Ordo Iuris w obronie wolności akademickiej. Sprawa prof. Budzyńskiej ponownie przed Komisją

Po rocznej przerwie Uczelniana Komisja Dyscyplinarna Uniwersytetu Śląskiego powróciła do rozpoznawania sprawy prof. Ewy Budzyńskiej. Jej wykłady o rodzinie były stały się przyczyną złożenia przez grupę studentów skargi na socjolog. W czasie prac Komisji, pod proceduralnym pretekstem doszło do wymiany całego składu orzekającego. Następnie nowo wybrana Komisja oddaliła wszystkie wnioski dowodowe zgłoszone przez obronę prof. Budzyńskiej, również te, które wcześniej zostały dopuszczone przez poprzedni skład. W postępowaniu socjolog reprezentuje Instytut Ordo Iuris. Prawnicy przygotowali także kolejną edycję listy temat naruszeń wolności akademickiej w Polsce.
prof. Ewa Budzyńska Ordo Iuris w obronie wolności akademickiej. Sprawa prof. Budzyńskiej ponownie przed Komisją
prof. Ewa Budzyńska / screen video

POBIERZ LISTĘ - LINK

WIĘCEJ O SPRAWIE PROF. BUDZYŃSKIEJ - LINK

Niektórych studentów oburzyło m.in. nazwanie człowieka w prenatalnej fazie rozwoju dzieckiem czy zaprezentowanie badań wskazujących na negatywny wpływ opieki żłobkowej na rozwój dzieci. Skrytykowali również przedstawienie definicji małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Nie spodobała im się również prezentacja wyników badań pokazujących skutki pozostawania dzieci w konkubinatach jednopłciowych. Krytyka dotyczyła także negatywnego stosunku prof. Budzyńskiej do eutanazji oraz jej rzekomego „antysemityzmu”, który miał się objawiać w przytaczaniu dowcipów zaczerpniętych z kultury żydowskiej.

Na tej podstawie, Rzecznik Dyscyplinarny prof. Wojciech Popiołek wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie „podejrzenia popełnienia czynów uchybiających obowiązkom i godności nauczyciela akademickiego”. Po jego zakończeniu uznał za bezzasadny zarzut rzekomego antysemityzmu naukowca oraz prezentowania „informacji niezgodnej z aktualnym stanem naukowym”. Mimo to skierował do Uczelnianej Komisji Dyscyplinarnej wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego i ukaranie socjolog karą nagany.

Do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego doszło, pomimo oczywistych błędów oraz braków w postępowaniu wyjaśniającym prowadzonym przez Rzecznika Dyscyplinarnego. Prof. Wojciech Popiołek bowiem przesłuchał w ramach prowadzonego przez siebie postępowania tylko niektórych studentów spośród tych, którzy złożyli skargę. Dodatkowo okazywano świadkowi protokół z zeznaniami poprzednika, aby następnie wyprowadzić z faktu jednolitości zeznań tak przesłuchanych studentów wniosek o ich prawdziwości.  Pomimo niewielkiego zakresu czynności przeprowadzonych w toku postępowania wyjaśniającego został przekroczony sześciomiesięczny termin, w którym rzecznik powinien je zakończyć. W toku postępowania wyjaśniającego nie doszło też do formalnego przedstawienia zarzutów prof. Budzyńskiej. 

Natomiast Komisja orzekająca w sprawie, której wszyscy członkowie ulegli zmianie pod pretekstem proceduralnym i to mimo że jeden z jej wcześniejszych członków, przedstawiciel „Solidarności” jest nadal czynnym orzecznikiem, oddaliła wszystkie przedstawione przez obrońców prof. Ewy Budzyńskiej wnioski dowodowe dotyczące m.in. przesłuchania tych studentów, którzy brali udział w zajęciach prof. Budzyńskiej, a nie podpisali skargi. Nie przyjęto też treści ich notatek z zajęć. Zignorowano fakt głębokiego zaangażowania ideologicznego studentów, którzy podpisali skargę. Są to osoby biorące udział w lewicowych demonstracjach feministycznych i paradach LGBT, a jedna ze studentek jest także zadeklarowaną aktywistką feministyczną i edukatorką seksualną. Tym samym dopuszczone zostały wyłącznie wnioski dowodowe złożone przez oskarżyciela dyscyplinarnego, którym w dalszym ciągu jest prof. Wojciech Popiołek. Uczestniczy on w postępowaniu, pomimo że katowicka prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie „przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego”. Śledczy sprawdzają, czy nie doszło do nieprawidłowości polegających na wpływaniu na zeznania przesłuchiwanych świadków i wydawaniu im protokołów zeznań w postępowaniu prowadzonym przez Rzecznika Dyscyplinarnego. W ocenie rektora Uniwersytetu Śląskiego równolegle toczące się postępowanie karne, w którym są wyjaśniane nieprawidłowości, do których doszło podczas postępowania wyjaśniającego, to niedostateczny powód na wyłącznie Rzecznika Dyscyplinarnego od udziału w sprawie. Zdaniem obrońców zaś jest to okoliczność, która w sposób oczywisty rzutuje na bezstronność prof. Wojciecha Popiołka, występującego przecież w charakterze oskarżyciela dyscyplinarnego.   

Sprawa prof. Ewy Budzyńskiej nie jest jedyną, w której doszło do naruszenia konstytucyjnych gwarancji wolności akademickiej. Instytut Ordo Iuris opublikował zaktualizowaną listę kilkudziesięciu innych naruszeń w ramach tej konstytucyjnej gwarancji. Wśród nich znalazły się sprawy , w które Ordo Iuris zaangażowało się z uwagi na konieczność wsparcia prawnego naukowców, których prawo do wolności nauczania, prowadzenia badań naukowych i prezentowania ich wyników oraz prawo do udziału w debacie akademickiej zostało naruszone.

Instytut reprezentuje dr. Tadeusza Kanię, który został oskarżony przez studentkę z Uniwersytetu Śląskiego o rzekome prezentowanie poglądów „ksenofobicznych, politycznych oraz religijnych”. Zarzuty zostały sformułowane w sposób skrajnie nierzetelny, ale stały się podstawą do wszczęcia postępowania wyjaśniającego. Wielokrotnie wcześniej nagradzany wykładowca wyjaśniał, że część jego wypowiedzi jest całkowicie wyrwana z kontekstu, natomiast pozostałe są wręcz zmyślone. Także kolejna kontrola przeprowadzona na zajęciach dr. Kani na jego żądanie nie potwierdziła wcześniejszych zarzutów. Mimo to, rzecznik dyscyplinarny prof. Wojciech Popiołek skierował sprawę do uczelnianej komisji dyscyplinarnej. Sporządzony przez niego wniosek o ukaranie nie zawierał podstawowych elementów takich jak określenie czasu, miejsca oraz dokładnego opisu czynu, za który oskarżyciel dyscyplinarny domagał się kary nagany dla nauczyciela akademickiego. W efekcie pozbawiał wykładowcę faktycznej możliwości podjęcia skutecznej obrony w procesie. Postępowanie doprowadziło do ukarania dr. Kani w pierwszej instancji. Orzeczenie uchyliła jednak Komisja Dyscyplinarna przy Radzie Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, przekazując sprawę do ponownego rozpoznania Uniwersytetowi Śląskiemu.

Prawnicy z Instytutu Ordo Iuris reprezentują również dr. Wilhelma Czaplińskiego, adiunkta w Katedrze Zastosowań Fizyki Jądrowej AGH. Rzecznik Dyscyplinarny ds. Nauczycieli Akademickich Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie prof. dr hab. inż. Janusz Gajda skierował do Rektora AHG wniosek o ukaranie go karą upomnienia za zarzucane mu naruszenie godności nauczyciela akademickiego. Sprawa dotyczy „kontrowersyjnych treści” zamieszczanych przez dr. Czaplińskiego na prowadzonej przez siebie stronie internetowej „ktoczytaniebladzi.pl” i została wszczęta na prośbę Wydziałowej Rady Samorządu Studentów Wydziału Fizyki i Informatyki Stosowanej AGH.

Na swojej stronie internetowej – niezależnie od materiałów dydaktycznych przeznaczonych dla studentów czy informacji o godzinach i terminie konsultacji – dr Czapliński zamieszczał publikacje poświęcone m.in. protestom proaborcyjnym organizowanym w wielu polskich miastach po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 października 2020 r., sygn. akt K 1/20 w sprawie aborcji eugenicznej. Naukowiec w swoich publikacjach apelował o krytyczną ocenę tego rodzaju protestów, jednak po rozpoczęciu postępowania dyscyplinarnego usunął ze swojej strony wszelkie informacje na temat swojej działalności akademickiej, co miało związek ze stawianiem mu zarzutów, iż wykorzystuje on markę AGH do prezentowania swoich prywatnych poglądów.

We wniosku o ukaranie podniesiono, że zamieszczane przez dr. Czaplińskiego wpisy na wskazanej stronie internetowej nie były związane z jego działalnością naukową i dydaktyczną prowadzoną na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, a jednocześnie miały być polecane studentom. Rzeczywiście, na tej samej stronie dr Czapliński zamieszczał także materiały przeznaczone dla studentów, jednak były one wyraźnie oddzielone od tych, które stanowiły wyraz jego własnych poglądów. W związku z tym skorzystanie z różnego rodzaju materiałów związanych z działalnością dydaktyczną nie wiązało się z koniecznością zapoznania się z innymi treściami zamieszczonymi na stronie „ktoczytaniebladzi.pl”. Jednocześnie warto zaznaczyć, że bezpośrednie linki dla uczestników zajęć dydaktycznych prowadzonych przez dr. Czaplińskiego były przesyłane studentom w mailach.

Potrzeba zmian, które skutecznie przeciwstawią się cenzurze w ramach debaty akademickiej zapewnią rzeczywiste poszanowanie wolności słowa w debacie akademickiej i zapewnią skuteczną ochronę wolności akademickiej była przyczyną zaprezentowania już rok temu przez Instytut Ordo Iuris nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, który zakłada wzmocnienie ochrony wolności prezentowania poglądów i wyników badań naukowych oraz zapewnienie skutecznych mechanizmów jej przestrzegania. Zgodnie z tą propozycją wolność prezentowania poglądów może być ograniczona jedynie w przypadku promowania stanowisk, których głoszenie jest zabronione przez polskie prawo. W tym samym kierunku zmierza Pakiet Wolności Akademickiej przedstawiony przez Ministerstwo Edukacji i Nauki, w którym mają się znaleźć kluczowe zmiany dotyczące postępowań dyscyplinarnych na uczelniach. Dzięki tym zmianą postępowania takie jak sprawa prof. Budzyńskiej zostaną umorzone, a tam, gdzie nie podjęto jeszcze decyzji o wszczęciu postępowania powinna zostać wydane postanowienia o odmowie wszczęcia przez rzeczników dyscyplinarnych.

"Ostatnie tygodnie przyniosły eskalację problemu, który obserwujemy od wielu lat. Problemu w postaci jednoznacznie stronniczego, urągającego podstawowym standardom praworządności, traktowania wykładowców i pracowników naukowych, którzy w swojej pracy kierując się zasadą rzetelności naukowej, realizują konstytucyjną wolność akademicką i bronią tych podstawowych praw, jakie art. 73 Konstytucji nazywa prawem do prowadzenia badań i publikowania ich wyników" - zaznaczył adw. Jerzy Kwaśniewski, Prezes Ordo Iuris.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Kierwiński pod wpływem alkoholu? Teraz polityk Platformy grozi Wiadomości
Kierwiński pod wpływem alkoholu? Teraz polityk Platformy grozi

- Nie mam pojęcia, czemu mój głos został tak zniekształcony. Albo to pogłos, albo kwestie techniczne - przekonuje Marcin Kierwiński w rozmowie z Onetem, tłumacząc to, że podczas wystąpienia na uroczystościach z okazji Dnia Strażaka zdaniem internautów brzmiał, jakby był pod wpływem alkoholu. Teraz minister grozi krytykom.

Czy Luna ma jakiekolwiek szanse na Eurowizji? Poznaj typy buckmacherów z ostatniej chwili
Czy Luna ma jakiekolwiek szanse na Eurowizji? Poznaj typy buckmacherów

Ranking przygotowany na podstawie średnich kursów buckmacherów nie pozostawia złudzeń. Luna praktycznie nie ma żadnych szans na osiągnięcie dobrego wyniku na tegorocznej Eurowizji.

Niemiecka rafineria emitująca szkodliwe substancje przy granicy z Polską na krawędzi wideo
Niemiecka rafineria emitująca szkodliwe substancje przy granicy z Polską na krawędzi

Rafineria PCK wnioskuje do Landu Branderburgia o pozwolenie na podwojenie emisji dwutlenku siarki, ale Land Brandenburgia jak na razie, nie zgodził się na to - zauważył Aleksandra Fedorska w materiale opublikowanym w serwisie Youtube.

Rosja wzięła na celownik Wołodymyra Zełenskiego gorące
Rosja wzięła na celownik Wołodymyra Zełenskiego

Rosyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych umieściło w sobotę ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na liście poszukiwanych przestępców, poinformował portal The Moscow Times.

Niemcy: radykalni ekolodzy protestują przeciwko... fabryce samochodów elektrycznych z ostatniej chwili
Niemcy: radykalni ekolodzy protestują przeciwko... fabryce samochodów elektrycznych

Niemiecki "Bild" informuje, że w przyszłym tygodniu radykalni ekolodzy planują demonstracje, okupacje i blokady przeciwko rozbudowie fabryki samochodów Tesli.

To już koniec ciepłych dni z ostatniej chwili
To już koniec ciepłych dni

W weekend będzie można podzielić Polskę na dwie części - pogodny wschód i pochmurny zachód. Niedziela będzie ostatnim fajnym, ciepłym dniem - poinformowała synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ewa Łapińska.

Minister Marcin Kierwiński pod wpływem alkoholu? Polityk zabiera głos gorące
Minister Marcin Kierwiński pod wpływem alkoholu? Polityk zabiera głos

- Nie mam pojęcia, czemu mój głos został tak zniekształcony. Albo to pogłos, albo kwestie techniczne - przekonuje Marcin Kierwiński w rozmowie z Onetem, tłumacząc to, że podczas wystąpienia na uroczystościach z okazji Dnia Strażaka zdaniem internautów brzmiał, jakby był pod wpływem alkoholu.

Niemcy boją się eskalacji antysemityzmu z ostatniej chwili
Niemcy boją się eskalacji antysemityzmu

Komisarz rządu federalnego ds. antysemityzmu Felix Klein obawia się eskalacji propalestyńskich protestów na uczelniach. Postawa antysemicka jest "niestety powszechna i może bardzo szybko doprowadzić do eskalacji" - powiedział Klein.

Dziwne zachowanie ministra spraw wewnętrznych i administracji. Fala komentarzy w sieci z ostatniej chwili
Dziwne zachowanie ministra spraw wewnętrznych i administracji. Fala komentarzy w sieci

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Marcin Kierwiński wygłosił przemówienie podczas głównych uroczystości z okazji Dnia Strażaka. Uwagę polityków formacji opozycyjnych i internautów zwróciło jednak uwagę dziwne zachowanie polityka.

Dzień Strażaka. Prezydent Andrzej Duda zabrał głos podczas głównych uroczystości z ostatniej chwili
Dzień Strażaka. Prezydent Andrzej Duda zabrał głos podczas głównych uroczystości

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

REKLAMA

Ordo Iuris w obronie wolności akademickiej. Sprawa prof. Budzyńskiej ponownie przed Komisją

Po rocznej przerwie Uczelniana Komisja Dyscyplinarna Uniwersytetu Śląskiego powróciła do rozpoznawania sprawy prof. Ewy Budzyńskiej. Jej wykłady o rodzinie były stały się przyczyną złożenia przez grupę studentów skargi na socjolog. W czasie prac Komisji, pod proceduralnym pretekstem doszło do wymiany całego składu orzekającego. Następnie nowo wybrana Komisja oddaliła wszystkie wnioski dowodowe zgłoszone przez obronę prof. Budzyńskiej, również te, które wcześniej zostały dopuszczone przez poprzedni skład. W postępowaniu socjolog reprezentuje Instytut Ordo Iuris. Prawnicy przygotowali także kolejną edycję listy temat naruszeń wolności akademickiej w Polsce.
prof. Ewa Budzyńska Ordo Iuris w obronie wolności akademickiej. Sprawa prof. Budzyńskiej ponownie przed Komisją
prof. Ewa Budzyńska / screen video

POBIERZ LISTĘ - LINK

WIĘCEJ O SPRAWIE PROF. BUDZYŃSKIEJ - LINK

Niektórych studentów oburzyło m.in. nazwanie człowieka w prenatalnej fazie rozwoju dzieckiem czy zaprezentowanie badań wskazujących na negatywny wpływ opieki żłobkowej na rozwój dzieci. Skrytykowali również przedstawienie definicji małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Nie spodobała im się również prezentacja wyników badań pokazujących skutki pozostawania dzieci w konkubinatach jednopłciowych. Krytyka dotyczyła także negatywnego stosunku prof. Budzyńskiej do eutanazji oraz jej rzekomego „antysemityzmu”, który miał się objawiać w przytaczaniu dowcipów zaczerpniętych z kultury żydowskiej.

Na tej podstawie, Rzecznik Dyscyplinarny prof. Wojciech Popiołek wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie „podejrzenia popełnienia czynów uchybiających obowiązkom i godności nauczyciela akademickiego”. Po jego zakończeniu uznał za bezzasadny zarzut rzekomego antysemityzmu naukowca oraz prezentowania „informacji niezgodnej z aktualnym stanem naukowym”. Mimo to skierował do Uczelnianej Komisji Dyscyplinarnej wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego i ukaranie socjolog karą nagany.

Do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego doszło, pomimo oczywistych błędów oraz braków w postępowaniu wyjaśniającym prowadzonym przez Rzecznika Dyscyplinarnego. Prof. Wojciech Popiołek bowiem przesłuchał w ramach prowadzonego przez siebie postępowania tylko niektórych studentów spośród tych, którzy złożyli skargę. Dodatkowo okazywano świadkowi protokół z zeznaniami poprzednika, aby następnie wyprowadzić z faktu jednolitości zeznań tak przesłuchanych studentów wniosek o ich prawdziwości.  Pomimo niewielkiego zakresu czynności przeprowadzonych w toku postępowania wyjaśniającego został przekroczony sześciomiesięczny termin, w którym rzecznik powinien je zakończyć. W toku postępowania wyjaśniającego nie doszło też do formalnego przedstawienia zarzutów prof. Budzyńskiej. 

Natomiast Komisja orzekająca w sprawie, której wszyscy członkowie ulegli zmianie pod pretekstem proceduralnym i to mimo że jeden z jej wcześniejszych członków, przedstawiciel „Solidarności” jest nadal czynnym orzecznikiem, oddaliła wszystkie przedstawione przez obrońców prof. Ewy Budzyńskiej wnioski dowodowe dotyczące m.in. przesłuchania tych studentów, którzy brali udział w zajęciach prof. Budzyńskiej, a nie podpisali skargi. Nie przyjęto też treści ich notatek z zajęć. Zignorowano fakt głębokiego zaangażowania ideologicznego studentów, którzy podpisali skargę. Są to osoby biorące udział w lewicowych demonstracjach feministycznych i paradach LGBT, a jedna ze studentek jest także zadeklarowaną aktywistką feministyczną i edukatorką seksualną. Tym samym dopuszczone zostały wyłącznie wnioski dowodowe złożone przez oskarżyciela dyscyplinarnego, którym w dalszym ciągu jest prof. Wojciech Popiołek. Uczestniczy on w postępowaniu, pomimo że katowicka prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie „przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego”. Śledczy sprawdzają, czy nie doszło do nieprawidłowości polegających na wpływaniu na zeznania przesłuchiwanych świadków i wydawaniu im protokołów zeznań w postępowaniu prowadzonym przez Rzecznika Dyscyplinarnego. W ocenie rektora Uniwersytetu Śląskiego równolegle toczące się postępowanie karne, w którym są wyjaśniane nieprawidłowości, do których doszło podczas postępowania wyjaśniającego, to niedostateczny powód na wyłącznie Rzecznika Dyscyplinarnego od udziału w sprawie. Zdaniem obrońców zaś jest to okoliczność, która w sposób oczywisty rzutuje na bezstronność prof. Wojciecha Popiołka, występującego przecież w charakterze oskarżyciela dyscyplinarnego.   

Sprawa prof. Ewy Budzyńskiej nie jest jedyną, w której doszło do naruszenia konstytucyjnych gwarancji wolności akademickiej. Instytut Ordo Iuris opublikował zaktualizowaną listę kilkudziesięciu innych naruszeń w ramach tej konstytucyjnej gwarancji. Wśród nich znalazły się sprawy , w które Ordo Iuris zaangażowało się z uwagi na konieczność wsparcia prawnego naukowców, których prawo do wolności nauczania, prowadzenia badań naukowych i prezentowania ich wyników oraz prawo do udziału w debacie akademickiej zostało naruszone.

Instytut reprezentuje dr. Tadeusza Kanię, który został oskarżony przez studentkę z Uniwersytetu Śląskiego o rzekome prezentowanie poglądów „ksenofobicznych, politycznych oraz religijnych”. Zarzuty zostały sformułowane w sposób skrajnie nierzetelny, ale stały się podstawą do wszczęcia postępowania wyjaśniającego. Wielokrotnie wcześniej nagradzany wykładowca wyjaśniał, że część jego wypowiedzi jest całkowicie wyrwana z kontekstu, natomiast pozostałe są wręcz zmyślone. Także kolejna kontrola przeprowadzona na zajęciach dr. Kani na jego żądanie nie potwierdziła wcześniejszych zarzutów. Mimo to, rzecznik dyscyplinarny prof. Wojciech Popiołek skierował sprawę do uczelnianej komisji dyscyplinarnej. Sporządzony przez niego wniosek o ukaranie nie zawierał podstawowych elementów takich jak określenie czasu, miejsca oraz dokładnego opisu czynu, za który oskarżyciel dyscyplinarny domagał się kary nagany dla nauczyciela akademickiego. W efekcie pozbawiał wykładowcę faktycznej możliwości podjęcia skutecznej obrony w procesie. Postępowanie doprowadziło do ukarania dr. Kani w pierwszej instancji. Orzeczenie uchyliła jednak Komisja Dyscyplinarna przy Radzie Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, przekazując sprawę do ponownego rozpoznania Uniwersytetowi Śląskiemu.

Prawnicy z Instytutu Ordo Iuris reprezentują również dr. Wilhelma Czaplińskiego, adiunkta w Katedrze Zastosowań Fizyki Jądrowej AGH. Rzecznik Dyscyplinarny ds. Nauczycieli Akademickich Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie prof. dr hab. inż. Janusz Gajda skierował do Rektora AHG wniosek o ukaranie go karą upomnienia za zarzucane mu naruszenie godności nauczyciela akademickiego. Sprawa dotyczy „kontrowersyjnych treści” zamieszczanych przez dr. Czaplińskiego na prowadzonej przez siebie stronie internetowej „ktoczytaniebladzi.pl” i została wszczęta na prośbę Wydziałowej Rady Samorządu Studentów Wydziału Fizyki i Informatyki Stosowanej AGH.

Na swojej stronie internetowej – niezależnie od materiałów dydaktycznych przeznaczonych dla studentów czy informacji o godzinach i terminie konsultacji – dr Czapliński zamieszczał publikacje poświęcone m.in. protestom proaborcyjnym organizowanym w wielu polskich miastach po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 22 października 2020 r., sygn. akt K 1/20 w sprawie aborcji eugenicznej. Naukowiec w swoich publikacjach apelował o krytyczną ocenę tego rodzaju protestów, jednak po rozpoczęciu postępowania dyscyplinarnego usunął ze swojej strony wszelkie informacje na temat swojej działalności akademickiej, co miało związek ze stawianiem mu zarzutów, iż wykorzystuje on markę AGH do prezentowania swoich prywatnych poglądów.

We wniosku o ukaranie podniesiono, że zamieszczane przez dr. Czaplińskiego wpisy na wskazanej stronie internetowej nie były związane z jego działalnością naukową i dydaktyczną prowadzoną na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, a jednocześnie miały być polecane studentom. Rzeczywiście, na tej samej stronie dr Czapliński zamieszczał także materiały przeznaczone dla studentów, jednak były one wyraźnie oddzielone od tych, które stanowiły wyraz jego własnych poglądów. W związku z tym skorzystanie z różnego rodzaju materiałów związanych z działalnością dydaktyczną nie wiązało się z koniecznością zapoznania się z innymi treściami zamieszczonymi na stronie „ktoczytaniebladzi.pl”. Jednocześnie warto zaznaczyć, że bezpośrednie linki dla uczestników zajęć dydaktycznych prowadzonych przez dr. Czaplińskiego były przesyłane studentom w mailach.

Potrzeba zmian, które skutecznie przeciwstawią się cenzurze w ramach debaty akademickiej zapewnią rzeczywiste poszanowanie wolności słowa w debacie akademickiej i zapewnią skuteczną ochronę wolności akademickiej była przyczyną zaprezentowania już rok temu przez Instytut Ordo Iuris nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, który zakłada wzmocnienie ochrony wolności prezentowania poglądów i wyników badań naukowych oraz zapewnienie skutecznych mechanizmów jej przestrzegania. Zgodnie z tą propozycją wolność prezentowania poglądów może być ograniczona jedynie w przypadku promowania stanowisk, których głoszenie jest zabronione przez polskie prawo. W tym samym kierunku zmierza Pakiet Wolności Akademickiej przedstawiony przez Ministerstwo Edukacji i Nauki, w którym mają się znaleźć kluczowe zmiany dotyczące postępowań dyscyplinarnych na uczelniach. Dzięki tym zmianą postępowania takie jak sprawa prof. Budzyńskiej zostaną umorzone, a tam, gdzie nie podjęto jeszcze decyzji o wszczęciu postępowania powinna zostać wydane postanowienia o odmowie wszczęcia przez rzeczników dyscyplinarnych.

"Ostatnie tygodnie przyniosły eskalację problemu, który obserwujemy od wielu lat. Problemu w postaci jednoznacznie stronniczego, urągającego podstawowym standardom praworządności, traktowania wykładowców i pracowników naukowych, którzy w swojej pracy kierując się zasadą rzetelności naukowej, realizują konstytucyjną wolność akademicką i bronią tych podstawowych praw, jakie art. 73 Konstytucji nazywa prawem do prowadzenia badań i publikowania ich wyników" - zaznaczył adw. Jerzy Kwaśniewski, Prezes Ordo Iuris.



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe