"To też ich wina". Matka Tomasza Komendy uderza w rodziców zamordowanej Małgosi
- Teraz zadają mu jakieś durne pytania, na które Tomek nie chce odpowiadać, nie chce wskazywać osób, które zrobiły mu krzywdę w więzieniu. Powiedziałam mu: nawet nie próbuj, my chcemy jeszcze pożyć z ojcem, a tobie za chwilę dziecko się rodzi. Przecież jak kogoś wskaże, to nie wiadomo, co nam będzie groziło. Albo Tomka ubiją, albo nas gdzieś dopadną. Nie chcę żyć w strachu
- mówi w rozmowie z Onetem
Odnosi się również do sprawy rodziców zamordowanej Małgosi:
- Boli mnie to. Rodzina prosiła mnie, żebym tego nie mówiła, ale ja to powiem. Gdzie oni byli, wysyłając 15-letnią dziewczynę na imprezę, na której byli faceci i alkohol. Niech się w pierś uderzą, bo to jest też ich wina. Mogą na mnie psioczyć. Ja się już nasłuchałam, jak mnie od k**** wyzywano, gdy Tomek miał proces.
- mówi