[Tylko u nas] Marcin Bąk: Listopad, dla Polski niebezpieczna pora…

Tak poeta ujął w krótkich słowach ten dziwny stan, jaki ogarnia nasz naród w ostatnich miesiącach roku. Czy jest on dla nas faktycznie niebezpieczny, czy może niesie ze sobą jakieś nowe, ciekawe rozwiązania?
jesień [Tylko u nas] Marcin Bąk: Listopad, dla Polski niebezpieczna pora…
jesień / Pixabay.com

Koniec jesieni i początek zimy nie należy do najłatwiejszych okresów pod względem psychicznym. Mniej światła, mniej witaminy D, dużo wilgoci i chłodu. Do tego dochodzą dostrzegalne zmiany w otaczającym nas świecie – znika zieleń, znikają kolorowe barwy „złotej” jesieni a dominować zaczynają kolory szaro-bure. Lekarze psychiatrzy są raczej zgodni, że właśnie teraz uaktywniają się różne problemy związane z duszą. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że depresja, zwana chorobą rozwiniętych społeczeństw XXI wieku, daje o sobie znać szczególnie mocno właśnie wtedy. Nawet osoby uważane za pogodne i dobrze nastawione do świata czują się w te dni niepewnie,  miewają  chwile zwątpienia. Jak twierdzą specjaliści, męska depresja przybiera niekiedy formy nie apatii, jak się powszechnie uważa, lecz agresji. Do czego ta agresja może doprowadzić – trudno zgadnąć.

W takich to warunkach klimatycznych rozgrywają się od lat różne jesienne dramaty naszego narodu. Noc Listopadowa, która zapoczątkowała Powstanie przeciwko carskiej Rosji w 1831 roku, stała się osią dramatu Wyspiańskiego. Genialny poeta młodopolski umieścił akcję swojej sztuki właśnie w tej dziwnej, niespokojnej atmosferze końca jesieni.

„Tak teraz jest listopad - więc baczne mam słuchy.
Jest to pora, gdy idą między żywych duchy -
i razem się bratają.”

I faktycznie, listopad rozpoczyna się od święta a w zasadzie cyklu świąt, których korzenie tkwią głęboko w przedchrześcijańskiej duchowości. Dzień Wszystkich Świętych, Dzień Zaduszny, to czas przeżywany wyjątkowo intensywnie w naszej kulturze. Nawet osoby niewierzące, zdeklarowani ateiści, odwiedzają cmentarze i wchodzą w jakąś dziwną relację ze wspomnieniami (duchami?) tych co odeszli przed nami. Skala, w jakiej Polacy odwiedzają groby i uczestniczą w celebrowaniu pamięci o przodkach jest światowym fenomenem. Od tego fenomenu rozpoczyna się co roku ten dziwny dla nas miesiąc.   

Czy rzeczywiście jest to stan, w którym musimy bardziej uważać na to, co się wokół nas dzieje? Czy wybrani ludzie, obdarzeni wyjątkowym zmysłem, niczym w opowiadaniach zapomnianego mistrza polskiej literatury niesamowitej Stefana Grabińskiego, potrafią dostrzec cienie minionych czasów i ludzi, którzy już dawno odeszli?

 Powstanie Listopadowe było punktem wyjścia do rozważań nad kwestią polską w XIX wieku, jest rozważane i dzisiaj. Polska istniała nominalnie, jako Królestwo, złączone tylko unią personalną z Imperium Rosyjskim.  Miała własną armię, skarb, rząd szkolnictwo. To wszystko ograniczone do małego skrawka ziem dawnej Rzeczpospolitej i pozostające pod czujnym carskim okiem ale było namiastką polskiej państwowości. Powstanie rozpętało wojnę, która skończyła się klęską. W rezultacie nie uzyskaliśmy nic a i ta namiastka polskości została utracona. Do legendy narodowej przeszły tylko wojenne przewagi nad Moskalami, zwłaszcza z pierwszego okresu Powstania. Stoczek, Olszynka Grochowska, Iganie, Dębę Wielkie…Tylko co z tego, kiedy finałem była kapitulacja i emigracja? Pozostało żywe pytanie, powracające przez następne dziesięciolecia – bić się, czy nie bić?

Inny listopad, 1918 roku okazał się dla odmiany bardzo dla Polski fortunny. Wielka Wojna, która objęła całą Europę, zdewastowała w większym lub mniejszym stopniu kontynent i doprowadziła do upadku naszych zaborców. Ziemie polskie i polskie społeczeństwo zostały dotknięte I Wojną Światową w nie mniejszym stopniu co inne kraje ale wyjątkowo my mogliśmy mówić o wygranej. To był ten moment w dziejach, gdy na chwilę Fortuna uśmiechnęła się do Polaków a przywódcy narodu „weszli w tempo” i bezbłędnie to wykorzystali. Czy Polska musiała powstać w listopadzie 1918 roku? Nie było to wcale takie oczywiste, gdyby nie determinacja przedstawicieli różnych orientacji politycznych, losy naszego kraju mogły potoczyć się zupełnie inaczej. W Moskwie czekali już polscy komuniści, z towarzyszami Dzierżyńskim i Marchlewskim na czele, gotowi przejąć kierownictwo kolejnej republiki w ogólnoświatowej Ojczyźnie Proletariatu. Był więc i tamten listopad 1918 roku dla Polski potencjalnie niebezpieczną porą.

Teraz kończy się listopad 2020 roku. Roku Zarazy jak to niektórzy mówią. Wiele się w tym roku wydarzyło, co się jeszcze wydarzy, kto to wie? Zamieszanie związane z epidemią covid pomieszało plany polityczne i gospodarcze, tak w Polsce jak w innych rejonach świata. No, może poza Chinami. Donald Trump przegrał wybory i stracił władzę w Stanach Zjednoczonych o to zapowiedź poważnych zmian nie tylko w USA ale i na całym świecie. Przez ten świat przetaczają się zresztą większe i mniejsze niepokoje, materializujące się na razie w formie protestów ulicznych. W Zachodniej Europie znów zaktywizowali się muzułmańscy terroryści, głoszący potrzebę walki z niewiernymi i ustanowienia wszędzie prawa islamu. W liczbach bezwzględnych społeczność muzułmańska jest na razie kilkuprocentową mniejszością ale już zaczyna rozszerzać swoje roszczenia. Czas gra na ich korzyść. W tym samym czasie kontrkulturowa rewolucja neomarksistowska nabiera rozpędu. W USA jej kolejna fala objawiła się w zamieszkach związanych z BLM, w krajach latynoskich trwa walka z łacińska kulturą – w Chile podpalane są kościoły, w Hiszpanii rządzący socjaliści wprowadzają coraz bardziej progresywne prawa. Rewolucja dotarła też nad Wisłę, przybierając u nas postać  protestów organizowanych przez Strajk Kobiet. Upłynął nam więc listopad pod znakiem protestów antycovidowych, Strajku Kobiet, ataków na kościoły, epidemii, zmiany władzy w USA. Czy był to po raz kolejny dla Polaków niebezpieczny czas? Oceńcie Państwo sami.

Zaczyna się Adwent, czas skupienia i oczekiwania. Dla chrześcijan czas dobry, bo przypominający, że ostatecznie Zwycięstwo należy do Pana Czasu.


 

POLECANE
PZPN wydał pilny komunikat. Poważne zarzuty z ostatniej chwili
PZPN wydał pilny komunikat. Poważne zarzuty

PZPN zawiesił piłkarza Sokoła Kleczew za podejrzenie match-fixingu. Sprawa trafiła do organów ścigania – informuje w czwartek PZPN.

Wiadomości
Mateusz Morawiecki na Forum w Karpaczu odpowie na pytanie, czy Polska może być liderem regionu

XXXIV Forum Ekonomiczne w Karpaczu będzie areną jednej z najważniejszych debat o przyszłości Polski. Już we wtorek, 2 września, byli premierzy i ministrowie gospodarki, w tym Mateusz Morawiecki i Grzegorz W. Kołodko, zmierzą się z kluczowym pytaniem: Czy Polska, po dekadach dynamicznego wzrostu, wciąż ma potencjał, by zostać gospodarczą potęgą regionu? Dyskusja zapowiada się niezwykle interesująco, bo wnioski po niej mogą natchnąć do obrania kierunku rozwoju naszego kraju na najbliższe lata.

Holandia przekaże Polsce zestawy systemu Patriot z ostatniej chwili
Holandia przekaże Polsce zestawy systemu Patriot

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w czwartek, że Holandia zadeklarowała wsparcie systemów zabezpieczających polską przestrzeń powietrzną. – Od grudnia dwa zestawy systemu Patriot będą rozmieszczone w Polsce, a wraz z nimi przybędzie 300 holenderskich żołnierzy – dodał.

Prezydent przeciw ustawie wiatrakowej. Podpisał projekt zamrażający ceny energii z ostatniej chwili
Prezydent przeciw ustawie wiatrakowej. Podpisał projekt zamrażający ceny energii

Karol Nawrocki ogłosił w czwartek, że nie podpisze ustawy wiatrakowej. ''To oczywiste, że ludzie nie chcą mieć obok swoich domów wiatraków. Jestem głosem Polaków i tak na to patrzę, że tam gdzie możemy Polskę wzmocnić, będziemy to robić'' – napisał prezydent. 

Ministerstwo zarządziło audyt finansowy TVP i rozgłośni radiowych z ostatniej chwili
Ministerstwo zarządziło audyt finansowy TVP i rozgłośni radiowych

Minister kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska zapowiedziała w czwartek audyt państwowych spółek medialnych. – Wynik działań kontrolnych przedstawimy maksymalnie za dwa miesiące – powiedziała.

Eksplozja w Osinach. Nowe informacje Wiadomości
Eksplozja w Osinach. Nowe informacje

Po godz. 9 w czwartek prokuratorzy wznowili działania w Osinach (Lubelskie), gdzie poprzedniej nocy na pole kukurydzy spadł dron. W akcję zaangażowanych jest około 150 osób, w tym m.in. wojsko. Według wstępnych ustaleń śledczych dron nadleciał prawdopodobnie z terenu Białorusi.

IMGW wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
IMGW wydał pilny komunikat

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia I i II stopnia przed silnym deszczem i burzami, obowiązujące w dniach czwartek i piątek (21–22 sierpnia 2025 r.).

Ursulę von der Leyen wyproszono podczas rozmów Trumpa z europejskimi liderami Wiadomości
Ursulę von der Leyen wyproszono podczas rozmów Trumpa z europejskimi liderami

Wiceprzewodniczący Bundestagu Omid Nouripour powiedział we wtorek w programie „Frühstart” stacji n-tv, że podczas spotkania w Waszyngtonie między Donaldem Trumpem a europejskimi przywódcami Ursula von der Leyen została poproszona o opuszczenie sali. Amerykanie chcieli rozmawiać wyłącznie z wybranymi głowami państw, nie uznając przewodniczącej Komisji Europejskiej za równorzędnego partnera.

Niepokojące dane policji. Tysiące pijanych kierowców na drogach z ostatniej chwili
Niepokojące dane policji. Tysiące pijanych kierowców na drogach

W tym roku, do 19 sierpnia, zatrzymaliśmy 61 tys. 920 nietrzeźwych kierowców - przekazał podinsp. Robert Opas z KGP. Wskazał, że dane są niepokojące, bo liczba osób wsiadających za kierownicę pod wpływem alkoholu jest duża, a miesiące wakacyjne są tymi, kiedy spożywa się go najwięcej.

Znany polski aktor rezygnuje z Tańca z gwiazdami Wiadomości
Znany polski aktor rezygnuje z "Tańca z gwiazdami"

Produkcja Polsatu oficjalnie potwierdziła, że Michał Czernecki nie pojawi się w najnowszej edycji ''Tańca z gwiazdami''. Powodem rezygnacji aktora są problemy zdrowotne, które uniemożliwiają mu udział w wymagających treningach.

REKLAMA

[Tylko u nas] Marcin Bąk: Listopad, dla Polski niebezpieczna pora…

Tak poeta ujął w krótkich słowach ten dziwny stan, jaki ogarnia nasz naród w ostatnich miesiącach roku. Czy jest on dla nas faktycznie niebezpieczny, czy może niesie ze sobą jakieś nowe, ciekawe rozwiązania?
jesień [Tylko u nas] Marcin Bąk: Listopad, dla Polski niebezpieczna pora…
jesień / Pixabay.com

Koniec jesieni i początek zimy nie należy do najłatwiejszych okresów pod względem psychicznym. Mniej światła, mniej witaminy D, dużo wilgoci i chłodu. Do tego dochodzą dostrzegalne zmiany w otaczającym nas świecie – znika zieleń, znikają kolorowe barwy „złotej” jesieni a dominować zaczynają kolory szaro-bure. Lekarze psychiatrzy są raczej zgodni, że właśnie teraz uaktywniają się różne problemy związane z duszą. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że depresja, zwana chorobą rozwiniętych społeczeństw XXI wieku, daje o sobie znać szczególnie mocno właśnie wtedy. Nawet osoby uważane za pogodne i dobrze nastawione do świata czują się w te dni niepewnie,  miewają  chwile zwątpienia. Jak twierdzą specjaliści, męska depresja przybiera niekiedy formy nie apatii, jak się powszechnie uważa, lecz agresji. Do czego ta agresja może doprowadzić – trudno zgadnąć.

W takich to warunkach klimatycznych rozgrywają się od lat różne jesienne dramaty naszego narodu. Noc Listopadowa, która zapoczątkowała Powstanie przeciwko carskiej Rosji w 1831 roku, stała się osią dramatu Wyspiańskiego. Genialny poeta młodopolski umieścił akcję swojej sztuki właśnie w tej dziwnej, niespokojnej atmosferze końca jesieni.

„Tak teraz jest listopad - więc baczne mam słuchy.
Jest to pora, gdy idą między żywych duchy -
i razem się bratają.”

I faktycznie, listopad rozpoczyna się od święta a w zasadzie cyklu świąt, których korzenie tkwią głęboko w przedchrześcijańskiej duchowości. Dzień Wszystkich Świętych, Dzień Zaduszny, to czas przeżywany wyjątkowo intensywnie w naszej kulturze. Nawet osoby niewierzące, zdeklarowani ateiści, odwiedzają cmentarze i wchodzą w jakąś dziwną relację ze wspomnieniami (duchami?) tych co odeszli przed nami. Skala, w jakiej Polacy odwiedzają groby i uczestniczą w celebrowaniu pamięci o przodkach jest światowym fenomenem. Od tego fenomenu rozpoczyna się co roku ten dziwny dla nas miesiąc.   

Czy rzeczywiście jest to stan, w którym musimy bardziej uważać na to, co się wokół nas dzieje? Czy wybrani ludzie, obdarzeni wyjątkowym zmysłem, niczym w opowiadaniach zapomnianego mistrza polskiej literatury niesamowitej Stefana Grabińskiego, potrafią dostrzec cienie minionych czasów i ludzi, którzy już dawno odeszli?

 Powstanie Listopadowe było punktem wyjścia do rozważań nad kwestią polską w XIX wieku, jest rozważane i dzisiaj. Polska istniała nominalnie, jako Królestwo, złączone tylko unią personalną z Imperium Rosyjskim.  Miała własną armię, skarb, rząd szkolnictwo. To wszystko ograniczone do małego skrawka ziem dawnej Rzeczpospolitej i pozostające pod czujnym carskim okiem ale było namiastką polskiej państwowości. Powstanie rozpętało wojnę, która skończyła się klęską. W rezultacie nie uzyskaliśmy nic a i ta namiastka polskości została utracona. Do legendy narodowej przeszły tylko wojenne przewagi nad Moskalami, zwłaszcza z pierwszego okresu Powstania. Stoczek, Olszynka Grochowska, Iganie, Dębę Wielkie…Tylko co z tego, kiedy finałem była kapitulacja i emigracja? Pozostało żywe pytanie, powracające przez następne dziesięciolecia – bić się, czy nie bić?

Inny listopad, 1918 roku okazał się dla odmiany bardzo dla Polski fortunny. Wielka Wojna, która objęła całą Europę, zdewastowała w większym lub mniejszym stopniu kontynent i doprowadziła do upadku naszych zaborców. Ziemie polskie i polskie społeczeństwo zostały dotknięte I Wojną Światową w nie mniejszym stopniu co inne kraje ale wyjątkowo my mogliśmy mówić o wygranej. To był ten moment w dziejach, gdy na chwilę Fortuna uśmiechnęła się do Polaków a przywódcy narodu „weszli w tempo” i bezbłędnie to wykorzystali. Czy Polska musiała powstać w listopadzie 1918 roku? Nie było to wcale takie oczywiste, gdyby nie determinacja przedstawicieli różnych orientacji politycznych, losy naszego kraju mogły potoczyć się zupełnie inaczej. W Moskwie czekali już polscy komuniści, z towarzyszami Dzierżyńskim i Marchlewskim na czele, gotowi przejąć kierownictwo kolejnej republiki w ogólnoświatowej Ojczyźnie Proletariatu. Był więc i tamten listopad 1918 roku dla Polski potencjalnie niebezpieczną porą.

Teraz kończy się listopad 2020 roku. Roku Zarazy jak to niektórzy mówią. Wiele się w tym roku wydarzyło, co się jeszcze wydarzy, kto to wie? Zamieszanie związane z epidemią covid pomieszało plany polityczne i gospodarcze, tak w Polsce jak w innych rejonach świata. No, może poza Chinami. Donald Trump przegrał wybory i stracił władzę w Stanach Zjednoczonych o to zapowiedź poważnych zmian nie tylko w USA ale i na całym świecie. Przez ten świat przetaczają się zresztą większe i mniejsze niepokoje, materializujące się na razie w formie protestów ulicznych. W Zachodniej Europie znów zaktywizowali się muzułmańscy terroryści, głoszący potrzebę walki z niewiernymi i ustanowienia wszędzie prawa islamu. W liczbach bezwzględnych społeczność muzułmańska jest na razie kilkuprocentową mniejszością ale już zaczyna rozszerzać swoje roszczenia. Czas gra na ich korzyść. W tym samym czasie kontrkulturowa rewolucja neomarksistowska nabiera rozpędu. W USA jej kolejna fala objawiła się w zamieszkach związanych z BLM, w krajach latynoskich trwa walka z łacińska kulturą – w Chile podpalane są kościoły, w Hiszpanii rządzący socjaliści wprowadzają coraz bardziej progresywne prawa. Rewolucja dotarła też nad Wisłę, przybierając u nas postać  protestów organizowanych przez Strajk Kobiet. Upłynął nam więc listopad pod znakiem protestów antycovidowych, Strajku Kobiet, ataków na kościoły, epidemii, zmiany władzy w USA. Czy był to po raz kolejny dla Polaków niebezpieczny czas? Oceńcie Państwo sami.

Zaczyna się Adwent, czas skupienia i oczekiwania. Dla chrześcijan czas dobry, bo przypominający, że ostatecznie Zwycięstwo należy do Pana Czasu.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe