[Tylko u nas] Marcin Bąk: Zapomniana wojna Burów

W dniu 27 lutego 1881 roku miała miejsce jedna z najbardziej upokarzających klęsk w dziejach armii brytyjskiej. W bitwie o wzgórze Majuba burscy powstańcy przy minimalnych stratach własnych rozgromili całkowicie oddział brytyjski generała Georga Colleya.
 [Tylko u nas] Marcin Bąk: Zapomniana wojna Burów
/ Wikimedia Commons

Dzieje Afryki Południowej związane są z ludem Burów – potomków niderlandzkich osadników, zaludniających te tereny od XVII wieku (z niderlandzkiego buer – chłop). W wieku XIX Imperium Brytyjskie wyciągnęło swoją rękę po dwie wolne republiki burskie – Transvaal i Oranje, które były tym cenniejsze, że odkryto na ich terenach diamenty. Burowie nie za bardzo chcieli się podporządkować nowej władzy i wzniecili dwa powstania, zwane pierwszą i drugą wojną burską. Obie wojny miały spory wpływ na kształt wojskowości w XX wieku a pośrednio – również na rozwój ruchu skautowego.

Armie jakie stanęły naprzeciwko siebie w 1881 roku były krańcowo odmienne. Brytyjczycy wysłali przeciwko burom armię zawodową, składającą się z ochotników zaciąganych głównie w wielkich miastach. Żołnierze ci nie zawsze byli w najlepszej kondycji fizycznej, jako że zawód wojaka wybierali wtedy głównie przedstawiciele miejskiej biedoty, często niedożywieni. Przechodzili oni w swoich macierzystych pułkach ostrą szkołę kładącą nacisk na wyszkolenie strzeleckie, musztrę i walkę na bagnety. Oficerami w armii brytyjskiej zostawali przedstawiciele szlachty i arystokracji, mający za sobą dobre szkoły z internatami lecz niekoniecznie dobre przygotowanie wojskowe.

Uzbrojeniem żołnierzy Jej Królewskiej Mości były jednostrzałowe karabiny odtylcowe a oficerów rewolwery. Mimo fatalnych doświadczeń  z kolorowym umundurowaniem w różnych walkach terenowych, znaczna część oddziałów brytyjskich wyruszyła do walki wciąż jeszcze wyposażona w czerwone kurtki, tak charakterystyczne dla czasów budowy Imperium. Na głowach żołnierze nosili wysokie, niepraktyczne hełmy korkowe barwione na biało. Było to na pewno wyposażenie dobrze prezentujące się na paradzie ale nie spełniające już wymogów pola walki drugiej połowy XIX wieku z dominującą bronią strzelecką o dużej donośności.  Armia brytyjska była dość dobrze przygotowana do toczenia walk z podobnie walczącą armią regularną lub stojącymi znacznie niżej technicznie Zulusami, choć i ci ostatni potrafili sprawić Brytyjczykom tęgie lanie. Starcie z Burami było zupełnie nowym doświadczeniem.

Armia powstańców burskich z Transvaalu i Oranje była zupełnie innym typem sił zbrojnych. W całości oparta na modelu armii obywatelskiej, składała się z większych i mniejszych oddziałów, powoływanych terytorialnie z farmerów i hodowców mieszkających w danym rejonie. Brak było centralnego sztabu, podziału na korpusy i dywizje, brakowało też zawodowej kadry oficerskiej. Dowódcy pochodzili z wyborów i zostawali nimi najczęściej najbardziej szanowani obywatele. Jeśli sprawdzili się w pierwszych walkach, ich kariera wojskowa rozwijała się dalej, w przeciwnym wypadku, byli szybko zmieniani. Burowie nie posiadali podczas pierwszego swojego powstania w 1881 roku żadnej artylerii ani oddziałów inżynieryjnych. W wojsku służyli ludzie od 16 do 60 roku życia. Farmerzy burscy byli doskonale przygotowani do życia w trudnych warunkach na południowoafrykańskiej sawannie. Od małego uczyli się strzelać, jeździć konno, polować na dzikie zwierzęta. Potrafili przygotowywać zapasy żywności na wiele dni poprzez suszenie mięsa upolowanej zwierzyny, wiedzieli jakie rośliny na sawannie są jadalne, potrafili obozować pod gołym niebem. Nie mieli żadnego ujednoliconego umundurowania, stawali do walki w swoich myśliwskich zielonych i szarych kurtkach, na głowach zaś mieli praktyczne kapelusze. Rządom obu burskich republik udało się kupić trochę broni strzeleckiej w Europie ale znaczna część żołnierzy stanęła do walki ze swoimi strzelbami i sztucerami myśliwskimi. Była to na ogół bardzo dobra broń. Po raz pierwszy chyba w historii armia brytyjska stanęła przeciwko oddziałom składającym się w całości ze strzelców wyborowych. Siły zbrojne Burów wydzielały niewielkie oddziały zwane commando, poruszające się konno, bardzo ruchliwe, potrafiące działać daleko od własnych baz zaopatrzeniowych, przecinające drogi zaopatrzenia Brytyjczyków, atakujące stacje pocztowe i posterunki. Burowie nastawieni byli głównie na walkę strzelecką, nie posiadali poza myśliwskimi nożami żadnej broni białej, bagnetów czy szabel. Bitwy które staczali nie przypominały w niczym działania przewidzianego przez europejskie regulaminy wojskowe. Nie było tam ataków na bagnety czy szarż kawaleryjskich. Konie służyły Burom wyłącznie jako środek transportu, walczyli jako piesi snajperzy.

Bitwa o wzgórze Majuba okazała całkowite nieprzygotowanie armii brytyjskiej do walk przeciwpartyzanckich. Oddział piechoty pod dowództwem generała Georga Colleya zajął pozornie dogodną pozycję na górze, ponad obozem Burów. Element zaskoczenia został jednak zaprzepaszczony i powstańcy ruszyli do natarcia na wzgórze. Ich zielone i szare kurtki były trudne do wypatrzenia wśród skał i traw sawanny. Czerwone mundury armii brytyjskiej stanowiły doskonale widoczny cel i wymiana ognia przynosiła ogromne straty ale tylko po jednej stronie. W pewnej chwili jakiś zabłąkany pocisk trafił śmiertelnie generał Colleya i szeregi brytyjskie pękły. Straty poniesione przez Burów były śmiesznie małe – zginęło zaledwie dwóch strzelców.  Imperium Brytyjskie musiało znieść gorzką klęskę ale nie mogło na razie zbyt wiele zdziałać przeciwko dobrze zorganizowanym, bitnym, doskonale znającym swoją ziemię powstańcom. Pierwsza Wojna Burska zakończyła się w sumie sukcesem Burów, na prawie dwadzieścia lat przedłużony został niepodległy byt ich państw.  Anglicy nie mogli jednak na dłuższą metę tolerować istnienia w swojej strefie wpływów takich struktur i Druga Wojna Burska ostatecznie położyła kres ich istnieniu.

Ciekawe były wnioski, jakie w Europie wyciągnięto z działań wojennych. Po raz pierwszy pojawiło się w nomenklaturze militarnej pojęcie Commando na określenie małych oddziałów bardzo dobrze wyszkolonych, radzących sobie w terenie żołnierzy, zdolnych do długotrwałego działania na terytorium wroga. Anglicy posłużyli się nim w kilkadziesiąt lat później tworząc własne oddziały komandosów. Wnioski z obserwacji żołnierzy brytyjskich, pochodzących z dużych miast i kiepsko radzących sobie z bytowaniem w terenie, rozpalaniem ognia czy higieną polową natchnęły generała Roberta Baden- Powella do zainicjowania ruchu skautowego, doskonałej metody wychowawczej, uczącej samodzielności i zaradności.

W Polsce, które sama znajdowała się pod zaborem, wojny burskie odbierane były jako walka o niepodległość przeciwko obcej dominacji. Sympatia opinii publicznej znajdowała się po stronie burskich powstańców. W drugiej wojnie burskiej wzięło nawet udział trochę polskich ochotników. Nie zwracano jakoś uwagi na fakt, że walczący z obcą dominacją Burowie sami wcześniej zajęli ziemie pierwotnych mieszkańców Transvaalu i prowadzili zaborcze wojny z Zulusami…

Klęska w drugiej wojnie burskiej nie pozbawiła społeczności potomków przybyszów z Niderlandów znaczenia. Społeczność Afrykanerów, choć pozbawiona niepodległych państw, stała się dominującą w Południowej Afryce i również dzisiaj odgrywa tam znaczącą rolę.


 

POLECANE
1 maja Solidarność obchodzi święto św. Józefa Robotnika gorące
1 maja Solidarność obchodzi święto św. Józefa Robotnika

1 maja ludzie pracy z całej Polski przybywają do Kalisza, aby wspólnie uczestniczyć Ogólnopolskiej Pielgrzymce Robotników do św. Józefa. Podczas tej wyjątkowej uroczystości pracownicy i pracodawcy jednoczą się, by razem modlić się o wstawiennictwo patrona ludzi pracy.

Jerzy Kwaśniewski: Barbarzyńskie praktyki aborcyjne w Polsce muszą się skończyć! gorące
Jerzy Kwaśniewski: Barbarzyńskie praktyki aborcyjne w Polsce muszą się skończyć!

W Wielkim Tygodniu – gdy wspominaliśmy męczeńską śmierć Jezusa – wielu Polaków usłyszało o niewinnej śmierci… 9-miesięcznego Felka (takie zmienione imię nadali mu dziennikarze „Gazety Wyborczej”).

Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz i juror miał 41 lat z ostatniej chwili
Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz i juror miał 41 lat

Znany kucharz Tomasz Jakubiak zmarł 30 kwietnia 2025 roku w wieku 41 lat. Informację przekazała jego rodzina.

Stanowski opuścił studio podczas rozmowy z Maciakiem z ostatniej chwili
Stanowski opuścił studio podczas rozmowy z Maciakiem

Krótko trwała środowa rozmowa na Kanale Zero z kandydatem na prezydenta Maciejem Maciakiem. Krzysztof Stanowski wyszedł ze studia, po tym, jak Maciak chwalił Putina.

Niemcy cichym wspólnikiem Rosji w destabilizacji Polski gorące
Niemcy cichym wspólnikiem Rosji w destabilizacji Polski

Inżynieria przymusowej migracji stała się bezprecedensową formą nacisku, za pomocą której Federacja Rosyjska realizuje swoje interesy geopolityczne. Wszystko wskazuje na to, że cichymi wspólnikami Rosji w planach zdestabilizowania państwa polskiego są Niemcy. Działania rządu w Berlinie idealnie wpisują się w rosyjską strategię. Czy to oznacza, że aktualna mimo wojny na Ukrainie budowa przestrzeni od Władywostoku do Lizbony ma się dokonać na gruzach państwa i Narodu Polskiego?

Dziwne zachowanie Trzaskowskiego w Olsztynie. Jest nagranie z ostatniej chwili
Dziwne zachowanie Trzaskowskiego w Olsztynie. Jest nagranie

Rafał Trzaskowski spotkał się z mieszkańcami Olsztyna na miejskiej plaży. Fragment przemówienia kandydata KO wzbudził spore zainteresowanie internautów.

Europoseł z Francji przywiozła do Warszawy setki pigułek aborcyjnych z ostatniej chwili
Europoseł z Francji przywiozła do Warszawy setki pigułek aborcyjnych

29 kwietnia 2025 r. poseł Mathilde Panot i europoseł Manon Aubry dostarczyły do Warszawy 300 pigułek aborcyjnych. Francuzki zapowiedziały, że wyślą ich więcej.

Gazowa hipokryzja Niemiec. Tak do Europy trafiają miliardy metrów sześciennych rosyjskiego gazu Wiadomości
Gazowa hipokryzja Niemiec. Tak do Europy trafiają miliardy metrów sześciennych rosyjskiego gazu

Chociaż Niemcy publicznie deklarują odejście od rosyjskich surowców, rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Jak ujawnia niemiecki tygodnik „Der Spiegel”, niemiecka państwowa spółka SEFE (następczyni niemieckiego oddziału Gazpromu) sprowadza do kraju ogromne ilości rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego (LNG) – często omijając własne zakazy i ukrywając faktyczny kierunek dostaw.

Debata prezydencka TVP. Ostra reakcja KRRiT z ostatniej chwili
Debata prezydencka TVP. Ostra reakcja KRRiT

KRRiT krytykuje wykluczenie Telewizji Republika z debaty prezydenckiej TVP z udziałem TVN i Polsatu, która odbędzie się 12 maja.

Słowa Grzegorza Brauna podczas debaty. Jest reakcja prokuratury gorące
Słowa Grzegorza Brauna podczas debaty. Jest reakcja prokuratury

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła w środę dochodzenie w sprawie znieważenia Żydów oraz nawoływania do nienawiści w trakcie poniedziałkowej debaty kandydatów na prezydenta. Chodzi o zachowanie Grzegorza Brauna w trakcie debaty prezydenckiej "Super Expressu".

REKLAMA

[Tylko u nas] Marcin Bąk: Zapomniana wojna Burów

W dniu 27 lutego 1881 roku miała miejsce jedna z najbardziej upokarzających klęsk w dziejach armii brytyjskiej. W bitwie o wzgórze Majuba burscy powstańcy przy minimalnych stratach własnych rozgromili całkowicie oddział brytyjski generała Georga Colleya.
 [Tylko u nas] Marcin Bąk: Zapomniana wojna Burów
/ Wikimedia Commons

Dzieje Afryki Południowej związane są z ludem Burów – potomków niderlandzkich osadników, zaludniających te tereny od XVII wieku (z niderlandzkiego buer – chłop). W wieku XIX Imperium Brytyjskie wyciągnęło swoją rękę po dwie wolne republiki burskie – Transvaal i Oranje, które były tym cenniejsze, że odkryto na ich terenach diamenty. Burowie nie za bardzo chcieli się podporządkować nowej władzy i wzniecili dwa powstania, zwane pierwszą i drugą wojną burską. Obie wojny miały spory wpływ na kształt wojskowości w XX wieku a pośrednio – również na rozwój ruchu skautowego.

Armie jakie stanęły naprzeciwko siebie w 1881 roku były krańcowo odmienne. Brytyjczycy wysłali przeciwko burom armię zawodową, składającą się z ochotników zaciąganych głównie w wielkich miastach. Żołnierze ci nie zawsze byli w najlepszej kondycji fizycznej, jako że zawód wojaka wybierali wtedy głównie przedstawiciele miejskiej biedoty, często niedożywieni. Przechodzili oni w swoich macierzystych pułkach ostrą szkołę kładącą nacisk na wyszkolenie strzeleckie, musztrę i walkę na bagnety. Oficerami w armii brytyjskiej zostawali przedstawiciele szlachty i arystokracji, mający za sobą dobre szkoły z internatami lecz niekoniecznie dobre przygotowanie wojskowe.

Uzbrojeniem żołnierzy Jej Królewskiej Mości były jednostrzałowe karabiny odtylcowe a oficerów rewolwery. Mimo fatalnych doświadczeń  z kolorowym umundurowaniem w różnych walkach terenowych, znaczna część oddziałów brytyjskich wyruszyła do walki wciąż jeszcze wyposażona w czerwone kurtki, tak charakterystyczne dla czasów budowy Imperium. Na głowach żołnierze nosili wysokie, niepraktyczne hełmy korkowe barwione na biało. Było to na pewno wyposażenie dobrze prezentujące się na paradzie ale nie spełniające już wymogów pola walki drugiej połowy XIX wieku z dominującą bronią strzelecką o dużej donośności.  Armia brytyjska była dość dobrze przygotowana do toczenia walk z podobnie walczącą armią regularną lub stojącymi znacznie niżej technicznie Zulusami, choć i ci ostatni potrafili sprawić Brytyjczykom tęgie lanie. Starcie z Burami było zupełnie nowym doświadczeniem.

Armia powstańców burskich z Transvaalu i Oranje była zupełnie innym typem sił zbrojnych. W całości oparta na modelu armii obywatelskiej, składała się z większych i mniejszych oddziałów, powoływanych terytorialnie z farmerów i hodowców mieszkających w danym rejonie. Brak było centralnego sztabu, podziału na korpusy i dywizje, brakowało też zawodowej kadry oficerskiej. Dowódcy pochodzili z wyborów i zostawali nimi najczęściej najbardziej szanowani obywatele. Jeśli sprawdzili się w pierwszych walkach, ich kariera wojskowa rozwijała się dalej, w przeciwnym wypadku, byli szybko zmieniani. Burowie nie posiadali podczas pierwszego swojego powstania w 1881 roku żadnej artylerii ani oddziałów inżynieryjnych. W wojsku służyli ludzie od 16 do 60 roku życia. Farmerzy burscy byli doskonale przygotowani do życia w trudnych warunkach na południowoafrykańskiej sawannie. Od małego uczyli się strzelać, jeździć konno, polować na dzikie zwierzęta. Potrafili przygotowywać zapasy żywności na wiele dni poprzez suszenie mięsa upolowanej zwierzyny, wiedzieli jakie rośliny na sawannie są jadalne, potrafili obozować pod gołym niebem. Nie mieli żadnego ujednoliconego umundurowania, stawali do walki w swoich myśliwskich zielonych i szarych kurtkach, na głowach zaś mieli praktyczne kapelusze. Rządom obu burskich republik udało się kupić trochę broni strzeleckiej w Europie ale znaczna część żołnierzy stanęła do walki ze swoimi strzelbami i sztucerami myśliwskimi. Była to na ogół bardzo dobra broń. Po raz pierwszy chyba w historii armia brytyjska stanęła przeciwko oddziałom składającym się w całości ze strzelców wyborowych. Siły zbrojne Burów wydzielały niewielkie oddziały zwane commando, poruszające się konno, bardzo ruchliwe, potrafiące działać daleko od własnych baz zaopatrzeniowych, przecinające drogi zaopatrzenia Brytyjczyków, atakujące stacje pocztowe i posterunki. Burowie nastawieni byli głównie na walkę strzelecką, nie posiadali poza myśliwskimi nożami żadnej broni białej, bagnetów czy szabel. Bitwy które staczali nie przypominały w niczym działania przewidzianego przez europejskie regulaminy wojskowe. Nie było tam ataków na bagnety czy szarż kawaleryjskich. Konie służyły Burom wyłącznie jako środek transportu, walczyli jako piesi snajperzy.

Bitwa o wzgórze Majuba okazała całkowite nieprzygotowanie armii brytyjskiej do walk przeciwpartyzanckich. Oddział piechoty pod dowództwem generała Georga Colleya zajął pozornie dogodną pozycję na górze, ponad obozem Burów. Element zaskoczenia został jednak zaprzepaszczony i powstańcy ruszyli do natarcia na wzgórze. Ich zielone i szare kurtki były trudne do wypatrzenia wśród skał i traw sawanny. Czerwone mundury armii brytyjskiej stanowiły doskonale widoczny cel i wymiana ognia przynosiła ogromne straty ale tylko po jednej stronie. W pewnej chwili jakiś zabłąkany pocisk trafił śmiertelnie generał Colleya i szeregi brytyjskie pękły. Straty poniesione przez Burów były śmiesznie małe – zginęło zaledwie dwóch strzelców.  Imperium Brytyjskie musiało znieść gorzką klęskę ale nie mogło na razie zbyt wiele zdziałać przeciwko dobrze zorganizowanym, bitnym, doskonale znającym swoją ziemię powstańcom. Pierwsza Wojna Burska zakończyła się w sumie sukcesem Burów, na prawie dwadzieścia lat przedłużony został niepodległy byt ich państw.  Anglicy nie mogli jednak na dłuższą metę tolerować istnienia w swojej strefie wpływów takich struktur i Druga Wojna Burska ostatecznie położyła kres ich istnieniu.

Ciekawe były wnioski, jakie w Europie wyciągnięto z działań wojennych. Po raz pierwszy pojawiło się w nomenklaturze militarnej pojęcie Commando na określenie małych oddziałów bardzo dobrze wyszkolonych, radzących sobie w terenie żołnierzy, zdolnych do długotrwałego działania na terytorium wroga. Anglicy posłużyli się nim w kilkadziesiąt lat później tworząc własne oddziały komandosów. Wnioski z obserwacji żołnierzy brytyjskich, pochodzących z dużych miast i kiepsko radzących sobie z bytowaniem w terenie, rozpalaniem ognia czy higieną polową natchnęły generała Roberta Baden- Powella do zainicjowania ruchu skautowego, doskonałej metody wychowawczej, uczącej samodzielności i zaradności.

W Polsce, które sama znajdowała się pod zaborem, wojny burskie odbierane były jako walka o niepodległość przeciwko obcej dominacji. Sympatia opinii publicznej znajdowała się po stronie burskich powstańców. W drugiej wojnie burskiej wzięło nawet udział trochę polskich ochotników. Nie zwracano jakoś uwagi na fakt, że walczący z obcą dominacją Burowie sami wcześniej zajęli ziemie pierwotnych mieszkańców Transvaalu i prowadzili zaborcze wojny z Zulusami…

Klęska w drugiej wojnie burskiej nie pozbawiła społeczności potomków przybyszów z Niderlandów znaczenia. Społeczność Afrykanerów, choć pozbawiona niepodległych państw, stała się dominującą w Południowej Afryce i również dzisiaj odgrywa tam znaczącą rolę.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe