Ziobro komentuje wyrok ws. Wyszkowskiego. "Prawda w końcu zatriumfowała"

W środę 21 br. Sąd Najwyższy uwzględnił skargę nadzwyczajną wniesioną przez Prokuratora Generalnego w sprawie dotyczącej byłego opozycjonisty, który zdaniem sądu naruszył dobra osobiste Lecha Wałęsy.
Chodziło o wypowiedzi Wyszkowskiego z listopada 2005 r. Był opozycjonista w dwóch programach telewizyjnych, stwierdził wówczas, iż wie, że były prezydent Lech Wałęsa w latach 70. współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa i pobierał za to pieniądz – przypomina Prokuratura Krajowa.
Ziobro o decyzji SN
Minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skomentował decyzję SN na Twitterze.
„Czekaliśmy przez lata, ale prawda w końcu zatriumfowała. SN uwzględnił moją skargę nadzwyczajną i uchylił jawnie niesprawiedliwy wyrok – Krzysztof Wyszkowski nie musi przepraszać Lecha Wałęsy za nazwanie go tajnym współpracownikiem SB” – napisał polityk.
Czekaliśmy przez lata, ale prawda w końcu zatriumfowała. SN uwzględnił moją skargę nadzwyczajną i uchylił jawnie niesprawiedliwy wyrok - @KWyszkowski nie musi przepraszać L. Wałęsy za nazwanie go tajnym współpracownikiem SB. Więcej 👉@PK_GOV_PL
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) April 22, 2021
Sądowa batalia ws. TW "Bolka"
W 2006 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku nakazał pozwanemu przeproszenie Wałęsy i opublikowanie na własny koszt we wskazanym terminie oświadczenia zaprzeczającego treści jego wypowiedzi. Wyszkowski miał też wpłacić kwotę 10 tys. zł na rzecz Szpitala Dziecięcego przy Specjalistycznym Zespole Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Gdańsku.
Decyzję Sądu Okręgowego w Gdańsku zmienił sąd apelacyjny, który przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Gdańsku.
Ostatecznie w 2011 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku, zobowiązując pozwanego do złożenia na antenie dwóch stacji telewizyjnych oświadczenia o treści wskazanej w orzeczeniu – sprowadzającego się do wskazania, że jego wypowiedzi objęte pozwem były nieprawdziwe i naruszały godność powoda.
To właśnie na ten wyrok skargę nadzwyczajną złożył Prokurator Generalny, zarzucając orzeczeniu naruszenie zasad, wolności i praw człowieka i obywatela określonych w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w szczególności zasady proporcjonalności w ochronie prawa do czci i dobrego imienia powoda, wolności słowa, naruszenie w sposób rażący przepisów procesowych oraz oczywistą sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego – przypomina PK.
Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok w zaskarżonej części i oddalił apelację w zakresie, w jakim sąd apelacyjny uwzględnił powództwo.