Nie żyje 12-latek z Przemyśla pogryziony przez amstaffa

Informację o śmierci chłopca przekazał w czwartek PAP rzecznik GCZD Wojciech Gumułka.
Nie żyje 12-latek, który został pogryziony przez amstaffa w Przemyślu. Lekarzom z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach nie udało się uratować życia chłopca. W poniedziałek odwiedził o rok młodszego kolegę, były tam dwa psy, jeden z nich zaatakował.
— Radio ZET NEWS (@RadioZET_NEWS) October 1, 2020
Jak podawała wcześniej przemyska policja, do wypadku doszło w poniedziałek. Tego dnia 12-latek odwiedził swojego o rok młodszego kolegę. W jego mieszkaniu były dwa psy. W pewnym momencie jeden z nich zaatakował 12-latka. Poszkodowany został także 11-latek próbujący bronić zaatakowanego kolegę, jego obrażenia nie zagrażają życiu.
12-latek trafił najpierw do szpitala w Przemyślu, potem został przewieziony do GCZD. Jak oceniają katowiccy lekarze, jego stan był krytyczny. Chłopiec zmarł w czwartek rano.
Jak informowała wcześniej prasa, 12-latek doznał głębokich ran szyi, twarzy i klatki piersiowej, miał też złamaną rękę. Oba psy rasy amstaff trafiły do schroniska. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Przemyślu.