Paweł Jędrzejewski: Seks, kultura i zagłada

Kultura, która wybrała życie, triumfowała przez tysiące lat. Teraz jest w odwrocie. Gaśnie. Marnieje. Wstydzi się swojego przesłania. Mądrość hebrajskich mędrców jest dziś wyśmiewana przez "postępowców", którzy prowadzą nas w wesołym, seksualnie "wyzwolonym" korowodzie prosto do wymarcia. Bowiem świat Zachodu podbijają nowe idee, które obiecują mnóstwo seksualnej rozrywki bez konsekwencji - przede wszystkim bez jakichkolwiek prokreacyjnych konsekwencji.  Zachód wybiera śmierć. 
Apokalipsa Paweł Jędrzejewski: Seks, kultura i zagłada
Apokalipsa / Pixabay.com

Współczesny mężczyzna ma dostęp do seksu bez małżeństwa, bez prokreacji, a nawet bez kobiety. Nie mówiąc już o konieczności zakładania rodziny. A jeszcze niedawno społecznie akceptowany był wyłącznie seks w heteroseksualnym małżeństwie. Co za zmiana!

Seks współczesnego mężczyzny wyzwolony jest z obaw o ciążę partnerki, bo istnieje antykoncepcja. A gdy ona zawiedzie, to przecież istnieje aborcja. Feminizm uczynił świat łatwiejszym dla mężczyzn, trudniejszym dla kobiet.

Zresztą po co w ogóle kobieta, skoro w epoce internetu pornografia stała się dostępna tak, jak nigdy i nigdzie wcześniej, a bycie singlem jest cenionym zjawiskiem kulturowym?

Ponadto pleni się moda na totalne dziwactwa w sferze seksu, zarówno genderowe jak i w zakresie orientacji, tak że na koniec w tym chaosie najbezpieczniejszym miejscem okazuje się dla wielu aseksualizm, przez naukowców i tak uważany za jedną z orientacji seksualnych.

Czyli: jest fajnie, czy raczej cywilizacja Zachodu chwieje się w swoich fundamentach?  

Niestety, nie jest fajnie i świat się kończy. 

Wiem, wiem, wszyscy to powtarzają w każdej epoce. Ale tym razem chodzi o coś całkiem podstawowego. Popęd seksualny jest coraz słabiej związany z prokreacją, a tego w historii jeszcze nie było. Coraz mniej ludzi ma ochotę zawracać sobie głowę prokreacją. Jest ona uważana coraz częściej za coś ograniczającego, kłopotliwego, nawet ryzykownego. W Kanadzie trwa właśnie akcja "jedna planeta - jedno dziecko" z hasłem "Największy dar, jaki możesz dać swojemu pierwszemu dziecku, to nieposiadanie kolejnego". Tzw. "dzietność" spada, widać to jak na dłoni w statystykach. Społeczeństwa Zachodu kurczą się, a będą obumierały. Wszystkie wspomniane zjawiska prowadzą ludzi Zachodu do jedynej logicznej konkluzji: do wymarcia

Przy okazji udowadniając dwie sprawy: przewagę kultury nad naturą oraz mądrość żydowskich mędrców

Najpierw o tej pierwszej: 

- człowiek siedzi okrakiem na płocie pomiędzy światem natury i kultury. Fizyczny, śmiertelny, podlega - podobnie do zwierząt - instynktom, ale jednocześnie o jego zachowaniu, celach i postrzeganiu świata w ogromnym stopniu decydują wzorce kulturowe. Np. - by spojrzeć na drastyczne skrajności - młodzi mężczyźni, biologicznie przecież całkiem identyczni, mogą być nakłonieni przez wzorce kulturowe do posiadania nawet kilkanaściorga dzieci i dbania o tak liczną rodzinę (ortodoksyjni Żydzi, amisze, tradycyjni katolicy), lub do życia w prawie całkowitej izolacji od świata i w celibacie (zakony chrześcijańskie, mnisi buddyjscy), lub do dobrowolnej rezygnacji z życia w imię abstrakcyjnych, często militarnych ideałów (np. japońscy kamikaze, czyli samobójcy w imię cesarza). 

Tacy sami młodzi mężczyźni. Tak diametralnie różne wybory. Życie, izolacja, śmierć.

Kto im je narzuca?

Kultura, nie natura (biologia).

Teraz o tej drugiej sprawie, czyli o żydowskich mędrcach

- przed ponad 3 tysiącami lat małe plemię nomadów wędrujących przez Bliski Wschód ustaliło - twierdząc, że to wiadomość przekazana im przez Boga - zbiór reguł, który ukształtował nasz świat. Ci ludzie - wedle ich świętej księgi - uciekli z Egiptu, gdzie istniał intensywny kult śmierci (piramidy, mumie, grobowce w Dolinie Królów). Dlatego entuzjastycznie opowiadali się za życiem. A nic nie stanowi bardziej przekonującego dowodu na afirmację życia niż różowe, wierzgające nóżkami niemowlę. Troje niemowląt, dziesięcioro niemowląt! Dlatego najważniejszym celem wyznaczonym przez wielkich mędrców tamtego ludu, było przymuszenie młodych mężczyzn do prokreacji, czyli zagwarantowanie ludzkości fizycznego przetrwania, kontynuacja istnienia człowieka z pokolenia na pokolenie. Stąd słynne stwierdzenie Boga "Niedobrze, gdy człowiek jest sam" i pierwszy nakaz dla całej ludzkości: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię", który - nie bez powodu - był skierowany wyłącznie do mężczyzn. Biologia bardziej skłania kobietę do macierzyństwa niż mężczyznę do ojcostwa. Ojcostwo to koncept kulturowy. Macierzyństwo to - z oczywistych powodów - kwestia bardziej biologii.

Taki był ten wielki, cywilizacyjny cel: człowiek ma rozmnażać się. Nic nie jest ważniejsze, a zarazem bardziej zagrożone. A to dlatego, że rozmnażanie się nie jest u człowieka prostą kwestią instynktu. Kultura lubi narzucać mu postawy całkiem przeciwne i niebezpieczne. 

Za uczynieniem z posiadania potomstwa podstawowej powinności szły następne zakazy i nakazy. Wszystkie przypisane temu samemu celowi: odrzućcie celibat, jałowy homoseksualizm i seksualną samowystarczalność, odrzućcie gotowość umierania dla idei lub podziwu kumpli, odrzućcie też ucieczkę przed światem. Zakładajcie rodziny, miejcie potomstwo, dużo dzieci, dbajcie o nie, poświęcajcie im swoją pracę, uczyńcie z nich cel, zrezygnujcie z pokus, które was od tych wyborów oddalają.  W tym znajdziecie sens życia. Bądźcie jak Bóg - stwarzajcie ludzi!

Dlatego filozofia tego ludu, a później chrześcijaństwa, opowiadała się za zakazem wszelkich form aktywności seksualnej, które mogły przeszkadzać w kultywowaniu płodności i życia rodzinnego. Stąd zakaz homoseksualizmu, zoofilii, kazirodztwa, cudzołóstwa. Nawet onanizmu. Seks w celu prokreacji, w heteroseksualnym związku małżeńskim, nie mógł mieć absolutnie żadnej konkurencji. Stąd także dbanie o wyraźne rozróżnienie dwu płci. Cały - zagmatwany, wielopostaciowy i niebezpieczny świat ludzkiej seksualności - został z wyboru, świadomie sprowadzony do dwu płci, co było jedynie korzystne w realizacji celu rozmnażania się, "zaludniania ziemi". I tak powstał potężny i twórczy kulturowy wzorzec. I największe osiągnięcie ludzkości: rodzina.

Bóg przed tysiącami lat mówił wyraźnie: "Życie i śmierć składam przed tobą, błogosławieństwo i przekleństwo; wybierz życie, abyś żył ty, i potomstwo twoje" (Dewarim 30:15, 18). I dawał skuteczny sposób na opowiedzenie się po stronie życia. 

Kultura, która wybrała życie, triumfowała przez tysiące lat. Teraz jest w odwrocie. Gaśnie. Marnieje. Wstydzi się swojego przesłania. Mądrość hebrajskich mędrców jest dziś wyśmiewana przez "postępowców", którzy prowadzą nas w wesołym, seksualnie "wyzwolonym" korowodzie prosto do wymarcia. Bowiem świat Zachodu podbijają nowe idee, które obiecują mnóstwo seksualnej rozrywki bez konsekwencji - przede wszystkim bez jakichkolwiek prokreacyjnych konsekwencji. 

Zachód wybiera śmierć. 

Nie jutro, nie za rok, nie nawet za 50 lat, ale jeżeli obecne tendencje nie zostaną powstrzymane (a niby co miałoby to spowodować?), musi nastąpić koniec.

Nie pierwszy koniec świata i nie ostatni, ale to będzie szczególny koniec, bo to będzie koniec naszego świata. 


 

POLECANE
Grafzero: Kiedy będziesz gotowy, idź Wojciech Gunia - recenzja z ostatniej chwili
Grafzero: "Kiedy będziesz gotowy, idź" Wojciech Gunia - recenzja

W dzisiejszym filmie zapraszam Was do świata polskiej literatury grozy. „Kiedy będziesz gotowy, idź” to najnowsza książka Wojciecha Guni – autora, który od lat buduje unikalną pozycję w nurcie weird fiction i polskiego horroru.

Szpital w Koninie jednak będzie przyjmował pacjentów z ostatniej chwili
Szpital w Koninie jednak będzie przyjmował pacjentów

– Nie będziemy odsyłać pacjentów do innych ośrodków – zadeklarowała w czwartek dyrektor szpitala w Koninie (woj. wielkopolskie) Krystyna Brzezińska.

Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia

W Cisnej odbyło się uroczyste podpisanie umowy na zabezpieczenie osuwiska przy DW 893. Szacowana wartość inwestycji to ponad 15 mln złotych. Zakończenie do końca 2026 r.

Akcyza na alkohol ostro w górę. Jest decyzja z ostatniej chwili
Akcyza na alkohol ostro w górę. Jest decyzja

Od 1 stycznia 2026 r. stawki akcyzy na wyroby alkoholowe wzrosną o 15 proc. , a od 1 stycznia 2027 r. - o 10 proc. – poinformowało w czwartek Ministerstwo Finansów. Resort zapowiedział też podwyżkę opłaty cukrowej.

Media: Trump wycofuje się z rozmów między Ukrainą i Rosją z ostatniej chwili
Media: Trump wycofuje się z rozmów między Ukrainą i Rosją

Prezydent USA Donald Trump wycofuje się z negocjacji pokojowych między Ukrainą i Rosją – napisał w czwartek brytyjski dziennik „Guardian” powołując się na urzędników z amerykańskiej administracji.

Jest prezydencki projekt ustawy zamrażającej ceny prądu. Chudszy od rządowego o 90 stron z ostatniej chwili
Jest prezydencki projekt ustawy zamrażającej ceny prądu. "Chudszy" od rządowego o 90 stron

W czwartek po południu do Sejmu trafił prezydencki projekt ustawy zamrażającej ceny energii. Jak przekazał szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki, kwestie cen prądu mieszczą się na 8 stronach. Dla porównania, rządowy projekt liczył niemal 100 stron.

ZUS wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
ZUS wydał pilny komunikat

W pierwszym półroczu 2025 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych odzyskał łącznie 150,5 mln zł. To efekt intensywnych kontroli zwolnień lekarskich oraz obniżenia świadczeń wypłacanych po zakończeniu zatrudnienia. ZUS coraz częściej ujawnia przypadki, w których zwolnienia L4 wykorzystywane są do dorabiania, podróży czy prowadzenia działalności gospodarczej.

Ustawa wiatrakowa wróciła do Sejmu. Hennig-Kloska: Rząd się nie podda z ostatniej chwili
Ustawa wiatrakowa wróciła do Sejmu. Hennig-Kloska: "Rząd się nie podda"

– Rząd się nie podda. Ministerstwo Klimatu i Środowiska dalej będzie pracować nad ustawą o rozwoju turbin wiatrowych na lądzie – skomentowała czwartkowe weto prezydenta minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

Cimoszewicz jednak winien wypadku? Jest decyzja sądu z ostatniej chwili
Cimoszewicz jednak winien wypadku? Jest decyzja sądu

Konieczna jest uzupełniająca opinia biegłych badających wypadki drogowe – uznał w czwartek Sąd Okręgowy w Białymstoku, w procesie apelacyjnym Włodzimierza Cimoszewicza. Były premier w pierwszej instancji został nieprawomocnie uniewinniony od zarzutu potrącenia rowerzystki na przejściu dla pieszych.

Policja zatrzymała znanych gangsterów. Wśród nich słynnego Słowika z ostatniej chwili
Policja zatrzymała znanych gangsterów. Wśród nich słynnego "Słowika"

Policjanci zatrzymali trzech byłych gangsterów, którzy próbowali wymusić 100 tys. zł od warszawskiego przedsiębiorcy. Do zatrzymania doszło w hotelu podczas przekazania gotówki. Wśród zatrzymanych jest Andrzej Z. ps. "Słowik", jeden z najbardziej znanych przywódców w Polsce.

REKLAMA

Paweł Jędrzejewski: Seks, kultura i zagłada

Kultura, która wybrała życie, triumfowała przez tysiące lat. Teraz jest w odwrocie. Gaśnie. Marnieje. Wstydzi się swojego przesłania. Mądrość hebrajskich mędrców jest dziś wyśmiewana przez "postępowców", którzy prowadzą nas w wesołym, seksualnie "wyzwolonym" korowodzie prosto do wymarcia. Bowiem świat Zachodu podbijają nowe idee, które obiecują mnóstwo seksualnej rozrywki bez konsekwencji - przede wszystkim bez jakichkolwiek prokreacyjnych konsekwencji.  Zachód wybiera śmierć. 
Apokalipsa Paweł Jędrzejewski: Seks, kultura i zagłada
Apokalipsa / Pixabay.com

Współczesny mężczyzna ma dostęp do seksu bez małżeństwa, bez prokreacji, a nawet bez kobiety. Nie mówiąc już o konieczności zakładania rodziny. A jeszcze niedawno społecznie akceptowany był wyłącznie seks w heteroseksualnym małżeństwie. Co za zmiana!

Seks współczesnego mężczyzny wyzwolony jest z obaw o ciążę partnerki, bo istnieje antykoncepcja. A gdy ona zawiedzie, to przecież istnieje aborcja. Feminizm uczynił świat łatwiejszym dla mężczyzn, trudniejszym dla kobiet.

Zresztą po co w ogóle kobieta, skoro w epoce internetu pornografia stała się dostępna tak, jak nigdy i nigdzie wcześniej, a bycie singlem jest cenionym zjawiskiem kulturowym?

Ponadto pleni się moda na totalne dziwactwa w sferze seksu, zarówno genderowe jak i w zakresie orientacji, tak że na koniec w tym chaosie najbezpieczniejszym miejscem okazuje się dla wielu aseksualizm, przez naukowców i tak uważany za jedną z orientacji seksualnych.

Czyli: jest fajnie, czy raczej cywilizacja Zachodu chwieje się w swoich fundamentach?  

Niestety, nie jest fajnie i świat się kończy. 

Wiem, wiem, wszyscy to powtarzają w każdej epoce. Ale tym razem chodzi o coś całkiem podstawowego. Popęd seksualny jest coraz słabiej związany z prokreacją, a tego w historii jeszcze nie było. Coraz mniej ludzi ma ochotę zawracać sobie głowę prokreacją. Jest ona uważana coraz częściej za coś ograniczającego, kłopotliwego, nawet ryzykownego. W Kanadzie trwa właśnie akcja "jedna planeta - jedno dziecko" z hasłem "Największy dar, jaki możesz dać swojemu pierwszemu dziecku, to nieposiadanie kolejnego". Tzw. "dzietność" spada, widać to jak na dłoni w statystykach. Społeczeństwa Zachodu kurczą się, a będą obumierały. Wszystkie wspomniane zjawiska prowadzą ludzi Zachodu do jedynej logicznej konkluzji: do wymarcia

Przy okazji udowadniając dwie sprawy: przewagę kultury nad naturą oraz mądrość żydowskich mędrców

Najpierw o tej pierwszej: 

- człowiek siedzi okrakiem na płocie pomiędzy światem natury i kultury. Fizyczny, śmiertelny, podlega - podobnie do zwierząt - instynktom, ale jednocześnie o jego zachowaniu, celach i postrzeganiu świata w ogromnym stopniu decydują wzorce kulturowe. Np. - by spojrzeć na drastyczne skrajności - młodzi mężczyźni, biologicznie przecież całkiem identyczni, mogą być nakłonieni przez wzorce kulturowe do posiadania nawet kilkanaściorga dzieci i dbania o tak liczną rodzinę (ortodoksyjni Żydzi, amisze, tradycyjni katolicy), lub do życia w prawie całkowitej izolacji od świata i w celibacie (zakony chrześcijańskie, mnisi buddyjscy), lub do dobrowolnej rezygnacji z życia w imię abstrakcyjnych, często militarnych ideałów (np. japońscy kamikaze, czyli samobójcy w imię cesarza). 

Tacy sami młodzi mężczyźni. Tak diametralnie różne wybory. Życie, izolacja, śmierć.

Kto im je narzuca?

Kultura, nie natura (biologia).

Teraz o tej drugiej sprawie, czyli o żydowskich mędrcach

- przed ponad 3 tysiącami lat małe plemię nomadów wędrujących przez Bliski Wschód ustaliło - twierdząc, że to wiadomość przekazana im przez Boga - zbiór reguł, który ukształtował nasz świat. Ci ludzie - wedle ich świętej księgi - uciekli z Egiptu, gdzie istniał intensywny kult śmierci (piramidy, mumie, grobowce w Dolinie Królów). Dlatego entuzjastycznie opowiadali się za życiem. A nic nie stanowi bardziej przekonującego dowodu na afirmację życia niż różowe, wierzgające nóżkami niemowlę. Troje niemowląt, dziesięcioro niemowląt! Dlatego najważniejszym celem wyznaczonym przez wielkich mędrców tamtego ludu, było przymuszenie młodych mężczyzn do prokreacji, czyli zagwarantowanie ludzkości fizycznego przetrwania, kontynuacja istnienia człowieka z pokolenia na pokolenie. Stąd słynne stwierdzenie Boga "Niedobrze, gdy człowiek jest sam" i pierwszy nakaz dla całej ludzkości: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię", który - nie bez powodu - był skierowany wyłącznie do mężczyzn. Biologia bardziej skłania kobietę do macierzyństwa niż mężczyznę do ojcostwa. Ojcostwo to koncept kulturowy. Macierzyństwo to - z oczywistych powodów - kwestia bardziej biologii.

Taki był ten wielki, cywilizacyjny cel: człowiek ma rozmnażać się. Nic nie jest ważniejsze, a zarazem bardziej zagrożone. A to dlatego, że rozmnażanie się nie jest u człowieka prostą kwestią instynktu. Kultura lubi narzucać mu postawy całkiem przeciwne i niebezpieczne. 

Za uczynieniem z posiadania potomstwa podstawowej powinności szły następne zakazy i nakazy. Wszystkie przypisane temu samemu celowi: odrzućcie celibat, jałowy homoseksualizm i seksualną samowystarczalność, odrzućcie gotowość umierania dla idei lub podziwu kumpli, odrzućcie też ucieczkę przed światem. Zakładajcie rodziny, miejcie potomstwo, dużo dzieci, dbajcie o nie, poświęcajcie im swoją pracę, uczyńcie z nich cel, zrezygnujcie z pokus, które was od tych wyborów oddalają.  W tym znajdziecie sens życia. Bądźcie jak Bóg - stwarzajcie ludzi!

Dlatego filozofia tego ludu, a później chrześcijaństwa, opowiadała się za zakazem wszelkich form aktywności seksualnej, które mogły przeszkadzać w kultywowaniu płodności i życia rodzinnego. Stąd zakaz homoseksualizmu, zoofilii, kazirodztwa, cudzołóstwa. Nawet onanizmu. Seks w celu prokreacji, w heteroseksualnym związku małżeńskim, nie mógł mieć absolutnie żadnej konkurencji. Stąd także dbanie o wyraźne rozróżnienie dwu płci. Cały - zagmatwany, wielopostaciowy i niebezpieczny świat ludzkiej seksualności - został z wyboru, świadomie sprowadzony do dwu płci, co było jedynie korzystne w realizacji celu rozmnażania się, "zaludniania ziemi". I tak powstał potężny i twórczy kulturowy wzorzec. I największe osiągnięcie ludzkości: rodzina.

Bóg przed tysiącami lat mówił wyraźnie: "Życie i śmierć składam przed tobą, błogosławieństwo i przekleństwo; wybierz życie, abyś żył ty, i potomstwo twoje" (Dewarim 30:15, 18). I dawał skuteczny sposób na opowiedzenie się po stronie życia. 

Kultura, która wybrała życie, triumfowała przez tysiące lat. Teraz jest w odwrocie. Gaśnie. Marnieje. Wstydzi się swojego przesłania. Mądrość hebrajskich mędrców jest dziś wyśmiewana przez "postępowców", którzy prowadzą nas w wesołym, seksualnie "wyzwolonym" korowodzie prosto do wymarcia. Bowiem świat Zachodu podbijają nowe idee, które obiecują mnóstwo seksualnej rozrywki bez konsekwencji - przede wszystkim bez jakichkolwiek prokreacyjnych konsekwencji. 

Zachód wybiera śmierć. 

Nie jutro, nie za rok, nie nawet za 50 lat, ale jeżeli obecne tendencje nie zostaną powstrzymane (a niby co miałoby to spowodować?), musi nastąpić koniec.

Nie pierwszy koniec świata i nie ostatni, ale to będzie szczególny koniec, bo to będzie koniec naszego świata. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe