Kuldanek trafił do szpitala w połowie listopada. W ostatnich dniach relacjonował przebieg choroby zarówno na Twitterze, jak i Facebooku. Jak informował, zaraził się podczas rodzinnego spotkania.

„Uznaliśmy, że prawie wszyscy mieszkamy razem albo pracujemy jakbyśmy mieszkali, więc co nam może się stać? A jednak. Moja głupota niech Wam pomoże lepiej podjąć decyzje” – pisał bloger.

Kuldanek udostępnił także zdjęcie ze szpitala z założonym na palcu pulsoksymetrem, czyli urządzeniem służącym do pomiaru saturacji krwi. „To z lewej to saturacja. Jak idzie w dół to game over, umierasz. Tak jak mi w ciągu ostatnich 40 godzin” – pisał.

W kolejnym tweecie przyznał, że jego ojciec „nie miał szczęścia z cyferkami” i umarł w sobotę w nocy. Żegnał go jeszcze na Facebooku: „Tęsknię za Tobą Tato. (...) Tęsknię za tymi wszystkimi drobiazgami, które łączyły nas na co dzień. (…) Ale czuję, że zawsze jesteś ze mną. W każdej dobrej decyzji, którą podejmuję, bo nauczyłeś mnie jak myśleć i analizować. Jesteś w wielu wartościach, które wyznaję i wielu myślach, które mam. Jesteś przy mnie Tato. Tylko tęsknię”.

Jak podał portal polygamia.pl, w czwartek wieczorem z powodu COVID-19 zmarł także Piotr Kuldanek. Rodzina potwierdziła śmierć blogera.
 

To z lewej to saturacja.
Jak idzie w dół to game over, umierasz.
Tak jak mi w ciągu ostatnich 40 godzin. Dwa razy. Jednego nawet nie pamiętam bo mózg wyłączył pamięć, szkoda na nią mocy było. Ale drugie pamiętam. Chociaż chyba też wolałbym nie pamiętać. Bo widzisz jak Ci hp leci pic.twitter.com/kCCYRmQUaK

— Piotr Kuldanek (@cooldanpl) November 16, 2020

Ale mój Tata już nie mial szczęścia z cyferkami i umarł w sobotę w nocy.
I nas załatwiła mini rodzinna impreza, uznaliśmy że prawie wszyscy mieszkamy razem albo pracujemy jakbyśmy mieszkali, więc co nam może się stać? A jednak.
Moja głupota niech Wam pomoże lepiej podjąć decyzje.

— Piotr Kuldanek (@cooldanpl) November 16, 2020

Ja mam taki pic.twitter.com/3LfLa3CGDJ

— Piotr Kuldanek (@cooldanpl) October 28, 2020