Prawy Sierpowy Mikroblog: Wyrok dla obrony życia nienarodzonego

Okiem farmera
Dość długo czekałem na opublikowanie wyroku TK w sprawie aborcji eugenicznej. Wreszcie się doczekałem, choć jak widzę jest spora grupka takich którzy woleli by się nie doczekać.
Ci zwolennicy braku opublikowania są mocno zdenerwowani tym że kobiety będą masowo cierpieć rodząc martwe lub ledwie żywe płody. Żaden argument go nich nie dociera, oni wiedzą lepiej i już! Wczoraj znów wyruszył na ulice korowód rażonych piorunem zła aktywistek i aktywistów od strajku kobieto podobnych osobo person spod ciemnej gwiazdy. Znów krzyczeli swoje wulgarne hasła, robili mnóstwo szumu w mediach. Skąd u nich taki upór w żądaniu dostępu do powszechnej aborcji bez ograniczeń i w każdym jej okresie? Przecież żadne statystyki nie potwierdzają aż takiego wysypu ciąż z martwymi płodami, lub z niezdolnością do życia po urodzeniu. Na moje oko wygląda to na żal po zamknięciu furtki dla tych co nie myślą o konsekwencjach życia płciowego. Że oni traktują aborcję jak antykoncepcję po fakcie. Jest wpadka? No to co? Wyskrobie się problem i można szaleć dalej.
Widzę tam sporo bardzo młodych ludzi, tych co jeszcze niezbyt dobrze rozumieją że podjęte teraz złe decyzje będą miały kolosalny wpływ na dalsze ich życie. Że być może doprowadzą ich do strasznego bólu i żalu z powodu którego ponieśli taką stratę której już się nie da naprawić.
Młodzi ludzie są z natury rzeczy dość buntowniczo nastawieni. Wydaje im się że cały świat jest przed nimi, a starzy ludzie tylko potrafią zanudzać. Nie znają wartości życia, ani nie mają często świadomości jak bardzo jest ono kruche. Tutaj otwiera się szerokie pole dla rodziców. Nie wolno polegać jedynie na szkole czy innych źródłach wiedzy o życiu społecznym. Zwłaszcza że dość mocno szkolnictwo zostało zinfiltrowane przez lewicowych aktywistów. Jeśli w domu nie zaszczepi się właściwej skali wartości, to wtedy zrobią to za nas inni. Młody człowiek jest jak książka którą ktoś pisze i kto ma zadbać o to jakie treści się w niej znajdą?
Puszczenie wszystkiego samopas nie jest dobrym rozwiązaniem, nawet nie ma dobrego wytłumaczenia tym ze mamy tyle pracy ze już nie ogarniamy tak prostej sprawy jak wychowanie własnych dzieci w szacunku do wartości najwyższych, do życia, do rodziców, ojczyzny i wiary. Czyli wszystkiego co sprawia że jesteśmy Ludźmi i Polakami.
O co więc walczą ci którzy chcą tej aborcji bez granic?
Bo im wcale nie chodzi o ratowanie życia tych matek, oni je rujnują wmawiając że to przejaw wolności.
Mord na nienarodzonych nie jest wolnością, jest tylko kolejnym totalitaryzmem wobec tych którzy nie mogą się obronić przed zamordowaniem.
farmerjanek