definicję małżeństwa (ze związku kobiety i mężczyzny na związek osób bez uwzględniania ich płci), zareagowali tak, jakby "Karta Praw Rodzin" była skierowana przeciwko ich istnieniu, choć w rzeczywistości to przecież ich plany zmiany definicji małżeństwa są skierowane przeciwko obecnemu, istniejącemu od tysiącleci, modelowi rodziny. 

Samorządy popierają projekt wzmacniający rodzinę w rozumieniu chrześcijańskim (jego źródłem jest tradycja żydowska wywodząca się ze Starego Testamentu, czyli Tory), a więc takim, jakie istnieje od tysięcy lat. Takim, jakie stworzyło nasz świat. Aktywiści ideologii LGBT podważają to rozumienie, chcą obalić ten model rodziny i zastąpić go nowym (co de facto byłoby pod pewnymi względami powrotem do dawno odrzuconego modelu z czasów Antyku) . 

Ludzie, którzy nie godzą się na zmiany, mają prawo się przed nimi bronić. Nie atakują gejów, ale wzmacniają swoje pozycje, aby ochronić swój świat. Nie chcą nikomu odbierać praw, ale nie chcą zrezygnować bez oporu ze swoich. Tak funkcjonuje społeczeństwo obywatelskie. Tak funkcjonuje demokracja.

Niestety, następne wydarzenia wynikały z działań ideologicznych fanatyków. Prawicowych i lewicowych.

Najpierw, w lipcu 2019 prawicowy tygodnik "Gazeta Polska" dołączył do wydania gazety naklejki "Strefa wolna od LGBT". Aktywista gejowski Bartosz Staszewski zareagował - w mojej opinii słusznie - pozwem o naruszenie dóbr osobistych przeciwko gazecie. Gazeta kontynuowała rozpowszechnianie naklejek, jakkolwiek zmodyfikowała je zmieniając napis na „Strefa wolna od ideologii LGBT”. Wówczas Bart Staszewski w ramach tzw. "projektu fotograficznego" wyprodukował tabliczki z napisem "Strefa wolna od LGBT" w kilku językach, umieszczał je na przydrożnych tablicach z nazwami gmin, które poparły "Samorządową Kartę Rodzin" i fotografował je, po czym zamieszczał w mediach społecznościowych. Wyglądało to tak, jakby w Polsce istniały obszary, na których osoby LGBT nie mają wstępu lub są tam prześladowane. I wywoływało wrażenie, że to władze tych gmin zamieszczają te tabliczki. Staszewski robił de facto to, przeciwko czemu protestował, gdy pozywał "Gazetę Polską". 

Oszukańcze zdjęcia poszły w świat. Kłamstwo poszło w świat. Światowe media i politycy zareagowali, jakby to była prawda. 

A dziś kłamstwo to obiega świat twittem byłego wiceprezydenta i może przyszłego prezydenta USA Bidena. 

Co można zrobić w tej sprawie?  

MSZ powinno stanowczo zareagować. 

A opinia publiczna powinna dobrze zapamiętać, kto "fake news" produkuje, kto nagłaśnia i kto bezkrytycznie lub z wyrachowaniem powtarza.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe