Waldemar Żyszkiewicz: List z Krakowa - Niepotrzebne narody

Wynarodowienia dokonuje się poprzez wydziedziczenie, czyli przez pozbawienie naturalnych uprawnień do przejęcia na własność oraz użytkowania tych wszystkich dóbr materialnych i kulturowych, które dzięki pracy, a także wytrwałym staraniom zostały wytworzone przez pokolenia przodków.
flaga Polski Waldemar Żyszkiewicz: List z Krakowa - Niepotrzebne narody
flaga Polski / Screen YouTube

Wielowiekowy trud antenatów a wcześniej: wybór miejsca przeprawy przez rzekę, fakt rozbicia obozu czy wreszcie założenia trwałej sadyby przez protoplastów – uzasadniają prawo do posiadania ziemi i korzystania z jej naturalnych zasobów, takich jak nasiona, owoce i jadalne części roślin, ryby i ptactwo, zwierzyna, ale i chyżość wiatru, bystry prąd potoku, leśny miód, drewno na opał, minerały kopalne itp.

Dzięki owym zasobom, a także dzięki przemyślności głów i zręczności rąk, dzięki hartowi ducha i uporowi, dzięki przezorności, osobistemu wyrzeczeniu oraz sztuce ograniczenia potrzeb bieżących – człowiek nauczył się wytwarzać więcej, aniżeli sam potrzebuje. Nadwyżki żywności, odzieży i narzędzi umożliwiły handel wymienny, a konsekwencji – rozwój potrzebnych „wymienników wartości”, które pozwalają na tezauryzację, czyli gromadzenie bogactwa.

Niestety, zamożność osiadłych ludów rolniczych budziła zawsze zakusy plemion koczujących, wojowniczych i barbarzyńskich. Łupiono więc bogate osady, oblegano i niszczono zasobne miasta, kwitnące księstwa wciągano w wojenną zawieruchę. Mężczyzn mordowano, kobiety brano w niewolę, a dzieci uczono języka najeźdźców i wychowywano w innej tradycji, wśród obcych wierzeń. Wynarodowione – pozbawione poczucia więzi ze swymi przodkami, rodziną, plemieniem czy ludem – w obrębie odmiennej kultury stawały się one nieraz gorliwymi oprawcami własnych ziomków, wręcz fanatycznymi wykonawcami zamierzeń wroga. Szkoła janczarów to przecież utrwalona wielowiekową tradycją instytucja ludów azjatyckich.

Historia bardzo odmieniła „skórę świata”, ale potrzeby człowieka, jego czułe miejsca i „słabe punkty” pozostają niezmiennie te same. Dlatego też łupieżczy podbój świata trwa, choć parafrazując znaną myśl Clausewitza trzeba powiedzieć, że współcześnie polityka stała się przedłużeniem wojny: cele militarne osiąga się najczęściej metodami politycznymi i gospodarczymi. Oczywiście, mówimy o gospodarce globalnej (światowy pieniądz, strefy wolnego handlu, „wędrowny” kapitał ponadnarodowy) oraz o „globalizującej się” polityce (ONZ, Unia Europejska, Stany Zjednoczone Ludzkości, rząd światowy).

Metody w swej istocie pozostały te same. Aby zniewolić jakiś naród (przepraszam za słownictwo miłośników „społeczeństwa obywatelskiego”) – wystarczy wyzuć go z własności. Zabrać ziemię, fabryki, stocznie, kopalnie, rafinerie, elektrownie, koleje, stacje benzynowe. Uzależnić żywnościowo i energetycznie. Zmusić do wydajnej pracy za zaspokojenie potrzeb podstawowych. Oczywiście, potrzeb w wieku produkcyjnym. Potem znajdzie się jakieś globalne rozwiązanie. Np. eutanazja. Dobra „humanitarna” śmierć.

Klasa średnia bardzo takim planom przeszkadza. Zgromadzony kapitalik pozwala bowiem na nieco swobodniejsze pokierowanie własnym życiem, zapewnia czas wolny, umożliwia zaspokojenie potrzeb wyższego rzędu. „Tyle wolności, ile własności”. Dobrze wiedział już o tym Wincenty Lutosławski, ale kto przejmowałby się dzisiaj „rojeniami prawicowca”?! Szacunkowe dane wskazują, że około połowy świadectw udziałowych NFI może znajdować się już w rękach obcego kapitału. Ale ministrowie Lewandowski i Kaczmarek nazywają to „sukcesem programu powszechnej prywatyzacji”.

Aby pozbawić jakiś naród przyszłości, należy mu „ukraść dzieci i wyrwać język”. Kradzież dzieci jest dziś na porządku dziennym. Antyurodzeniowa polityka demograficzna instytucji globalnych, antyrodzinne ustawodawstwo podatkowe, usilna propaganda „aborcji na życzenie”, upowszechnianie antyprokreacyjnych wzorów kulturowych (wynaturzony seksualizm, związki w obrębie jednej płci) Część dzieci w ogóle się zatem nie urodzi.

Ale i na te, które przedrą się przez ów „antyurodzeniowy kordon”, można znaleźć skuteczne sposoby. Porywa się dzieci do niewolniczej pracy w przemyśle erotycznym, sprzedaje na organy potrzebne do przeszczepów. Kradną dzieci najrozmaitsze sekty, które nieraz wyczerpują znamiona organizacji przestępczych.

Wszystkim tym zjawiskom sprzyja bardzo permisywizm „społeczeństwa otwartego”. Otwartego – jak się wydaje – przede wszystkim na zło. Lansowanie destrukcyjnych wzorców, przyzwolenie na zachowania dewiacyjne, zacieranie granic między prawdą a fałszem, między dobrocią a niegodziwością. Niwelowanie różnic między katem a jego ofiarą, upowszechnianie subkultur, kreowanie agresywnych mniejszości, cicha zgoda na ekspansję narkotyków – wrzaskliwe natręctwo kultury masowej, ale i rzekome wyżyny postmodernizmu to tylko nowe wcielenia „szkoły janczarów”.

Pranie mózgów zamiast garbowania skóry. Atak na wartości absolutne, na tradycyjną kulturę wysoką. Upowszechnienie „mylnych wzruszeń” i poczucia absurdu istnienia, kuszenie młodych filozofią rozpaczy – to silna broń używana z całą bezwzględnością. Podważyć autorytet rodziców, wyrwać dzieci z orbity kultury rodzimej, pozbawić oparcia w Bogu... Zostawić sama na sam z kosmosem „zaludnionym” stworami Spielberga, Lukasa i Daenikena, prowokacjami satanistów, brudnym językiem Liroya, a także knajacką ekspresją wokalistki O.N.A., która do tego sepleni...

Waldemar Żyszkiewicz

(25. października 1996 roku)    


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Sensacyjne informacje z Barcelony: Xavi jednak na wylocie? z ostatniej chwili
Sensacyjne informacje z Barcelony: Xavi jednak na wylocie?

Zdaniem hiszpańskich mediów sprawa pozostania Xaviego na stanowisku trenera Barcelony nie jest jeszcze przesądzona. Zdaniem "AS" wszystko zależy od tego, czy Blaugranie uda się odzyskać drugie miejsce w tabeli.

Paweł Jędrzejewski: Nie amerykańska ambasada w Polsce, ale polska w USA powinna potępiać antysemityzm Wiadomości
Paweł Jędrzejewski: Nie amerykańska ambasada w Polsce, ale polska w USA powinna potępiać antysemityzm

Zaatakowanie synagogi Nożyków w Warszawie przez szesnastolatka koniecznie trzeba postrzegać w szerszym kontekście. Poprzedziły je dwa wydarzenia, dość mocno nagłośnione przez media. Rok temu 14-latek i 15-latek namalowali swastykę na ścianie synagogi w Gdańsku-Wrzeszczu. W roku 2018, także w Gdańsku-Wrzeszczu, chory psychicznie rzucił kamieniem w szybę tej samej synagogi. Były także sporadyczne przypadki umieszczania antyżydowskich napisów na synagogach (np. we Wrocławiu). Czyli w ciągu prawie sześciu lat w Polsce miało miejsce kilka przypadków wandalizmu i dwa ataki - jeden popełniony przez małoletniego, jeden przez chorego psychicznie. Mało? Tak - na całe szczęście, bardzo mało.

Co Luna zrobiła z polską flagą? Oburzenie w sieci z ostatniej chwili
Co Luna zrobiła z polską flagą? Oburzenie w sieci

Luna reprezentująca Polskę podczas tegorocznej Eurowizji postanowiła pojawić się podczas konkursu nie tylko z biało-czerwoną, ale także tęczową flagą.

Nie żyje znany polski muzyk z ostatniej chwili
Nie żyje znany polski muzyk

W poniedziałek zmarł Jacek Zieliński wieloletni członek krakowskiej grupy Skaldowie - podała w mediach społecznościowych Piwnica pod Baranami. Miał 77 lat.

Kaczyński i Szydło: Wybieramy się na demonstrację Solidarności przeciwko Zielonemu Ładowi z ostatniej chwili
Kaczyński i Szydło: Wybieramy się na demonstrację Solidarności przeciwko Zielonemu Ładowi

– Decyzje, które zapadają na forum europejskim, przekładają się na życie mieszkańców jako ograniczenia, podatki, drożyzna. Dlatego wybieram się na marsz 10 maja – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w rozmowie z Tysol.pl.

Ukraina: Nie żyje dwukrotny mistrz Europy. Zginał na wojnie z ostatniej chwili
Ukraina: Nie żyje dwukrotny mistrz Europy. Zginał na wojnie

Pełeszenko zajął czwarte miejsce w kategorii 85 kg podczas igrzysk olimpijskich w 2016 roku. W tym samym roku został mistrzem Europy, ponownie zdobywając złoto rok później. W 2018 roku został zawieszony po tym, jak nie przeszedł testu antydopingowego. "Z wielkim smutkiem informujemy, że serce zasłużonego mistrza sportu Ukrainy Ołeksandra Pełeszenki przestało dziś bić. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i wszystkim, którzy go znali" – można przeczytać w komunikacie UWF na Facebooku. Hołd sztangiście złożył także Ukraiński Komitet Olimpijski, dodając, że wstąpił do sił zbrojnych już w pierwszych dniach inwazji Rosji na Ukrainę. "Wojna zabiera tych najlepszych... Bohaterowie nie umierają" – powiedział trener sztangistów i członek zarządu UWF Wiktor Słobodianiuk.

Komisja Europejska kończy procedurę z art. 7 wobec Polski. Jest reakcja PiS z ostatniej chwili
Komisja Europejska kończy procedurę z art. 7 wobec Polski. Jest reakcja PiS

– Uruchomienie procedury art. 7. za rządów PiS miało wyłączenie charakter politycznej presji; stan prawny jest dokładnie taki sam, co znaczy, że byliśmy oskarżani niesłusznie o łamanie praworządności – powiedzieli PAP politycy PiS pytani o zapowiedź zakończenia tej procedury.

Francja zabiera głos ws. doniesień o wysłaniu żołnierzy na Ukrainę z ostatniej chwili
Francja zabiera głos ws. doniesień o wysłaniu żołnierzy na Ukrainę

Francja nie wysłała wojsk na Ukrainę; takie doniesienia to efekt niesłabnącej kampanii dezinformacyjnej, która ma osłabić wsparcie Paryża dla Kijowa – ogłosiło w poniedziałek MSZ Francji. Wcześniej w mediach pojawiały się informacje o wysłaniu na Ukrainę około setki żołnierzy francuskiej Legii Cudzoziemskiej.

Niemcy: Koniec z dopłatami bezpośrednimi dla rolników? z ostatniej chwili
Niemcy: Koniec z dopłatami bezpośrednimi dla rolników?

Frakcja niemieckich Zielonych uważa, że wielomiliardowe dotacje rolne z Unii Europejskiej powinny być w przyszłości inaczej dystrybuowane.

„Człowiek z bliskiego kręgu poseł Gasiuk-Pihowicz”. Nowe informacje nt. sędziego Tomasza Szmydta z ostatniej chwili
„Człowiek z bliskiego kręgu poseł Gasiuk-Pihowicz”. Nowe informacje nt. sędziego Tomasza Szmydta

Przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa Dagmara Pawełczyk-Woicka przekazała w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita”, że sędzia Tomasz Szmydt, który w poniedziałek poprosił o azyl na Białorusi, współpracował z poseł KO Kamilą Gasiuk-Pihowicz.

REKLAMA

Waldemar Żyszkiewicz: List z Krakowa - Niepotrzebne narody

Wynarodowienia dokonuje się poprzez wydziedziczenie, czyli przez pozbawienie naturalnych uprawnień do przejęcia na własność oraz użytkowania tych wszystkich dóbr materialnych i kulturowych, które dzięki pracy, a także wytrwałym staraniom zostały wytworzone przez pokolenia przodków.
flaga Polski Waldemar Żyszkiewicz: List z Krakowa - Niepotrzebne narody
flaga Polski / Screen YouTube

Wielowiekowy trud antenatów a wcześniej: wybór miejsca przeprawy przez rzekę, fakt rozbicia obozu czy wreszcie założenia trwałej sadyby przez protoplastów – uzasadniają prawo do posiadania ziemi i korzystania z jej naturalnych zasobów, takich jak nasiona, owoce i jadalne części roślin, ryby i ptactwo, zwierzyna, ale i chyżość wiatru, bystry prąd potoku, leśny miód, drewno na opał, minerały kopalne itp.

Dzięki owym zasobom, a także dzięki przemyślności głów i zręczności rąk, dzięki hartowi ducha i uporowi, dzięki przezorności, osobistemu wyrzeczeniu oraz sztuce ograniczenia potrzeb bieżących – człowiek nauczył się wytwarzać więcej, aniżeli sam potrzebuje. Nadwyżki żywności, odzieży i narzędzi umożliwiły handel wymienny, a konsekwencji – rozwój potrzebnych „wymienników wartości”, które pozwalają na tezauryzację, czyli gromadzenie bogactwa.

Niestety, zamożność osiadłych ludów rolniczych budziła zawsze zakusy plemion koczujących, wojowniczych i barbarzyńskich. Łupiono więc bogate osady, oblegano i niszczono zasobne miasta, kwitnące księstwa wciągano w wojenną zawieruchę. Mężczyzn mordowano, kobiety brano w niewolę, a dzieci uczono języka najeźdźców i wychowywano w innej tradycji, wśród obcych wierzeń. Wynarodowione – pozbawione poczucia więzi ze swymi przodkami, rodziną, plemieniem czy ludem – w obrębie odmiennej kultury stawały się one nieraz gorliwymi oprawcami własnych ziomków, wręcz fanatycznymi wykonawcami zamierzeń wroga. Szkoła janczarów to przecież utrwalona wielowiekową tradycją instytucja ludów azjatyckich.

Historia bardzo odmieniła „skórę świata”, ale potrzeby człowieka, jego czułe miejsca i „słabe punkty” pozostają niezmiennie te same. Dlatego też łupieżczy podbój świata trwa, choć parafrazując znaną myśl Clausewitza trzeba powiedzieć, że współcześnie polityka stała się przedłużeniem wojny: cele militarne osiąga się najczęściej metodami politycznymi i gospodarczymi. Oczywiście, mówimy o gospodarce globalnej (światowy pieniądz, strefy wolnego handlu, „wędrowny” kapitał ponadnarodowy) oraz o „globalizującej się” polityce (ONZ, Unia Europejska, Stany Zjednoczone Ludzkości, rząd światowy).

Metody w swej istocie pozostały te same. Aby zniewolić jakiś naród (przepraszam za słownictwo miłośników „społeczeństwa obywatelskiego”) – wystarczy wyzuć go z własności. Zabrać ziemię, fabryki, stocznie, kopalnie, rafinerie, elektrownie, koleje, stacje benzynowe. Uzależnić żywnościowo i energetycznie. Zmusić do wydajnej pracy za zaspokojenie potrzeb podstawowych. Oczywiście, potrzeb w wieku produkcyjnym. Potem znajdzie się jakieś globalne rozwiązanie. Np. eutanazja. Dobra „humanitarna” śmierć.

Klasa średnia bardzo takim planom przeszkadza. Zgromadzony kapitalik pozwala bowiem na nieco swobodniejsze pokierowanie własnym życiem, zapewnia czas wolny, umożliwia zaspokojenie potrzeb wyższego rzędu. „Tyle wolności, ile własności”. Dobrze wiedział już o tym Wincenty Lutosławski, ale kto przejmowałby się dzisiaj „rojeniami prawicowca”?! Szacunkowe dane wskazują, że około połowy świadectw udziałowych NFI może znajdować się już w rękach obcego kapitału. Ale ministrowie Lewandowski i Kaczmarek nazywają to „sukcesem programu powszechnej prywatyzacji”.

Aby pozbawić jakiś naród przyszłości, należy mu „ukraść dzieci i wyrwać język”. Kradzież dzieci jest dziś na porządku dziennym. Antyurodzeniowa polityka demograficzna instytucji globalnych, antyrodzinne ustawodawstwo podatkowe, usilna propaganda „aborcji na życzenie”, upowszechnianie antyprokreacyjnych wzorów kulturowych (wynaturzony seksualizm, związki w obrębie jednej płci) Część dzieci w ogóle się zatem nie urodzi.

Ale i na te, które przedrą się przez ów „antyurodzeniowy kordon”, można znaleźć skuteczne sposoby. Porywa się dzieci do niewolniczej pracy w przemyśle erotycznym, sprzedaje na organy potrzebne do przeszczepów. Kradną dzieci najrozmaitsze sekty, które nieraz wyczerpują znamiona organizacji przestępczych.

Wszystkim tym zjawiskom sprzyja bardzo permisywizm „społeczeństwa otwartego”. Otwartego – jak się wydaje – przede wszystkim na zło. Lansowanie destrukcyjnych wzorców, przyzwolenie na zachowania dewiacyjne, zacieranie granic między prawdą a fałszem, między dobrocią a niegodziwością. Niwelowanie różnic między katem a jego ofiarą, upowszechnianie subkultur, kreowanie agresywnych mniejszości, cicha zgoda na ekspansję narkotyków – wrzaskliwe natręctwo kultury masowej, ale i rzekome wyżyny postmodernizmu to tylko nowe wcielenia „szkoły janczarów”.

Pranie mózgów zamiast garbowania skóry. Atak na wartości absolutne, na tradycyjną kulturę wysoką. Upowszechnienie „mylnych wzruszeń” i poczucia absurdu istnienia, kuszenie młodych filozofią rozpaczy – to silna broń używana z całą bezwzględnością. Podważyć autorytet rodziców, wyrwać dzieci z orbity kultury rodzimej, pozbawić oparcia w Bogu... Zostawić sama na sam z kosmosem „zaludnionym” stworami Spielberga, Lukasa i Daenikena, prowokacjami satanistów, brudnym językiem Liroya, a także knajacką ekspresją wokalistki O.N.A., która do tego sepleni...

Waldemar Żyszkiewicz

(25. października 1996 roku)    



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe