Zawieszenie krzyża w szkole to nie molestowanie. Opinia Ordo Iuris dla Sądu Najwyższego

Sprawa rozpoczęła się w 2013 roku, kiedy z inicjatywy katechety w pokoju nauczycielskim Zespołu Szkół Sportowych Nr 1 im. Janusza Korczaka w Krapkowicach, zawieszono krzyż. Inicjatywa ta spotkała się z poparciem większości nauczycieli, którzy wyrazili swoją zgodę poprzez złożenie podpisu na specjalnie przygotowanej w tym celu liście. Mimo to, jedna z nauczycielek dwukrotnie zdjęła wspomniany krzyż, przy czym za drugim razem już po zwołaniu na wniosek części nauczycieli Rady Pedagogicznej, podczas której dyskutowano o zaistniałej sytuacji. W ramach dyskusji część nauczycieli, nieraz emocjonalnie, wyrażała swój sprzeciw wobec działań kobiety, ta zaś swoje postępowanie motywowała m.in. tym, że symbol ten kojarzy się jej z cierpieniem, a jego ściągnięcie miało być „eksperymentem socjologicznym”. Nauczycielka, po wyrażeniu oburzenia przez część nauczycieli, przeprosiła za swoją wypowiedź.
Jednak kobieta zdecydowała się skierować sprawę do sądu, twierdząc, że dopuszczono się wobec niej molestowania ze względu na bezwyznaniowość. W związku z tym, powódka domagała się zasądzenia na swoją rzecz odszkodowania oraz zamieszczenia oświadczenia o odpowiedniej treści w lokalnym tygodniku. Roszczenia te uznały sądy obydwu instancji. Prawomocny wyrok w tej sprawie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu ze stycznia 2017 roku, został także podtrzymany przez Sąd Najwyższy. To właśnie od tego orzeczenia Prokurator Generalny wniósł skargę nadzwyczajną, domagając się jego uchylenia.
W opinii przekazanej przez Instytut Ordo Iuris do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, zauważono przede wszystkim, że w sprawie tej nie doszło do molestowania. Prawnicy przypominają, że w doktrynie i orzecznictwie podkreśla się, iż o fakcie molestowania nie przesądza jedynie subiektywne odczucie pracownika. Do molestowania dochodzi jedynie wówczas, gdy ma miejsce naruszenie (lub zagrożenie naruszenia) godności pracownika i jednocześnie stwarza się wobec niego zastraszającą, wrogą, poniżającą, upokarzającą lub uwłaczającą atmosferę. Instytut podkreślił także, że postępowanie nauczycielki było prowokacyjne. Jak sama podkreśliła, zdjęcie krzyża miało być „eksperymentem socjologicznym”
W opinii Ordo Iuris, zachowanie powódki w postaci ściągnięcia krzyża ze ściany pokoju nauczycielskiego nie zasługuje na ochronę prawną. Świadczą o tym przede wszystkim przepisy Konstytucji RP, gwarantujące możliwość posługiwania się w przestrzeni publicznej symbolami religijnymi. Teza ta znajduje potwierdzenie chociażby w art. 25 ust. 2 Konstytucji, zgodnie z którym władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.
Stąd też podstawowym obowiązkiem władz publicznych – a więc wszystkich organów korzystających z władztwa państwowego, w tym także dyrekcji szkół – jest, z jednej strony zachowanie „bezstronności” w sprawach religijnych i światopoglądowych, z drugiej zaś zapewnienie możliwości ich wyrażania w życiu publicznym. Dlatego „bezstronność” nie oznacza zachowania zupełnej obojętności na sprawy religijne, czy tym bardziej podejmowania pozytywnych działań na rzecz świeckości przestrzeni publicznej. Poza tym, korzystanie z symboli religijnych mieści się w ramach gwarantowanego w art. 53 ust. 2 ustawy zasadniczej prawa do publicznego praktykowania religii.
„Warto pamiętać, że polskie sądy – w tym przede wszystkim Sąd Najwyższy – wielokrotnie potwierdzały, iż ekspozycja krzyża w przestrzeni publicznej jest chroniona przez polskie prawo, a tym samym osoby sprzeciwiające się z takiej ekspozycji nie mogą żądać jej zaprzestania. Niestety, sądy dotychczas rozpoznające tę sprawę nie uwzględniły tego rodzaju argumentacji, co z kolei doprowadziło do wydania błędnych rozstrzygnięć. Uwzględnienie przedmiotowej skargi nadzwyczajnej pozwoli naprawić ten błąd” – zaznaczył Konrad Dyda z Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris.