Prawy Sierpowy: A imię jego 276...

Okiem farmera
Zima zawsze bezlitośnie obnaża wszelkie błędy i zaniedbania. Z całą swą mocą mroźnego oddechu pokazuje pyszałkom gdzie jest ich miejsce, ma pecha ten kto wybrał sobie na włodarza miasta lesera i bufona w jednym. Problemem wyborców Trzaskowskiego jest to ze nie potrafią myśleć racjonalnie o swoim mieście. Trzaskowski nie jest typem pracusia który skupi się na rurach, drogach i tym co powinno być dopilnowane przez modelowego włodarza. To człowiek który źle się czuje w tej roli, jest typem celebryty który znajduje ukontentowanie tylko w tym aby o Nim mówiono, najlepiej pochwalnie. Zamiast inwestować w infrastrukturę która trzyma się jeszcze kupy tylko dzięki taśmie klejącej inwestuje w strefy relaksu, opłaca z kasy miejskiej wszelkie naprawy powstałe dzięki atakowi wściekłych pioruni, mimo że to one powinny za wszystko zapłacić. Jedyne co mu dobrze wychodzi to to że się uśmiecha do kamery nawet gdy są powody do płaczu. Aha, jeszcze dobrze potrafi podnosić opłaty za parkowanie i inne...
To że rury w warszawie pękają jak te długopisy z akcji wyborczej #Trzask nie powinno b byc dla nikogo zaskoczeniem. Właścicielem rur nie jest miasto, bo miasto sprzedało je Veolii a ta nie będzie zbytnio inwestować bo po co? Czy miasto kiedykolwiek zastosuje jakiekolwiek poważne sankcje? A po co? Trzaskowski nie po to ma wyszlifowany język francuski aby wpaść do zarządu i opieprzyć go w jego ojczystym narzeczu z dodatkiem polskiej łaciny. Nie po to sprywatyzowano tą spółkę aby teraz się czymkolwiek przejmować. A to że miasto wygląda tak jak Yellowstone to całkowity przypadek... Przyszły śnieżyce, kierowcy którzy wjeżdżają do stolicy są w szoku, drogi co prawda też są zaśnieżone, ale przy takiej skali opadu są nadal przejezdne. Tymczasem w Warszawie zwały śniegu na ulicach są już dość spore w wielu miejscach zaspy uniemożliwiły przejazd. Zima znów zaskoczyła drogowców w mieście. Ciekawe czy ktoś jeszcze pamięta co się stało za prezydentury Świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego? Zima tylko raz zaskoczyła drogowców, bo potem był mocno zaskoczony ich szef gdy wylatywał z hukiem ze stanowiska. Zima już drugiej szansy na zaskoczenie służb miejskich nie miała.
Nie jestem Warszawiakiem, jednak patrząc na to co robi w czasie zimy ratusz cieszę się że mieszkam na dalekiej prowincji. Bo u mnie nawet boczne drogi są odśnieżone i przejezdne, a główne dodatkowo posypane piaskiem i solą. Lokalne służby komunalne nie dały się zaskoczyć. Może zajęło im to czasem kilka godzin, najwyżej ze cztery, ale stawają do walki ze śniegiem na drogach mimo dużo szczuplejszych budżetów niż ten Warszawy.
Ponoć Trzaskowski zapowiada start w kolejnych wyborach na prezydenta miasta, Ludzie inteligentni wyciągają wnioski ze swych porażek. A kim czują się ci którzy ponownie zdecydują się głosować na człowieka porażkę?
Od pewnego czasu krąży w internecie dowcip ,,Co oznacza ta liczba 276?
Oznacza liczbę awarii jakie do końca zimy przydarzą się warszawiakom!''
farmerjanek
grafika pixabay.com