[Tylko u nas] Grzegorz Gołębiewski: "Babcie, córki i wnuczki" z TVN

W tym jednym, konkretnym wydaniu „Faktów”, nie padło ani jedno zdanie o zniszczonych witrynach i budynkach. Dla szefów tej stacji nie ma żadnego znaczenia, że dzieci skandowały wulgaryzmy, a młodzi ludzie niszczyli po drodze wszystko, co im się nie spodobało. Tu nie chodzi o to, że narracje stacji telewizyjnych różnią od siebie. To samo w sobie jest we współczesnym świecie mediów czymś wręcz oczywistym.
Strajk Kobiet [Tylko u nas] Grzegorz Gołębiewski:
Strajk Kobiet / (kf) PAP/Leszek Szymański

„Babcie, córki i wnuczki” w setnym dniu protestów znowu wyszły na ulice. Taki był dziś początek głównego wydania „Faktów” TVN. Nie, nie chodzi tu o to, że doszło do jakiegoś przekłamania. Może niewielkiego. Babć na protestach w Warszawie było niewiele, za to kilkunastoletnich dzieci aż nadto. Stacja Miszczaka robi niesamowity skręt z manipulacji w kierunku cenzury, i to na wielką skalę. Informując o wczorajszych protestach zwolenniczek aborcji w Warszawie, skupiła się na Polonezie, który młodzież tańczyła niedaleko domu Jarosława Kaczyńskiego, pokojowym przesłaniu i zachowaniu protestujących, wsparciu, jakiego udzielił im Prezydent Rafał Trzaskowski i brutalnym działaniom policji. Wisienką na torcie była późniejsza rozmowa z Klementyną Suchanow. Podarujmy sobie tłumaczenia aktywistki, że po prostu mogła być na terenie Trybunału Konstytucyjnego, bo to jest instytucja obywatelska. Podarujmy sobie to, że spontaniczność tych ulicznych rozrób jest fikcją, tak jak fikcją jest tu rzeczywista walka o prawa kobiet.

 

W Warszawie niszczono na potęgę mienie – są liczne nagrania, atakowano policjantów – są ranni funkcjonariusze, a dzieci wykorzystywano do skandowania haseł zachęcających do zbijania nienarodzonych dzieci – te filmy też są ogólnie dostępne. Nie jest to kwestia religii, konkretnego światopoglądu. Nawet w liberalnym świecie Zachodu, aborcja nie uchodzi bynajmniej za coś, co jest O.K. Ale wczoraj właśnie to O.K. skandowali uczniowie podstawówek. Wiele osób patrzy na to z przerażaniem, bo nawet nie bardzo wiadomo, jak na to wszystko zareagować. Można oczywiście potępiać do woli, ale to będzie działo się dalej. O.K. zajdzie jeszcze dalej, nie miejmy złudzeń.

 

W tym jednym, konkretnym wydaniu „Faktów”, nie padło ani jedno zdanie o zniszczonych witrynach i budynkach. Dla szefów tej stacji nie ma żadnego znaczenia, że dzieci skandowały wulgaryzmy, a młodzi ludzie niszczyli po drodze wszystko, co im się nie spodobało. Tu nie chodzi o to, że narracje stacji telewizyjnych różnią od siebie. To samo w sobie jest we współczesnym świecie mediów czymś wręcz oczywistym. Widz decyduje sam, co chce oglądać, czego chce się dowiedzieć i od kogo. Są jednak pewne granice selektywnego traktowania wydarzeń. Taką granicą jest ukrywanie zdarzeń przestępczych. Nie ma znaczenia, w imię jakich haseł ktoś rzuca kamieniami w witrynę z plakatem promującym życie. Nie ma znaczenia, gdy ktoś po prostu atakuje policjantów za to, że ci interweniują, by uniknąć groźnego wypadku z udziałem samochodu organizatorów protestu. Przemilczanie takich zdarzeń, niezależnie od tego, jakie wartości są bliskie stacji telewizyjnej, jest po prostu emitowaniem kłamstwa. Nie ma nic wspólnego z informacją ani z dziennikarstwem. Jutro telewizja TVN będzie cały dzień celebrować Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, która w tym roku „zagra” razem ze Strajkiem Kobiet. Dziś kamienie, jutro sama dobroć. Niektórym, dawnym fanom i wolontariuszom WOŚP zbiera się na wymioty. A to dopiero preludium do tego, co zdarzy się jeszcze w tym roku w imię „tolerancji i wolności”. Liczyć tylko na to, że to się „wypali” to za mało. Skutki dotychczasowych protestów dla młodzieży wciągniętej w ideologiczną hucpę i tak będą fatalne. Nie dla PiS, dla nas wszystkich.

 


 

POLECANE
Sukces Trumpa na granicy z Meksykiem. Są dane dot. imigrantów z ostatniej chwili
Sukces Trumpa na granicy z Meksykiem. Są dane dot. imigrantów

Liczba nielegalnych przekroczeń granicy z Meksykiem spada – w czerwcu zatrzymano podczas próby dostania się do USA od południa tylko nieco ponad 6 tys. migrantów, znacznie mniej niż za czasów administracji Joe Bidena – podała telewizja CBS.

Ćśśś... premier śpi tylko u nas
Ćśśś... premier śpi

Środa to dzień w środku tygodnia, ale dla premiera Tuska stał się początkiem długiego weekendu. Właśnie wtedy, gdy pod Łukowem eksplodował tajemniczy dron – nie wiadomo, skąd przyleciał ani kto go wysłał – szef rządu miał odpoczynek. Zanim jednak udał się na wolne, już we wtorek zabrakło go na posiedzeniu Rady Ministrów. Ministrowie poplotkowali, poczekali, a ostatecznie obradom przewodniczył Władysław Kosiniak-Kamysz. Dla wicepremiera to pewnie powód do satysfakcji, ale dla obywateli raczej do niepokoju: kto faktycznie steruje państwem w chwilach kryzysu?

Eksplozja w Osinach. Nowe informacje z ostatniej chwili
Eksplozja w Osinach. Nowe informacje

– Oględziny miejsca upadku drona w Osinach (woj. lubelskie) będą kontynuowane w czwartek – zapowiedział w środę prokurator okręgowy w Lublinie Grzegorz Trusiewicz. Dodał, że na polu kukurydzy spadł "spory dron wojskowy", na którego silniku ujawniono napisy "prawdopodobnie w języku koreańskim".

Koreańczycy rezygnują z atomu w Polsce. Minister energii: To nie wynika z działań rządu z ostatniej chwili
Koreańczycy rezygnują z atomu w Polsce. Minister energii: "To nie wynika z działań rządu"

Południowokoreański koncern jądrowy Korea Hydro & Nuclear Power (KHNP) potwierdził we wtorek zakończenie działalności w Polsce. "Decyzja koreańskiej spółki KHNP nie wynika z żadnych działań rządu" – twierdzi minister energii Miłosz Motyka.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

Zmiany w dostępności sprzedaży biletów na pociągi. PKP Intercity wydał komunikat.

Ekspert dotarła do stenogramów obrad twórców Konstytucji i obala mity na temat ich intencji w sprawie KRS tylko u nas
Ekspert dotarła do stenogramów obrad twórców Konstytucji i obala mity na temat ich intencji w sprawie KRS

KRS miała być materią ustawową. O czym naprawdę dyskutowano przy pracach nad Konstytucją? Jakie były intencje twórców Konstytucji?

Izrael rozpoczął ofensywę. Chcą zająć Gazę z ostatniej chwili
Izrael rozpoczął ofensywę. Chcą zająć Gazę

Ruszyła izraelska ofensywa wojskowa w Strefie Gazy, mająca na celu zajęcie miasta Gaza. – Rozpoczęliśmy pierwszą fazę zaplanowanego ataku na miasto Gaza – przekazał rzecznik izraelskiej armii.

Wielki powrót upałów! Pogoda niebawem zaskoczy z ostatniej chwili
Wielki powrót upałów! Pogoda niebawem zaskoczy

Choć wydawało się, że lato już za nami, prognozy pogody przynoszą zaskakujące wieści. Synoptycy zapowiadają, że na przełomie sierpnia i września do Polski powrócą upały, a słupki rtęci ponownie pokażą nawet 30 stopni Celsjusza. 

Smutne wieści z Pomorza. Odnaleziono ciało strażaka z ostatniej chwili
Smutne wieści z Pomorza. Odnaleziono ciało strażaka

Odnaleziono ciało strażaka, który zaginął podczas akcji ratunkowej 13 sierpnia w Kawlach w woj. pomorskim – poinformowała straż pożarna.

Komunikat dla mieszkańców Małopolski z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Małopolski

NFZ Kraków zapowiada prace serwisowe. Czasowo niedostępne będą kluczowe portale i systemy oddziału.

REKLAMA

[Tylko u nas] Grzegorz Gołębiewski: "Babcie, córki i wnuczki" z TVN

W tym jednym, konkretnym wydaniu „Faktów”, nie padło ani jedno zdanie o zniszczonych witrynach i budynkach. Dla szefów tej stacji nie ma żadnego znaczenia, że dzieci skandowały wulgaryzmy, a młodzi ludzie niszczyli po drodze wszystko, co im się nie spodobało. Tu nie chodzi o to, że narracje stacji telewizyjnych różnią od siebie. To samo w sobie jest we współczesnym świecie mediów czymś wręcz oczywistym.
Strajk Kobiet [Tylko u nas] Grzegorz Gołębiewski:
Strajk Kobiet / (kf) PAP/Leszek Szymański

„Babcie, córki i wnuczki” w setnym dniu protestów znowu wyszły na ulice. Taki był dziś początek głównego wydania „Faktów” TVN. Nie, nie chodzi tu o to, że doszło do jakiegoś przekłamania. Może niewielkiego. Babć na protestach w Warszawie było niewiele, za to kilkunastoletnich dzieci aż nadto. Stacja Miszczaka robi niesamowity skręt z manipulacji w kierunku cenzury, i to na wielką skalę. Informując o wczorajszych protestach zwolenniczek aborcji w Warszawie, skupiła się na Polonezie, który młodzież tańczyła niedaleko domu Jarosława Kaczyńskiego, pokojowym przesłaniu i zachowaniu protestujących, wsparciu, jakiego udzielił im Prezydent Rafał Trzaskowski i brutalnym działaniom policji. Wisienką na torcie była późniejsza rozmowa z Klementyną Suchanow. Podarujmy sobie tłumaczenia aktywistki, że po prostu mogła być na terenie Trybunału Konstytucyjnego, bo to jest instytucja obywatelska. Podarujmy sobie to, że spontaniczność tych ulicznych rozrób jest fikcją, tak jak fikcją jest tu rzeczywista walka o prawa kobiet.

 

W Warszawie niszczono na potęgę mienie – są liczne nagrania, atakowano policjantów – są ranni funkcjonariusze, a dzieci wykorzystywano do skandowania haseł zachęcających do zbijania nienarodzonych dzieci – te filmy też są ogólnie dostępne. Nie jest to kwestia religii, konkretnego światopoglądu. Nawet w liberalnym świecie Zachodu, aborcja nie uchodzi bynajmniej za coś, co jest O.K. Ale wczoraj właśnie to O.K. skandowali uczniowie podstawówek. Wiele osób patrzy na to z przerażaniem, bo nawet nie bardzo wiadomo, jak na to wszystko zareagować. Można oczywiście potępiać do woli, ale to będzie działo się dalej. O.K. zajdzie jeszcze dalej, nie miejmy złudzeń.

 

W tym jednym, konkretnym wydaniu „Faktów”, nie padło ani jedno zdanie o zniszczonych witrynach i budynkach. Dla szefów tej stacji nie ma żadnego znaczenia, że dzieci skandowały wulgaryzmy, a młodzi ludzie niszczyli po drodze wszystko, co im się nie spodobało. Tu nie chodzi o to, że narracje stacji telewizyjnych różnią od siebie. To samo w sobie jest we współczesnym świecie mediów czymś wręcz oczywistym. Widz decyduje sam, co chce oglądać, czego chce się dowiedzieć i od kogo. Są jednak pewne granice selektywnego traktowania wydarzeń. Taką granicą jest ukrywanie zdarzeń przestępczych. Nie ma znaczenia, w imię jakich haseł ktoś rzuca kamieniami w witrynę z plakatem promującym życie. Nie ma znaczenia, gdy ktoś po prostu atakuje policjantów za to, że ci interweniują, by uniknąć groźnego wypadku z udziałem samochodu organizatorów protestu. Przemilczanie takich zdarzeń, niezależnie od tego, jakie wartości są bliskie stacji telewizyjnej, jest po prostu emitowaniem kłamstwa. Nie ma nic wspólnego z informacją ani z dziennikarstwem. Jutro telewizja TVN będzie cały dzień celebrować Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, która w tym roku „zagra” razem ze Strajkiem Kobiet. Dziś kamienie, jutro sama dobroć. Niektórym, dawnym fanom i wolontariuszom WOŚP zbiera się na wymioty. A to dopiero preludium do tego, co zdarzy się jeszcze w tym roku w imię „tolerancji i wolności”. Liczyć tylko na to, że to się „wypali” to za mało. Skutki dotychczasowych protestów dla młodzieży wciągniętej w ideologiczną hucpę i tak będą fatalne. Nie dla PiS, dla nas wszystkich.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe