Katolickie parafie w Niemczech do likwidacji

Wobec spadającej liczby księży i zmniejszających się sum płaconych przez wiernych w formie podatku kościelnego, diecezje organizują się na nowo. Archidiecezja kolońska, najliczniejsza w Niemczech i jedna z najbogatszych na świecie, zamierza do roku 2030 zmniejszyć liczbę parafii z 500 do 50
- informuje Deutsche Welle.
Kongregacja ds. Duchowieństwa podkreśliła wyraźnie: parafie muszą być prowadzone przez księży – zawsze. To jasne odrzucenie koncepcji, by prowadziły je zespoły równouprawnionych duchownych i świeckich. Tymczasem liczba księży maleje, parafie powiększają się. Administracja to jedno, a duszpasterstwo – drugie
- pisze medium akcentując irytację niemieckich biskupów z tego powodu.
Wcześniejszy projekt diecezji w Trewirze zakładał "35 dużych parafii w miejsce 887 mniejszych" zarządzanych wspólnie przez księży i osoby świeckie, na tę koncepcję nie zgodził się Watykan. Obecny projekt zakłada z kolei stworzenie 172 związków pod zarządem duchownych.
Coraz dalej do kościoła mają parafianie, ale to nie jedyny problem. Wraz ze strukturalnymi zmianami w niemieckim Kościele, powstaje pytanie, co z organizacjami społecznymi i charytatywnymi prowadzonymi dotąd przez Kościół? Miast nie będzie stać na przejęcie wszystkich szpitali, przedszkoli, szkół, placówek dla osób starszych, domów pomocy społecznej.
Przeciwko zmniejszeniu liczby parafii protestują niektórzy wierni, chcąc od Watykanu zgody na prowadzenie ich przez osoby świeckie. Domagają się oni także zniesienia celibatu dla duchownych, co według nich miałoby wpłynąć na liczbę powołań.